Gaśnie na wolnych obrotach
-
to ustaw sobie bieg jałowy,u samej góry miałeś napisane i tego nie zrobiłeś,nie wiem po co wymyślasz że może tu może tu jak nie sprawdzasz tego co było napisane na samym początku,zajmujesz czas niepotrzebnie.
-
Bieg jałowy mam ustawiony. Silnik przecież podczas pierwszego odpalenia chodzi elekancko na biegu jałowym, obroty są takie jak powinny.
-
Bieg jałowy mam
ustawiony. Silnik przecież podczas pierwszego odpalenia chodzi elekancko na biegu
jałowym, obroty są takie jak powinny.Ale pierwsze odpalenie jest na ssaniu, prawda? Wtedy są zupełnie inne warunki pracy, bogata mieszanka, wyższe obroty... Gdy ssanie przestaje działać, obroty się zmniejszają, zaczynają się problemy - a to może być związane z nieustawionymi wolnymi obrotami.
-
Proszę czytajcie posty.... Czy silnik po przejechaniu 50km dalej chodzi na ssaniu i ma bogata mieszankę ? Nie! Pisałem, że po pierwszym odpaleniu mogę nawet 100km przejechać i nie zgaśnie.
-
Dzisiaj wyczyściłem gaźnik (bez rozbierania na części) specjalnym preparatem oraz kompresorem. Wymieniłem też większość wężyków. Zobaczymy jaki będzie efekt
-
Proszę czytajcie posty....
Ależ ja czytam i je rozumiem... Pozostaje pytanie, czy Ty prawidłowo formułujesz swoje myśli?
Czy silnik po przejechaniu 50km dalej chodzi na ssaniu i ma bogata
mieszankę ?Odpalasz silnik przez 50 km???
Nie! Pisałem, że po pierwszym odpaleniu mogę nawet 100km przejechać i
nie zgaśnie.Nie! Pisałeś:
Cytat:
Silnik przecież podczas pierwszego odpalenia chodzi elekancko na biegu jałowym
Nie wiem, czy dla Ciebie "podczas" i "po" oznacza jedno i to samo?
Jeżeli czytam "podczas", to rozumiem, że przekręcasz kluczyk, silnik zaskakuje i nie gaśnie.
Zdecyduj się albo dobieraj słowa zgodnie z tym, co chcesz przekazać. -
Wystarczy trochę logicznie pomyśleć i wszystko stanie się jasne
-
Witajcie!
Podłączam się pod temat:
od dwóch dni mam także problem z przygasaniem autka, tylko, że przy hamowaniu i redukcji biegów. Plus po dużym przygazowaniu na postoju silnik spada z obrotów, przygasa na chwilkę i wraca do jałowego. NAjgorsze jest to, że przy hamowaniu jest tak samo - parę razy już mi zgasł (serwo daje wszak obciązenie na gaźnik). Jak jest to niebezpieczne mówic nie muszę. Problem zaczął się po wymianie części od klimy - tego siłownika od przepustnicy. Nie od razu. Auto działało bardzo dobrze, a od dwóch dni dopiero coś fiksuje.
Częśc działa ok, jak pisałem w wątku klimy. Podnosi obroty i obniża po manipulowaniu przyciskiem od klimy. Jednak teraz coś przygasa. Zdarza się, że przepustnica ustawia się po dużym gazowaniu na "tryb klimy" choc ta jest wyłączona (!!!!) i muszę wtedy WŁĄCZYC układ (obrotu już są wyższe więc nie reaguje) i WYŁACZYC - wtedy spadają do zwykłych jałowych. Problem nie występuje na włączonej klimie. Wtedy wszystko cacy. Poradźcie coś, bo szlag mnie trafi w końcu. Chciało się klimy w aucie to mam - same problemy
Na koniec dodam, że nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby jeździc cały czas na włączonej klimatyzacji, lub na standartowej instalacji elektrycznej gaźnika (podmiana wtyczek przy czujniku, z tej do klimy na zwykłą, która wisi luzem a w zwykłymi Tico jest podłączona - pisałem o tym), ale chyba nie o to chodzi prawda? Poza tym obecnie klima jest pusta więc jeżdżąc na włączonej nie wiadomo kogo szybciej szlag trafi - ją czy mnie
Macie pomysł co zrobic?
Ewentualnie namiar do jakiegoś magika od gaźników Tico w Lublinie i okolicy - miechomiecho, leo, Piotrek_Lbn macie kogoś ?
-
Na koniec dodam, że
nic nie stałoby na przeszkodzie, żeby jeździc cały czas na włączonej klimatyzacji,
lub na standartowej instalacji elektrycznej gaźnika (podmiana wtyczek przy czujniku,
z tej do klimy na zwykłą, która wisi luzem a w zwykłymi Tico jest podłączona -
pisałem o tym), ale chyba nie o to chodzi prawda? Poza tym obecnie klima jest pusta
więc jeżdżąc na włączonej nie wiadomo kogo szybciej szlag trafi - ją czy mnie
Macie pomysł co
zrobic?Jazda bez czynnika chłodzącego raczej dobrze nie wpływa na sprawną sprężarkę Ale wiem, że planujesz wymianę, bo masz uszkodzoną, więc możesz tak robić
Ewentualnie namiar
do jakiegoś magika od gaźników Tico w Lublinie i okolicy - miechomiecho, leo,
Piotrek_Lbn macie kogoś ?Takiego niestety nie znam, chętnie bym zapoznał, bo mam przynajmniej 2 gaźniki, które wymagały by regeneracji (głownie wymiany termoelementu i czyszczenia).
-
namiar do jakiegoś magika od gaźników Tico w Lublinie i okolicy
Niestety. Mam co prawda u siebie jednego mechanika, byłego pracownika DU ASO, któremu ufam i jeśli nie mam czasu lub odpowiedniego oprzyrządowania, zostawiam mu wóz do zrobienia / wyregulowania (zawsze byłem zadowolony); jednak on bardzo stroni od grzebania w gaźniku, pozostając przy standardowych regulacjach (obroty i skład). Dzięki temu od 15 lat mam "nieruszany" gaźnik (oprócz tych dwóch śrubek). Oczywiście sądzę, że zagłębiać się musiał w już rozgrzebane gaźniki.
Jeśli nie odstrasza Cię odległość 60 km od Lublina i chciałbyś się z nim umówić, proszę bardzo: Robert Prządka, zakład montażu instalacji LPG (nieważne), (81) 8832982 (tel. może odebrać ktoś inny, np. jego brat Piotr - sugerowałbym poproszenie do słuchawki p. Roberta Prządki). Jak pisałem, na jego robotę nigdy nie miałem powodu narzekać. Możesz powołać się na właściciela zagazowanego srebrnego tico z Lotniska (na pewno skojarzy ). -
Kaszakul jak to nie problem zapodaj ładne zdjęcie koła pasowego z paskiem klinowym.
Dokładne zdjęcie gaźnika z lewej strony po zdemontowaniu filtra powietrza(aparat foto. w pionie na wysokości gaźnika a na środku zdjęcia ma być linka przyspieszenia) gdy silnik jest rozgrzany z załączoną klimą i bez niej.
W tedy będzie można coś konkretnego wyrzeźbić.
pozdrawiam -
Panowie dzięki serdeczne za odzew!
@leo - mówisz o wycieczce do Dęblina prawda? No problem. Jeśli nic nie wymodzę sam, z Waszą pomocą to chętnie się przejadę i przy okazji zrobimy mały spot - 2 srebrne Tica w jednym miejscu! CZAD
Jednak nie nastąpi to wcześniej niż za 2 tygodnie, ponieważ autko idzie do remontu blacharskiego od poniedziałku.
Spoko, prześlę zdjęcia bardzo chętnie, tylko również nie od razu. Auto stoi w Lublinie, natomiast ja jestem w Warszawie na tygodniu. W weekend będę, nagrzeję go i porobię zdjęcia. Słuchaj, a koło pasowe też centralnie od góry? Odpalic go bez filtra powietrza? Nie zaszkodzi?... może to głupie.. przepraszam upewniam się
-
Uruchomienie bez filtra nie zaszkodzi jak nic nie wpadnie do gaźnika podczas pracy gdy wlot do niego nie jest osłonięty poprzez filtr.
Chciałem dlatego zdjęcie tego koła pasowego(jak można od góry,środek zdjęcia na kole pasowym) aby zobaczyć jak wygląda w rzeczywistości napędzanie tej klimatyzacji.Widząc takie zdjęcie przybliży mi wartość obciążenia jakie generuje na pracujący silnik. -
Ja robiłem przez ostatnie dni testy i jak na razie samochód nie gaśnie. Wychodzi na to, że czyszczenie gaźnika okazało się skuteczna metodą.
-
@leo - mówisz o
wycieczce do Dęblina prawda? No problem. Jeśli nic nie wymodzę sam, z Waszą pomocą
to chętnie się przejadę i przy okazji zrobimy mały spot - 2 srebrne Tica w jednym
miejscu! CZAD
Jednak nie nastąpi
to wcześniej niż za 2 tygodnie, ponieważ autko idzie do remontu blacharskiego od
poniedziałku.Chętnie, o ile tylko nie będę musiał być w pracy.
W razie czego pisz na priv. -
Ja robiłem przez
ostatnie dni testy i jak na razie samochód nie gaśnie. Wychodzi na to, że
czyszczenie gaźnika okazało się skuteczna metodą.Parę słów od siebie...Kiedyś zakupując części do świerszcza,dołożyłem uszczelkę od kupującego która jest miedzy gaźnikiem a kolektorem.I tak leżała i leżała w szafie...
Z 4 lata temu gdy stwierdziłem że o tym gaźniku przeczytałem wszystko co można było znaleźć na jego temat w sieci jak i w książkach postanowiłem wymienić tą uszczelkę i nie tylko...
Postanowiłem go rozebrać w jak najdrobniejsze elementy z tego względu że byłem bardzo ciekaw w jakiej jest on kondycji po kilkunastu latach eksploatacji i też uzbroiłem się w jakiś preparat(marki nie pamiętam,lecz był z przedziału 30-40zł) w spreju do czyszczenia gaźników.Jak pamiętam chciałem zobaczyć jak wnikliwie taki preparat jest w stanie oczyścić gaźnik poprzez wypryskanie go do gaźnika w każdy możliwy otwór itd bez jego demontażu(taki przykład był podany na puszcze,wiec bez rozbierania się nim posłużyłem).
Jak to zrobiłem,odczekałem a następnie zdjąłem gaźnik z kolektora i rozkręciłem go na czynniki pierwsze.
Ku mojemu zdziwieniu dotarł praktycznie wszędzie oczyszczając elementy które oczyścił bym gdybym pierw rozebrał gaźnik,oczyścił praktycznie wszystko to co chciałem i to bez rozebrania.
Gdy już go rozebrałem pojedyncze elementy dla pewności poprawiłem tym preparatem bo spłukiwał niechciane elementy w sposób celujący.
Czyszcząc te elementy w rękach po 15 min poczułem i stwierdziłem że prócz tego co miał spłukać preparat zeżarł też moją wierzchnią warstwę naskórka na dłoniach dając mi do zrozumienia że wżera się dalej.Bez paniki pozbyłem się go z rąk i doczytałem na tej puszcze że środek żrący
Do czego zmierzam...Koniec końców z preparatu bylem dobrze zadowolony bo oczyścił super gaźnik jak i moje ręce z oleju,lecz po głębszej analizie trzeba by się zastanowić jaki wpływ ma ta substancja żrąca na styczność z uszczelkami gdy wypryskuje się go bez rozkręcania gaźnika. -
W dużej mierze zależy od tego jak silny produkt się kupi. Jednak ja gaźnik zdemontowałem (zawsze to lepszy dostęp, a wymieniałem także wężyki) a stara uszczelka była mocno nadpalona. Ja kupiłem Permatex za 20zł. Środek trochę działał drażniąco na skórę ale nie jakoś bardzo szczególnie, natomiast syf czyścił doskonale, wszystko pięknie spływało. Zanim założyłem gaźnik przedmuchałem go całego kompresorem i odczekałem aby jak najmniej środka zostało w gaźniku. Z resztą żeby uszkodzić uszczelkę musiałby przez długi czas "atakować" uszczelkę a przecież nawet jak do tam trochę zostało to za parę chwil zniknął. Karton na którym czyściłem do tej pory oprócz brudu nie ma innych uszkodzeń. Także polecam ten preparat bo jest skuteczny i stosunkowo nie drogi.
-
Ty Tomasz o co ci chodzi z moimi kołami rozrządu???
Bo nie wiem czy się nie mylę ale się czepiłeś??"""tą swoją diagnostykę zrobiłeś w tedy kiedy auto nie chciało odpalić czy po prost jak sobie stało:) rano to podszedłeś i obczaiłeś sobie coś tu coś tam pod maską:)
hehehe:)tylko bron borze przez weekend nic nie dokupuj do tiktaka :D:D bo jak tak dalej będzie to zrównasz się z problem kolegi który piętro wyżej walczy z kołami rozrządu""" smile
Przecież napisałem ze sprawa się wyjaśniła i problemem było dolne koło rozrządu. -
A szturchnąłem słowem w stół,co byś się odezwał bo nie wiedziałem czy żyjesz tam czy nie:)
Ale jak widzę wszystko w porządku:) -
hehehe oki