Regulacja gaźnika (miało być: wymiana termoelementu gaźnika )
-
No i du.. . Odpalam, i to samo,nie ma ssania, muszę go gazem podtrzymywać żeby nie zgasł, nie
miałem czasu na jakieś regulacje bo zaspałem. Zresztą nie wiem już co tu regulować .Moim zdaniem termoelement masz dobry, bo ssanie chodzi, tylko później z tego co pisałeś.
Czy z samym odpalaniem też masz problem, czy ładnie odpala i nie chce obrotów trzymać? bo to różnica.
Możesz mieć ustawioną zbyt bogatą mieszankę, która zalewała by silnik ( stąd wysokie spalanie i czarne świece) Czy po nagrzaniu się autka masz poprawne parametry gaźnika ( w sensie czy trzyma obroty, czy się łatwo wkręca na wysokie obroty - ja zawsze jak to sprawdzam to na 3 biegu gdzieś do 90 km/h lece co odpowiada ok 5500 RPM czyli obrotom z max. momentem) sprawdź wzrokowo stan kabli WN i ich styków czy nie są pokryte śniedzią. Zawsze możesz profilaktycznie przetrzeć papierem ściernym.
Wiem, ze to banały, ale pozwolą mi kilka wątpliwości rozwiać. -
Moim zdaniem termoelement masz dobry, bo ssanie chodzi, tylko później z tego co pisałeś.
Czy z samym odpalaniem też masz problem, czy ładnie odpala i nie chce obrotów trzymać? bo to
różnica.
Możesz mieć ustawioną zbyt bogatą mieszankę, która zalewała by silnik ( stąd wysokie spalanie i
czarne świece) Czy po nagrzaniu się autka masz poprawne parametry gaźnika ( w sensie czy
trzyma obroty, czy się łatwo wkręca na wysokie obroty - ja zawsze jak to sprawdzam to na 3
biegu gdzieś do 90 km/h lece co odpowiada ok 5500 RPM czyli obrotom z max. momentem)
sprawdź wzrokowo stan kabli WN i ich styków czy nie są pokryte śniedzią. Zawsze możesz
profilaktycznie przetrzeć papierem ściernym.
Wiem, ze to banały, ale pozwolą mi kilka wątpliwości rozwiać.Ładnie odpala i nie chce trzymać, spróbuje dziś rozpędzić się na 3 do 90km/h ( powinien bez problemu się tak rozpędzić, tak ? ), sprawdzę styki ( te w kopułce ? ). I chyba jeszcze raz pojadę na analizator.
-
Ładnie odpala i nie chce trzymać, spróbuje dziś rozpędzić się na 3 do 90km/h ( powinien bez
problemu się tak rozpędzić, tak ? ), sprawdzę styki ( te w kopułce ? ). I chyba jeszcze raz
pojadę na analizator.Czyli jak ładnie odpala to problemów z iskrą nie masz raczej. Tak, powinien Ci ładnie się rozpędzić i w miarę szybko ( ja często tego używam na trasie przy wyprzedzaniu). Co do styków to na kopułce ale i na cewce zapłonowej. U mnie tam właśnie było mnóstwo śniedzi. Analizator nie zaszkodzi, zwłaszcza że to mały wydatek (koło 20-30 zł powinien kosztować)
-
Czyli jak ładnie odpala to problemów z iskrą nie masz raczej. Tak, powinien Ci ładnie się
rozpędzić i w miarę szybko ( ja często tego używam na trasie przy wyprzedzaniu). Co do
styków to na kopułce ale i na cewce zapłonowej. U mnie tam właśnie było mnóstwo śniedzi.
Analizator nie zaszkodzi, zwłaszcza że to mały wydatek (koło 20-30 zł powinien kosztować)I chyba jeszcze wyreguluje zawory, bo mam wrażenie że tak jakoś klepią, mimo że były robione w ASO w Piekarach ŚL. Tym razem zrobię to sam.
-
I chyba jeszcze wyreguluje zawory, bo mam wrażenie że tak jakoś klepią, mimo że były robione w
ASO w Piekarach ŚL. Tym razem zrobię to sam.Nie zaszkodzi. A przynajmniej będziesz wiedział, że masz dobrą robotę zrobioną <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Więc tak. Po zassaniu wężykiem z prostego krućca siłownika pneumatycznego urzadzenia
rozruchowego, przepustnica uchyliła się, tak ma być?Tak ma być,tzn. że membrana w tym siłowniku jest dobra. Czy to samo się dzieje jak podłaczysz ten cienki wężyk podciśnienia od zaworu BVSV (oczywiście po wstępnym nagrzaniu silnika do ~ 18 stopni)?Bo to będzie znaczyło że zawór BVSV jest sprawny.
Następnie uruchamiam silnik, niby jako tako sobie chodzi ale ssanie brak,
Jeżeli przepustnica jest ustawiona poziomo tzn. że ssanie jest włączone, myślę że raczej masz na myśli nie brak ssania, tylko obroty jakie powinny być przy włącznym ssaniu. Jednym słowem po Twoim wyjaśnieniu zrozumiałem że mimo włączonego ssania silnik nie wchodzi na odpowiednie obroty.
więc zaczynam zabawę, wkręcam śrubę - sprawdzam
(słucham) obroty, tak kilka razy, może ciutek się zwiększyły, ale to taka regulacja na nie
włączonym ssaniu, cały czas obserwuję przepustnicę - jest zamknięta.Właśnie tu popełniasz błąd pisząc "ale to taka regulacja na nie włącznym ssaniu,cały czas obserwuję przepustnicę - jest zamknięta".Powtarzam,że pozioma przepustnica-ssanie włączone.
Zwróć uwagę czy w czasie rozgrzewania silnika ta stalowa żebatka(współpracująca z kółkiem plastikowym)zmienia położenie dzięki pracy termoelementu (obracając jednocześnie kółko) bo to powoduje otwieranie się przepustnicy(czyli wylączanie ssania)
Silnik pracuje, nie gaśnie, wciąż bez ssania.
Silnik pracuje cały czas na ssaniu, bo jak piszesz przepustnica jest ustawiona poziomo.
Po pewnym czasie przepustnica lekko się uchyliła wtedy zaczęło wyć
Przy rozgrzaniu się silnika zaczął pracować termoelement uchylając przepustnicę (zmniejszając ssanie)i od tego momentu obroty powinny spadzać do jałowych. Zastanawia mnie tylko co powoduje taki gwałtowmy skok obrotów w czasie wyłączania się ssania. Normalnie odbywa się to bezstopniowo z obrotów na ssaniu-wysokich, do obrotów biegu jałowego-niskich.U Ciebie jakoś trudno uzyskać te wysokie obroty na ssaniu.
myślę sobie - te wcześniejsze wkręcania za bardzo zwiększyły obroty bo wyje
strasznie, czyli nie tędy droga. Więc teraz wykręciłem tę śrubę kilka razy, obroty się
ustabilizowały, ściągnąłem jeszcze wężyk z siłownika pneumatycznego urządzenia
rozruchowego, przepustnica zamknęła się i obroty zmalały, gdy wężyk założyłem przepustnica
się uchyliła i obroty wróciły (mam nadzieje że to prawidłowy objaw).Z tego co piszesz wynika że membrana i zawór BVSV są sprawne.Jedno co mnie zastanawia to jakby odwrotne działanie przepustnicy ssania. Być może że coś jest źle ustawione, lecz na odległość nie potrafie Ci powiedzieć. To trzeba zobaczyć.
Wykonałem jazdę
próbną, autko jakby żwawsze,lepiej wchodzi na obroty ( może już nie zalewa paliwem gaźnika)
.Podkręciłem troszkę obroty biegu jałowego na rozgrzanym silniku, bo chyba wykręcając śrubę
ssania, zmniejszyłem obroty biegu jałowego.Przy regulacji obrotów na ssaniu warto zawsze wykręcić trochę śrubę wolnych obrotów.
Niestety wszytko na ucho, bo nie mam obrotka
(trzeba będzie o nim pomyśleć) . Zobaczę rano, co i jak i dam znać. Może sprawdzi się
teoria żę zbyt mocno wkręcona śruba regulacji obrotów zimnego silnika (ssania) oddziaływała
na gaźnik tak że go zalewało paliwem - wysokie spalanie, czarne świece, brak ssania przy
zamkniętej przepustnicy bo za dużo paliwa za mało powietrza.A czy przypadkiem nie kręciłeś śrubą nr 1 do regulacji składu mieszanki ? Jeżeli tą śrubę wkręcałeś to zakręciłeś powietrze a do gaźnika leci samo paliwo.Jak możesz to wejdź na skype'a bo takie pisanie w kółko o tym samym nic nie daje . Może warto pogadać.
-
I chyba jeszcze wyreguluje zawory, bo mam wrażenie że tak jakoś klepią, mimo że były robione w
ASO w Piekarach ŚL. Tym razem zrobię to sam.To co mi jeszcze przychodzi do głowy to spróbuj wykręcać po 1/2 obrotu śrube nr 1 co spowoduje zubożenie miaszanki, może będzie pozytywna reakcja.
-
To co mi jeszcze przychodzi do głowy to spróbuj wykręcać po 1/2 obrotu śrube nr 1 co spowoduje
zubożenie miaszanki, może będzie pozytywna reakcja.Na włączonym zimnym silniku przy zamkniętej przepustnicy (czyli jak słusznie napisałeś ssanie włączone) ale przy braku wysokich obrotów, wkręcać śrubę nr 1, czyli zubożyć mieszankę, tak?
-
Na włączonym zimnym silniku przy zamkniętej przepustnicy (czyli jak słusznie napisałeś ssanie
włączone) ale przy braku wysokich obrotów, wkręcać śrubę nr 1, czyli zubożyć mieszankę,
tak?Śrubkę tą należy wykręcać,co powoduje zwiększenie ilości powietrza a tym samym zubożenie mieszanki.
Czy Ty kręciłeś tą śrubką ?
Rób to powoli, obserwując reakcję silnika.Jeżeli nie będzie reakcji to wróć do pozycji wyjściowej.
Pisałeś że miałeś regulowany skład mieszanki. -
Śrubkę tą należy wykręcać,co powoduje zwiększenie ilości powietrza a tym samym zubożenie
mieszanki.
Czy Ty kręciłeś tą śrubką ?
Rób to powoli, obserwując reakcję silnika.Jeżeli nie będzie reakcji to wróć do pozycji
wyjściowej.
Pisałeś że miałeś regulowany skład mieszanki.Ja nie kręciłem tą śrubką <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />,miałem regulowany skład - ale może cosik diagnoście nie wyszło ( moje duze spalanie i czarne świece ) więc będe WYKRĘCAŁ,zaraz idę na parking .
-
Ja nie kręciłem tą śrubką ,miałem regulowany skład - ale może cosik diagnoście nie wyszło ( moje
duze spalanie i czarne świece ) więc będe WYKRĘCAŁ,zaraz idę na parking .To diagnosta regulował Ci skład mieszanki na oko ??
-
Czyli jak ładnie odpala to problemów z iskrą nie masz raczej. Tak, powinien Ci ładnie się
rozpędzić i w miarę szybko ( ja często tego używam na trasie przy wyprzedzaniu). Co do
styków to na kopułce ale i na cewce zapłonowej. U mnie tam właśnie było mnóstwo śniedzi.
Analizator nie zaszkodzi, zwłaszcza że to mały wydatek (koło 20-30 zł powinien kosztować)No więc wracając z pracy przegoniłem troszkę tico, na 3 biegu bez problemu do 90km/h się rozpędził <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Sprawdziłem styki - czysto, nic nie zaśniedziałe. Może ta praca na wyższych obrotach,jakoś mu pomoże, coś się przetka, odetka, przedmucha, nie wiem. Ja nigdy go na tak wysokie obroty nie rozkręciłem jeszcze. Nie wiem czy ta praca na wysokich obrotach mu coś pomogła, w każdym bądź razie, teraz byłem na parkingu, wykręcić śrubę od mieszanki, wg. wskazówki Larsa, auto stało 4godziny ( więc chyba silnik zimny), przepustnica zamknięta, odpalam, poprychał sobie chwilkę i nim zdążyłem pod maskę zajrzeć, zaczął ładnie równiutko chodzić, obroty wysokie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, nie wyje, bo mu wczoraj wieczorem śrubę ssania dosyć przykręciłem ( o czym pisałem) ale przepustnica jest uchylona, i teraz nie wiem czy ma być uchylona, czy po prostu jest uchylona bo silnik nie był zimny, sprawdzę to rano po nocy. Śrubą od mieszkanki nie kręciłem.
-
No więc wracając z pracy przegoniłem troszkę tico, na 3 biegu bez problemu do 90km/h się
rozpędził . Sprawdziłem styki - czysto, nic nie zaśniedziałe. Może ta praca na wyższych
obrotach,jakoś mu pomoże, coś się przetka, odetka, przedmucha, nie wiem. Ja nigdy go na tak
wysokie obroty nie rozkręciłem jeszcze. Nie wiem czy ta praca na wysokich obrotach mu coś
pomogła, w każdym bądź razie, teraz byłem na parkingu, wykręcić śrubę od mieszanki, wg.
wskazówki Larsa, auto stało 4godziny ( więc chyba silnik zimny), przepustnica zamknięta,
odpalam, poprychał sobie chwilkę i nim zdążyłem pod maskę zajrzeć, zaczął ładnie równiutko
chodzić, obroty wysokie , nie wyje, bo mu wczoraj wieczorem śrubę ssania dosyć przykręciłem
( o czym pisałem) ale przepustnica jest uchylona, i teraz nie wiem czy ma być uchylona, czy
po prostu jest uchylona bo silnik nie był zimny, sprawdzę to rano po nocy. Śrubą od
mieszkanki nie kręciłem.To teraz pytanie jak będzie rano. Ale czasem warto autko przegonić na wyższych obrotach jak widać
-
To teraz pytanie jak będzie rano. Ale czasem warto autko przegonić na wyższych obrotach jak
widaćNo po cichu liczę że to to <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> . Myślisz że to mogło coś dać,taka jazda na wysokich obrotach? A jak u Ciebie jest z przepustnicą, po uruchomieniu zimnego silnik dalej jest poziomo czy uchyla się?
-
No po cichu liczę że to to . Myślisz że to mogło coś dać,taka jazda na wysokich obrotach? A jak
u Ciebie jest z przepustnicą, po uruchomieniu zimnego silnik dalej jest poziomo czy uchyla
się?W maluchu jak były problemy z zatkanym gaźnikiem (dławienie się) to w ten właśnie sposób się go odtykało <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
W maluchu jak były problemy z zatkanym gaźnikiem (dławienie się) to w ten właśnie sposób się go
odtykałoTylko, że maluch miał jednokomorowy prosty gaźnik, bez skomplikowanego systemu podciśnień i elektrozaworów <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Tylko, że maluch miał jednokomorowy prosty gaźnik, bez skomplikowanego systemu podciśnień i
elektrozaworówRacja <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> ale zgodzisz się ze mną, że nie zaszkodzi na początek zdjęcie filtra powietrza i solidne przegazowanie autka <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Racja ale zgodzisz się ze mną, że nie zaszkodzi na początek zdjęcie filtra powietrza i solidne
przegazowanie autkaTu w 100% Cię popieram + jakiś spray czyszczący też może pomóc.
-
No po cichu liczę że to to . Myślisz że to mogło coś dać,taka jazda na wysokich obrotach? A jak
u Ciebie jest z przepustnicą, po uruchomieniu zimnego silnik dalej jest poziomo czy uchyla
się?Powiem Ci, że dawno tam nie zaglądałem <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
Ale u mnie ssanie chodzi prawie prawidłowo, więc i przepustnica pewnie działa jak należy. Prawie, bo po nocy autko odpala, ale przez jakieś niecałe 10 s czasem się dławi. Jak przegazuję to jest ok i ładnie wchodzi na ssanie. Ale to zdarza się losowo i tylko podczas 1 porannego uruchomienia. potem jeśli bym nie jeździł przez pół dnia i odpalił to jest ok. Jazda na wysokich obrotach na bank mu nie zaszkodziła, a jak pisałeś - może i pomogła. Zobacz jak będzie rano odpalał. Może faktycznie kupienie preparatu do czyszczenia gaźnika i czyszczenie + jazda momentami na wyższych obrotach przyniosą efekty <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Powiem Ci, że dawno tam nie zaglądałem
Ale u mnie ssanie chodzi prawie prawidłowo, więc i przepustnica pewnie działa jak należy.
Prawie, bo po nocy autko odpala, ale przez jakieś niecałe 10 s czasem się dławi. Jak
przegazuję to jest ok i ładnie wchodzi na ssanie. Ale to zdarza się losowo i tylko podczas
1 porannego uruchomienia. potem jeśli bym nie jeździł przez pół dnia i odpalił to jest ok.
Jazda na wysokich obrotach na bank mu nie zaszkodziła, a jak pisałeś - może i pomogła.
Zobacz jak będzie rano odpalał. Może faktycznie kupienie preparatu do czyszczenia gaźnika i
czyszczenie + jazda momentami na wyższych obrotach przyniosą efektyCzyściłem go już sprajem do gaźnika, ale nie na tak wysokich obrotach. Zobaczymy jak będzie rano.