Płyta podłogi 61110A78B00-000 i 75110A78B03-5SH i progi
-
To chyba faktycznie ostatni dzwonek na remont blacharki.
Dobrze posprawdzaj działanie elektryki na tyle auta (kable w progu - będzie blisko spawane).
Poza tym polecam po zakończeniu blacharki zrobienie zabezpieczenia antykorozyjnego - szczególnie profili zamkniętych - progów, bo po spawaniu lakieru w nich wiele nie zostanie.
A po remoncie - szerokości
-
To chyba faktycznie
ostatni dzwonek na remont blacharki.Ostatni, fakt. Po wycięciu progów okazało się, że podłoga jest nieźle skorodowana, czego nie widać od środka pojazdu. Kazałem wzmocnić kotwiczenia pasów.
Dobrze posprawdzaj
działanie elektryki na tyle auta (kable w progu - będzie blisko spawane).Mam nadzieję, że do sprawy podejdą ostrożnie
Poza tym polecam po
zakończeniu blacharki zrobienie zabezpieczenia antykorozyjnego - szczególnie profili
zamkniętych - progów, bo po spawaniu lakieru w nich wiele nie zostanie.Profile zamknięte mają zabezpieczyć po wstawieniu progów. Od zewnątrz ma być podkład antykorozyjny, baranek i lakier w kolorze nadwozia.
A po remoncie -
szerokości -
Panowie jak się dostać najszybciej do progów w celu ich konserwacji od środka?.
Gdzie są otwory przez które można by wsunąć wężyk? -
Panowie jak się dostać najszybciej do progów w celu ich konserwacji od środka?.
Gdzie są otwory przez które można by wsunąć wężyk?Zobacz na trzecią fotkę - tam widać otwory do wykorzystania w celu dokonania konserwacji.
Trzeba niestety zdjąć wykładzinę podłogową. -
Byłem dzisiaj u blacharza zobaczyć postęp prac.
Patrząc na fotki zastanawia mnie, dlaczego blacha progów nie została wycięta aż do uszczelek drzwiowych?
W tym miejscu (pod uszczelką) następuje łączenie blach podłogi i progu. Na zdjęciach widać pozostawiony pasek blachy w miejscu pod uszczelkami - w jakim celu? -
Patrząc na fotki
zastanawia mnie, dlaczego blacha progów nie została wycięta aż do uszczelek
drzwiowych?
W tym miejscu (pod
uszczelką) następuje łączenie blach podłogi i progu. Na zdjęciach widać pozostawiony
pasek blachy w miejscu pod uszczelkami - w jakim celu?Masz na myśli lewą przednią część auta? Nie jestem pewien czy wszystko już wycięli z tej strony.
-
Masz na myśli lewą przednią część auta?
Zaznaczyłem na czerwono te części.
Dokładnie pod uszczelką jest zgrzew blachy podłogowej i progu. Trzeba do tego miejsca wyciąć próg, bo ten standardowo sięga właśnie do tego miejsca - zgrzewu z podłogą.
Miałem niedawno wymieniane oba progi i blacharz wyciął próg właśnie do miejsca zgrzewu z płytą podłogową łączącą się pod dolną uszczelką drzwi. -
Zaznaczyłem na
czerwono te części.
Dokładnie pod
uszczelką jest zgrzew blachy podłogowej i progu. Trzeba do tego miejsca wyciąć próg,
bo ten standardowo sięga właśnie do tego miejsca - zgrzewu z podłogą.
Miałem niedawno
wymieniane oba progi i blacharz wyciął próg właśnie do miejsca zgrzewu z płytą
podłogową łączącą się pod dolną uszczelką drzwi.A nie jest tak, że te blachy się licują? (tzn blacha progu i blacha podłogi) A może do tej blachy blacharz przyspawa próg
-
Ja kupowałem progi ze strony autoblachy.com i wyglądały, jak na fotce.
W moim przypadku progi sięgały od dołu właśnie do rantu, na który nakładana jest dolna uszczelka drzwiowa.
Widziałem, że blacharz zrobił kilka otworów i przyspawywał do pozostałej blachy podłogi.
Niestety, nie widzę, jak w pełni wyglądają Twoje zakupione nowe progi. -
Ja kupowałem progi
ze strony autoblachy.com i wyglądały, jak na fotce.
W moim przypadku
progi sięgały od dołu właśnie do rantu, na który nakładana jest dolna uszczelka
drzwiowa.
Widziałem, że
blacharz zrobił kilka otworów i przyspawywał do pozostałej blachy podłogi.
Niestety, nie
widzę, jak w pełni wyglądają Twoje zakupione nowe progi.Nie wpadłem na to, żeby zrobić im fotki. Kupowałem w lokalnym sklepie, jednak sądzę, że mogli brać w potaku
-
No i po wymianie progów. Podłoga została połatana i zakonserwowana (w sumie konserwacji nie zamawiałem, bo miałem ją wykonać sam, więc taki mały gratis, maskujący efekty spawania). Progi wstawione raczej dobrze. Niestety nie jestem zadowolony zabezpieczeniem od strony podłogi - zostawiono dziury w łączeniu progu z podłogą od spodu auta Nawet nie specjalnie to ukryto, bo konserwacja też ich nie zamaskowała - nawet lepiej, bo przynajmniej to widać. W najbliższym czasie jadę z reklamacją 500zł w sumie za całość robocizny. Pół dnia zajęło mi poskładanie wszystkiego. Niestety samochód odebrałem nie posprzątany po pracach przygotowawczych - wszędzie pełno pyłu ze starej konserwacji (nawet na podsufitce). Mogli chociaż rzucić jakąś szmatę na siedzenie i deskę rozdzielczą. Ostatnie fotki jeszcze bez dywaników. Założyłem nową wykładzinę, wcześniej wypraną (używka nie zniszczona).
Fotki:
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60139&filename=image012.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60140&filename=image013.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60141&filename=image014.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60142&filename=image015.jpg[/img]
-
Hm. No ale na jakiś czas starczy, zostawili też zacieki po baranku chyba co?
-
Hm. No ale na jakiś
czas starczy, zostawili też zacieki po baranku chyba co?Na fotkach nie widać za bardzo, bo padał deszcz i całość jest brudna. Zacieków raczej nie ma, ale to i tak najmniejszy problem
-
Niestety nie jestem zadowolony zabezpieczeniem od strony podłogi - zostawiono dziury w łączeniu progu z podłogą od spodu auta ....
Niestety samochód odebrałem nie posprzątany po pracach przygotowawczych - wszędzie pełno pyłu ze starej konserwacji (nawet na podsufitce).Miałem dokładnie to samo.
Odebrałem auto i później tydzień doginałem progi do podłogi od spodu auta oraz sprzątałem wnętrze, bo blacharz prawdopodobnie wykonując swoje prace nie osłonił w ogóle środka pojazdu. Dodatkowo od spodu w miejscach połączeń progów z podłogą stosowałem masę uszczelniającą, bo po umyciu samochodu leciała tamtędy ciurkiem woda + miałem mokrą podłogę we wnętrzu.
Mimo mojej prośby o dokładne sprawdzenie podłogi i wykonania ewentualnych wstawek z nowej blachy, ten "fachowiec" pomazał w tych miejscach szpachlą i prysnął jakimś śmierdzącym środkiem maskującym.
To wszystko później szlifowałem, pozbywałem się rdzy i dopiero konserwowałem i malowałem.
Zapomniałem jeszcze, w moim przypadku blacharz w ogóle nie dokonał konserwacji progów od wewnątrz, przez co ja musiałem to zrobić Fluidolem.
Do tego doszło jeszcze trochę prac, chociażby poprawy przeciętych i byle jak skręconych kabli od centralnego zamka, regulacja wszystkich drzwi, przednich błotników ......Jak pisałem, po odebraniu samochodu pracy miałem jeszcze na tydzień czasu
-
Miałem dokładnie to
samo.
Odebrałem auto i
później tydzień doginałem progi do podłogi od spodu auta oraz sprzątałem wnętrze, bo
blacharz prawdopodobnie wykonując swoje prace nie osłonił w ogóle środka pojazdu.Jak byłem oglądać wycięte progi, to jakaś szmata leżała na tylnej kanapie (mimo to kanapa była brudna po odbiorze), ale deska i podsufitka nawet nie były oklejone.
Dodatkowo od spodu w miejscach połączeń progów z podłogą stosowałem masę
uszczelniającą, bo po umyciu samochodu leciała tamtędy ciurkiem woda + miałem mokrą
podłogę we wnętrzu.Jak oni mi nie poprawią, to też kupię tą masę uszczelniającą i uszczelnię te miejsca.
Mimo mojej prośby o
dokładne sprawdzenie podłogi i wykonania ewentualnych wstawek z nowej blachy, ten
"fachowiec" pomazał w tych miejscach szpachlą i prysnął jakimś śmierdzącym środkiem
maskującym.Jadę zaraz do niego, zobaczę co mi powie. Wjadę na kanał i mu pokażę. Podejrzewam, że nie on wykonywał prace, tylko pomagierzy
To wszystko później
szlifowałem, pozbywałem się rdzy i dopiero konserwowałem i malowałem.
Zapomniałem
jeszcze, w moim przypadku blacharz w ogóle nie dokonał konserwacji progów od
wewnątrz, przez co ja musiałem to zrobić Fluidolem.Ja od wewnątrz mam pomalowane konserwacją same progi. Ale przydało by się jakimś mazidłem zakonserwować.
Do tego doszło
jeszcze trochę prac, chociażby poprawy przeciętych i byle jak skręconych kabli od
centralnego zamka, regulacja wszystkich drzwi, przednich błotników ......Jak pisałem, po
odebraniu samochodu pracy miałem jeszcze na tydzień czasuA daj spokój. Nawet nie myślę, jak oni składają bardziej skomplikowane auta. Tico jest proste, a nawet nie umieli dobrze drzwi poskładać
-
A tak wygląda podłoga i nowe progi od spodu. Te blachy podtrzymujące przewody to już druciarstwo zaawansowane Do tego cieknący przewód paliwa (skorodowany, więc wiele mu nie trzeba było). Braki w spawach i konserwacji. Podłoga została pospawana od góry (wspawane blachy), ale od spodu nie wycięto skorodowanej blachy. Jutro tico idzie na cały dzień na poprawki. Majster (szef) tłumaczył się, że nie robił tego osobiście, tylko jakiś pomagier. Obiecał, że jutro zajmie się poprawkami osobiście. Te blachy z wkrętami w mojej podłodze mają zniknąć Jakiś lewus wolał dorobić te blachy zamiast zamontować przewody tak jak trzeba - mocowania plastikowe nie są połamane.
Drzwi po demontażu w zakładzie stały na podłodze oparte o ścianę. Skutkuje to brakiem lakieru i częściowo rdzy na rantach - odpadło to wszystko. Szkoda, że nimi nie jeździli tak jak na łyżwach. Całe szczęście i tak są do malowania (co może będę robił jeszcze w tym roku).
Foty:
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60159&filename=image011.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60160&filename=image012.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60161&filename=image013.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60162&filename=image014.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60163&filename=image015.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60164&filename=image016.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60165&filename=image017.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60166&filename=image018.jpg[/img]
[img]http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=download&Number=60168&filename=image020.jpg[/img]
-
Jak widać z autopsji, wszelcy mechanicy nie podchodzą do takich aut z rozwaga czy sercem tak jak my staramy się podejść. Dla nas te autko jest szczególne, należymy do jakiegoś klubu czy tam forum itp. W jakiś sposób lubimy hm kochamy te auto a oni?
No cóż byle Panu starczyło na dwa latka, a a najlepiej kup se Pan coś w lepszym stanie za 1200złczyjakos tak. Dla nich staranie się nie jest tyle warte jak dla nas. Dla nich to po prostu zwykłe, małe badziewne auto w które nie powinno się inwestować pieniędzy. Podejrzewam jakbyś podjechał jeden z drugim jakimś nie wiem,Camaro, Cadilakiem zgniłym, Starym Mercem chociaż W115 czy w ogóle jakimś stylowym autkiem to sprawa była by inna i również cena. -
Podejrzewam jakbyś podjechał jeden z drugim jakimś nie wiem,Camaro, Cadilakiem zgniłym, Starym Mercem chociaż W115 czy w ogóle jakimś stylowym autkiem to sprawa była by inna i również cena.
A ja podejrzewam, że tym "fachowcom" tak naprawdę zależy na kasie i bez względu na samochód partaczyli by robotę.
W tym przypadku są to tylko progi, gdzie najprawdopodobniej liczą, że właściciel nie zerknie od spodu auta na wykonaną robotę.
W moim przypadku mówiłem blacharzowi, że zależy mi na dokładnie wykonanej robocie, bo samochód jest dla mnie, a nie na sprzedaż. Stąd też zaproponowałem konkretne pieniądze, na które on przystał, a ja ciągle powtarzałem, żeby prace były wykonane naprawdę dokładnie, bo zamierzam ten samochód potrzymać jeszcze kilka lat.
W roboty blacharskie poszło ponad 75% jego wartości, a czas dałem dowolny - wyszło 2 tygodnie.Dlatego uważam, że taki często garażowy blacharz tak naprawdę chce zarobić sporo pieniędzy w możliwie krótkim czasie i przy tym nie przepracowując się specjalnie i to bez względu na markę pojazdu.
-
Poprawki niestety wykonano byle jak. Nie wszystko zostało załatane. Nie mam już ochoty tam jechać. Na weekendzie sam wyczyszczę podłogę i zakonserwuję. Kupię kit i uzupełnię braki. Miałem u gościa rezerwację terminu na wykonanie konserwacji w micrze. Zrobię to jednak sam.
-
Quźwa przykro mi stary. Rzeczywiście lipa. Chyba ja bym to lepiej zrobił hm.