Kupiłem Tico!
-
Nawet nie wiesz, jak się cieszę - bo już myślałem, że Cię "stracimy".
<img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Nawet miałem już w rękach Mitsu Colta, tyle że silnik nie był dobry i pordzewiały wszedzie.
Całkiem niezłe podejście masz... Ja też nabyłbym następne tico, ale najchętniej nowe, ale
możliwości takiej już nie ma . Ale gdybym musiał wymieniać, pewnie także rozglądałbym się
za jakimś sensownym używanym. Tobie się udało trafić.Na razie wszystko wygląda tak jak przed zakupem. Nic nie wylazło czego bym nie zauważył.
Całkiem interesująco brzmi.
Mam nadzieję, że pojeździ bezproblemowo.Dzisiaj na dzień dobry puknąłem błotnikiem o drzwi garażu <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />. Na szczęscie skończyło się na rysach zderzaka pod reflektorem. Normalnie bałem się wyjść i zobaczyć szkody.
A co ze starym zrobisz?
J/w. Sprzedam do handlarza.
Nie ma sprawy, dogadamy się na privie. Jest tylko mały problem z wysyłką - mam uraz do poczty,
bo ostatnio (jakieś 1,5-2 miesiące temu) nadany przeze mnie priorytet do Szczecina jeszcze
tam nie doszedł. Ale znajdę jakiś inny kanał przerzutowy.<img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
A jest w takim złym stanie, że za 800 zł chcesz sprzedać?
Ja w sumie byłbym zainteresowany nim... jeżeli oscylujesz w kwocie 1000 zł... lepszy to niż maluch co siostra ma.
Masz jakieś fotki? -
Ha!
niezbadane są wyroki <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Dzisiaj troche już pogrzebałem, ale większe rzeczy to jednak do mechanika.
Jakie większe rzeczy masz na mysli ? Bo u mechanika to znowu kaska będzie
potrzebna. Nie poradzisz sobie sam ? -
Jakie większe rzeczy masz na mysli ? Bo u mechanika to znowu kaska będzie
potrzebna. Nie poradzisz sobie sam ?Pasek rozdzadu (bo wole pro forma wymienic), koncowki drazka kierowniczego (bo trzeba robic zbieznosc po wymianie).
-
Nowe Tico:
-
Nowe Tico:
-
-
aaa
-
Stare Tico:
-
Stare Tico:
-
stare cd.
-
stare cd.
-
st
-
st
-
are
-
are
-
jednak wybór padł znowu na Tico
Gratuluje kolejnego, jedynego słusznego wyboru <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Życzę szerokich i gładkich jak stół dróg -
st
Miałeś rację, stare sporo zmurszało już... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
Ale wiesz co? Nie zastanawiałeś się nad wymontowaniem części z niego i zezłomowaniu resztek? Może to byłaby ciekawsza opcja niż odzyskanie 8 stów... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Ja poważnie bym się zastanowił - tym bardziej, że masz gdzie przechować części ze starego. -
Nie zastanawiałeś się nad wymontowaniem części z niego i
zezłomowaniu resztek? Może to byłaby ciekawsza opcja niż odzyskanie 8
stów...Ponieważ przywrócenie "backupu" forum zeżarło nasze ostatnie posty, szybko wrócę do sprawy: Esen, wspominałeś o kłopotach z "likwidacją" auta, gdy chce się go trochę rozebrać. Ja nie znam dokładnie tematu, ale z uwagą śledziłem wątek, gdzie się ludzie o tym wypowiadali. Do niczego konkretnego chyba nie doszliśmy, ale wywnioskowałem, że taki manewr jest możliwy - wszystko zależy od umowy ze "szrotem".
Tak więc legalne zezłomowanie auta po częściowym wybebeszeniu go jest raczej możliwe, zobacz: KLIK.Jeżeli więc zdecydowałbyś się na podobne rozwiązanie, mógłbyś zatrzymać sobie trochę części, a my już pomoglibyśmy Ci pozbyć się paru innych elementów <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> (ja sam byłbym kilkoma drobiazgami zainteresowany). A reszta na złom.
Daj znać, jeśli doszłoby do tego. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />