Witam kolegów
Przykro się rozstawać, z ludźmi, a tym bardziej z Tico.
Najpierw może o ludziach, dziękuje wszystkim którzy pisali jak ominąć normy spalin , wywalić te wszystkie rurki od kolektora spalin, razem z tą puszką (obok rozrządu),jak usprawnić coś co doskonale działa itp.
Teraz MASZYNA, nabyłem ową (jako maszynę), co jest równoznaczne z kupnem samochodu Tico w salonie Daewoo ul.Krakowska Staszów.
Rok produkcji 1999, wyposażenie -zamek centralny (oczywiście za dopłatą + naklejki na szybach firmy FOX-jakoby pojazd jest pod nadzorem!)
Rok 2001- powódź, Tico wyciągnięte traktorem z garażu, zalane siedziska (poziom wody)
Osuszam wszystko wyciągam, (śmieszne dzisiaj, ale nie umiałem rozłączyć reflektorów od silniczków korektorów poziomu)
Tico osuszone zabezpieczone antykorozyjnie.
Listopad, na łuku ul.Krakowskiej, rżnie mnie odpięta osobowa przyczepka.
Rok 2004-parking pod bankiem na Mickiewicza, kobieta cofa-wgniata drzwi tylne prawe.
Rok 2008-córka jedzie rano do szkoły, niestety...
z przeciwka, również Tico, nie wyrabia na łuku.(ten z tamtego pasa oczywiście)
Rok 2014-ja osobiście wjeżdżam do rowu w lesie, pęka szyba,zgnieciona maska, wybite reflektory itp.
Szkoda że poszedł na złom.
Łożysk kół NIE wymieniałem.
Zrobiłem sobie usprawnienia, szyba elektr. lewa-oryginał.
Szyba prawa- silnik z jakiegoś japońca.
Pilot do zamka (siłowniki były)
Półki z drewna-wielce mi były potrzebne, a przez Was wyśmiewane, jako "wieś tańczy i ... "
A byłbym zapomniał, pasy bezwładnościowe z tyłu- zepsułem komuś "biznes"?
Pozdrawiam WSZYSTKICH Tikaczy-Kazik
kazik247
@kazik247
Najnowszy post utworzony przez kazik247
-
RE: Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
RE: Co sądzicie o takiej metodzie odpowietrzania hamulców?
Mól książkowy
Mól książkowy x2 + nie umie jeździć!!! -
RE: Co sądzicie o takiej metodzie odpowietrzania hamulców?
Widzę, że szanowny
Pan pozjadał wszystkie możliwe rozumy a na deser wsunął kilka encyklopedii, więc ja
drogiemu Panu ustąpię i nie będę się sprzeczałWidzę , że szanowny Pan czyta wybiórczo,
TO PISAŁ "drzonca"
"Swoją drogą już za samo pozbycie się środkowego pasa diagnosta może nie podbić Ci badania technicznego. Zobacz na Dz.U. 2009 nr 155 poz. 1232 (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 18 września 2009 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach), załącznik nr 1 mówiący co diagnosta powinien sprawdzić, punkt 9.1.12. Auto masz rejestrowane na 5 osób i brak jednego z pasów jest podstawą do negatywnego wyniku badania. Punkty kotwiczenia w miejscach nieprzewidzianych przez producenta pojazdu też są na tej liście."
Chyba że to nie do mnie, to przepraszam.
kazik -
RE: Korektor siły hamowania - kto wie jak toto działa??
Wszyscy czekali na
ciebie Witamy ponownie
Nie bardzo wiem co
wnosi ta wypowiedź
Ciekawa podpowiedź
i bardzo merytoryczna
podpowiedź druga,
korektor jest niezależny od obciążenia osi tylnej, no
Mądrości każdego
usera jeszcze nikt tu nie mierzył Czekamy na rysunek z wyjaśnieniem
Ha ha, poważnie? No to Witam
Różnie to jest rozwiązane, u rożnych producentów.
Fiat ma podpiętą dźwigienkę do osi, Polonez np.ma taki pływający "śrut", no ale do rzeczy:
http://www.astra.auto.pl/content/view/337/40/
Ja osobiście Astry nie posiadam, ale korektor sprężynowy opiera się na IDENTYCZNEJ zasadzie. Rzecz w doborze sprężyny (tej fioletowej), ale wszak manewru wielkiego nie ma, pompa hamulcowa daje ciśnienie podobne w różnych markach i typach. Samochód większy (np.combi), podpina się pod tylną oś. Osobówki małej kategorii, opierają się na kolektorach sprężynowych.
Mam nadzieje iż LARES zrozumie zasadę działania tego "ustrojstwa"
Nie, żebym się wymądrzał-po prostu piszę co wiem.
Z poważaniem- kazik
Tak z pośpiechu-oczywiście że samochodu większego nie "podpina się pod tylną oś", miałem na myśli to, że samochód większy (cięższy) może mieć to inaczej rozwiązane. -
RE: Korektor siły hamowania - kto wie jak toto działa??
Hehe!
Ten rysunek, to ja
znam, ale za cholerę nie mogę dojść do tego, co się tam rusza i jakim cudem...No,no kupa czasu a światli tego forum się nie odezwali?
Krytykować i psy na mnie wieszać to tak, a takiej prostej rzeczy wyjaśnić to już "nie nada?".
No to, dla tych podpowiadaczy co wysyłali mnie do Volvo, to ja podpowiem-cudów w korektorze nijakich nie ma, podpowiedź druga, korektor jest niezależny od obciążenia osi tylnej, no kombinujcie dalej. Powodzenia!
Ja wyjaśnię jak działa korektor, z rysunkiem, ale jeszcze poczekam, wszak są tu mądrzejsi odemnie.
Panowie-czas się wykazać! -
RE: Co sądzicie o takiej metodzie odpowietrzania hamulców?
A na przeglądzie
rejestracyjnym nic nie wyszło, że tylne hamulce są słabsze i należy nimi się zająćTak dla przypomnienia, kol. drzonca dn.22,01,2011, upominał-
"Swoją drogą już za samo pozbycie się środkowego pasa diagnosta może nie podbić Ci badania technicznego. Zobacz na Dz.U. 2009 nr 155 poz. 1232 (Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 18 września 2009 r. w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach), załącznik nr 1 mówiący co diagnosta powinien sprawdzić, punkt 9.1.12. Auto masz rejestrowane na 5 osób i brak jednego z pasów jest podstawą do negatywnego wyniku badania. Punkty kotwiczenia w miejscach nieprzewidzianych przez producenta pojazdu też są na tej liście."
Tak więc diagnosta, diagnoście nie równy. Mnie za brak piątego pasa nie dał negatywnego wyniku, ale za brak tylnego prawego hamulca (zapieczony cylinderek), tak.
Owszem że każdy by chciał by jego pojazd (tu piję do drzoncy), był młody, piękny i bezpieczny. No, ale w sumie to chyba dobrze że mój diagnosta "przepuszcza" mnie mimo braku piątego pasa, a nie pozwala jeździć bez hamulców?
Pozdrawiam-kazik -
RE: Co sądzicie o takiej metodzie odpowietrzania hamulców?
W sumie to ja
zauważyłem, że podczas hamowania tylna oś nie jest wykorzystywana w stu procentach,
korektor siły hamowania ma na tyle duży zapas, że w sytuacji awaryjnej (gdzie liczą
się centymetry) bardzo pomocne może okazać się dodatkowe hamowanie "ręcznym", ale
tak by nie zablokować tylnych kół. Kiedyś na suchym asfalcie robiłem próbę hamowania
tylko hamulcem roboczym, oraz dodatkowo zaciągając ręczny, zdecydowanie mocniej
wyciągało z fotela w drugim przypadku, ale nie mierzyłem drogi zatrzymania.Tylna oś nie jest wykorzystywana w 100%, dlaczego? zapraszam na powtórny kurs Prawa Jazdy.
Eksperymenty (i przekonania) w postaci zaciągania hamulca ręcznego w sytuacji hamowania awaryjnego (krytycznego), świadczą o Twojej NIEDOJRZAŁOŚCI do kierowania jakimkolwiek pojazdem. Nawet w samochodach z ABS-em przydatna, a nawet wskazana (nie mówię że obowiązkowa), jest para rąk. Ja mam dla Ciebie propozycję (oby się nie spełniło), w sytuacji hamowania awaryjnego prawą ręką zaciągasz hamulec ręczny, lewa ręka wolna-wyrzuć drąga przez okno, a przedtem uwiąż go na lince-zapewniam Cię iż droga hamowania skróci się.
Pozdrawiam-kazik -
RE: Co sądzicie o takiej metodzie odpowietrzania hamulców?
A to juz tokarz nie
mógł Ci pojechać przez cały bęben? Miałbyś równiutko dla szczęk. Wiedzę, że
hamowania tam nie było bo skąd niby rdza na głównej powierzchni ciernej?Ano stąd, że jak pisze post wyżej, zapieczone były cylinderki, (tak dla Twojej wyobraźni, to takie coś co rozpiera szczęki, które to ocierają się o ten "cały" bęben). Skoro się nie ocierały, to naturalne Ci jest iż te ostatnie zardzewieją.
-
RE: Co sądzicie o takiej metodzie odpowietrzania hamulców?
Ja spotkałem się z
krótkim przewodem włożonym do buteleczki wypełnianej płynem hamulcowym. Pompujemy
potem delikatnie popuszczamy odpowietrznik i naciskamy pedał zakręcamy odp. i znowu
pompujemy. Płyn w butelce i zanurzony w min wężyk zapobiegnie łapaniu powietrza.
No ciekawe jak to sobie wyobrażasz.
Jedną nogą (taką długą) naciskasz pedał, a ręką (lewą długą), odkręcasz odpowietrznik?
Mowa była o JEDNEJ osobie!!!
Co do meritum, zgadzam się z LARES, tylko wg/mnie (podkreślam że to moje zdanie), spełniony ma być warunek następujący-płyn ma być w układzie w miarę świerzy (cokolwiek to znaczy), sprawa nr.2 jeżeli powtarzają się takie niespodzianki iż należy odpowietrzać co jakiś czas (oczywiście nie odnosi się to do LARES), to trzeba zajechać na stacje diagnostyczną.
Uwaga nr.3, podzielę się jak odpowietrzałem układ w Skodzie 105/20, otóż odkręcałem odpowietrzniki z tyłu (później przód) i płyn lał się (przez wężyk z odpowietrznika) do pojemnika (trzeba dolewać do zbiorniczka!), jak "zrobiłem" dwa zbiorniczki było OK, ZAWSZE i na 100%
W Tico tego nie przerabiałem (tzn. miałem zapieczony cylinderek z tyłu), ale odpowietrznie tradycyjne-dwie osoby.
Pozdrawiam-kazik -
RE: Czy ktoś mieszka w pobliżu Czech - tylne bezwładnościowe pasy
"To twoje zdanie.
Nie musisz krytykowac innych, ktorzy chca wozic 3 pasazerow z tylu, ktorzy sa
przewidziani w dowodzie rejestracyjnym pojazdu. Mozesz sobie dorabiac taka
niehomologowana poleczke i nikt ci tego nie bedzie palcem wytykal w takim stylu, jak
ty komentujesz nasze wypowiedzi, bo po prostu szkoda nerwow na takie prowokacje."Po to jest forum,
by wymieniać doświadczenia i rozwiązania względem Tico.
Jak OBCY -to nie
słuchać, sprowadzić do parteru.
206 ma się tak jak
terenówka Leo.
Nie mam siły
udowadniać wyższości koncernów zachodnich nad resztą.
Muszę zmartwić
"drzonce", diagnosta stwierdził iż pasy zakotwiczone z tyłu, mają większą
skuteczność niż pasy statyczne na słupku. Piąty pas nie jest OBOWIĄZKOWY, jak go
wypnę to nie przewożę piątego pasażera-przymusu nie MA, NIE SŁUCHAJTA
DRZONCY!!!!!.
Przepraszam, moja odpowiedź poniżej.