Co dziś dłubałem w Tico
-
Nie miałem też uszczelki pod obudową,
Myślę że masz na myśli uszczelkę pod pokrywę termostatu.
W wypadku termostatu Vernet uszczelki znajdujące się w oryginalnym opakowaniu(2 szt.)
przeznaczone są do innych samochodów, do których pasują też termostaty Vernet.
W przypadku Tico pod pokrywę termostatu nie przewidziana jest żadna uszczelka
a szczelnośc powinna być zapewniona przez dokładnie spasowane powierzchnie stykowe
pokrywy termostatu i podstawy rozdzielacza zapłonu oraz uszczelkę gumową znajdującą się bezpośrednio na termostacie. -
W przypadku Tico
pod pokrywę termostatu nie przewidziana jest żadna uszczelka
a szczelnośc
powinna być zapewniona przez dokładnie spasowane powierzchnie stykowe
pokrywy termostatu
i podstawy rozdzielacza zapłonu oraz uszczelkę gumową znajdującą się bezpośrednio na
termostacie.a widzisz, w tym manualu kolega Slavo88 dał tą szarą i tym się zasugerowałem. Na logikę nie powinna być wogóle potrzebna. Ale na razie nie mam możliwości ponownie tego rozebrać i ją wywalić. Teraz nagrzewa się szybko, ssanie działa krótko, nic się nie leje przez tą uszczelkę i o to mi chodziło.
Zlikwidowałem dziś też szurania w tylnym kole. Spadła sprężynka od samoregulatora, który był też dziwnie pogięty. Przy prostowaniu jeszcze się bardziej pogiął bo z jakiejś cienkiej miedzianej blaszki jest zrobiony.
-
Wymiana przewodu hamulcowego "korektor siły hamowania elastyczny" na nowy miedziany. Oryginalny przerdzewiał i strzelił, na szczęście niedaleko domu
-
Przymierzam się do wymiany termostatu. Zastanawiam się ile mi tam poleci płynu z rury i czy czasem nie da się temu zbytnio zapobiec poprzez wyssanie płynu z chłodnicy do poziomu górnej rury.
-
Auto zaliczyło regulację zbieżności oraz regulację świateł
Po moich wymianach końcówek drążków kierowniczych wszystko jest już dobrze ustawione. -
Wczoraj:
- wymiana tłumika przedniego (na szczęście śruby puściły bez problemu - ostatnio cały dzień ukręcone usuwałem :|)
- Wymiana chłodnicy na nową, pobieżne płukanie układu chłodzenia (3 razy czystą zwykłą wodą).
Mat
-
Przymierzam się do
wymiany termostatu. Zastanawiam się ile mi tam poleci płynu z rury i czy czasem nie
da się temu zbytnio zapobiec poprzez wyssanie płynu z chłodnicy do poziomu górnej
rury.Najlepiej było by odpiąć dolny wąż i spuścić całość. bez strat prawie i bez zanieczyszczeń....
ja odpinałem górną rurę najpierw na chłodnicy i wcisnąłem tam uciętą butelkę po wodzie mineralnej, to złapałem z litr. Ale poleciało po rozkręceniu obudowy termostatu, chyba z 0,5l.
Nie popatrzyłem na bańkę ile było przed dolewką a ile po bo bym wiedział ile w sumie wylatuje. -
Przymierzam się do
wymiany termostatu. Zastanawiam się ile mi tam poleci płynu z rury i czy czasem nie
da się temu zbytnio zapobiec poprzez wyssanie płynu z chłodnicy do poziomu górnej
rury.Spuść cały przed wymianą termostatu i przynajmniej będziesz wiedzieć czy nadaje się do ponownego wlewu, czy jednak trzeba będzie zmienić go na nowy.
Koszt niewielki... -
Najlepiej było by
odpiąć dolny wąż i spuścić całość. bez strat prawie i bez zanieczyszczeń....Powiedz mi, jak ty to robisz, że spuszczając płyn dolną rurą prawie nie masz strat...
U mnie, jak odepnę dolną rurę (wkładając rękę od góry na rozgrzanym silniku, coby się nie poparzyć wylatującym płynem), to najpierw mam cały dół przedniego pasa zalany (część scieka do podstawionego naczynia, ale z zebranym z podwozia brudem), a potem ew. udaje mi się tak pomanipulować wężem, że reszta leci do naczynia...
Najwyraźniej robię coś BARDZO źle...
Mat
-
Powiedz mi, jak ty
to robisz, że spuszczając płyn dolną rurą prawie nie masz strat...
U mnie, jak odepnę
dolną rurę (wkładając rękę od góry na rozgrzanym silniku, coby się nie poparzyć
wylatującym płynem), to najpierw mam cały dół przedniego pasa zalany (część scieka
do podstawionego naczynia, ale z zebranym z podwozia brudem), a potem ew. udaje mi
się tak pomanipulować wężem, że reszta leci do naczynia...
Najwyraźniej robię
coś BARDZO źle...
MatW takim razie zlej ten płyn w cholerę, kup 1L koncentratu za 20zł, rozcieńcz i zalej świeży...
-
W takim razie zlej
ten płyn w cholerę, kup 1L koncentratu za 20zł, rozcieńcz i zalej świeży...Hmm... To raczej nie jest odpowiedź na moje pytanie...
Akurat jestem krótko po wymianie chłodnicy i płukaniu układu chłodzenia, więc płyn i tak jest nowy.
Mi chodzi o to, czy istnieje jakiś lepszy sposób spuszczania płynu z układu, żeby nie porozlewac i nie zanieczyścić go?Mat
-
Spuść cały przed
wymianą termostatu i przynajmniej będziesz wiedzieć czy nadaje się do ponownego
wlewu, czy jednak trzeba będzie zmienić go na nowy.
Koszt niewielki...
Właśnie gdy kupiłem auto w maju był wymieniany na nowy więc szkoda go całego spuszczać.Jest zalany zielonym borygo EKO.
-
Nie robiłem tego w Tico, ale może da się jakoś to zrobić.
Najlepiej było by zacisnąć węża żeby bezpośrednio po odpięciu się nie lało, ale zostaje chłodnica.... jakiś korek i zakorkować szybko.
Są tu nieżli magicy, może ktoś coś wymyśli. -
Nie robiłem tego w
Tico, ale może da się jakoś to zrobić.
Najlepiej było by
zacisnąć węża żeby bezpośrednio po odpięciu się nie lało, ale zostaje chłodnica....
jakiś korek i zakorkować szybko.
Są tu nieżli
magicy, może ktoś coś wymyśli.Nie da się bez spuszczenia płynu. Jak odjąłem obudowę termostatu polało się i już.
Dobra panowie. Jak włożyć nowy? Bo on nie jest wyśrodkowany?
EDIT:
Już wiem http://zlosniki.pl/ubbthreads.php?ubb=showflat&Number=1012001#Post1012001
-
Myślałem o zabezpieczeniu przed rozlewaniem płynu a nie o wymianie termostatu bez spuszczania płynu.
Ja swój wymieniłem.Zaworek odpowietrzający musi być najwyżej w obudowie.
Ja zakładałem starą uszczelkę (tą czarną), bo nowa z Verneta była za małej średnicy zewnętrznej i termostat latał w obudiwie.A to ty piszesz i jednocześnie wymieniasz termostat??
-
Ja zakładałem starą
uszczelkę (tą czarną), bo nowa z Verneta była za małej średnicy zewnętrznej i
termostat latał w obudiwie.
A to ty piszesz i
jednocześnie wymieniasz termostat??A cóż to za trudność. ? Termostat wymieniony. Uszczelka nowa a nie stara pomimo że również trochę latał. Ale jak się skręci już nic nie lata.
No w końcu widzę wyższą temperaturę na wskaźniku. Oczywiście stary był tylko na 82C a ten jest na 88C .
-
Witam.
Ja swojego uszczęśliwiłem wymianą oleju filtru i przegubu. Wydałem na to śmieszną kwotę w porównaniu co do posiadania poprzednich samochodów (jestem z tego względu zadowolony). -
Przy prostowaniu jeszcze się bardziej pogiął bo z jakiejś cienkiej
miedzianej blaszki jest zrobiony.Widocznie był nie fachowo naprawiany.Ta blaszka powinna być wykonana z twardego(sprężystego) materiału.
Blaszka miedziana do tego celu się nie nadaje i może to był powód tej usterki w tylnym kole. -
blaszka zakupina z całym zestawemm naprawczym tylnych hamulców. W innych autach była z twardejgo materiału nie dającego się wyginać. Narazie podgiąłem tak żeby to działało. niestety oryginał zaginął w akcji.
-
Przygotowanie podwozia do konserwacji przed zimą.
Dzisiaj oczyściłem z rdzy podwozie (najwięcej przy łączeniu blach) i zamalowałem Corina. W przyszłym tygodniu baranek pod pistolet pójdzie.