Auto gaśnie bez przyczyny.POMOCY
-
Zawsze możesz poszukać na
szrocie całego aparatu zapłonowego i wydłubać moduł lub znaleźć sam moduł.Zawsze taniej i na
jakiś czas będzie.Albo, jak w moim przypadku, wymienić cały aparat zapłonowy na używany ze szrotu
Pod warunkiem, że będziemy mieć pewność, że drugi używany będzie sprawny -
Zawsze możesz poszukać na
szrocie całego aparatu zapłonowego i wydłubać moduł lub znaleźć sam moduł.Zawsze taniej i na
jakiś czas będzie.I tak panowie zrobiłem kupiłem cały wyglądający całkiem niezle cały aparat za 100
wymieniłem moduł i narazie pali jutro zrobie kąkretny test rano.Jestem dobrej myśli -
I tak panowie zrobiłem
kupiłem cały wyglądający całkiem niezle cały aparat za 100
wymieniłem moduł i narazie
pali jutro zrobie kąkretny test rano.Jestem bobrej myśliOby wszystko było dobrze.
P.S
Staraj się pisać w miarę poprawnie,bo dużo pojawia się u Ciebie literówek,które źle się czyta
-
A Ty jak miałeś jeszcze
porządny samochód, to na jakich przewodach jeździłeś ?Ja mam porządny samochód
Najpierw mnie skusiła jakaś firma z Ełku, Zakład Elektrotechniki Motoryzacyjnej spółka z o.o. i Bozia mnie ukarała. Po roku, 1,5 padły(nie polecam), a potem tak jak większość, Sentech i sobie chwaliłem.
-
Ja mam porządny samochód
No dobra , niech tak będzie
tak jak większość, Sentech i sobie chwaliłem.
Ja też myślę, że Sentechy to nie jest zła firma. No i cena znośna.
-
I tak panowie
zrobiłem kupiłem cały wyglądający całkiem niezle cały aparat za 100
wymieniłem moduł i
narazie pali jutro zrobie kąkretny test rano.Jestem dobrej myśliI co? Czy zapalił rano?
Bo u mnie dokładnie te same objawy.
Zaczęli od czyszczenia gaźnika.
Nie pomogło. A raczej pomogło tylko na chwilę, tyle by odjechać z warsztatu. A rano dopchać go tam ponownie.Po kolejnym tygodniu czekania odebrałam Tikulca z wymienionym całym aparatem zapłonowym. Wstawiona jakąś używka. (250 PLN :-( )
(skąd wiedział, że używka jest sprawna - nie mam pojęcia )Po wyjeździe z warsztatu -jeszcze tego samego dnia wieczorem - zrobiłam jakieś 10 km.
Potem godzinna przerwa w jeździe.
I kolejna próba - odpalił bez najmniejszego problemu.Spokojna położyłam się spać z radosną myślą, że nie muszę się rano zrywać i wlec autobusem ponad 20 km.
I co? koszmar poranny. Spóźnienie do pracy.
Czy macie jeszcze jakieś pomysły? Nie sprawdzałam cewki WN.
Czy mam zaczynać walkę ze sławetną "kopłułką i placem"?
-
Zaczęli od
czyszczenia gaźnika.A czy w tym warsztacie maja pojecie na temat tego gaznika? Moze po prostu nie dziala ssanie? Napisz cos wiecej o swoim tico, co bylo naprawiane i czy usterka pojawila sie nagle, czy byly juz jakies problemy z odpalaniem.
Nie pomogło. A
raczej pomogło tylko na chwilę, tyle by odjechać z warsztatu. A rano dopchać go tam
ponownie.
Po kolejnym
tygodniu czekania odebrałam Tikulca z wymienionym całym aparatem zapłonowym.
Wstawiona jakąś używka. (250 PLN :-( )To jest rozboj w bialy dzien Nowy aparat tyle kosztuje.
(skąd
wiedział, że używka jest sprawna - nie mam pojęcia )
Po wyjeździe z
warsztatu -jeszcze tego samego dnia wieczorem - zrobiłam jakieś 10 km.
Potem godzinna
przerwa w jeździe.
I kolejna próba -
odpalił bez najmniejszego problemu.
Spokojna położyłam
się spać z radosną myślą, że nie muszę się rano zrywać i wlec autobusem ponad 20 km.
I co? koszmar
poranny. Spóźnienie do pracy.
Czy macie jeszcze
jakieś pomysły? Nie sprawdzałam cewki WN.
Czy mam zaczynać
walkę ze sławetną "kopłułką i placem"?Sprawdz cewke, kopulke, palec i przewody. Najlepiej jedz do innego mechanika, bo ten tylko kase bierze za nic i do tego nie potrafi usunac wlasciwej usterki
-
Primo: dzięki za odzew.
A czy w tym
warsztacie maja pojecie na temat tego gaznika?Przyznam,- że wątpie. (Podczas odbierania auta za drugim razem- w przypływie szcerości - wydającemu pojazd wymknęło się, że pierwszy raz mają Tico z takim objawem.
Może po prostu nie dziala ssanie?
Nie wiem. Czy fakt, że pompa paliwowa tłoczy paliwo podczas zapalania, może to wykluczać??
Napisz cos wiecej o swoim tico, co bylo naprawiane i czy usterka pojawila sie nagle,
czy byly juz jakies problemy z odpalaniem.Nie chciałam rozwlekać tematu bo objawy były dokładnie takie same, jak te opisane w pierwszym poście tego wątku.
Tico od zawsze było bezawaryjne. Tzn dopadła go standardowa "meteopatia", ale po doszczelnieniu kopułki, przeszło jak ręką odjął.
Był jeszcze wymieniany rozrusznik - i standardy eksploatacyjne.
Ale palił od pyknięcia.Dopiero 3 tygodnie nagle nie odpaliło.
Nawet "na pych". Zapchałam ze znajomymi do najbliższego mechanika i ... zaczęli od gaźnika. Czekałam chyba z tydzień bo nie mogli dostać jakiejś uszczelki. (200 PLN na minus :-( )Co się kryje pod magicznym "czyszczenie i regulacja gaźnika" nie miałam pojęcia.
Cieszyłam się, że zapalił i mogłam odjechać (jaka jest pogoda od 3 tygodni - każdy widzi).Niestety me szczęście nie trwało długo. Po 6 km zaczął "zdychać".
Musiałam trzymać go cały czas na wysokich obrotach.
A takie ruszanie w korku i pod górkę (brak ręcznego) to była mordęga.
Ledwo dojechał do warsztatu.I tam zgaszony już więcej nie odpalił. Zabrali się doń z jakimś takim ociąganiem. tak czułam,że najchętniej to by mi kazali go zabierać i się wynosić. Telefonu z informacją się nie doczekałam. Po tygodniu odebrałam auto z wymienionym całym aparatem zapłonowym(o zwrot starego musiałam się oczywiście prosić).
Po odbiorze pod warsztatem - zapalił od pykniecia, a i jechał całkiem przyjemnie bez żadnych szarpnięć. Wszystko tak jak to opisałam na początku mego pierwszego postu. Ale rano już ani rusz. Kręci ale nie pali. znów w ulewie na autobus :-(. boję się go tam już oddawać.Dziś pożyczyłam miernik i sprawdzałam cewkę: jest dokładnie tak jak ma być 1,2 ohma i 12,1 kOmha (napięcie na złączu zasilania cewki- 11,3 V, na akumulatorze 11,8V).
Świece były wymienione zaraz jako pierwsze. Iskra jest. Kable całe 2 miesięczne (silikonowe) w nocy sprawdzaliśmy -nie widać przebić. Styki kopułki wyczyszczone (w środku było sucho i czysto), ale nie wiem jaki długi powinien być ten palec grafitowy,(w starym aparacie zapłonowym wydaje się być dłuższy od tego który mi założyli)To jest rozboj w
bialy dzien
Nowy aparat tyle kosztuje.Hm..jesteś pewien? Bo ja widzę ceny od 450 - 550 PLN
Sprawdz cewke,
kopulke, palec i przewody. Najlepiej jedz do innego mechanika, bo ten tylko kase
bierze za nic i do tego nie potrafi usunac wlasciwej usterkiTak tak, wiem. A tym jeszcze wystawie opinie.
- szkoda tylko, że nadal nie wiadomo co to jest :-(
btw. Czy to że jest iskra na świecach nie wyklucza uszkodzenia cewki WN?
Dzięki
Halina -
Primo: dzięki za
odzew.
Przyznam,- że
wątpie. (Podczas odbierania auta za drugim razem- w przypływie szcerości -
wydającemu pojazd wymknęło się, że pierwszy raz mają Tico z takim objawem.Przerosło ich Tico
Nie wiem. Czy fakt,
że pompa paliwowa tłoczy paliwo podczas zapalania, może to wykluczać??Nie
I tam zgaszony już
więcej nie odpalił. Zabrali się doń z jakimś takim ociąganiem. tak czułam,że
najchętniej to by mi kazali go zabierać i się wynosić. Telefonu z informacją się nie
doczekałam. Po tygodniu odebrałam auto z wymienionym całym aparatem zapłonowym(o
zwrot starego musiałam się oczywiście prosić).
Po odbiorze pod
warsztatem - zapalił od pykniecia, a i jechał całkiem przyjemnie bez żadnych
szarpnięć. Wszystko tak jak to opisałam na początku mego pierwszego postu. Ale rano
już ani rusz. Kręci ale nie pali. znów w ulewie na autobus :-(. boję się go tam już
oddawać.
Dziś pożyczyłam
miernik i sprawdzałam cewkę: jest dokładnie tak jak ma być 1,2 ohma i 12,1 kOmha
(napięcie na złączu zasilania cewki- 11,3 V, na akumulatorze 11,8V).
Świece były
wymienione zaraz jako pierwsze. Iskra jest. Kable całe 2 miesięczne (silikonowe) w
nocy sprawdzaliśmy -nie widać przebić. Styki kopułki wyczyszczone (w środku było
sucho i czysto), ale nie wiem jaki długi powinien być ten palec grafitowy,(w starym
aparacie zapłonowym wydaje się być dłuższy od tego który mi założyli)
Hm..jesteś pewien?
Bo ja widzę ceny od 450 - 550 PLN
Tak tak, wiem. A
tym jeszcze wystawie opinie.- szkoda tylko, że
nadal nie wiadomo co to jest :-(
btw. Czy to że jest
iskra na świecach nie wyklucza uszkodzenia cewki WN?
Jeśli możesz to zrób fotki w okolicach elementu woskowego.Poniżej zamieszczam swoje zdjęcia żebyś wiedziała gdzie to jest.
To są moje foty gaźnika z tych okolic: - szkoda tylko, że
-
Jak ustawi się zawory tył na zad to auto odpala,jest problem z wkręceniem go do 3 tyś a potem już idzie i jak pamiętam możliwe że faktycznie jest takie klekotanie z okolic pompy.
Pisze z tel i nie mam jak odsłuchać nagrania:(. -
Fajnie by było jakbyś odpowiadał osobie,której to piszesz bo nie wiadomo teraz o co Ci chodzi.
Bo teraz to się pogubiłem o co chodzi
To tylko moja sugestia
Pzdr -
Zaraz Slavo88 poprawie lub nadpisze,możliwe że nawet tematy pomyliłem,rzecz ludzka 40godz zmęczenie materiału
-
I co do wczorajszej
wizycie u "mechanika" auto bez zmian dalej gaśnie ale i jest dziura w gazie miedzy
2-3tys obrotów powyzej 3 działa ładnie. Czy przyczyną moze być zła reg. Tego od
mieszanki? bo tylko tym kręcił. I jeszcze jedno ,czy pompa paliwa ma wydawać jakiś
dzwięk? takiego klekotania??mój powyższy post był do kolegi objawów,dotyczy ustawienia zaworów,gdy pomylisz koniec sprężania z końcem wylotu.Częsty przypadek jak ktoś kieruje się wskazaniem palca po zdjęciu kopułki.
Tak zachowuje się silnik po odpaleniu
Bardzo pokrewne objawy -
Przerosło ich Tico
To są moje foty
gaźnika z tych okolic:"Bozia w dzieciach"! ;-)za to, że uwzględniłeś stan mej wiedzy.
Wrzucę fotki jutro, bo mój fociak to ma używalne max ISO 200.btw. pozwól że się powtórzę z pytaniem, pls.
Czy fakt, że jest iskra na świecach wyklucza awarię cewki WN?
Bo na moją babską logikę - to tak, ale co prawie blondynka może rozumieć ;-D -
Przerosło ich Tico
Niby "proste" auto, a ilu "mechaniorow" przerasta
Nie
Jeśli możesz to
zrób fotki w okolicach elementu woskowego.Poniżej zamieszczam swoje zdjęcia żebyś
wiedziała gdzie to jest.
To są moje foty
gaźnika z tych okolic:Ja tez wlasnie gaznik obstawiam. Aparat wymienili, ale cos z gaznikiem mogli pochrzanic. Moze sie okazac, ze zrobili jedna rzecz i jednoczesnie druga zepsuli...
-
a czego ten twój gaźnik taki wypucowany?czy to hrom
Najlepiej jakby ten gaźnik porównać z nominałem,dysze,prześwity,kanały,a potem ustawienie gaźnika na nominał wraz z silnikiem.
Można było najpierw posprawdzać osprzęt dookoła zanim się dotknie gaźnika.
Już mi się nie chce od nowa wątku czytać,ale mam jedno pytanie które mnie intryguje.
Jak odpalisz auto i będziesz go trzymała na górnym zakresie obrotów 5-6tys,czy da się za pomocą pedału gazu tak nim operować aby ten silnik nie zgasł?czy jednak pomimo takiej walki na wysokich obrotach tico intensywnie traci moc i nie reagując na pedał gaśnie? -
Czy fakt, że jest
iskra na świecach wyklucza awarię cewki WN?Oczywiście, że nie.
To, że cewka podaje iskrę na rozdzielacz zapłonu a potem na świece, to nie znaczy jeszcze, że jest sprawna.Bo na moją babską
logikę - to tak, ale co prawie blondynka może rozumieć ;-DJa proponuję koleżance przeszukanie archiwum forum
-
Zaraz Slavo88
poprawie lub nadpisze,możliwe że nawet tematy pomyliłem,rzecz ludzka 40godz
zmęczenie materiałuDziękuje
-
"Bozia w
dzieciach"! ;-)za to, że uwzględniłeś stan mej wiedzy.Przetłumacz,bo nie zrozumiałem
Wrzucę fotki jutro,
bo mój fociak to ma używalne max ISO 200.btw. pozwól że się
powtórzę z pytaniem, pls.
Czy fakt, że jest
iskra na świecach wyklucza awarię cewki WN?
Bo na moją babską
logikę - to tak, ale co prawie blondynka może rozumieć ;-DKolega Chriss miał przypadek,że przy zepsutym modułem w aparacie zapłonowym iskra była na świecach,ale silnik nie chciał współpracować.
Najlepszym rozwiązaniem na sprawdzenie cewki byłoby "pożyczenie" z innego sprawnego Tikusia na podmianę w celu upewnienia się na 100%,że cewka jest OK. -
a czego ten twój
gaźnik taki wypucowany?czy to hromŚrednio zabrudzony ... żaden tam chrom .Lampa błyskowa naświetliła tak alu co powoduje powyższe złudzenie.
Najlepiej jakby ten
gaźnik porównać z nominałem,dysze,prześwity,kanały,a potem ustawienie gaźnika na
nominał wraz z silnikiem.Można było najpierw
posprawdzać osprzęt dookoła zanim się dotknie gaźnika.
Już mi się nie chce
od nowa wątku czytać,ale mam jedno pytanie które mnie intryguje.
Jak odpalisz auto i
będziesz go trzymała na górnym zakresie obrotów 5-6tys,czy da się za pomocą pedału
gazu tak nim operować aby ten silnik nie zgasł?czy jednak pomimo takiej walki na
wysokich obrotach tico intensywnie traci moc i nie reagując na pedał gaśnie?Myślisz o tym samym co ja?Znaczy rozregulowane obroty i/lub czas ssania?