Regulacja gaźnika (miało być: wymiana termoelementu gaźnika )
-
i zdemontować elektrozaworek blokujący tylko że nie bardzo wiem o który elektrozaworek Ci chodzi
.
Jest to element 50 zamocowany blaszką 51. Śruba może trzymać mocno i będzie ciężko. Ja wymieniłem od razu tą śrubę i dałem taką z łbem na kluczyk żeby było łatwiej nastepnym razem.
Czy ta roleczka z fotki nie jest przypadkiem u Ciebie zniekształcona. Jaśli odcisnęła się na obwodzie wskutek postoju lub jest uszkodzona to obrotów w tym miejscu nie będzie.
Zapomniałem dodać że drugi elektrozaworek zamyka powietrze dochodzące do komory pływakowej. Do czyszczenia trzeba bedzie zdjąć przewody z kanisterka umieszczonego w górnym lewym rogu pod maską. To powinno odworzyć komorę pływakową do perzedmuchania tego kanału. -
Witam, właśnie pozbyłem się identycznego problemu ze ssaniem. Rozebrałem kompleksowo gaźnik i
wyczyściłem wszystkie regulatory zaworki i kanały. Tiakacz jak nowy. Silnik pracuje
stabilnie i cicho. Pozostaje mi ustawienie składu mieszanki na wolnych. Teraz odkręciłem na
bogato i szukam metody regulacji bez analizatora. PozdroWitam, kiedyś wcześniej rozbierałeś już gaźnik z Tico czy robiłeś to pierwszy raz?Bo mam zamiar swój też wyczyścić ale się boje że już go nie poskładam,oczywiście zdemontować i zamontować gaźnik na kolektorze i podłączyć wszystkie przewody umiem tylko rozchodzi mi się o rozebranie i przeczyszczenie samego gaźnika?Może jakieś wskazówki:)
-
Jest to element 50 zamocowany blaszką 51. Śruba może trzymać mocno i będzie ciężko. Ja
wymieniłem od razu tą śrubę i dałem taką z łbem na kluczyk żeby było łatwiej nastepnym
razem.Te numery to z którego rys,w Trzeciaku?? Bo przeglądam i nigdzie ich nie widzę.
Czy ta roleczka z fotki nie jest przypadkiem u Ciebie zniekształcona. Jaśli odcisnęła się na
obwodzie wskutek postoju lub jest uszkodzona to obrotów w tym miejscu nie będzie.hmm, muszę się jej dokładniej przyjrzeć, jeśli jest odciśnięta to co z nią zrobić?
-
zaczyna mi się nie wiem czemu robić podobnie. Przy odpaleniu zimnego silnika, auto nie chce wejść na ssanie i zaczyna się wyraźnie dławić ( spadają obroty). sytuacja normuje się po nagrzaniu silnika. Jakieś pomysły? spróbuje dzisiaj może przeczyścić gaźnik, zobaczymy co to da
-
zaczyna mi się nie wiem czemu robić podobnie. Przy odpaleniu zimnego silnika, auto nie chce
wejść na ssanie i zaczyna się wyraźnie dławić ( spadają obroty). sytuacja normuje się po
nagrzaniu silnika. Jakieś pomysły? spróbuje dzisiaj może przeczyścić gaźnik, zobaczymy co
to daNo to witam w klubie <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> . Ja idę właśnie regulować zawory. Wciąż nie wiem jak zabrać się za to czyszczenie, w sposób jaki opisał Dzygit, a Ty jak będziesz czyścił? Wymienię może też płyn chłodniczy, i przyjrzę się tej rolce o której pisał Dzygit. Mam nadzieje że wspólnymi siłami znajdziemy sposób na tę usterkę.
-
No to witam w klubie . Ja idę właśnie regulować zawory. Wciąż nie wiem jak zabrać się za to
czyszczenie, w sposób jaki opisał Dzygit, a Ty jak będziesz czyścił? Wymienię może też płyn
chłodniczy, i przyjrzę się tej rolce o której pisał Dzygit. Mam nadzieje że wspólnymi
siłami znajdziemy sposób na tę usterkę.ja chyba wyjmę gaźnik i przeczyszczę.
-
No to witam w klubie . Ja idę właśnie regulować zawory. Wciąż nie wiem jak zabrać się za to
czyszczenie, w sposób jaki opisał Dzygit, a Ty jak będziesz czyścił? Wymienię może też płyn
chłodniczy, i przyjrzę się tej rolce o której pisał Dzygit. Mam nadzieje że wspólnymi
siłami znajdziemy sposób na tę usterkę.Rozwiązałem problem. Pomógł demontaż ( 1 raz samodzielnie - dzięki wcześniejszym lekcjom pobieranym u mistrza Larsa) gaźnika i dokładne przeczyszczenie. Dodatkowo o ćwierć obrotu zwiększyłem czas ssania i delikatnie zwiększyłem obroty na ssaniu. Przed zimą nie zaszkodzi. Ładnie się ssanie włącza. Może u Ciebie też pomoże. Operacja zajęła mi jakieś 1,5 h. Jeśli nie masz sprężarki ( jak ja) to warto moim zdaniem kupić preparat do czyszczenia gaźnika. Ja kupiłem Prestona i dzięki temu, że jest duże ( jak na spray naprawde spore) ciśnienie wylotowe płynu, działał on jednocześnie jak mini sprężarka. Daj znać jak Ci pójdzie jeśli byś się podejmował. warto tylko wcześniej zakupić nową uszczelkę pod gaźnik i ją zmienić w trakcie naprawy
-
Rozwiązałem problem. Pomógł demontaż ( 1 raz samodzielnie - dzięki wcześniejszym lekcjom
pobieranym u mistrza Larsa) gaźnika i dokładne przeczyszczenie. Dodatkowo o ćwierć obrotu
zwiększyłem czas ssania i delikatnie zwiększyłem obroty na ssaniu. Przed zimą nie
zaszkodzi. Ładnie się ssanie włącza. Może u Ciebie też pomoże. Operacja zajęła mi jakieś
1,5 h. Jeśli nie masz sprężarki ( jak ja) to warto moim zdaniem kupić preparat do
czyszczenia gaźnika. Ja kupiłem Prestona i dzięki temu, że jest duże ( jak na spray
naprawde spore) ciśnienie wylotowe płynu, działał on jednocześnie jak mini sprężarka. Daj
znać jak Ci pójdzie jeśli byś się podejmował. warto tylko wcześniej zakupić nową uszczelkę
pod gaźnik i ją zmienić w trakcie naprawyKurde,trochę się tego boję <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Rozkręcałeś coś w gaźniku? czy po prostu wymontowałeś go, i wszystkie "rurki" przedmuchałeś,powietrzem i Prestonem? Co tak właściwie w nim czyścić?
Luzy zaworowe sprawdziłem,są ok.
-
Kurde,trochę się tego boję . Rozkręcałeś coś w gaźniku? czy po prostu wymontowałeś go, i
wszystkie "rurki" przedmuchałeś,powietrzem i Prestonem? Co tak właściwie w nim czyścić?
Luzy zaworowe sprawdziłem,są ok.Nic nie rozkręcałem. Po prostu wszystkie rurki + tam przy przepustnicy przepłukałem prestonem. Powietrzem nie, bo nie mam sprężarki. Ja przeczyściłem powierzchnie przy przepustnicy i własnie wszystkie rureczki. Tak naprawdę też się kiedyś bałem ruszać gaźnik, ale dzięki naukom u Larsa zdecydowałem się podjąć tego zadania. Ważne, żebyś pamiętał który wężyk gdzie idzie później. Ew. zrób sobie kilka zdjęć zamontowanego gaźnika i gdzie idą te wszystkie wężyki i potem się zdjęciami wspieraj. Oczywiście tutaj też dostaniesz pomoc.
-
Nic nie rozkręcałem. Po prostu wszystkie rurki + tam przy przepustnicy przepłukałem prestonem.
Powietrzem nie, bo nie mam sprężarki. Ja przeczyściłem powierzchnie przy przepustnicy i
własnie wszystkie rureczki. Tak naprawdę też się kiedyś bałem ruszać gaźnik, ale dzięki
naukom u Larsa zdecydowałem się podjąć tego zadania. Ważne, żebyś pamiętał który wężyk
gdzie idzie później. Ew. zrób sobie kilka zdjęć zamontowanego gaźnika i gdzie idą te
wszystkie wężyki i potem się zdjęciami wspieraj. Oczywiście tutaj też dostaniesz pomoc.Czyli w środku przy przepustnicy wszystkie powierzchnie, tylko psikałeś czy używałeś jakiegoś pędzelka,ściereczki? Może do przedmuchania użyć sprężonego powietrza w sprayu, takiego do komputerów?
Dużo Ci zanieczyszczeń z tym Prestonem wyciekło potem? Wężyki sobie pooznaczam, żeby dobrze je połączyć później. -
Czyli w środku przy przepustnicy wszystkie powierzchnie, tylko psikałeś czy używałeś jakiegoś
pędzelka,ściereczki? Może do przedmuchania użyć sprężonego powietrza w sprayu, takiego do
komputerów?
Dużo Ci zanieczyszczeń z tym Prestonem wyciekło potem? Wężyki sobie pooznaczam, żeby dobrze je
połączyć później.Jeśli masz powietrze to użyj jak najbardziej. Tak, przy przepustnicy, i wszystkie otworki, też tam pryskałem gdzie wężyki wchodzą. Do tego przeczyściłem zaworek PCV i tą rurkę która go łączy razem z obudową filtra powietrza. Czy dużo było? Ciężko powiedzieć, bo się nie przyglądałem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> patrzyłem raczej gdzie jeszcze nie psikałem. A ponieważ ten preston to taka ekstrakcyjna w sprayu to się rozmyły te zanieczyszczenia. Sporo miałem mojej mazi od zaworka PCV do filtra pow. Taki majonezik. pisałem kiedyś o tym i w sumie nie doszedłem skąd mi się to bierze. Uszczelka pod głowicą cała, płynu chłodniczego też nie ubywa. Moim zdaniem nic nie stracisz czyszcząc gaźnik ( pamiętaj o uszczelce), a może pomoże.
-
Jeśli masz powietrze to użyj jak najbardziej. Tak, przy przepustnicy, i wszystkie otworki, też
tam pryskałem gdzie wężyki wchodzą. Do tego przeczyściłem zaworek PCV i tą rurkę która go
łączy razem z obudową filtra powietrza. Czy dużo było? Ciężko powiedzieć, bo się nie
przyglądałem patrzyłem raczej gdzie jeszcze nie psikałem. A ponieważ ten preston to taka
ekstrakcyjna w sprayu to się rozmyły te zanieczyszczenia. Sporo miałem mojej mazi od
zaworka PCV do filtra pow. Taki majonezik. pisałem kiedyś o tym i w sumie nie doszedłem
skąd mi się to bierze. Uszczelka pod głowicą cała, płynu chłodniczego też nie ubywa. Moim
zdaniem nic nie stracisz czyszcząc gaźnik ( pamiętaj o uszczelce), a może pomoże.Nabrałem odwagi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. W przyszłym tygodniu się za to zabiorę, tzn. po demontażu gaźnika zaleję go Prestonem gdzie się tylko da <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.
Byłem też dziś n analizie spalin, diagnosta powiedział że może sprawdzić skład mieszanki,ale ustawiał jej nie będzie, bo coś tam. Zapytałem czy mogę sobie sam kręcić patrząc na odczyty. Po podłączeniu okazało się że CO - 9% ,diagnosta złapał się za głowę, powiedział że zepsuty maluch na ssaniu ma około 3%, no to kręcę,chcę zubożyć mieszankę, czyli wg. Larsa wykręcam, na to diagnosta że źle, że wkręcać mam. No i po wkręceniu o około 10 obrotów dostałem taki wynik :CO - 0,03%
HC - ok.100ppm
Lambda - 1,112
CO2 - 13,3 %
O2 - 2,25%Co o tym myślicie ?
-
... No i po wkręceniu o około 10
obrotów dostałem taki wynik :
CO - 0,03%
HC - ok.100ppm
Lambda - 1,112
CO2 - 13,3 %
O2 - 2,25%
Co o tym myślicie ?
10 obrotów w lewo? Ja mam po regulacji śrubę na -2.75 obrotu od dokręcenia do oporu. Stroiłem na słuch. Przed czyszczeniem było -3 obroty i -2.75 wydaje się dobrze. Numerki elementów są z rysunku który zamieszczono wyżej w wątku. W poniedziałek pojadę jednak na analizator bo jak gazownik kręcił też mieszanką to może trzeba dać jeszcze 10minus <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. Tu jest taki mały skok gwintu. Wcześniej rozdziewiczałem gaźniki w motocyklach a w Ticu się bałem przez te regulatory podciśnieniowe. Ściągnąłem serwisówkę do Ticacza 1995 i tam jest dokładnie opisane jak to działa. Spokojnie można samodzielnie wyciągnąć i nawet rozpołowić ten gaźnik. Uszczelka do kolektora na pewno będzie wymagała wymiany i trzeba ją kupić (15zł) lub wyciąć 15minut ręcznie. Pozdrawiam. -
10 obrotów w lewo? Ja mam po regulacji śrubę na -2.75 obrotu od dokręcenia do oporu. Stroiłem na
słuch. Przed czyszczeniem było -3 obroty i -2.75 wydaje się dobrze. Numerki elementów są z
rysunku który zamieszczono wyżej w wątku. W poniedziałek pojadę jednak na analizator bo jak
gazownik kręcił też mieszanką to może trzeba dać jeszcze 10minus. Tu jest taki mały skok
gwintu. Wcześniej rozdziewiczałem gaźniki w motocyklach a w Ticu się bałem przez te
regulatory podciśnieniowe. Ściągnąłem serwisówkę do Ticacza 1995 i tam jest dokładnie
opisane jak to działa. Spokojnie można samodzielnie wyciągnąć i nawet rozpołowić ten
gaźnik. Uszczelka do kolektora na pewno będzie wymagała wymiany i trzeba ją kupić (15zł)
lub wyciąć 15minut ręcznie. Pozdrawiam.10 obrotów wkręciłem - czyli w prawo,nie w lewo.
-
10 obrotów wkręciłem - czyli w prawo,nie w lewo.
Ok. To jak ta śruba u Ciebie teraz jest wykręcona? -
Ok. To jak ta śruba u Ciebie teraz jest wykręcona?
Nie bardzo rozumiem,chodzi Ci o to ile jeszcze obrotów zostało to całkowitego wkręcenia?
-
Nie bardzo rozumiem,chodzi Ci o to ile jeszcze obrotów zostało to całkowitego wkręcenia?
Nio bo jak mam 2obr to jest traktor ale zapala. Przy 3 jest już spokój.
-
Tak naprawdę też się kiedyś bałem ruszać gaźnik, ale dzięki
naukom u Larsa zdecydowałem się podjąć tego zadania. Ważne, żebyś pamiętał który wężyk
gdzie idzie później. Ew. zrób sobie kilka zdjęć zamontowanego gaźnika i gdzie idą te
wszystkie wężyki i potem się zdjęciami wspieraj. Oczywiście tutaj też dostaniesz pomoc.To ja jeszcze dodam od siebie, że należy zwrócić uwagę podczas ponownego przykręcania gaźnika.
Należy to robić z wyczuciem, ja niestety chciałem dociągnąć do oporu wszystkie cztery śruby trzymające go i jedną z nich "przekręciłem". Trzy śruby trzymają się mocno, ale niestety jedna obraca się w kółko <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />Śruby trzymające gaźnik przykręcamy z wyczuciem, nie na chama.
A sam demontaż i ponowny montaż gaźnika jest dziecinnie prosty, ja bez żadnej wiedzy książkowej zrobiłem obie operacje w kilkanaście minut <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jak już Słowik wspomniał, jedynie trzeba zwrócić uwagę na wężyki, żeby przy montażu nie pomylić ich umiejscowienia <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Jak już Słowik wspomniał, jedynie trzeba zwrócić uwagę na wężyki, żeby przy montażu nie pomylić
ich umiejscowieniaDokładnie tak, mieliśmy kiedyś z kolegami Larsem i Słowikiem mały wyciek paliwa, gdyż nie podłączyliśmy jednego wężyka, a wydawało się, że wszystkie są podłączone -> sprawdzić XX razy.
-
Dokładnie tak, mieliśmy kiedyś z kolegami Larsem i Słowikiem mały wyciek paliwa, gdyż nie
podłączyliśmy jednego wężyka, a wydawało się, że wszystkie są podłączone -Bo on sie skubaniec zawsze chowa. Wczoraj jak zakładałem gaźnik to specjalnie o nim pamietałem. Jak bym nie wiedział to bym od razu pewnie nie podpiął, bo sam przyznasz, ze na 1 rzut oka go nie widac i wszystko wydaje sie ok