Auto gaśnie bez przyczyny.POMOCY
-
przyrządach : skład mieszanki, kąt wyprzedzenia zapłonu i porządnie wyreguluj zawory(na zimnym
silniku).Jak to będziesz miał zrobione będzie można przystąpić do regulacji gaźnika.A wiec zawory już ustawione
paliwa ma wydawać jakiś dźwięk? takiego klekotania ??
Przy właściwym luzie krzywka
wałka rozrządu-dźwignia pompy żadnego klekotania nie powinno być słychać.Wydaje mi się ze jest to raczej dźwięk ";mębramiczny"; jakbym słyszał pracującą mębramkę
A co do sprawdzenie iskry zrobię jak sugeruje kolega Lars i myślę by pąpę dopiąć do naczynia z paliwem i sprawdzić jak pobiera. -
Wydaje mi się ze jest to
raczej dźwięk ";mębramiczny"; jakbym słyszał pracującą mębramkę
A co do sprawdzenie iskry
zrobię jak sugeruje kolega Lars i myślę by pąpę dopiąć do naczynia z paliwem i
sprawdzić jak pobiera.Tak zrób. I weź jednak pod uwagę, że bliskie położenie pompy i zaworów może Cię zmylić, jeśli chodzi o te dźwięki. Najczęściej można usłyszeć klekotanie zaworów, rzadziej generatorem hałasów jest pompka.
I, na litość boską... "membrany / membranki" (nie "mębramki") oraz "pompy" (nie "pąpy")... -
myślę by pąpę dopiąć do naczynia z paliwem i
sprawdzić jak pobiera.Można też sprawdźić od strony ssania i tłoczenia, to będzie wiadomo czy pompa prawidłowo pracuje.
-
Można też sprawdźić od strony
ssania i tłoczenia, to będzie wiadomo czy pompa prawidłowo pracuje.Własnie sprawdzałęm conieco, gdy auto zgasło i nie chciało zapalić podpiołem pod kop. kabel ze świecą a kolega kećił- iskry nie było a gdy sie pojawiła auto zapaliło na 2 gary(przy okazji mnie pierdziel. ) potem to samo z cewką , czyli kabelek ze świecą do cewki i nic zero niema iskry- czy to walnieta cewka??
prosze o podpowiedz bo o 19 jadę po nową cewke 56zł to nawet nie wiele
-
jadę po nową cewke 56zł to nawet nie wiele
Jak się uda to poproś w sklepie o zgodę na próbne podłączenia nowej cewki i zobaczysz czy zapali.
Jeżeli jednak cewka będzie dobra to trzeba spróbować z podłączeniem innego modułu zapłonowego. -
Jak się uda to poproś w
sklepie o zgodę na próbne podłączenia nowej cewki i zobaczysz czy zapali.
Jeżeli jednak cewka będzie
dobra to trzeba spróbować z podłączeniem innego modułu zapłonowego.No własnie tego sie boje bo cema modułu to prawie 200zł
A czy sprawna cewka da iskrzenia na bezposrewnio podłączonej do niej swiecy?? bo gzieś sie z tą metodą spotkałem -
No własnie tego sie boje bo cema modułu to prawie 200zł
Masz rację, dlatego można podłączyc na próbę inny moduł. Taniej wyjdzie kupując na allegro cały aparat ale z oryginalnym modułem.
A czy sprawna cewka da iskrzenia na bezposrewnio podłączonej do niej swiecy?? bo gzieś sie z tą metodą spotkałem.
Aby sprawdzić całościowo układ zapłonowy podłącz do zdjętej ze świecy fajki drógą, sprawną świecę.Proponowaną przez Ciebie metodą sprawdzisz tylko cewkę i przewód WN.
-
No własnie tego sie boje bo
cema modułu to prawie 200złZawsze możesz poszukać na szrocie całego aparatu zapłonowego i wydłubać moduł lub znaleźć sam moduł.Zawsze taniej i na jakiś czas będzie.
-
Zawsze możesz poszukać na
szrocie całego aparatu zapłonowego i wydłubać moduł lub znaleźć sam moduł.Zawsze taniej i na
jakiś czas będzie.Albo, jak w moim przypadku, wymienić cały aparat zapłonowy na używany ze szrotu
Pod warunkiem, że będziemy mieć pewność, że drugi używany będzie sprawny -
Zawsze możesz poszukać na
szrocie całego aparatu zapłonowego i wydłubać moduł lub znaleźć sam moduł.Zawsze taniej i na
jakiś czas będzie.I tak panowie zrobiłem kupiłem cały wyglądający całkiem niezle cały aparat za 100
wymieniłem moduł i narazie pali jutro zrobie kąkretny test rano.Jestem dobrej myśli -
I tak panowie zrobiłem
kupiłem cały wyglądający całkiem niezle cały aparat za 100
wymieniłem moduł i narazie
pali jutro zrobie kąkretny test rano.Jestem bobrej myśliOby wszystko było dobrze.
P.S
Staraj się pisać w miarę poprawnie,bo dużo pojawia się u Ciebie literówek,które źle się czyta
-
A Ty jak miałeś jeszcze
porządny samochód, to na jakich przewodach jeździłeś ?Ja mam porządny samochód
Najpierw mnie skusiła jakaś firma z Ełku, Zakład Elektrotechniki Motoryzacyjnej spółka z o.o. i Bozia mnie ukarała. Po roku, 1,5 padły(nie polecam), a potem tak jak większość, Sentech i sobie chwaliłem.
-
Ja mam porządny samochód
No dobra , niech tak będzie
tak jak większość, Sentech i sobie chwaliłem.
Ja też myślę, że Sentechy to nie jest zła firma. No i cena znośna.
-
I tak panowie
zrobiłem kupiłem cały wyglądający całkiem niezle cały aparat za 100
wymieniłem moduł i
narazie pali jutro zrobie kąkretny test rano.Jestem dobrej myśliI co? Czy zapalił rano?
Bo u mnie dokładnie te same objawy.
Zaczęli od czyszczenia gaźnika.
Nie pomogło. A raczej pomogło tylko na chwilę, tyle by odjechać z warsztatu. A rano dopchać go tam ponownie.Po kolejnym tygodniu czekania odebrałam Tikulca z wymienionym całym aparatem zapłonowym. Wstawiona jakąś używka. (250 PLN :-( )
(skąd wiedział, że używka jest sprawna - nie mam pojęcia )Po wyjeździe z warsztatu -jeszcze tego samego dnia wieczorem - zrobiłam jakieś 10 km.
Potem godzinna przerwa w jeździe.
I kolejna próba - odpalił bez najmniejszego problemu.Spokojna położyłam się spać z radosną myślą, że nie muszę się rano zrywać i wlec autobusem ponad 20 km.
I co? koszmar poranny. Spóźnienie do pracy.
Czy macie jeszcze jakieś pomysły? Nie sprawdzałam cewki WN.
Czy mam zaczynać walkę ze sławetną "kopłułką i placem"?
-
Zaczęli od
czyszczenia gaźnika.A czy w tym warsztacie maja pojecie na temat tego gaznika? Moze po prostu nie dziala ssanie? Napisz cos wiecej o swoim tico, co bylo naprawiane i czy usterka pojawila sie nagle, czy byly juz jakies problemy z odpalaniem.
Nie pomogło. A
raczej pomogło tylko na chwilę, tyle by odjechać z warsztatu. A rano dopchać go tam
ponownie.
Po kolejnym
tygodniu czekania odebrałam Tikulca z wymienionym całym aparatem zapłonowym.
Wstawiona jakąś używka. (250 PLN :-( )To jest rozboj w bialy dzien Nowy aparat tyle kosztuje.
(skąd
wiedział, że używka jest sprawna - nie mam pojęcia )
Po wyjeździe z
warsztatu -jeszcze tego samego dnia wieczorem - zrobiłam jakieś 10 km.
Potem godzinna
przerwa w jeździe.
I kolejna próba -
odpalił bez najmniejszego problemu.
Spokojna położyłam
się spać z radosną myślą, że nie muszę się rano zrywać i wlec autobusem ponad 20 km.
I co? koszmar
poranny. Spóźnienie do pracy.
Czy macie jeszcze
jakieś pomysły? Nie sprawdzałam cewki WN.
Czy mam zaczynać
walkę ze sławetną "kopłułką i placem"?Sprawdz cewke, kopulke, palec i przewody. Najlepiej jedz do innego mechanika, bo ten tylko kase bierze za nic i do tego nie potrafi usunac wlasciwej usterki
-
Primo: dzięki za odzew.
A czy w tym
warsztacie maja pojecie na temat tego gaznika?Przyznam,- że wątpie. (Podczas odbierania auta za drugim razem- w przypływie szcerości - wydającemu pojazd wymknęło się, że pierwszy raz mają Tico z takim objawem.
Może po prostu nie dziala ssanie?
Nie wiem. Czy fakt, że pompa paliwowa tłoczy paliwo podczas zapalania, może to wykluczać??
Napisz cos wiecej o swoim tico, co bylo naprawiane i czy usterka pojawila sie nagle,
czy byly juz jakies problemy z odpalaniem.Nie chciałam rozwlekać tematu bo objawy były dokładnie takie same, jak te opisane w pierwszym poście tego wątku.
Tico od zawsze było bezawaryjne. Tzn dopadła go standardowa "meteopatia", ale po doszczelnieniu kopułki, przeszło jak ręką odjął.
Był jeszcze wymieniany rozrusznik - i standardy eksploatacyjne.
Ale palił od pyknięcia.Dopiero 3 tygodnie nagle nie odpaliło.
Nawet "na pych". Zapchałam ze znajomymi do najbliższego mechanika i ... zaczęli od gaźnika. Czekałam chyba z tydzień bo nie mogli dostać jakiejś uszczelki. (200 PLN na minus :-( )Co się kryje pod magicznym "czyszczenie i regulacja gaźnika" nie miałam pojęcia.
Cieszyłam się, że zapalił i mogłam odjechać (jaka jest pogoda od 3 tygodni - każdy widzi).Niestety me szczęście nie trwało długo. Po 6 km zaczął "zdychać".
Musiałam trzymać go cały czas na wysokich obrotach.
A takie ruszanie w korku i pod górkę (brak ręcznego) to była mordęga.
Ledwo dojechał do warsztatu.I tam zgaszony już więcej nie odpalił. Zabrali się doń z jakimś takim ociąganiem. tak czułam,że najchętniej to by mi kazali go zabierać i się wynosić. Telefonu z informacją się nie doczekałam. Po tygodniu odebrałam auto z wymienionym całym aparatem zapłonowym(o zwrot starego musiałam się oczywiście prosić).
Po odbiorze pod warsztatem - zapalił od pykniecia, a i jechał całkiem przyjemnie bez żadnych szarpnięć. Wszystko tak jak to opisałam na początku mego pierwszego postu. Ale rano już ani rusz. Kręci ale nie pali. znów w ulewie na autobus :-(. boję się go tam już oddawać.Dziś pożyczyłam miernik i sprawdzałam cewkę: jest dokładnie tak jak ma być 1,2 ohma i 12,1 kOmha (napięcie na złączu zasilania cewki- 11,3 V, na akumulatorze 11,8V).
Świece były wymienione zaraz jako pierwsze. Iskra jest. Kable całe 2 miesięczne (silikonowe) w nocy sprawdzaliśmy -nie widać przebić. Styki kopułki wyczyszczone (w środku było sucho i czysto), ale nie wiem jaki długi powinien być ten palec grafitowy,(w starym aparacie zapłonowym wydaje się być dłuższy od tego który mi założyli)To jest rozboj w
bialy dzien
Nowy aparat tyle kosztuje.Hm..jesteś pewien? Bo ja widzę ceny od 450 - 550 PLN
Sprawdz cewke,
kopulke, palec i przewody. Najlepiej jedz do innego mechanika, bo ten tylko kase
bierze za nic i do tego nie potrafi usunac wlasciwej usterkiTak tak, wiem. A tym jeszcze wystawie opinie.
- szkoda tylko, że nadal nie wiadomo co to jest :-(
btw. Czy to że jest iskra na świecach nie wyklucza uszkodzenia cewki WN?
Dzięki
Halina -
Primo: dzięki za
odzew.
Przyznam,- że
wątpie. (Podczas odbierania auta za drugim razem- w przypływie szcerości -
wydającemu pojazd wymknęło się, że pierwszy raz mają Tico z takim objawem.Przerosło ich Tico
Nie wiem. Czy fakt,
że pompa paliwowa tłoczy paliwo podczas zapalania, może to wykluczać??Nie
I tam zgaszony już
więcej nie odpalił. Zabrali się doń z jakimś takim ociąganiem. tak czułam,że
najchętniej to by mi kazali go zabierać i się wynosić. Telefonu z informacją się nie
doczekałam. Po tygodniu odebrałam auto z wymienionym całym aparatem zapłonowym(o
zwrot starego musiałam się oczywiście prosić).
Po odbiorze pod
warsztatem - zapalił od pykniecia, a i jechał całkiem przyjemnie bez żadnych
szarpnięć. Wszystko tak jak to opisałam na początku mego pierwszego postu. Ale rano
już ani rusz. Kręci ale nie pali. znów w ulewie na autobus :-(. boję się go tam już
oddawać.
Dziś pożyczyłam
miernik i sprawdzałam cewkę: jest dokładnie tak jak ma być 1,2 ohma i 12,1 kOmha
(napięcie na złączu zasilania cewki- 11,3 V, na akumulatorze 11,8V).
Świece były
wymienione zaraz jako pierwsze. Iskra jest. Kable całe 2 miesięczne (silikonowe) w
nocy sprawdzaliśmy -nie widać przebić. Styki kopułki wyczyszczone (w środku było
sucho i czysto), ale nie wiem jaki długi powinien być ten palec grafitowy,(w starym
aparacie zapłonowym wydaje się być dłuższy od tego który mi założyli)
Hm..jesteś pewien?
Bo ja widzę ceny od 450 - 550 PLN
Tak tak, wiem. A
tym jeszcze wystawie opinie.- szkoda tylko, że
nadal nie wiadomo co to jest :-(
btw. Czy to że jest
iskra na świecach nie wyklucza uszkodzenia cewki WN?
Jeśli możesz to zrób fotki w okolicach elementu woskowego.Poniżej zamieszczam swoje zdjęcia żebyś wiedziała gdzie to jest.
To są moje foty gaźnika z tych okolic: - szkoda tylko, że
-
Jak ustawi się zawory tył na zad to auto odpala,jest problem z wkręceniem go do 3 tyś a potem już idzie i jak pamiętam możliwe że faktycznie jest takie klekotanie z okolic pompy.
Pisze z tel i nie mam jak odsłuchać nagrania:(. -
Fajnie by było jakbyś odpowiadał osobie,której to piszesz bo nie wiadomo teraz o co Ci chodzi.
Bo teraz to się pogubiłem o co chodzi
To tylko moja sugestia
Pzdr -
Zaraz Slavo88 poprawie lub nadpisze,możliwe że nawet tematy pomyliłem,rzecz ludzka 40godz zmęczenie materiału