Płyn hamulcowy
-
Witam. Podczas wymiany klocków przez mechanika wylało sie ze zbiorniczka trochę płynu hamulcowego . Zalał serwo i trochę spłyneło niżej. Robić coś z tym bo słyszałem ąe to bardzo żrące draństwo a wytrzeć nie ma zabardzo jak - ciasno i słaby dostęp.
-
Witam.
Witamy się w tym wątku: KLIK. I w ogóle najpierw czytamy wiszące wyżej wątki dla Nowych. No chyba, że czasu szkoda.
Szkoda?Podczas
wymiany klocków przez mechanika wylało sie ze zbiorniczka trochę płynu hamulcowego
. Zalał serwo i trochę spłyneło niżej. Robić coś z tym bo słyszałem ąe to bardzo
żrące draństwo a wytrzeć nie ma zabardzo jak - ciasno i słaby dostęp.Ech... Płyn hamulcowy jest żrący. Mechanik-d..a, że zalał komorę silnika. Oczywiście należało wytrzeć, ale NATYCHMIAST - a jeśli dostęp kiepski, zawsze można zmyć ten płyn polewając wodą. Jeżeli przez kilka godzin nic z tym nie zrobiłeś, to już "po ptokach" - prawdopodobnie po jakimś czasie złuszczy się lakier w miejscach, gdzie polał się ten płyn.
-
Przepraszam za błędy. Wracając do tematu, jakieś inne problemy nie wystąpią ? Tzn dziury w blasze itp ? Normalnie jak to zobaczyłem to krew mnie zalała
-
Wracając do tematu, jakieś inne problemy nie wystąpią ? Tzn dziury w blasze
itp ? Normalnie jak to zobaczyłem to krew mnie zalałaMechanikowi to wisi, nie jego auto... w swoim pewnie zabezpieczyłby okolice zbiorniczka szmatą i uważał bardziej.
Dziury nie, ale faktycznie - po pewnym czasie pojawi się korozja tam, gdzie złuszczył się lakier. Proponuję zaczekać do ciepłej pory roku, pogimnastykowanie się i zabezpieczenie odkrytej blachy nową podkładówką i lakierem (oczywiście po oczyszczeniu). Dobrze, że to wewnątrz komory silnika, więc nie musi być ładnie - ważne, aby blachę zabezpieczyć. -
Dzieki za odpowiedzi, troche mi ulżyło