Pytanie o wymianę drzwi i stacyjki.
-
Witajcie, jestem dość biernym użytkownikiem forum, raczej tylko korzystam raz na kilka miesięcy z Waszej wiedzy i pomocy.
Wczoraj jakaś grupka młodocianych imbecyli włamała mi się do Tico odginając w prawych przednich drzwiach ramę z szybą o jakieś 45 stopni. Weszli do auta, zrobili syf, urwali wszystkie kable za stacyjką, zniszczyli samą stacyjkę, połamali osłonę kierownicy ui klaksonu.
Drzwi odgiąłem do prawidłowej postaci, nie wiem czy będę je wymieniał, ale w razie czego pytanie - czy jest to trudna sprawa na parkingu przed blokiem?
Pytanie numer dwa - czy trudna dla laika jest wymiana samej stacyjki? A może ktoś z Was ma taką na zbyciu?Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi, ew. kontakt - 507-111-722 - Wojtek.
Pozdrawiam...
-
Wczoraj jakaś
grupka młodocianych imbecyli włamała mi się do Tico odginając w prawych przednich
drzwiach ramę z szybą o jakieś 45 stopni.jacyś amatorzy .. są mniej inwazyjne sposoby otwarcia ..
Drzwi odgiąłem do
prawidłowej postaci, nie wiem czy będę je wymieniał, ale w razie czego pytanie - czy
jest to trudna sprawa na parkingu przed blokiem?wymiana sprowadza się do odkręcenia zawiasów i wyjęcia blokady.. trzeba pamiętać o regulacji.. sprawa troszkę może się skomplikować jak masz elektrykę w drzwiach.. ale to tylko przełożenie przewodów i podłączenie...
Pytanie numer dwa -
czy trudna dla laika jest wymiana samej stacyjki?jak dobrze pamiętam to odkręcenie osłony oraz mocowania samej stacyjki a do tego złączka elektryczna..
A może ktoś z Was ma taką na
zbyciu?tak mam klik
Z góry dziękuję za
wszystkie odpowiedzi, ew. kontakt - 507-111-722 - Wojtek.
Pozdrawiam...forum jest po to aby udzielać informacji do ogólnej wiedzy użytkowników a nie prywatnie tak jak ty prosisz..
-
Wiem, że amatorzy. Jak żona zatrzasnęła mi kluczyki 400 km od domu, poradziłem sobie [tak, wtrąciłem się - leo]
Poza tym nic nie ukradli, zrobili tylko demolkę.Dzięki za odpowiedź, moim zamiarem nie była prośba o prywatną pomoc, choć nie widzę w tym nic złego, a raczej zwykła odpowiedź przydatna myślę wszystkim samochodowym laikom - czy warto brać się za to samemu nie dysponując garażem, czy lepiej oddać fachowcowi...
Pozdrawiam:)
-
urwali wszystkie kable za stacyjką,
No to samo wpięcie nowej stacyjki nie pomoże. Musisz odpowiednio polutować te przewody.czy jest to trudna sprawa na parkingu przed blokiem?
Jedna czy dwie śrubki - już nie pamiętam. Regulacja zazwyczaj nie jest koniecznaczy trudna dla laika jest wymiana samej stacyjki?
j.w. Wymiana nie, ale doprowadzenie instalacji elektrycznej już bym powierzył fachowcowi skoro się nie znasz.Z góry dziękuję za
wszystkie odpowiedzi, ew. kontakt - 507-111-722 - Wojtek.
Pozdrawiam...
Przez 8 lat "natłukłeś" 10 postów, wszystkie w potrzebie... Więc się nie dziw chłodnej reakcji forumowych bywalców
Nie wspominam już o tym, że nawet podziękować za pomoc nie raczysz... -
poradziłem sobie [tu też ]
Jeszce parę takich instrukcji i zmniejszy się znacznie liczba amatorów i przy okazji
parę samochodów zmieni właścicieli -
Jeszce parę takich
instrukcji i zmniejszy się znacznie liczba amatorów i przy okazji
parę samochodów
zmieni właścicieliNiestety [wybacz, Mariuz, tu też się wtrącam - niestety, masz rację, ja nawet nawiązywałem kontakt z osobami odpowiedzialnymi za zawartość tego, o czym pisałeś... bez skutku, mają to gdzieś.]
-
Nie wspominam już o
tym, że nawet podziękować za pomoc nie raczysz...Trochę się Wam chłopaki dziwię...
Zapytałem grzecznie, z góry podziękowałem za odpowiedź.
Po odpowiedzi podziękowałem raz jeszcze wszystkim za pomoc.
Oczekiwaliście kwiatów i psalmów dziękczynnych?
Ciężko się przekonać do przebywania tu dłużej, skoro na każdym kroku człowiek się dowiaduje jakie to złe rzeczy czyni.
Zawsze miałem wrażenie, że takie fora mają pomagać tym, którzy pomocy potrzebują i być miejscem do spełnienia dla tych, którzy pomagać lubią. Tutaj oczekujecie chyba czegoś innego.
Taktu i grzeczności mi nie brakowało w żadnej wypowiedzi. Urażonych mimo wszystko - zlewam.
-
Odnośnie stacyjki to nie wiem jak jest z instalacją idącą do niej właśnie , jeśli mówisz ze włamali ci sie do auta i zdemolowali to na pewno masz drobny bałagan w instalacji, tak wiec proponuje po nabyciu stacyjki zapoznać się z książeczką Krzysztofa Trzeciaka "sam naprawiam daewoo tico", mam nadzieje ze ostatni rozdział zatytułowany Instalacja elektryczna cos ci wyjaśni. Jeśli jednak jeśli myślisz ze montaż stacyjki cie przerasta musisz to powierzyć fachowcom.
EDIT:
Panowie nie oceniajcie kogoś po ilości postów nabitych na forum. Nie samym forum człowiek żyje. A to że nie kazdy dziękuje za informacje mu przekazane to inna kwestia wykraczająca poza tematykę tego kącika. -
Trochę się Wam
chłopaki dziwię...
Zapytałem
grzecznie, z góry podziękowałem za odpowiedź.
Bardziej mi chodziło o wcześniejsze wizytyOczekiwaliście
kwiatów i psalmów dziękczynnych?
Był temat z poezją o tico, możesz tam się udzielićCiężko się
przekonać do przebywania tu dłużej, skoro na każdym kroku człowiek się dowiaduje
jakie to złe rzeczy czyni.
Zawsze miałem
wrażenie, że takie fora mają pomagać tym, którzy pomocy potrzebują i być miejscem do
spełnienia dla tych, którzy pomagać lubią. Tutaj oczekujecie chyba czegoś innego.
Owszem. Masz rację. Jesteśmy tutaj i poświęcamy swój prywatny czas żeby pomagać i nie oczekujemy za to zapłaty. Nawet jeśli ktoś wparuje w buciorach to tez pomożemy (mniej lub bardziej ale pomożemy). Ale przez 8 lat wpadasz tylko po pomoc, nie przedstawisz się szerzej, nie przedstawisz swojego tikusia. Naprawdę milej pomaga się osobom, które się choć trochę poznało. Dla niektórych może to dziwne, ale u nas tak jestNie wymagamy pomagania wszystkim, bo nie każdy musi się znać,a le powiedziec co nieco o sobie to chyba niezbyt wiele
Byłeś na forum z trzema problemami, założyłeś cztery tematy, w żadnym z trzech poprzednich nie poinformowałeś nawet o tym, czy problem rozwiązany. Za każdym razem ślad się urywa.
Taktu i grzeczności
mi nie brakowało w żadnej wypowiedzi.nie zaprzeczam...
Urażonych mimo wszystko - zlewam.
...aż do teraz. -
------------ ciach ------------------
Dużo racji ma przedmówca, a to:
Byłeś na forum z
trzema problemami, założyłeś cztery tematy, w żadnym z trzech poprzednich nie
poinformowałeś nawet o tym, czy problem rozwiązany. Za każdym razem ślad się urywa.... szczególnie do mnie przemawia. Wielce przydatna (ze względów praktycznych) jest informacja dla innych, jak się problem udało rozwiązać, zaś uprzejmość w przypadku otrzymania pomocy (ze względów grzecznościowych) również nie zawadzi. O tym chyba dyskutować nie trzeba, sprawa oczywista.