Co dziś "dłubałem" w Tico edycja 3
-
Dzisiaj, byłem na
przeglądzie. Sprawdziłem koła i bieżniki, można jeżdzić jeszcze sporo bieznika jest
, po przeglądzie amortyzatory z tyłu do wymiany,
polskie drogi ,
nasze kochane.. 37% skuteczności.. masakra kolejny wydatek. Dobrze że nie mam VW bo
wtedy był by płacz i zgrzytanie zębów.Czy przy tych pomiarach tył był dociążony??? Wielokrotnie już na forum poruszano sprawę błędnego pomiaru skuteczności tylnych amortyzatorów z powodu "lekkości" tikawek i braku jakiegokolwiek dociążenia osi zadniej.
-
Czy przy tych
pomiarach tył był dociążony??? Wielokrotnie już na forum poruszano sprawę błędnego
pomiaru skuteczności tylnych amortyzatorów z powodu "lekkości" tikawek i braku
jakiegokolwiek dociążenia osi zadniej.Kolega też ma Tico(r.2000), tylko z tyłu ma LPG a nie skacze mu, jak mój skacze tył.
Ja tylko mam koło zapasowe, zresztą jak go miałem rok temu na przeglądzie stan amorków był lepszy 50-45% tył L i P,
zamiast tego rocznego 37% przy takim samym obciążeniu. Musze poszukać na zlosnikiu jakie amory można założyć...
Przecież nie będę pustaków woził, żeby dociążyć tył, i się zrobi "wiejski tunning", to nie dla mnie. -
Nowa oliwa + filtr oleju i powietrza + naciągnięcie paska alternatora(długooo walczyłem)
-
Naprawa termostatu
Koszt:
-tektura o wymiarach 24x34cm + chwila czasu i zdolności manualne
Wynik:
-optymalna temperatura silnika podczas jazdy i szybkie nagrzewanie się auta -
Naprawa termostatu
Koszt:
-tektura o
wymiarach 24x34cm + chwila czasu i zdolności manualne
Wynik:
-optymalna
temperatura silnika podczas jazdy i szybkie nagrzewanie się autaMiałem chwilkę tekturę, ale teraz wyciągnąłem bo za ciepło jest
Jeździ w bagażniku, w razie "w" jest pod rękąMycie Tiktaka z kilogramów soli
-
Naprawa termostatu
Koszt:
-tektura o
wymiarach 24x34cm + chwila czasu i zdolności manualne
Wynik:
-optymalna
temperatura silnika podczas jazdy i szybkie nagrzewanie się autaTeż to przerabiałem, myślałem nawet by zaadaptować osłonkę-listwę plastikową znajdującą się po długiej stronie, lecz niestety nie pasowała. Z tego co wiem, wymiana termostatu na "cieplejszy" pomaga i nie trzeba bawić się w kartoniki...
-
Też to
przerabiałem, myślałem nawet by zaadaptować osłonkę-listwę plastikową znajdującą się
po długiej stronie, lecz niestety nie pasowała. Z tego co wiem, wymiana termostatu
na "cieplejszy" pomaga i nie trzeba bawić się w kartoniki...U mnie termostat jest cały czas otwarty(duży obieg non stop),wyszło to dopiero teraz zimową porą.Zasłonięcie 80% chłodnicy spełnia swoje zadanie za termostat.
Na razie nie mam czasu i zbytnio nie napawa pora roku do wymiany termostatu.Spuszczanie płynu "ustrojowego" i wymiana musi poczekać na cieplejsze dni.Dzisiaj zamontowałem czujnik temperatury reduktora
Foto jutro -
Wymiana cylinderka, prawy tył.
Szczęki przy okazji
Strzelił, w czasie hamowania przed skrzyżowaniem zero hamowania
Pomogło wbicie 2-ki przy 50km/h i lekki drifting na skręcie
W trakcie awarii nikt nie ucierpiał -
Wymiana spalonych żarówek podświetlenia suwaków nawiewu i popielniczki na zielone diody. Dzięki za wskazówki chris2233.
-
Montaż brzęczyka świateł by Leo
Drugi na dniach zamontuję -
Badanie techniczne. Diagnosta nie miał żadnych zastrzeżeń, nawet do hamulców Przez ostatnie lata przy tych badaniach w zimie zdarzało mi się, że na przeglądzie wychodził jakiś drobiazg z tylnymi hamulcami i konieczne było ich czyszczenie - tym razem wszystko ok. Spaliny czyściutkie, chyba katalizator mimo 160 tys. km jeszcze żyje
-
Wczoraj wymiana prawego łożyska wraz z tuleją, a dzisiaj wymiana linki ręcznego. Jak narazie autko sprawne
-
Wymiana piór wycieraczek i wewnętrznego lusterka wstecznego. W starym już dawno popsuł mi się przełącznik dzień/noc i długo zbierałem się aby to wreszcie wymienić. Przy okazji załatwiłem też kwestię podpórki/mocowania/dystansu lusterka do szyby przedniej. Bez tego detalu lusterko drży podczas jazdy, element ten nie występuje w katalogu części, chciałem go kupić na motogiełdzie, potem zrezygnowałem licząc że będzie w komplecie z nowym lusterkiem, Niestety nie jest w komplecie, ale w Fox Rzeszów sprzedali mi zamiast tego gumową zaślepkę do kolektora z Lanosa - pasuje idealnie i wreszcie lusterko nie drży! Jeżeli ktoś ma podobny problem to polecam takie rozwiązanie.
-
Korzystając z dobrodziejstwa jakim jest garaż, pogrzebałem dzisiaj w Tikusiu:)
Odkurzyłem środek, wymyłem kokpit dentką, wymyłem gumowe dywaniki oraz wyregulowałem obroty na ssaniu, Tico już nie wyje, a przyjemnie pyrka:) Sprawdzony poziom płynów. Intensywnie wypatruję wiosny, bo mam parę rzeczy do zrobienia. Obecne warunki na to nie pozwalają, bo ręce szczypie:( -
Przegląd do przodu
-
Zakupione "dużo tańsze" ubezpieczenie OC w porównaniu z tym co się teraz kończy w styczniu..
Stówki zostały w kieszeni.. -
Jako że Nowy Rok nadszedł to w końcu trzeba coś dłubnąć przy Tico
Nic się nie psuło,aż do dziś (pocący się prawy zacisk hamulca)
Ogólnie to usterka nie dawała o sobie znać(pedał wysoko,nie wyczuwalna różnica hamowania pomiędzy kołami).Dopiero gdy kontrolka zaczęła migać przy głębszym hamowaniu zajrzałem pod maskę(stan płynu hamulcowego-w połowie skali).No nic myślę ubyło bo klocki się kurczą.Dolałem i dwa dni później patrzę znów.Płyn jednak ubywa--->znaczy gdzieś musi być wyciek .Pierwsza myśl to --->pewnie cylinderek leje z tyłu.No to trudno trzeba będzie rozebrać tył,ale jeszcze przed tym postanowiłem sprawdzić przód.Patrze i cóż moje oczy widzą...ochlapany i zapocony zacisk.
Padła wtedy decyzja o operowaniu pacjenta
Regeneracja przebiegła bez większych problemów.W końcu opanowałem sposób na zakładanie osłony przeciwkurzowej (udało się w 15 min )
Odpowietrzyłem i Tico nadal ma hamulce jak brzytwa -
Naprawa złączki rurki spryskiwacza tył (przerwało przy kolumnie kierowniczej) i cały dywan zalany. Dodatkowo wymiana przewodu podciśnienia serwa oraz odpowietrzanie hamulców (pedał troszkę wyżej ale dalej leci w dół =/ oraz znaleziony zardzewiały dość mocno przewód hamulcowy sztywny w komorze silnika, trzeba będzie podjechać do serwisu na wymianę
-
A ja wreście dzisiaj umyłem swojego gada, bo po miesiącu codziennej jazdy wyglądał tragicznie . Oraz przygotowałem do kolejnej pracy w sumie takiej samej jak miałem czyli dostawca pizzy. Mianowicie pochowałem sobie kable bo już miałem dość ich dyndania po całym aucie i przeszkadzały podczas jazdy:
-ładowarki od navi,
-ładowarki od telefonu,
-oraz puściłem dodatkowy kabel (jack) od radia do navi żeby dźwięk jak oglądam film szedł przez głośniki w aucie.
Oraz zamontowałem sobie subwoofer od mojego lanosa, na tylnej kanapie bo w bagażniku mam butle z gazem, co prawda wygląda jak wieś tuning ale narazie nie mam kasy żeby kupić nowe głośniki do wszystkich drzwi i podłączyć do wzmacniacza.
A to fotki i się nie naśmiewajcie: -
Ja się nie naśmiewam bo sam rozwożę pizze i "porządek" w autku podobny Chociaż ostatnio sprzątnąłem i się świeci wszystko pięknie