Co dziś dłubałem w Tico
-
Przygotowanie
podwozia do konserwacji przed zimą.
Dzisiaj oczyściłem
z rdzy podwozie (najwięcej przy łączeniu blach) i zamalowałem Corina. W przyszłym
tygodniu baranek pod pistolet pójdzie.Jakiego baranka używasz/polecasz?
-
W sumie to przewinąłem się przez firmy Berner, Boll i teraz firma Elaskon.
Trzy lata temu kuzyn robił mi Bernerem pod pistolet (taki używali wtedy w Fiacie do konserwacji, przynajmniej u niego w zakładzie) i powiem,że ten środek jest dobry. Po trzech latach nie pęka i jest elastyczny prawie jak guma. Bollem robiłem w spreyu okolice baku. Zastrzeżeń do niego nie mam, ale jest bardzo miękki.
Teraz postanowiłem, że czas najwyższy zakonserwować profile. Do tej pory były robione RustCheckiem (środek tłusty). Szukałem czegoś podobnego trochę tańszego i trafiłem na polecany Elaskon do profili K60 (też na bazie tłuszczy). Z jedną przesyłką wziąłem baranka Elaskon UBS2 tej firmy do poprawek. Zobaczymy jak on się sprawdzi.
Na dzień dzisiejszy, polecam Berner potem Boll. Elaskon będzie testowany
-
Założony skórzany mieszek. Dużo ładniej się prezentuje niż oryginalna guma . Oto efekt:
-
Założony skórzany
mieszek. Dużo ładniej się prezentuje niż oryginalna guma . Oto efekt:Nawet nieźle się prezentuje. A nie dało się go naciągnąć do końca?
-
problem jest taki ze ta szczelina jest za wąska. i nie da rady tego tak przymocować żeby nie zjeżdżało z gałki. Trzeba było by sfrezować gałkę aby poszerzyć tą szczelinę.
-
problem jest taki
ze ta szczelina jest za wąska. i nie da rady tego tak przymocować żeby nie zjeżdżało
z gałki. Trzeba było by sfrezować gałkę aby poszerzyć tą szczelinę.Z tego co pamiętam, ten element do sfrezowania jest z plastiku lub gumy, więc może warto spróbować
-
Po wakacjach nie mogłem się zebrać, ale postanowiłem w sobotę zrobić konserwację przednich "okularów" oraz wnęk kół.
Postanowiłem pójść na całość i zdemontowałem zderzak, oba błotniki, reflektory, a w końcowej fazie nawet koła.
Dzięki temu do wszystkiego był dobry dostęp i bezproblemowo mogłem zakonserwować wspomniane elementy.
Poniżej fotki z prac.
Dodam tylko, że na pierwszym zdjęciu widać pomarańczową antykorozyjną farbę podkładową, na którą dopiero nałożyłem powłokę bitumiczną firmy Auto-Fit.
Oprócz wnęk kół pomalowałem również amortyzatory, sprężyny oraz wahacze.Polecam wszystkim przynajmniej zdemontować zderzak (to tylko kilka śrub) i ocenić stan "okularów". W moim przypadku były w naprawdę kiepskim stanie
-
Sharky kawał ładnej roboty, u mnie niedawno zabezpieczany był przód po zimie.
Co dziś dłubałem w Tico... zamontowałem obrotomierz Auto Gauge od 0- 8000obr, jednak przez swoj pośpiech spaliłem podświetlenie Indiglo w jego miejsce zostało wstawione białe podświetlanie wykonane na jednej 0.5W diodzie power LED.
-
Tico... zamontowałem obrotomierz Auto Gauge od 0- 8000obr, jednak przez swoj
pośpiech spaliłem podświetlenie Indiglo w jego miejsce zostało wstawione białe
podświetlanie wykonane na jednej 0.5W diodzie power LED.Obrotomierz kupowałeś może na alledrogo?
-
Autko wygląda teraz jak łazik Szkoda, że nie zamieściłeś zdjęć okularów przed konserwacją ...
-
Autko wygląda teraz jak łazik
Oglądając zdjęcie też od razu miałem takie skojarzenie
Szkoda, że nie zamieściłeś zdjęć okularów przed konserwacją ...
Poniżej fotka.
Dodam tylko, że blacharz za wymianę okularu chciał min. 600zł dlatego zdecydowałem się na inne posunięcie.
W Castoramie kupiłem żywicę poliestrową oraz włókno szklane. Tym zestawem wzmocniłem z obu stron ten okular i powiem, że nawet z bardzo dobrym skutkiem.
Drugi okular został naprawiony wcześniej przez blacharza. Kiedyś pisałem, że na parkingu w Tico uderzył Golf wyrywając dolne mocowanie w okularze.
Nie byłem do końca zadowolony, ale "fachowiec" wyciął kawał blachy i wspawał nowy. Co prawda chciałem, aby wymienił cały okular, szczególnie że jego koszt to ok. 60zł, ale blacharz powiedział, że to za dużo roboty i wymienił mi tylko część. Niestety, mimo mojej prośby nie naprawił mi tego drugiego okularu, który teraz naprawiałem, jak również nie zakonserwował wspawanej blachy.
Stąd też nie chciałem tego tak zostawić i postanowiłem masą uszczelniającą dobrze osłonić miejsca spawów oraz całość zakonserwować. Wydaje mi się, że praca zostało zrobiona solidnie i z tymi elementami będę miał już spokój. -
tak:) koszt 80zl
a tak rozwiązałem problem spalonego indiglo
-
Podwozie zakonserwowane Elaskonem przy użyciu kompresora, który mógłby wydać się zbyt mały ze względu na butlę 6l ale dał radę bez problemu.
Zakupiłem specjalny pistolet do profili na kompresor i w niedalekiej przyszłości jeszcze to mnie czeka -
Dzisiaj przyszła pora na zaprawki. Rdza zadomowiła się na tylnym nadkolu, tuż przy zderzaku. Została usunięta Na blachę poszedł podkład antykorozyjny, na niego cienka warstwa szpachli. Jutro dalszy ciąg wyprowadzeń powierzchni i mam nadzieję, że niedługo położę podkład i bazę.
-
Dzisiaj korzystając z ładnej pogody postanowiłem wymienić pasek rozrządu z napinaczem i pompą wody.
Gdyby do wymiany był tylko pasek, jak ostatnio, to pracę bym skończył w 1 godzinę i to w spokojnym tempie.
Tym razem było trudniej, bo po demontażu pompy wodnej musiałem oczyścić powierzchnie stykowe (w kadłubie silnika).
To też nie byłby problem , gdyby nie fakt, że przez przypadek (zapomniałem, że był już zdemontowany pasek) pokręciłem trochę wałkiem rozrządu
Wiadomo, że najlepiej po zdjęciu starego paska nie obracać żadnym innym kołem zębatym, a ja to zrobiłem.
Niestety, licząc na to, że nie będę kręcił tymi kółkami nie sprawdziłem oznaczeń ustawczych na kołach i obudowie. Niestety, u mnie oryginalnie są odrobinę przesunięte (nie są idealnie pionowo), ale tak było od nowości i silnik pracuje idealnie.
Namęczyłem się mocno, bo mimo wszystko próbowałem oba koła ustawić według znaków, jednak przy takim ustawieniu zęby paska nie pasowały do wyżłobień w kołach
Trzeba było podjąć decyzję, tzn. w którą stronę lekko obrócić koło wałka rozrządu
Postanowiłem wybrać pozycję, przy której oba koła są ustawione możliwie pionowo.Tak też to wykonałem i na sucho przeprowadziłem próby, tzn. podczas obracania kołem wałka rozrządu sprawdzałem, czy nie ma dziwnych dźwięków i całość obraca się bezproblemowo.
Teoretycznie tak jest, jednak nie odpaliłem silnika, bo mam wyjęte świece, które jutro jeszcze przeczyszczę przed założeniem.Obecnie mam przebieg niecałe 112kkm i pompa wody wygląda OK oraz nie ma przecieków. Rolka napinacza jest już bardziej wyrobiona i obraca się swobodnie z lekkim szumem.
Wymianę tego kompletu dokonałem teraz, kiedy jest jeszcze ciepło, bo prawdopodobnie ten magiczny przebieg 120kkm przypadnie na miesiące zimowe.
-
Teoretycznie tak jest, jednak nie odpaliłem silnika, bo mam wyjęte świece, które jutro jeszcze przeczyszczę przed założeniem.
Dzisiaj przeczyściłem świece oraz dokonałem naprawdę symbolicznej korekty szczelin między elektrodami.
Silnik uruchomił się jak zawsze od pierwszego obrotu, ale mam dziwne wrażenie, że pracuje odrobinę inaczej niż wcześniej.
Ssanie miało niższe obroty i przy ruszaniu zdarzyło się, że się zadławił, czego wcześniej nigdy nie miał.
Na drodze generalnie jechał OK, choć nie wkręcałem go na wysokie obroty.
Zauważyłem, że silnik dość szybko się nagrzał i po paru minutach postoju na wolnych obrotach włączył się wentylator.
Miałem też wrażenie, że silnik jakby bardziej wibruje, choć pracuje równo.
Zobaczę jeszcze jutro i być może profilaktycznie wymienię świece, bo całkiem możliwe, że te obecne podczas czyszczenia mogły trochę stracić na swoich właściwościach -
Dzisiaj przyszła
pora na zaprawki. Rdza zadomowiła się na tylnym nadkolu, tuż przy zderzaku. Została
usunięta Na blachę poszedł podkład antykorozyjny, na niego cienka
warstwa szpachli. Jutro dalszy ciąg wyprowadzeń powierzchni i mam nadzieję, że
niedługo położę podkład i bazę.Tak to wyglądało:
Potem czyszczenie:
Zapodkładowane farbą antykorozyjną:
Dziury uzupełnione kitem motoryzacyjnym i pierwsze szpachlowanie:
Niedługo ciąg dalszy prac
-
Tak to wyglądało ....
Nie chcę Cię martwić, ale te czarne miejsca, które pozostawiłeś to twarda rdza, która po oczyszczeniu dałaby dziury.
Z doświadczenia wiem, że to tylko kwestia czasu (niezbyt długiego), kiedy w tych miejscach ponownie będzie podobny widok, jak przed rozpoczęciem prac -
Nie chcę Cię
martwić, ale te czarne miejsca, które pozostawiłeś to twarda rdza, która po
oczyszczeniu dałaby dziury.
Z doświadczenia
wiem, że to tylko kwestia czasu (niezbyt długiego), kiedy w tych miejscach ponownie
będzie podobny widok, jak przed rozpoczęciem pracNo właśnie tych dziur się obawiałem, bo ruda zadomowiła się tam już bardzo dawno, jeszcze przed konserwacją nadkoli. Pomalowałem to farbą antykorozyjną, która wchodzi w reakcję z rdzą (hamerite). Chciałem uniknąć spawania, którego nie umiem wykonać
-
Z doświadczenia wiem, że to tylko kwestia czasu (niezbyt długiego), kiedy w tych miejscach ponownie będzie podobny widok, jak przed rozpoczęciem prac
Gdyby kolega darł dalej tą rdzę to by nic nie zostało z tylnego błotnika. Zabezpieczenie dobrym podkładem reaktywnym z pewnością spowolni procesy rdzewienia o jakieś 1.5-2lata w tym miejscu.