Dobor elektrycznej pompy paliwa
-
Dzięki wielkie Slavo88
-
3 grosze z wiedzy praktyczniej.
Kiedyś pracowałem przez 2 lata w Lbl w Inergy Automotiv Poland"teraz się to chyba solvey nazywa na Budowlanej 28",ta firma ma monopol na produkcję systemów paliwowych i zaopatruje koncerny motoryzacyjne w części gotowe do montażu na linii.
Na dzień dzisiejszy produkuje(wydmuchuje się prasą) zbiorniki z lupolenu i eltexu(produkt z ropy sprzedawany w granulacie),w środku są spryskiwane fluorem(fluor 100%,rozwadnia płuca po jednym wdechu,produkt dopuszczony tylko w sterylnej produkcji tam gdzie organizmy nie przebywają),cienka warstwa fluoru doskonale uszczelnia na wiele lat.Każdy model posiada swój zbiornik,rury wlewowe i odgazowujące są produkowane dla wielu koncernów.każdy model ma różne odmiany sport,classic,dla żyda itd. odnośnie do typu modelu ma inną pompę(większość pomp produkuje jedna firma),jedna różnica między nimi to to że impedancja min. podawana na pompę np. dla wersji sport jest niższa o 20 niż dla wersji clasic(czyli ma mniejszą awaryjność),pompy różnią się wyglądem,w środku jest to samo;],dodatkowo jak kupisz sobie sportowe auto,to możesz liczyć że patrząc pod auto,twój zbiornik może mieć naklejkę gt,sport,turbo itd.;] pompy oczywiście elektryczne,wodoszczelne,i proste jak budowa cepa,choć cholernie zabudowane i specjalnie budowane że(prawie) nie dające się rozkładać.Pompy mają tak cienkie kable że wystarczy średnio napiąć kabel miedzy pompą a złączem wychodzącym i już nie działa.W większości można obrócić pompę tak aby pływak zrobił szybko góra dół i już ma impedancje za niska bo mu się któryś kabelek rozciągnął.Zbiornik taki tworzy jedną spójną całość wraz ze zgrzanymi asortymentami.otwarcie gotowego zbiornika w 90% towarzyszy uszkodzeniem pompy;]a w mniejszej biedzie będzie nieszczelny na głównym pierścieniu(dzieje się tak ponieważ wieko pierścienia jest tak naprawdę górą pompy paliwa,która jest osadzona w zatrzasku jednorazowym na dnie zbiornika połączona z wiekiem cienkimi drucikami,np dla astry z Gliwic 100%]zerwanie górnego metalowego pierścienia to koniec żywotności zbiornika;],(ciekawostka,aby rozebrać zbiornik paliwa od astry potrzeba 25 min mając odbyte szkolenie u ziomka który też czasem zapomni coś wsadzić do niego;]),przewody jednorazowe nierozłączne,uszczelki,pierścienie uszczelniające,filtry paliwa,,wlewy,zawory jednostronne,4xfiltr zasysający.
Zbiorniki produkuje się z tych komponentów tylko dlatego i w taki sposób aby były wytrzymałe na zgniecenia.Można nim rzucać jak jest pełny z kilometra a i tak nie pęknie.Są nie odporne na wysoką temperaturę,nóż nagrzany do 160 wchodzi jak w masło.Ściana zbiornika to 0,5cm.
Ich największy minus to to że jest jednorazowy niewymienialny.
wszystkie akcesoria są w niego wtapiane,a z doświadczenia wiem że nie jedna osoba jeździ na bombie;] i nawet nie wie co ma w zbiorniku;].Każdy koncern daje kształt zbiornika,gdzie i jakie akcesoria mają się na nim znajdować i jest zobowiązany do zapłacenia za całą linię produkcyjną.
Dlatego też np.VW,Audi,skoda,seat(klasa vag) przerabiają swoje maszyny wielkości połowy boiska które pracują nieprzerwanie od np.1960r.
Można powiedzieć że lecą sprawdzonymi niekiedy topornymi rozwiązaniami od kilkunastu lat,ale za to mają maszyny które nie potrzebują półrocznych faz rozruchowych
Francuziki(Renault,Peugeot) mają tak chore pomysły że ich projekt wdrożony na świeżo wybudowanej maszynie zawsze jest kataklizmem na przełomie 6 miesięcy.
Bo np. oni nie potrafią nigdy zapamiętać np. że ramie robota ma zawsze w setnych sekundach opóźnienia nim z elektroniki przeskoczy do pneumatyki czy tam hydrauliki i dając plan maszyny,po zbudowaniu okazuje się że wyliczone parametry dla robotów pracujących w grupie są tak błędne że program produkcyjny trzeba napisać jeszcze raz.;]
Zresztą po ilości błędnie wyprodukowanych zbiorników lub źle złożonych mogę stwierdzić że nr 1 to Opel, potem Peugeot, następnie Renault;]np.Renault stwierdził że swoje maszyny da do Inergy w RPA bo 5x taniej i widząc ich produkt do clio,mogę śmiało stwierdzić że to bomba;].
Z tego co dało się zauważyć i popracować na dobrym sprzęcie z dobrymi myślami konstrukcyjnymi to np. rozwiązania wprowadzane u Japończyków np. w suzuki;].
Nowe maszyny,dobre projekty,a co najważniejsze,wolą dopłacić 30% do każdej sztuki i mieć konkretną super część niż produkt 10% słabszy nie różniący się wyglądem.
A że kiedyś podpisałem klauzule że nie będę gadał do puki mnie nie zwolnią to teraz sobie mogę:DCo do tematu i tych pomp elektrycznych z allegro to nawet nie wiem po co one są czy zamiennik,czy jako wspomagacz;]
-
czy ktoś z forumowiczów testował pompy o wyższym ciśnieniu 1 albo 3 bary? Teoretycznie powinno to chodzić bo i tak reszta paliwa wróci nadmiarem.
Gdzie można kupić elektrozawór z opcją powrotu (nie mogę znaleźć)? -
czy ktoś z
forumowiczów testował pompy o wyższym ciśnieniu 1 albo 3 bary? Teoretycznie powinno
to chodzić bo i tak reszta paliwa wróci nadmiarem.Ciśnienie może być za duże
Gdzie można kupić
elektrozawór z opcją powrotu (nie mogę znaleźć)?Coś takiego
jakiś tekst -
Raczej jak do tico to musi być pompka do gaźników czyli z mniejszym ciśnieniem. Większość jest do wtrysków czyli o dużym ciśnieniu. Dawniej były na allegro do gaźnikowców po ok od 100zł.
-
A po co kombinować skoro można dostać pompy przystosowane do gaźników?
http://allegro.pl/pompa-paliwowa-do-gaznikow-12v-gaznik-i2393170274.htmlA jak masz pompę elektryczną to wtedy nie potrzebujesz zaworka trójdrożnego, bo możesz przecież wyłączyć pompę...
trochę nie tu odpisałem gdzie trzeba
-
elektryczną to wtedy nie potrzebujesz zaworka trójdrożnego, bo możesz przecież
wyłączyć pompę...oczywiście że wiem o tym, pytałem o zaworek bo rozważam dwie opcje mech+zaworek lub elektryczna, i co wyjdzie taniej...
zawór trójdrożny wyjdzie jakieś 60zł z przesyłką, pompa do gaźnika 110zł, a na szrocie pełno pomp różnego kalibru można kupić za grosze
...kwestia tego ciśnienia, teoretycznie gaźnik nie potrzebuje ciśnienia- w komorze pływakowej paliwo nie jest przechowywane pod ciśnieniem (sprężane), ciśnienie w układach gaźnikowych powstaje w wyniku oporów przepływu na przewodach, te 0,2 bara jak podają, w układach wtryskowych ciśnienie jest potrzebne żeby wtryskiwacz rozpylił paliwo (mały otworek we wtryskach), więc wniosek nasuwa się prosty, wystarczy że pompy będą podobne wydajnościowo, założenie pompy która nawet potrafi stworzyć ciśnienie 10barów nie spowoduje wzrostu ciśnienia w układzie gaźnikowym (wykluczając że przewód powrotu się zatka), komora się napełni, reszta idzie z powrotem do baku.
Widocznie będę musiał sam sprawdzić bo nikt jeszcze nie próbował. -
Nie wiadomo jak zachowa się pływak przy tak dużym ciśnieniu. Może np. nie zamykać dopływu do końca i zalewać silnik.
-
Słowo klucz: jakość
Już się naczytałem o tych tanich pompkach i szkoda byłoby mi zmarnować pieniędzy
Poza tym u mnie sprawdza się zawór trójdrożny,wiec nie mam zamiaru tego zmieniać. -
Słowo klucz: jakość
Już się naczytałem
o tych tanich pompkach i szkoda byłoby mi zmarnować pieniędzy
Poza tym u mnie
sprawdza się zawór trójdrożny,wiec nie mam zamiaru tego zmieniać.podczas jazdy na lpg komora pływakowa jest pusta, trzeba trochę z rana pokręcić rozrusznikiem żeby ją napełnić, przy pompie elektrycznej włączam na przełączniku na benzynę pompa się załącza, podczas kręcenia mam już paliwo w komorze- od razu łapie.
Oczywiście można gasić na benzynie przy pompie mech... jest to mniej wygodne -
podczas jazdy na
lpg komora pływakowa jest pusta, trzeba trochę z rana pokręcić rozrusznikiem żeby ją
napełnić, przy pompie elektrycznej włączam na przełączniku na benzynę pompa się
załącza, podczas kręcenia mam już paliwo w komorze- od razu łapie.
Oczywiście można
gasić na benzynie przy pompie mech... jest to mniej wygodneO zaletach pompy elektrycznej już wiele pisano. Skoro planujesz taką zamontować, lepiej chyba zastosować taką o niskim ciśnieniu, niekoniecznie tą z linku (prawdopodobieństwo, że jest niskiej jakości). A potem się pochwal, jak to pracuje
-
ja polecam firmy takie jak pierburg, bosch czy airtex. poszukaj ich tutaj np. - pompy paliwa, choc nie wiem czy w/w firmy produkuja czesci do tikacza, chinszczyzna to jednak na pewno nie jest