Korektor siły hamowania - kto wie jak toto działa??
-
"Zawór" pewnie wygląda tak samo jak w silnikach dwusuwowych
Ale to jest mój domysł, a nie potwierdzona informacja. -
Hmmm... mniej więcej wiem, jak wygląda "zawór" w dwusuwie i nie mogę sobie tego wyobrazić.
Chodzi o to, że przy normalnym hamowaniu, jest rozdział ciśnienia 1:1, przód do tyłu, niezależnie od obciążenia tyłu.
Dopiero po przekroczeniu jakiejś krytycznej siły nacisku na pedał (ciśnienia w układzie hydraulicznym) zostaje odcięta możliwość dalszego powiększania ciśnienia w układzie hamulców tylnych, albo, jak sugeruje angielska serwisówka na wykresie - ciśnienie z tyłu zaczyna rosnąć wolniej niż ciśnienie z przodu, czego już całkiem nie mogę sobie wyobrazić...
No nie mogę, na podstawie rysunków, wyobrazić sobie rozkładu ciśnienie w tym zaworze, ale może zostawmy to już - to cholernie teoretyczne rozwżania
Może kiedyś dorwę taki zawór i go rozbiorę, to będę mądrzejszy...
Mat
-
Ja was mogę tylko wspomóc rysunkiem technicznym tego korektora:
-
Czyli jednak nie jak w dwusuwie...
-
Hehe!
Ten rysunek, to ja znam, ale za cholerę nie mogę dojść do tego, co się tam rusza i jakim cudem...
Sprężyna jest - OK. To jej siła nacisku ma wyznaczać moment zadziałania zaworu.
Tylko wpompowując płyn hamulcowy prawym króćcem (wejście) przy słabym hamowaniu w lewym króćcu (wyjście) musi powstać takie same ciśnienie jak na wejściu.
Musi więc być w stanie spoczynku jakaś nieutrudniona droga dla płynu z wejścia do wyjścia.Teraz, żeby zawór zadziałał, musi zostać ściśnięta sprężyna. Tylko jakim cudem, jeśli na wejściu jest takie samo ciśnienie jak na wyjściu...
Wychodziłoby, że gdzieś musi być jakaś komora z powietrzem, które dałoby się ścisnąć, kiedy ściskana jest sprężyna (jeśli tam gdzie sprężyna byłby płyn, to nie dałby się ścisnąć i nie dałoby się też ścisnąć sprężyny...).
Wiem tyle ile na początku :|
Mat
-
Hehe!
Ten rysunek, to ja
znam, ale za cholerę nie mogę dojść do tego, co się tam rusza i jakim cudem...No,no kupa czasu a światli tego forum się nie odezwali?
Krytykować i psy na mnie wieszać to tak, a takiej prostej rzeczy wyjaśnić to już "nie nada?".
No to, dla tych podpowiadaczy co wysyłali mnie do Volvo, to ja podpowiem-cudów w korektorze nijakich nie ma, podpowiedź druga, korektor jest niezależny od obciążenia osi tylnej, no kombinujcie dalej. Powodzenia!
Ja wyjaśnię jak działa korektor, z rysunkiem, ale jeszcze poczekam, wszak są tu mądrzejsi odemnie.
Panowie-czas się wykazać! -
No,no kupa czasu a
światli tego forum się nie odezwali?Wszyscy czekali na ciebie Witamy ponownie
Krytykować i psy na
mnie wieszać to tak, a takiej prostej rzeczy wyjaśnić to już "nie nada?".Nie bardzo wiem co wnosi ta wypowiedź
No to, dla tych
podpowiadaczy co wysyłali mnie do Volvo, to ja podpowiem-cudów w korektorze nijakich
nie ma,Ciekawa podpowiedź i bardzo merytoryczna
podpowiedź druga, korektor jest niezależny od obciążenia osi tylnej, no
kombinujcie dalej. Powodzenia!
Ja wyjaśnię jak
działa korektor, z rysunkiem, ale jeszcze poczekam, wszak są tu mądrzejsi odemnie.
Panowie-czas się
wykazać!Mądrości każdego usera jeszcze nikt tu nie mierzył Czekamy na rysunek z wyjaśnieniem
-
Wszyscy czekali na
ciebie Witamy ponownie
Nie bardzo wiem co
wnosi ta wypowiedź
Ciekawa podpowiedź
i bardzo merytoryczna
podpowiedź druga,
korektor jest niezależny od obciążenia osi tylnej, no
Mądrości każdego
usera jeszcze nikt tu nie mierzył Czekamy na rysunek z wyjaśnieniem
Ha ha, poważnie? No to Witam
Różnie to jest rozwiązane, u rożnych producentów.
Fiat ma podpiętą dźwigienkę do osi, Polonez np.ma taki pływający "śrut", no ale do rzeczy:
http://www.astra.auto.pl/content/view/337/40/
Ja osobiście Astry nie posiadam, ale korektor sprężynowy opiera się na IDENTYCZNEJ zasadzie. Rzecz w doborze sprężyny (tej fioletowej), ale wszak manewru wielkiego nie ma, pompa hamulcowa daje ciśnienie podobne w różnych markach i typach. Samochód większy (np.combi), podpina się pod tylną oś. Osobówki małej kategorii, opierają się na kolektorach sprężynowych.
Mam nadzieje iż LARES zrozumie zasadę działania tego "ustrojstwa"
Nie, żebym się wymądrzał-po prostu piszę co wiem.
Z poważaniem- kazik
Tak z pośpiechu-oczywiście że samochodu większego nie "podpina się pod tylną oś", miałem na myśli to, że samochód większy (cięższy) może mieć to inaczej rozwiązane. -
Na pierwszy rzut oka wydaje się byc fajnie napisane
To, czy producent stosuje dźwigienkę regulującą hamulce nie zależy od wielkości pojazdu.
Seicento nawet ma taką dźwigienkę w niektórych wersjach.p.s.
Literówka Ci się wstrzeliła w jednym miejscu. -
Fajne rysunki i niezły opis.
Jedyna kwestia, która się tu wyjaśniła (a nie była wyjaśniona wcześniej), to to, że w okolicy sprężyny nie ma płynu (z założenia), tylko jest wolna przestrzeń - wtedy sprężyna może się ugiąć i zawór zadziałać.
Na rysunku w trzeciaku tego nie widać, a sam Trzeciak o tym nie wspomina - przynajmniej bezpośrednio.Dzięki!
Mat
PS. Tak czytam tego swojego posta i widzę, że potraktowałem Pana Krzysztofa Trzeciaka (autora tak pomocnej nam książki) dość obcesowo... Trzeciak to, Trzeciak tamto, albo nawet hasłowo "w trzeciaku" (z małej litery! - niby prawidłowo, bo mówię o książce, nie o Autorze, ale mimo wszystko jakoś tak niegrzecznie).
Niniejszym oświadczam, że postaram się poprawić, a Pana Trzeciaka (jeśli czyta nasze forum ;)) przepraszam, za mój brak pomyślunku...
-
http://www.astra.auto.pl/content/view/337/40/
Nie, żebym się
wymądrzał-po prostu piszę co wiem.Myślę że niewiele wiesz, bo kożystasz z wiedzy innych.
No i ciekawe czy uzyskałeś zgodę autorów tego co publikujesz,
bo autorzy Serwisu Astra wyraźnie o tym napisali.Wygląda na to
że Kol. LARES miał rację,a Ty z tego nadmiaru wiedzy zapomniałeś nawet gdzie mieszkasz.