Co dziś "dłubałem" w Tico edycja 3
-
Niedawno
zamontowałem w swoim Tico termomentr z 2 czujnikami.
Zewnętrzny jest na
przednim zderzaku po lewej, wewnętrzny czujnik wbudowany w termometr.
Bardzo przydatny
gadżet szczególnie w zimie.
Teraz jak jade
widze temperature na zewnątrz i wewnątrz.Cena urządzenia???
-
Cena urządzenia???
Termometr kosztował 19 PLN w Kaufladzie.
Musiałem do zewnętrznego czujnika dać dłuższy kabek bo fabryczny ma tylko 1,5m.
Termometr jest podświetlany na niebiesko jak przekręce kluczyk w stacyjce.
Ma przewód z wtykiem do gniazda zapalniczki skąd brany jest prąd do podświetleniaFoto
-
Widac popularny termometr mam taki sam w aucie. No i dokładnie w tym samym miejscu go przymontowałem.
-
We wtorek wymiana filtra paliwa, po śmierdziało troche, teraz filterek czyściutki.. .
-
Niedługo jak sie ciepło zrobi musze w swoim luknąć na zaworki bo 3 lata nie było tam zaglądane.
Do tego pasuje jeszcze płyn w chłodnicy wymienić.
Oby do wiosny...
-
U mnie też trzeba zagladnąć przy zaworkach na wiosnę, jak będzie ciepełko...
-
Przy okazji wymieni się uszczelke pod pokrywą zaworów bo coś mokrawa jest z oleju
-
Wymiana filtra powietrza, bo ten stary był już ciemny... jak bambo.
-
Polecam filterek powietrza Filtrona AK 317.
-
Pospawany tłumik i fotel kierowcy
Wczoraj też próbowałem rozgryźć temat braku reakcji obu spryskiwaczy ale póki co to wiem tylko jak się dostać pod błotnik i nadkole.
Przy okazji ugruntowałem się w przekonaniu jak krucha jest kontrukcja TICO -
Wczoraj też
próbowałem rozgryźć temat braku reakcji obu spryskiwaczy ale póki co to wiem tylko
jak się dostać pod błotnik i nadkole.
Przy okazji
ugruntowałem się w przekonaniu jak krucha jest kontrukcja TICOZbiorniczek na płyn jest ukryty za lewym błotnikiem.
Można albo odkręcic lewe nadkole aby dotrzeć do tego, albo iść na całość i zdemontować jeszcze lewy błotnik z tym jest troche roboty
-
prawie tu dotarłem powstrzymały mnie śruby trzymające błotnik od strony słupka A...
Ponadto obkręcała sięjedna ze śrób trymająca zbiorniczek od strony komory silnika. Śruba zalewana w plastiku zbiorniczka to kiepski pomysł.
Ale odgiąłem lekko błotnik i miałem dostęp.
Poruszałem wtyczkami póki co, nie mogłem jednak wyciągnąć pompek spryskiwaczy, nie chciałem tego robić na siłę...
Przy następnym podejściu pójdzie mi lepiej tylko więcej narzędzi muszę zabrać.
Kłania sięstara prawda że jak masz dobre narzędzia to sprawy idą szybciej i sprawniej.
Ja niestety auto naprawiałem w garażu a narzedzia w większości są mieszkaniu w bloku, a nie wszystko chciałem taszczyć ze sobą -
Jak się dostaniesz do tego wymień wężyk na nowy i zawsze wlewaj zimowy płyn za wczasu żeby nie zamarzło.
Bo jak zamarznie woda to znowu węrzyki popękają i będzie ciekło albo słabo pryskać. -
prawie tu dotarłem smile powstrzymały mnie śruby trzymające błotnik od strony słupka A...
Jeżeli tylko chcesz skontrolować pompki spryskiwaczy, to szkoda demontować błotnik.
Wystarczy zdjąć koło i plastikowe nadkole.
Pompki są dobrze widoczne i dostęp też nie sprawi problemu.
Są one włożone na wcisk w zbiorniki poprzez gumowe uszczelki - to wszystko.
Trzeba je dobrze chwycić palcami i pociągnąć do siebie.
Oczywiście najłatwiej sobie pomóc zdejmując kostkę zasilania i odłączając przewód igielitowy.
Jeżeli jednak chcesz tylko sprawdzić, to na początek nie demontuj pompek, tylko zsuń złączki i dokładnie przeczyść wszystkie styki elektryczne. -
Wreszcie wziąłem się i podłączyłem instalację do ogrzewania lusterek bocznych.
Same lusterka mam już zamontowane od dość dawna, jednak podczas ich montażu nie poprowadziłem instalacji do wewnątrz pojazdu.
Rok temu, jak walczyłem z korozją i demontowałem wszystkie drzwi to od razu przeprowadziłem przewody do środka samochodu.
Samo podłączenie nie byłoby problemem i prawdopodobnie w jedno popołudnie bym to zrobił.
Moim Tico jeździ głównie moja żonka i już wielokrotnie widziałem, że mimo świecącej kontrolki ogrzewania tylnej szyby na tablicy wskaźników ona jednak chyba zbyt bardzo skupia się na jeździe nie obserwując włączonych kontrolek i jeździ grzejąc tylną szybę.
Zdałem sobie sprawę, że dodanie kolejnego włącznika spowoduje jedynie, że oprócz tylnej szyby ciągle grzane będą równie lusterka, a te odbiorniki ciągną jednak sporo energii.
Postanowiłem też nie montować dodatkowego włącznika, aby w tym wszystkim żonka się nie pogubiła.
Tak więc postanowiłem, że ogrzewanie lusterek będzie załączane równocześnie z tylną szybą jednym wyłącznikiem (istniejącym).
Kolejna sprawa, często lusterka nie muszą być tak samo długo grzane, jak tylna szyba, szczególnie w wilgotne dni, gdy ten obwód załączony jest przez cały czas jazdy samochodem.
Wykombinowałem, że ogrzewaniem lusterek będzie sterował układ czasowy ustawiony na ok. 8 min. (tak sobie wymyśliłem).
Dość szybko skonstruowałem sterownik czasowy na układzie "555" i wszystko było już gotowe do zamontowania kilka miesięcy temu.
Gdy już się szykowałem do montażu doczytałem się, że scalaczek "555" potrafi wariować w instalacji samochodowej. Do płytki dołączyłem dodatkowy stabilizator i cały układ po przetestowaniu w domu czekał na montaż w Tico.
Sporo czasu zajęło mi poprowadzenie kabli pod deską rozdzielczą i umiejętne mocowanie kabli, aby nie były luźne i nie trzepały na nierównościach.
Dodatkowo rozebrałem wyłącznik ogrzewania tylnej szyby i zapoznałem się z jego działaniem oraz w miejsce pomarańczowego plastiku (kontrolka włączonego ogrzewania) włożyłem zieloną diodę LED informującą o włączeniu ogrzewania lusterek.
Nie chciałem ingerować w przewody zasilające i dlatego sterownik lusterek podłączyłem bezpośrednio do płytki wyłącznika, a same przewody podłączyłem do sterownika złączką komputerową typu Molex.
Po zmontowaniu wszystko działa poprawnie od razu. Zielona diodka gaśnie po upływie 8 minut, gdy lusterka są już dobrze ciepłe, a ogrzewanie tylnej szyby nadal sobie spokojnie działa.
Jestem z tego zadowolony, szczególnie że Tico nocuje "pod chmurką" i mamy jeszcze zimę.Następna czekająca mnie praca to wymiana chłodnicy, bo jest mokra w dolnej części, a później zamontuję elektryczne szyby, które czekają na swoją kolej już dwa lata
Kupiłem nawet do eksperymentowania komplet tapicerek drzwiowych za 30zł, więc w razie pomyłki straty będą niewielkie -
Sharky, 8 minut, piszesz... Moim zdaniem to odpowiedni czas na ogrzanie lusterek.
Ale, gdy czytałem o jeździe z ciągle włączonym ogrzewaniem szyby tylnej... przypomniałem sobie, że w Dusterze jest połączone ogrzewanie szyby razem z lusterkami, i całość może zostać wyłączona albo manualnie, albo samoczynnie po upływie 12 minut. Może więc warto byłoby przerobić nieco usprawnienie i podpiąć pod Twój układ (wyłączający grzanie lusterek) również ogrzewanie szyby? Jeżeli tylko układ wytrzyma większy pobór mocy, zrobiłbym to, jednocześnie zwiększając mu czas do ok. 10-12 min. Z tym, że trzeba byłoby dokonać jeszcze jednej przeróbki włącznika. Powinien to być włącznik chwilowy (taki, jak przy spryskiwaczu tylnej szyby) - może to tylko kwestia wyjęcia jakiejś zapadki i sprężynki? No i pytanie, czy Twój układ będzie działał w ten sposób, że po podaniu sygnału włącznikiem podtrzymuje zasilanie odbiorników przez zadany czas, po czym je wyłącza?
Pomyśl, moim zdaniem warto to zmienić w Twojej sytuacji, gdy małżonka zapomina o ogrzewaniu szyby. -
Witajcie.
Dzisiaj z nudów zamontowałem sobie inne tarcze zegarów mianowicie biało czarne bo całe białe mi się nie podobają.
Projekt tarcz znalazłem w internecie i wydrukowałem oczywiście metodą prób i błędów co do wymiarów.
Oraz wstawiłem białą diodę do panelu regulacji świateł. -
Sharky, 8 minut, piszesz... Moim zdaniem to odpowiedni czas na ogrzanie lusterek.
W trakcie testu wyszło na to, że po upływie 8 minut oba lusterka były dobrze ciepłe, choć rozgrzewają się powoli.
Może więc warto byłoby przerobić nieco usprawnienie i podpiąć pod Twój układ (wyłączający grzanie lusterek) również ogrzewanie szyby?
To byłby dobry pomysł, jednak już wielokrotnie widziałem, że zachodziła potrzeba grzania tylnej szyby przez cały czas trwania podróży (wilgotność + kilka osób w samochodzie) i takie udoskonalenie powodowało by, że trzeba by co jakiś czas ponownie włączać ogrzewanie.
Z tym, że trzeba byłoby dokonać jeszcze jednej przeróbki włącznika. Powinien to być włącznik chwilowy (taki, jak przy spryskiwaczu tylnej szyby) - może to tylko kwestia wyjęcia jakiejś zapadki i sprężynki?
Przeróbka, to rzeczywiście sprowadza się do wyjęcia łatwo dostępnej sprężynki - minuta czasu i gotowe. Mój układ steruje przekaźnikiem z dużym zapasem prądowym, więc nie byłoby problemu.
Na razie zostawię, jak jest, a w razie konieczności być może pomyślę o układzie czasowym dla obu obwodów.
-
To byłby dobry
pomysł, jednak już wielokrotnie widziałem, że zachodziła potrzeba grzania tylnej
szyby przez cały czas trwania podróży (wilgotność + kilka osób w samochodzie) i
takie udoskonalenie powodowało by, że trzeba by co jakiś czas ponownie włączać
ogrzewanie.Rozumiem. Rzeczywiście, może być taka sytuacja. Ja sądziłem, że to tylko kobiece zapominalstwo...
-
Rozumiem. Rzeczywiście, może być taka sytuacja. Ja sądziłem, że to tylko kobiece zapominalstwo...
To jest jedno i drugie, tzn. czasami trzeba grzać szybę, aby pozbyć się jej zaparowania, a czasami jest to właśnie kobiece zapominalstwo