Układ ssania w gaźniku TiCO - dyskusja
-
Heh... chyba się nie da. "Chyba" bo jak na złość Trzeciaka w garażu zostawiłem i teraz nie
spojrzęjak Ci sie nie otwiera przepustnica, to masz termoelement do wymiany. U mnie było to samo. Po wymianie - jak ręką odjął
-
jak Ci sie nie otwiera przepustnica, to masz
termoelement do wymiany. U mnie było to samo. Po
wymianie - jak ręką odjąłFigę z makiem <img src="/images/graemlins/lizulizu.gif" alt="" />
Jest możliwość regulacji wielkości szczeliny przepustnicy rozruchowej. Na końcu siłownika termoelementu (z tyłu gaźnika od strony przegrody silnika i przedziału pasażerskiego- dostęp fatalny) jest śruba regulacyjna z nakrętką kontrującą. Należy tak "podkręcić" śrubą, aby znak ustawczy na siłowniku/krzywce, znajdował się prostopadle do plastikowego kółka zamontowanego na ośce przepustnicy rozruchowej. Nie posiadam niestety odpowiedniego zdjęcia gaźnika, aby bardziej obrazowo to opisać, ale tak mniej więcej się to ustawia.
Należy pamiętać, aby regulację przeprowadzać na zupełnie zimnym silniku -
Figę z makiem
Jest możliwość regulacji wielkości szczeliny przepustnicy rozruchowej. Na końcu siłownika
termoelementu (z tyłu gaźnika od strony przegrody silnika i przedziału pasażerskiego-
dostęp fatalny) jest śruba regulacyjna z nakrętką kontrującą. Należy tak "podkręcić" śrubą,
aby znak ustawczy na siłowniku/krzywce, znajdował się prostopadle do plastikowego kółka
zamontowanego na ośce przepustnicy rozruchowej. Nie posiadam niestety odpowiedniego zdjęcia
gaźnika, aby bardziej obrazowo to opisać, ale tak mniej więcej się to ustawia.
Należy pamiętać, aby regulację przeprowadzać na zupełnie zimnym silnikuJest to pewna koncepcja, wiem o którą śrubkę Ci chodzi... Nie wiem co masz na myśle pisząc o prostopadłym ustawieniu znaku ustawczego (muszę spojrzeć na samochodzie). Natomiast wydaje mi się, że należy wkręcić ją na tyle mocno, aby zlikwidować luz między nią a trzonkiem termoelementu. W mojej sytuacji wkręciłbym ją jeszcze bardziej, tak aby przy zimnym silniku przepustnica rozruchowa była delikatnie uchylona. Działanie układu podciśnienia dodatkowo uchylałoby ją aby nie dopuszczać do nadmiernego wzbogacenia mieszanki na ssaniu.
-
Owszem regulacja pomoże ale tylko doraźnie, przy uszkodzonym termoelemencie poprawi tylko "jakość" odpalania. Tak czy siak, przepustnica nie będzie się wychylać, przerabialiśmy to ze Słowkiem i Larsem.
-
Jest to pewna koncepcja, wiem o którą śrubkę Ci
chodzi... Nie wiem co masz na myśle pisząc o
prostopadłym ustawieniu znaku ustawczego (muszę
spojrzeć na samochodzie).Znak/nacięcie na krzywce musi być prostopadłe do plastikowego kółka/zębatki na którego osi umocowana jest przepustnica rozruchowa. Na załączonej fotce widać (trochę słabo) jak to powinno wyglądać. Zaznaczyłem na żółto. Sprawdź na zimnym silniku jak to wygląda u ciebie.
-
Znak/nacięcie na krzywce musi być prostopadłe do plastikowego kółka/zębatki na którego osi
umocowana jest przepustnica rozruchowa. Na załączonej fotce widać (trochę słabo) jak to
powinno wyglądać. Zaznaczyłem na żółto. Sprawdź na zimnym silniku jak to wygląda u ciebie.Dzięki za wklejenie fotki. U mnie to zębate ramię lekko już zaśniedziało, więc nacięcia nie widać na pierwszy rzut oka.
Po zastanowieniu stwierdzam, że nie ma co majstrować przy tej śrubce tak, aby przy zimnym silniku przepustnica rozruchowa była lekko uchylona. Powód: termoelement przy rozgrzaniu zawsze rozkurcza się o pewien skok. Przy poprawnej regulacji skok ten jest wystarczający, aby otworzyć przepustnicę rozruchową z położenia w pełni zamknieta do położenia w pełni otwarta (w pionie). Przy niepoprawnej regulacji efekt będzie taki, że rozgrzany termoelement może wyłamać przepustnicę albo ściąć ząbki z tego białego plastikowego kółeczka na osi przepustnicy rozruchowej. Nie tędy droga.
-
Po zastanowieniu stwierdzam, że nie ma co majstrować przy tej śrubce tak, aby przy zimnym
silniku przepustnica rozruchowa była lekko uchylona. Powód: termoelement przy rozgrzaniu
zawsze rozkurcza się o pewien skok. Przy poprawnej regulacji skok ten jest wystarczający,
aby otworzyć przepustnicę rozruchową z położenia w pełni zamknieta do położenia w pełni
otwarta (w pionie). Przy niepoprawnej regulacji efekt będzie taki, że rozgrzany
termoelement może wyłamać przepustnicę albo ściąć ząbki z tego białego plastikowego
kółeczka na osi przepustnicy rozruchowej. Nie tędy droga.Dorzucę drugi powód. Kiedyś mnie ręce zaswędziały i pokręciłem tą śrubką, chodziło mi o zmniejszenie czasu trwania ssania, co uzyskałem. Pojawił się za to efekt uboczny, zaczął puszczać oring termoelementu. Nie wiem czy było to skutkiem zmiany położenia, w każdym razie zanim się połapałem, że cieknie i zdobyłem wiedzę co z tym zrobić + oring, wyciek ustał. Wydaje mi się, że nie zawsze tak będzie(tzn.przestanie ciec) dlatego przestrzegam, jak kogoś paluszki swędzą, to najprostsze wyjście - podrapać.
-
Gdzieś już tu wspominano, że tą śrubką łatwo rozregulować gaźnik <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dzięki za wklejenie fotki. U mnie to zębate ramię lekko
już zaśniedziało, więc nacięcia nie widać na
pierwszy rzut oka.
Po zastanowieniu stwierdzam, że nie ma co majstrować
przy tej śrubce tak, aby przy zimnym silniku
przepustnica rozruchowa była lekko uchylona.Tu nie chodzi o "takie sobie majstrowanie", tylko o prawidłowe wyregulowanie mechanizmu ssania...
Zrobisz jak będziesz uważał <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Tu nie chodzi o "takie sobie majstrowanie", tylko o prawidłowe wyregulowanie mechanizmu
ssania...
Zrobisz jak będziesz uważałNie chodziło mi o Twoją poradę tylko o moje wcześniejsze plany "przekombinowanego" ustawienia ramienia względem elementu woskowego. Po Twoim wpisie doszedłem do wniosku, że zostawię ustawinia fabryczne, bo wspomniana śrubka nie służy do regulacji, a jedynie do jedynego słusznego ustawienia fabrycznego.
-
Gdzieś już tu wspominano, że tą śrubką łatwo rozregulować gaźnik
Dlatego napisałem, że jak kogoś swędzi, to niech się podrapie, tani sposób i niekłopotliwy <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Dlatego napisałem, że jak kogoś swędzi, to niech się podrapie, tani sposób i
niekłopotliwyChyba, że ma się brudne paznokcie - wtedy też można sobie narobić kłopotu (ze skórą). <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />