Hamulce - problem...
-
Pedał zawsze
wchodzi tak samo? Płynu nie ubywa?Tak samo - nie ma efektu takiego jak przy zapowietrzeniu układu. Płyn trzyma się stabilnie (jak na przejechane kilkadziesiąt km po naprawie). Nie widać nigdzie wycieku płynu.
-
Może ktoś ma jakiś
pomysł?Sprawdź przewody elastyczne(stare są?) czy czasem nie rozwarstwiły się w środku.
Płyn hamulcowy oczywiście jest nowy w układzie?
Serwo hamulców działa?
Może jakiś paproch dostał się do układu i blokuje gdzieś przewód/pompę -
Ja bym jeszcze parę razy odpowietrzył hamulce.Może ten typ tak ma, że zapowietrzony jest i ciężko jest go odpowietrzyć. Sam teraz rozbierałem zacisk bo koło się grzało i tłoczek sie nie cofał. Wyczyściłem i założyłem spowrotem nawet nie zmieniając uszczelniacza i osłony na nowe. I faktycznie mimo odpowietrzenia hamulce były gorsze, dopiero za drugim razem poprawiły się.
-
Sprawdź przewody
elastyczne(stare są?) czy czasem nie rozwarstwiły się w środku.Właśnie nad nimi się zastanawiam. Tyle, że zastanawiające jest to, że hamulce albo hamują bardzo dobrze (oba koła), albo wcale (też oba koła). Ani razu nie było tak, żeby jedno dobrze hamowało a drugie nie (nie ma ściągania przy hamowaniu).
Płyn hamulcowy
oczywiście jest nowy w układzie?Wlane przez korek 2 litry płynu, więc w sumie jakieś 4 razy został przelany układ...
Serwo hamulców
działa?Do wymiany tłoczków i klocków nie było żadnego problemu z jego działaniem. Teraz raczej też działa, skoro przy 130 km/h jestem w stanie zablokować koła. Gorzej, że czasami hamulce zdychają.
Może jakiś paproch
dostał się do układu i blokuje gdzieś przewód/pompęTo by było w sumie chyba najgorsze z możliwych rozwiązanie...
-
Ja bym jeszcze parę
razy odpowietrzył hamulce.Może ten typ tak ma, że zapowietrzony jest i ciężko jest
go odpowietrzyć. Sam teraz rozbierałem zacisk bo koło się grzało i tłoczek sie nie
cofał. Wyczyściłem i założyłem spowrotem nawet nie zmieniając uszczelniacza i osłony
na nowe. I faktycznie mimo odpowietrzenia hamulce były gorsze, dopiero za drugim
razem poprawiły się.Miałem kiedyś problem z zapowietrzoną pompą hamulcową - objawy były zupełnie inne. Po prostu raz na jakiś czas pedał wpadał prawie (lub wręcz całkiem) do podłogi i pomagało podpompowanie. Odpowietrzałem wtedy układ chyba 8 czy 9 razy i w końcu się uspokoiło. Tutaj nie ma żadnego objawu zapowietrzenia układu - pedał nie mięknie, nie wpada. Cały czas jest taki sam.
-
Właśnie nad nimi
się zastanawiam. Tyle, że zastanawiające jest to, że hamulce albo hamują bardzo
dobrze (oba koła), albo wcale (też oba koła). Ani razu nie było tak, żeby jedno
dobrze hamowało a drugie nie (nie ma ściągania przy hamowaniu).To przewody na razie zostawiłbym w spokoju
Wlane przez korek 2
litry płynu, więc w sumie jakieś 4 razy został przelany układ...Do wymiany tłoczków
i klocków nie było żadnego problemu z jego działaniem. Teraz raczej też działa,
skoro przy 130 km/h jestem w stanie zablokować koła. Gorzej, że czasami hamulce
zdychają.Nie wiem czy w Mietku jest(pewnie jest) ale to może wężyk z zaworkiem pomiędzy serwem a kolektorem ssącym zacina się i raz masz wspomaganie/blokujesz koła a raz nie masz i są trudności z zablokowaniem kół.
Poszedłbym tym tropemTo by było w sumie
chyba najgorsze z możliwych rozwiązanie...Może nie będzie tak źle
-
Chłopie ja z takim hamulcem jeździłem teraz 2 lata aż w tym tyg zamówiłem nowa pompę hamulcową bo wszystko oprócz pompy jest wymienione a hamulec raz jest super parę dni a raz wcale nie ma:) wiec jak wymienię to dam znać i napisze jakie rezultaty:)
-
Chłopie ja z takim
hamulcem jeździłem teraz 2 lata aż w tym tyg zamówiłem nowa pompę hamulcową bo
wszystko oprócz pompy jest wymienione a hamulec raz jest super parę dni a raz wcale
nie ma:) wiec jak wymienię to dam znać i napisze jakie rezultaty:)Dobrze rozumie,że jeździłeś na "loteryjnym" hamulcu,który raz był a czasami nie? :totalszok:
Jak przechodziłeś przeglądy?
Bałbym się jeździć takim autem w którym nie wiadomo czy będę miał hamulce -
Chłopie ja z takim
hamulcem jeździłem teraz 2 lata aż w tym tyg zamówiłem nowa pompę hamulcową bo
wszystko oprócz pompy jest wymienione a hamulec raz jest super parę dni a raz wcale
nie ma:) wiec jak wymienię to dam znać i napisze jakie rezultaty:)Pompa + nowy komplet uszczelniaczy do zacisków czekają. Jutro auto idzie z powrotem do warsztatu. Trzymać kciuki
-
Bałbym się jeździć takim autem w którym nie wiadomo czy będę miał hamulce
Ja się boję właśnie, bo co jak co, ale hamulce MUSZĄ być niezawodne i niezmiennie dobre
-
Pompa + nowy
komplet uszczelniaczy do zacisków czekają. Jutro auto idzie z powrotem do warsztatu.
Trzymać kciukiDaj znać później czy jest już Ok
-
Daj znać później
czy jest już OkOczywiście
-
A mam takie pytanie jeszcze.
Pompuję hamulcem przy wyłączonym silniku - pedał się "napompowuje" - jest twardy. Uruchamiam silnik - pedał opada nieco. Czyli serwo wygląda na sprawne.
Przy uruchomionym silniku wbijam pedał hamulca "do dechy" i tak trzymam - pedał pomaluteńku zaczyna schodzić w dół - jakiekolwiek pompowanie itp. nie zmieniają tego stanu rzeczy. Pompa hamulcowa padła? Tak mi się zaczyna wydawać. Gdzieś w necie wyczytałem, że pompa hamulcowa potrafi zdechnąć po wymianie płynu hamulcowego na świeżutki - rozpuszczają się ponoć osady, które trzymają do kupy umierające uszczelki.
Edit - przy tym schodzeniu pedału w dół nie znika płyn hamulcowy - nie ma wycieku nigdzie.
W każdym razie zapasową pompę hamulcową mam. Zastanawiam się tylko, czy wystarczy wymiana samej pompy, czy wydzierać też serwo - ale IMHO objawy nie wskazują na jego uszkodzenie?
-
Ja stawiam na pompę hamulcową, jak wymienisz daj znać.
A tak ogólnie to witam wszystkich jako nowy
-
Edit - przy tym
schodzeniu pedału w dół nie znika płyn hamulcowy - nie ma wycieku nigdzie.Z miesiąc temu miałem przypadek że cylinderek przepuszczał płyn (był 2 miesiączny),
w zbiorniczku poziom był ok, podejrzewam że mógł poprostu łapać powietrze
i stąd poziom się nie zmieniał, o wycieku dowiedziałem się po zrzuceniu bębnów zaniepokojony
słabnącym tyłem -
Ja stawiam na pompę
hamulcową, jak wymienisz daj znać.
A tak ogólnie to
witam wszystkich jako nowyOj kolego uciekaj do przywitalni!
-
Z miesiąc temu
miałem przypadek że cylinderek przepuszczał płyn (był 2 miesiączny),
w zbiorniczku
poziom był ok, podejrzewam że mógł poprostu łapać powietrze
i stąd poziom się
nie zmieniał, o wycieku dowiedziałem się po zrzuceniu bębnów zaniepokojony
słabnącym tyłemNo właśnie Volcan,a do tyłu zaglądałeś czy wszystko jest ok z hamulcami?
-
No właśnie Volcan,a
do tyłu zaglądałeś czy wszystko jest ok z hamulcami?Tył jest OK - nie tak dawno zmieniane były kompletne tarcze kotwiczne. Wychodzi na to, że nie hamuje zupełnie przód. Tzn. hamuje, jeżeli hamulec naciśnie się gwałtownie, nie hamuje wcale (prawie wcale), gdy naciska się pedał powoli - nawet, jeżeli dociska się docelowo "do dechy" - i tak nie hamuje.
Zresztą nawet zupełnie bez tylnego hamulca auto na samym nowym praktycznie przodzie powinno stawać w miejscu a tak nie jest. Wycieku nie ma raczej żadnego - bo poziom w zbiorniczku się nie zmienia.
-
Problem wygląda na rozwiązany. Co prawda czeka mnie jeszcze odpowietrzenie hamulców (i to pewnie kilka razy - sądząc po wcześniejszych doświadczeniach), ale auto potrafi już drzeć gumę przy hamowaniu.
Otóż okazało się, że awarii uległa pompa hamulcowa (przepuszczały uszczelnienia - na pewno uszczelnienie pompy od strony serwa - nieznacznie, ale też i między sekcjami - tutaj już chyba hardkorowo), ale też i serwo. Otóż w serwie wyłamał się popychacz uruchamiający pompę hamulcową - przy demontażu pompy hamulcowej po prostu wypadł z serwa. Założony z powrotem (nasunięty na trzpień, na którym jest mocowany) wykazywał ogromne luzy promieniowe. Do tego serwo nosiło już dość znaczne ślady przepuszczania pompy hamulcowej - wokół połączenia z pompą lakier z obudowy schodził płatami. Niejako "z rozpędu" wymieniony został też rozdzielacz / korektor hamowania - bo miałem w szafie taki, który wyglądał jak nówka w odróżnieniu do dość sfatygowanego zdemontowanego z auta.
Szczerze mówiąc - dostęp do śrub, połączeń przewodów itp. jest dramatyczny i bez dobrych kluczy (w tym przedłużki różnej wielkości, dobre grzechotki itp.) nie ma się co porywać na taką naprawę. Ja skorzystałem z uprzejmości zaprzyjaźnionego warsztatu w Jaworznie (gdzie kilka klubowych autek się naprawia) i skorzystałem z ich parkingu, narzędzi, podnośnika i Rafała (gdy brakowało mi trzeciej ręki oraz przy odpowietrzaniu).
O dziwo - przewody hamulcowe odkręciły się bez żadnego problemu, to samo wszystkie śruby i nakrętki. Jedyny problem polegał na tym, że nowe serwo wygląda, jakby było ciut "głębiej" - jakiś milimetr może i musiałem lekko dogiąć w dół mocowanie czujnika świateł hamowania, aby pedał hamulca w spoczynku wyłączał te światła.
Jeżeli w Tico wygląda to identycznie, lub podobnie - to może przyda się komuś mój opis (niestety bez fotek - upaprany płynem hamulcowym nie ryzykowałem zamordowania aparatu i powiększenia kosztu naprawy o kolejne kilka stówek).
Technicznie naprawa polega na wymontowaniu dolotu, odkręceniu dwóch nakrętek mocujących pompę i korektor do serwa, następnie (po wymontowaniu pompy) odkręceniu przewodów hamulcowych od korektora. Następnie należy od wewnątrz pojazdu odpiąć zabezpieczenie pedału hamulca, odkręcić 4 nakrętki mocujące serwo do ściany grodziowej i wymontować serwo z samochodu. Montaż w kolejności odwrotnej.
Haczyki... Śrubka mocująca zbiorniczek płynu hamulcowego jest wkręcana od strony kolektora dolotowego - praktycznie nierealne jest jej odkręcenie i wymontowanie zbiorniczka "na samochodzie" - co niesamowicie komplikuje kolejne operacje. Nakrętek mocujących serwo (dwóch z nich) nie widać przy demontowaniu - klucz należy nałożyć "na dotyk" - i bez grzechotki praktycznie nie da się nic zrobić, bo zakres pracy kluczem jest niewielki.
-
tak jak mówiłem kupiłem sobie pompę hamulcowa, taka:
http://allegro.pl/item1151315458.html
i jest jeden problem... otóż nie pasuje na serwo moje serwo ma inny rozstaw śrub i nie da rady zamontować:( a na allegro nie mogę nigdzie znaleźć pompy mojego typu, moja ma o wiele inne to zakończenie pompy co wchodzi do serwa:( nie wiem co mam zrobić?? kupić nowe serwo? ale czy właśnie trafie to odpowiednie. bo dziś się dowiedziałem ze istnieją inne rodzaje pomp a myślałem ze jest tylko jeden.