Nie pali na jeden cylinder, problem z porannym uruchomieniem
-
Gratulacje ! Dobrze go
wypatrzyłeśWypatrzyć wypatrzyłem, gorzej było ze znalezieniem miejsca w które powinien być wetknięty
-
Dzięki za podpowiedz trafione 100%......! Pozdrawiam
-
Dzięki za podpowiedz trafione
100%......! PozdrawiamMiło Cię powitać
Warto się przedstawić w wątku dla Nowych KLIKAMY -
Dzięki za podpowiedz trafione
100%......! PozdrawiamNie no spoko, nie ma za co
A po naprawie swojego Tico, wrócisz do nas jeszcze ?
-
Jedno pytanie. Czy mógłbyś pokazać dokąd idzie wężyk o którym mowa? U mnie w ogóle go nie ma z tego co się okazało szok
ten niebieską strzałką to co idzie od kolektora ssącego? (zaciąga tam powietrze a jak go przytykam to juz chodzi normalnie na 3 gary).Z góry wybaczcie za odkopanie wątku
-
Jedno pytanie. Czy
mógłbyś pokazać dokąd idzie wężyk o którym mowa? U mnie w ogóle go nie ma z tego co
się okazało szok
ten niebieską
strzałką to co idzie od kolektora ssącego? (zaciąga tam powietrze a jak go przytykam
to juz chodzi normalnie na 3 gary).To już rok minął i nie jestem w stanie Ci teraz napisać dokąd dokładnie idzie ten wężyk, a nie mam już Tico i nie sprawdzę....
Prawdopodobnie idzie do gaźnika, bo jest skierowany ku górze idąc od kolektora ssącego.Może jakiś inny tico-maniak będzie miał ochotę zajrzeć pod maskę i napisze Ci dokładnie.
Z góry wybaczcie za
odkopanie wątkuPs. ale co u Ciebie się dzieje, że zauważyłeś brak tego wężyka?
EDYTA:
Czekaj!!! A czytałeś, to co napisałem w poście o rozwiązaniu?
Cytat:
Okazało się, że spadł jeden z dwóch wężyków, które idą od puszki par paliwa (dobrze ją nazwałem ? Ta czarna owalna, na lewo od gaźnika ) do kolektora ssącego.
-
Czytałem czytałem Ale u mnie w puszce par paliwa nie ma żadnego wolnego wejścia/wyjścia.
No właśnie u mnie chodzi na dwa gary na wolnych obrotach. Na wysokich już normalnie. Ale jak przytykam miejsce gdzie ma iść wężyk to chodzi już na 3 gary. No ale chyba nie zatkam tego
-
Czytałem czytałem
Ale u mnie w puszce par paliwa nie ma żadnego wolnego wejścia/wyjścia.W takim razie dokąd idą oba wężyki po jej prawej stronie o średnicy takiej, jakiej są na moich zdjęciach z rozwiązania problemu?
No właśnie u mnie
chodzi na dwa gary na wolnych obrotach. Na wysokich już normalnie. Ale jak przytykam
miejsce gdzie ma iść wężyk to chodzi już na 3 gary. No ale chyba nie zatkam tegoNo, raczej się tego nie zatyka....
Jesteś w stanie zrobić fotki jak to u Ciebie wygląda? Dziwna sprawa....
-
Na czerwono zaznaczyłem miejsce brakującego wężyka
-
Na czerwono
zaznaczyłem miejsce brakującego wężykaA powiedz Ty mnie dokąd idzie Ci wężyk, który ja zaznaczyłem?
Bo porównuję Twoje i moje foty i na mój łeb to właśnie ten drugi wężyk powinien być tam wetknięty... Ale głowy sobie nie dam uciąć. Musiałby ktoś to jeszcze porównać u siebie.
EDYTA:
Zwróć uwagę też na to, że jedno miejsce jest wolne przy kolektorze ssącym, między gaźnikiem a kolektorem. A właśnie tam idzie ten Twój drugi wężyk.
-
Na czerwono
zaznaczyłem miejsce brakującego wężykaJeszcze jedno: ten wąż, który masz poklejony taśmą odpowiada za dławienie się silnika na wyższych obrotach. Radzę go wymienić.
-
Co do poklejonego węża to zgadza się (jeszcze nie próbowałem po sklejeniu gazować go ale chyba poklejony = jak nowy, i powinien dać radę).
Co do węża który mi oznaczyłeś to miałeś rację. Pod puchą filtra idą równolegle dwa przewody stalowe. Jeden do EGR (to coś zamontowane przy kopułce) a drugi wolny z dwóch stron (i do niego był podpięty wąż którego szukałem). Musiałem kiedyś coś pomylić jak widziałem luźny wąż i źle podpiąłem sugerując się widocznym wolnym miejscem).
A tam gdzie prawidłowo miał być podłączony wąż był kawałek starego węża i faktycznie to ten sam. Już chodzi bestia na 3 gary
Dzięki wielkie! piwko
-
Co do poklejonego
węża to zgadza się (jeszcze nie próbowałem po sklejeniu gazować go ale chyba
poklejony = jak nowy, i powinien dać radę).Co do węża który mi
oznaczyłeś to miałeś rację. Pod puchą filtra idą równolegle dwa przewody stalowe.
Jeden do EGR (to coś zamontowane przy kopułce) a drugi wolny z dwóch stron (i do
niego był podpięty wąż którego szukałem).O właśnie o te dwa przewody mi chodziło. Jeden z nich jest i ma być wolny. Ale dlaczego - tego nie wiem.
Musiałem kiedyś coś pomylić jak widziałem
luźny wąż i źle podpiąłem sugerując się widocznym wolnym miejscem).
A tam gdzie
prawidłowo miał być podłączony wąż był kawałek starego węża i faktycznie to ten sam.Myślałem, myślałem i wymyśliłem.
Dobrze, że skojarzyłem ten jeden stalowy, który ma być wolny. Zasugerowałem się tym, że właśnie w jego okolice idzie jeden gumowy z puszki par paliwa.Już chodzi bestia na 3 gary
Dzięki wielkie!
piwkoNie ma za co.
-
Witam wszystkich . To mój pierwszy post na tym forum .Mam identyczny problem czyli nierówna praca na zimnym silniku . Nie ma reakcji na zdjęcie fajki świecy z pierwszego cylindra ale tylko na zimnym silniku . Nie wiem czy ma dobrze podłączone wszystkie wężyki . Od kolektora ssącego obok wężyka idącego do serwo idzie cienki wężyk do trójnika z trójnika do zaworu podciśnieniowego do pomarańczowej jego części ( zielona nie podłączona)i do zaworu zwrotnego i dalej na zawór trójdrożny (czarny ) wyjście zaworu podłączone do siłownika podciśnieniowego gaźnika . wszystkie połączenie które opisałem są szczelne . do zaworu trójdrożnego nie dochodzi żadne napięcie (zawór zamknięty ). czy to jest dodrze podłączone ? co mam jeszcze sprawdzić ? Kable palec i kopułka wymienione .
Edit:
Znalazłem cholerę . Pod puchą filtra na wężykach jest zaworek zwrotny połączony wężykiem z podstawą gaźnika i ten wężyk był pęknięty a dodatkowo zapchany był od niego króciec.
Miłego śmigania -
U mnie juz dawno telepało silnikiem ale nie było czasu zajrzec do niego. Teraz samochod praktycznie nie nadaje sie do jazdy.
Na zimnym silniku uruchamia sie normalnie, odlacze kabel WN na ssaniu i slychac roznice wg mnie, ale samochod sie rozgrzeje i na sto procent nie pracuje tlok w pierwszym cylindrze od strony rozrządu, odlaczam kabel WN i nie ma roznicy w ogole, telepie silnikiem. Iskra jest na swiecach. Pozostale dwa tloki pracuja normalnie.
Dodam gazu, samochod praktycznie gasnie, trzeba szybka wtedy odjac noge i dodac znowu szybko gaz, wtedy wchodzi na wyzsze obroty, podczas jazdy gdy np. chce z trojki zredukowac na dwojke zeby skrecic to samochod praktycznie staje, dzieje sie to co pisalem, wrzucam z trojki na dwojke, daje gazu, silnik zdlawiony, szybko odpuszczam i znowu gaz i dopiero wchodzi na obroty, inaczej by mi zgasl. Na zimnym odpala ok, rozgrzany trzeba krecic z pol minuty.
Ekspertem nie jestem, ale to pewnie gaznik? Tak przynajmniej uwaza znajomy.
Rozgladalem sie za tymi węzykami. Nie widze tam nic szokujacego, poza tym nikt w tym samochodzie nie grzebal zeby cos odlaczyc. -
Kable WN zmienić na początek - to najtańsza droga... Potem szukać dalej...
-
Kable WN zmienić na
początek - to najtańsza droga... Potem szukać dalej...Szukajac w ten sposob można kupic nowy samochod potem za ta forse.
A na powarznie.
Tak jak pisalem, cos nie tak bylo juz nawet z ponad rok temu, wtedy tez pozmienialem wszsytko, kopulke, palec, kable, swiece, w zasadzie po tych wymianach poprawy nie bylo, a teraz nagle jakby wszysto naraz zdechlo, wiec kable to nie ta droga wg mnie. -
Wiadomo, wymiana kabli to na początek technika mechaników by metod a prób i błędów sprawdzić co padło. A jeśli nie pali na jeden cylinder to najpierw sprawdza się czy to wina świecy czy przewodu zamieniają miejscami kable i świece. Wtedy dopiero można myśleć o kupowaniu bo wiadomo, najczęściej kupuje się tanie zamienniki kabli no i te nowe wcale mogą nie być lepsze.Jeśli stare mają przebicie to warto je sprawdzić polewając je wodą który jest padnięty.
-
Szukajac w ten
sposob można kupic nowy samochod potem za ta forse.
A na powarznie.
Tak jak pisalem,
cos nie tak bylo juz nawet z ponad rok temu, wtedy tez pozmienialem wszsytko,
kopulke, palec, kable, swiece, w zasadzie po tych wymianach poprawy nie bylo, a
teraz nagle jakby wszysto naraz zdechlo, wiec kable to nie ta droga wg mnie.No to siedź i się powaŻnie zastanawiaj...
-
Szukajac w ten
sposob można kupic nowy samochod potem za ta forse.
A na powarznie.
Tak jak pisalem,
cos nie tak bylo juz nawet z ponad rok temu, wtedy tez pozmienialem wszsytko,
kopulke, palec, kable, swiece, w zasadzie po tych wymianach poprawy nie bylo, a
teraz nagle jakby wszysto naraz zdechlo, wiec kable to nie ta droga wg mnie.Objawy, o których piszesz mogą wskazywać na uszkodzony aparat zapłonowy - odpala na zimnym, a na ciepłym już nie.