Czy ECO DRIVING sprawdza się Wam w Tico ?
-
ok, dzięki
już teraz mniej więcej wiem.. -
Czy ECO DRIVING sprawdza się
Wam w Tico ?
Odnoszę wrażenie, że jeżdżąc
Tico zgodnie z zasadami ECO DRIVINGU spalanie mi skoczyło (do góry) :-/
P.S. Jeżdżę głównie w
korkach.Ja juz roznych technik probowalem i stwierdzam: czy go cisne, czy nie i tak mniej wiecej tyle samo wezmie
-
Jeżdżę bardzo dużo i bawię się w ECO DRIVING. Widzisz z tiko jest tak, ze jak mu za wcześnie wrzucisz bieg to się dławi i spali więcej niż jak go troszkę przeciągniesz. Więc tego punktu eCo nie stosuj. Normalnie mój palił w okolicach 5,8 l. oto co robię:
-
gdy ruszam w drogę nie włączam od razu świateł. Dopiero jak dojadę do miasta lub miejsca potencjalnego stacjonowania policji. Na zimnym silniku głupie światła potrafią sprawić, ze spada on z obrotów
-
zachoruje większy odstęp przed samochodem przede mną co pozwala mi w większości przypadków hamować biegami i jeździć płynnie
-
biegi zmieniam w sumie na wyczucie ale przy 20 2 bieg, przy ok 40 3 bieg, przy 50 4 i troszkę powyżej 60, może 65 5 bieg (przy czym zdejmowałem kiedyś wskazówkę prędkościomierza i potem skalowałem go z gpsem w związku z czym zawyża mi prędkość o jakieś 8 km)
-
najważniejszy punkt: OGRANICZENIE PRĘDKOŚCI poza długimi zjazdami z gór staram się nie przekraczać 80-85 na godzinę. przy tych obrotach silnik prawie nie pali paliwa.
-
Wracam do domu obwodnicą miasta ok 25 km. Zamiast wyprzedzać tiry jadące przeważnie 80-90 na godzinę, powiem takiemu na CB radiu że się za nim schowam i żeby na mnie uważał, chowam się za nim i dzięki temu jadę bez jakichkolwiek oporów powierza. silnik na ucho ma niższe obroty przy dość dużych prędkościach. taka jazda jednak wymaga skupienia (jedziesz 8-10 metrów za nim)
Ostatnio w cyklu mieszanym - również dużo korków autko spaliło mi bodajze 4,87 litra na setkę. Więc widzisz że zredukowałem o jeden litr. moim zdaniem te 5 minut szybsze powroty do domu nie są warte kasy, którą zaoszczędziłem rezygnując z nich
WYSTRZEGAJ SIĘ ZBYT WCZESNEJ ZMIANY BIEGÓW, PRZYSPIESZAJ DYNAMICZNIE
wyczujesz moment w którym silnik płynnie przyspiesza po zmianie biegu a nie muli go ani nie szarpie. przy idealnej zmianie nie czuć ze wzuciłes kolejny bieg -
-
Moim zdaniem eco driving w tico nie istnieje. Ogólnie nie mówię, że próbowałem jeździć eco ale już się przyzwyczaiłem do tej jazdy i praktykuję ją cały czas. Hamowanie silnikiem, pedał gazu ledwo dotykam. I porównując jazdę eco na co dzień do deptania gazu w podłogę i zimowych szaleństw tico spalało mi podobnie. W zimę pół litra więcej mi spalało ale to pewnie przez ssanie.
-
Jedna z ważnych zasad eco-drivingu - nie wozić ze sobą zbędnych rzeczy. Każde dodatkowe 100 kg i spalanie wzrasta o 0,5 l/100km. Jest to jak najbardziej prawda - na trasie gdzie normalnie spala 4,5 l/100km z pełnym pokładem ludzi i bagażem(+ 300kg) spalił 6l/100km.
-
Moim skromnym zdaniem nie warto tego malutkiego silniczka zamęczać niskimi obrotami i jeździć tak, jak piszą w wielu poradnikach żeby przyspieszać dynamicznie do 2500 obr/min. Przecież nasz silnik ma na takich obrotach max moment obrotowy i według mnie kiedyś ktoś tu pisał że warto tak jeździć, aby po zmianie biegu obroty wynosiły w granicach tych 2,5 tysiąca. Szczerze mówiąc Tico nawet przy jeździe dynamicznej nie spali wiele więcej, aniżeli przy delikatnym traktowaniu pedału gazu ( moje doświadczenie ). Jeżdżę więc tak, jak dla silnika najlepiej. Gdy mu ciężko redukuje.
Spalanie jakie uzyskuje na krótkich odcinkach mieszanych tj. w jedną stronę 25 km ( nie jeżdżę codziennie ) oraz często jazda miejsko-wiejska w jedną stronę 5 km daje mi zawsze 5.5 litra na setkę. Zimą było gorzej, podchodziło nawet do 7 l.Marko_xy- masz pełną racje. Gdy jechałem kiedyś w trasę Ostrów wielkopolski - Wawa sprawdziłem spalanie i wyszło mi niecałe 4,5l, a nie jechałem w cale emerycko wręcz przeciwnie bardzo często na lewym pasie i raz zamknąłem licznik. Aż oniemiałem gdy zalałem do pełna i obliczyłem spalanie. Z powrotem gdy już na pokładzie było nas czterech plus ich bagaże spalanie podskoczyło o ponad litr, nie mówiąc już o spadającej skuteczności hamulców i zadyszce jaką dostawał silnik z takim ciężarem.
-
ja jeżdżę ECO cały czas i za 30zł ponad 130km robię. oczywiście benzyna:) więc mało według mnie pali:) czyli teraz paliwo kosztuje 4.54zł czyli za 30zł mam 6,6 litra. w przeliczeniu na oko wychodzi coś 5litrów na 100:) a bez Eco kiedyś palił mi nawet 7litrów:)
-
Tico to nie żadne BMW 730i gdzie oszczedna jazda funduje nam spalanie rzedu 12-14l/100km zaś dynamiczna 22-25l/100km. Próbowałem wcielić ten ECO DRIVING w życie moje tico ale raczej chyba sie nie da się. Jeżdziłem tak jak nakazują nieformalne zasady eco-driving'u i mój sprzęt spalił 5.05 l /100km. Ja sam jeżdzac tico nie rzadko przekraczam 130km/h i ośmielam się wyprzedzać tiry oraz starszych ludzi jadacych po 70-80km/h. W przypadku takiej "normalnej" jazdy ów pojazd spala mi 5.85l/100km tak wiec 0.8l to nie jest dla mnie aż taka kolosalna różnica. Czasami takie dynamiczniejsze jeżdzenie jest bardziej znośne dla silnika niż Eco driving która zalatuje mi troche PSJ'em.
-
Hmmm... w kwestii wypowiedzi, ze cos takiego nie istnieje, ze sie nie oplaca. Nie jedna osoba przyznawala ze tiktak potrafi i 7 lyknac, mi w cyklu 70% trasa 30 % miasto pali ok 5.2. Ja wiem ktos powie co to poltorej litra, ale to jest ok 7 zl na 100 km mniej. Jak ktos robi 200-300 km miesiecznie to faktycznie mozna sie nie przejmowac ale w moim wypadku, czyli biednego studenta daje to niecale 70 zl/mies a w skali roku ponad 800 zl, ktore akurat mam na naprawy i serwis. Tak wiec jest o co powalczyc. Ktos napisal ze powinno sie przyspieszac dynamicznie, uwierze jak przeczytam na ten temat cos konkretnego, bo moim zdaniem to bzdura.
-
Ja także przekonałem się że nie ma sensu takiej jazdy emeryckiej bo nie ma dużych oszczędności.Dawniej przy jeździe normalnej w mieście i poza pół na pół spalił mi w 4 osoby 4,3l paliwa. A i tak wolałem założyć od razu gaz i jeździć bez zastanawiania się ile to podnieśli benzynkę. Na lpg też próbkowałem z ciekawości oszczędnej jazdy, czyli 80km/h, wolne przyśpieszanie itp.Spalił 5,5l gazu, nigdy więcej takiej jazdy dla oszczędności 0,5l by wszyscy mnie wyprzedzali jak jakiegoś emeryta.Jazda samochodem, też musi sprawiać przyjemność.Bez przesady tak jak pisał wcześniej kolega co jedzie za tirem by mieć mniejsze opory powietrza Fakt lżej się jedzie ale jak kiedyś wyleci kamień spod kół i uszkodzi szybę bo te oszczędności wyjdą bokiem.
-
Ktos napisal ze powinno sie przyspieszac dynamicznie, uwierze jak przeczytam na ten
temat cos konkretnego, bo moim zdaniem to bzdura.Dynamicznie to nie gaz w podlodze
Odbierając scanie z fabryki dostaje sie przeszkolenie na którym mówią zeby jak najszybciej osiągnąć prędkość podróżna i ja utrzymywaćTen styl eco nadaje sie dla kogos kto porusza sie po trasach bo w miejskich korkach to fige sie zaoszczedzi
-
Kolego mtvml, też jestem studentem i od poniedziałku do piatku dojeżdzam na uczelnie, nie jestem żadnym bogaczem (bo bogacz by tikolotem sie nie woził ) i też tankuje benzynę. I powiem jedno tico to wdzieczne auto i nie bede tankował śmieci w postaciu benzyny na stacji auchan czy też innej cienizny zwanej PB95, leje pb98 ulitimate nie patrze na znikome oszczedności, jeżdzac juz 7 rok wiem ze oszczednosci nie mają wiele wspólnego z użytkowaniem i eksploatacją auta. Prezentuje pogląd że jeśli masz kasę na auto to i masz kasę na benzynę. Jedziesz wolno za tirem to albo zostanie przez przypadek ci wybita szyba i starania o groszowe utrzymanie auta szlak strzelą albo bedziesz wąchać spaliny bo kierowca TIRa też sobie przyoszczedził i "ładnego" opału zamiast ropy nalał.
Kolejna kwestia, mój znajomy ma passata B3 w kombi i koleś stosuje ECo driving. I szczerze powiedziawszy to mniej wydaje na benzyne za to wiecej na tłumiki, bo mu w tłumikach sadzy i innego diabelstwa nazbiera i z czasem trzeba to wszystko wymieniać.
Mój ojciec człowiek starszy też jeżdzac swoim golfem 1.9Tdi stosuje eco driving i fakt mniejsze spalanie osiaga bo ostatnio liczył to 4.9l ON/100km(mój rezultat 5.8l ON/100km). Ale gdy wsiadłem do tego golfika i rozgrzałem auto (w dieslu to podstawa) to gdy zaczałem deptać po pedale gazu to z tłumika zaczeły wydobywać sie kawałki sadzy i od czasu do czasu malutkie iskierki z niego wyskakiwać.
Tak wiec wniosek jeden można jeżdzić stosując ecodriving ale od czasu do czasu w rzecz jasna właściwych warunkach należy auto przegonić i to nie ważne czy diesla czy benzynę.
-
wooooojtek85 bez urazy ale z tym laniem pb98 zamiast "badziewia" pb95 do gaźnikowca tiko to większej bzdury nie słyszałem, teraz to żeś bracie fantastyka zajechał rodem z Matrixa
-
Ile Wam tak średnio Ticusie palą LPG?
-
Ja sie nie gniewam . Ale chyba nie wiesz że tankując 98 masz dopiero taką liczbę oktanową jaką przewiduje producent czyli wiecej badz równo z 95, poza tym każde benzyna odbiega od norm niestety zawsze w dół (szczenie)czyli tankujac 95 mamy 93.5 oktany a 98 mamy 96.5 róznie to bywa, choć nie powiem że są stacje wzorowe.
Wiesz chyba co oznacza liczba oktanowa?? Zresztą wiesz chyba że kaloryczność paliwa w Polsce nie jest w żaden sposób mierzona, jednakże 98 ma mniejszą kaloryczność od 95 i nowsze silnika (zresztą prawie każdy z lat 90tych) mimo ze spalają PB98 to i tak zauważalnie lepiej wkręca sie na obroty bo kąt zapłonu w niewielkim stopniu może się samo korygować i stąd ten cud wyższych osiągów. No to ten matrix masz wyjaśniony.
A poza tym PB98 zdrowsza jest dla silnika bo go czyści z syfu powstałego w trakcie eksploatacji. I chodzi zdecydowania ciszej. Ryzyko spalania stukowego w tym wypadku jest wykluczone a proces wybuchu mieszanki jest równomierny i kontrolowany.
W tico nie ma silnika zabytkowego wiec 98 czy nawet V-power nie zaszkodzi, wrecz przeciwnie zalej 95 i na pustym odcinku drogi rozbujaj auto to 100km/h ten sam manewr powtórz na PB98, porównaj czasy przyspieszania.
Co cuda?? Albo inaczej zatankuj cały bak PB95 wyjeżdzij go do cna, zatankuj cały bak PB98 powtórz zabieg i zobaczysz na której tikolec dalej zajechał, z pewnością nie bedzie to PB95.
Taki mały off, wybacz Leo
-
wooooojtek85 oczywiście że orientuje sie w paliwach bo pracowałem na stacji 4 lata co do liczby oktanów to może i prawda ale raczej na stacjach "no name" bez firmowych tam paliwo może być wątpliwej jakości.
Silnik na pb98 pracuje ciszej to prawda, wynika to z niższej temperatury spalania a co za tym idzie mniejszej mocy silnika, to "kopnięcie" na pb98 jest tylko w twojej głowie jesli chcesz zawale cię testami z pism branżowych :santa:
Co do V-power to prawda jest mocniejsze za sprawa dodatków, jest różnica w silnikach większej mocy rzędu 2-18KM w tico w silniczku 0,8 na pewno różnica ogromna, nie prościej dać "po garach" i zużyć więcej pb95 ? na jedno wyjdzie albo i taniej.
Po za tym nie wiem ale dla mnie to trochę parodia podlatywać tikolotem i lać pb98 gdy auto pali 5 litrów pb95, brecha obsługi pewna, pozdro
-
Po za tym nie wiem ale dla
mnie to trochę parodia podlatywać tikolotem i lać pb98 gdy auto pali 5 litrów pb95, brecha
obsługi pewna, pozdroJa natomiast jestem zdania, że skoro (podaję przykład) auto zamiast 5L mogłoby spalić 4L, to czemu nie ?
-
Jak najbardziej chris2233 jeśli udowodnisz że tak jest to własnoręcznie postawię ci pomnik ze szpachli która została mi z wiosennych poprawek
-
Jak najbardziej chris2233
jeśli udowodnisz że tak jest to własnoręcznie postawię ci pomnik ze szpachli która została mi
z wiosennych poprawekNie wiem i nie sprawdzałem czy rzeczywiście jazda na PB98 ma wpływ na mniejsze spalanie, jedynie ustosunkowałem się do twojej wypowiedzi:
Cytat:
Po za tym nie wiem ale dla
mnie to trochę parodia podlatywać tikolotem i lać pb98 gdy auto pali 5 litrów pb95, brecha
obsługi pewna, pozdroCo znaczy, że skoro jest teoretycznie możliwość uzyskania mniejszego spalania, to czemu by tego nie spróbować ?
A brechę to mają ci, którym auta spalają >10L i mają znacznie większe powody do szukania oszczędnościA swoje idiotyczne uwagi proszę zachować dla siebie....
-
Nie wiem i nie sprawdzałem
czy rzeczywiście jazda na PB98 ma wpływ na mniejsze spalanieDawno, dawno temu... ja próbowałem jazdy na noPb98 (jeszcze żadnej "vyrvy" nie było). Normalnie jeździłem na 95, ze dwa razy zalałem pełen bak 98. Różnicy w spalaniu nie stwierdziłem, w jeździe - też nie. Tankowanie trochę drożej wyniosło.
No, może za drugim tankowaniem (coś mi się kołacze po głowie) zanotowałem ciut mniejsze spalanie, ale minimalnie... co zostało zresztą zrekompensowane wyższą ceną paliwa. Potem dałem sobie spokój, wróciłem do 95.Za to jest człowiek w klubie, który jeździ tylko na "Vervie" i do tej benzyny przystosował silnik (co nieco wyrzucił, zmienił kąt zapłonu i takich tam parę cudów). Twierdzi, że tico pali zauważalnie mniej, a ja nie mam podstaw mu nie wierzyć. Do wszystkiego doszedł własnymi doświadczeniami i lekturą forów.
A swoje idiotyczne uwagi
proszę zachować dla siebie....Oj tam, daj spokój... Jeszcze nie masz pomnika w Bydzi - korzystaj!