Stłuczka
-
Unikamy wtedy późniejszego biegania po sądach etc. A koszty procesu, który niekoniecznie może mieć dla nas korzystne rozstrzygnięcie, też mogą być niemałe. Z tego co pamiętam samo wystąpienie z powództwa cywilnego kosztuje 300zł ale to pewnie zależy od kalibru sprawy.
pzdr
-
I tak lepiej, gdy kombinują już na miejscu zdarzenia - wtedy wiadomo, że trzeba zadzwonić po
policję i tyle.
Ja się wyleczyłem ze spisywania oświadczeń po przygodzie kolegi. Identyczna sytuacja -
uszkodzony bok samochodu "ale ja pana przepraszam, oczywiście piszemy oświadczenie itp.".
Po miesiącu od ubezpieczyciela sprawcy przyszło pismo "ze względu na odmowę przyznania się do
winy osoby wskazanej w zgłoszeniu szkody oddalamy pana żądania"
Dlatego wychodzę z założenia - drobna stłuczka (pęknięty zderzak itp.) - kasa do ręki i
rozchodzimy się w pokoju. Poważniejsze zdarzenie - zatrudniamy drogówkę itp.
W przypadku ukarania mandatem nie ma praktycznie żadnej możliwości wykręcenia się sprawcy od
odpowiedzialności - nie może powiedzieć, że go nie było na miejscu, że nie jechał wcale tym
autem, albo że było zupełnie inaczej.Ja wychodzę z założenia, że jeśli gość nie chce dać gotówki ( przy pierdołach właśnie) to od razu policja. W oświadczenia się nie bawię bo też słyszałem o całym mnóstwie przypadków, gdzie później ktoś się tłumaczył,że był w stresie i nie wiedział co podpisuje itp. Albo kasa albo policja. Krótka piłka.
Clavish - 300 zł niezależnie od "wielkości" sprawy. Tyle kosztuje powiedzmy "założenie sprawy". bez względu na jej rozmiar
-
Ja wychodzę z założenia, że jeśli gość nie chce dać gotówki ( przy pierdołach właśnie) to od
razu policja. W oświadczenia się nie bawię bo też słyszałem o całym mnóstwie przypadków,
gdzie później ktoś się tłumaczył,że był w stresie i nie wiedział co podpisuje itp. Albo
kasa albo policja. Krótka piłka.jestem tego samego zdania. Gotówka go ręki albo drogówka. Żadnych oświadczeń.... zresztą od tego jest policja. Oni będą się grzać na komendzie, a ja biegał później po sądach.... takiego wała <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Clavish - 300 zł niezależnie od "wielkości" sprawy. Tyle kosztuje powiedzmy "założenie sprawy".
bez względu na jej rozmiarWłaśnie nie byłem pewien, sam kiedyś zakładałem gościowi sprawę i płaciłem 300zł, lecz nie wiedziałem jak się to ma do "kalibru" oskarżenia, teraz już mnie upewniłeś <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pzdr
-
Ja wychodzę z założenia, że jeśli gość nie chce dać gotówki ( przy pierdołach właśnie) to od
razu policja. W oświadczenia się nie bawię bo też słyszałem o całym mnóstwie przypadków,
gdzie później ktoś się tłumaczył,że był w stresie i nie wiedział co podpisuje itp. Albo
kasa albo policja. Krótka piłka.Dokładnie - krótko, zwięźle, tematyczne <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pzdr
-
A najlepsi sa ci co na parkingach przy centrach handlowych podczas cofania zachacza inny
samochod i pryskaja z miejsca zdarzenia Takich toHmm...Ostatnio od znajomych słyszałem,że po takich parkingach(np. u Mnie w mieście,nie wiem jak jest w innych) chodzą tzw. "Cisi Obserwatorzy" <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> ,którzy czekają na takie sytuacje (otarcie,zachaczenie jakiegoś auta).Spisują nr auta sprawcy i czekają w pobliżu auta uszkodzonego na właściciela.Kiedy taki się pojawia to podchodzą i mówią,że widzieli sprawcę ( szczegól tkwi w tym że nic nie ma za darmo <img src="/images/graemlins/food.gif" alt="" /> ) <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Hmm...Ostatnio od znajomych słyszałem,że po takich parkingach(np. u Mnie w mieście,nie wiem jak
jest w innych) chodzą tzw. "Cisi Obserwatorzy" ,którzy czekają na takie sytuacje
(otarcie,zachaczenie jakiegoś auta).Spisują nr auta sprawcy i czekają w pobliżu auta
uszkodzonego na właściciela.Kiedy taki się pojawia to podchodzą i mówią,że widzieli sprawcę
( szczegól tkwi w tym że nic nie za darmo )Jak to mówią - "Potrzeba jest matką wynalazków". <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
pzdr
-
Hmm...Ostatnio od znajomych słyszałem,że po takich parkingach(np. u Mnie w mieście,nie wiem jak
jest w innych) chodzą tzw. "Cisi Obserwatorzy" ,którzy czekają na takie sytuacje
(otarcie,zachaczenie jakiegoś auta).Spisują nr auta sprawcy i czekają w pobliżu auta
uszkodzonego na właściciela.Kiedy taki się pojawia to podchodzą i mówią,że widzieli sprawcę
( szczegól tkwi w tym że nic nie za darmo )Niedawno w radiu słyszałem o "łowcach blach", robią tacy 20-30 okrążeń na rondzie i czekają na "okazję" <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
-
Niedawno w radiu słyszałem o "łowcach blach", robią tacy 20-30 okrążeń na rondzie i czekają na
"okazję"Było o tym na zlosnikiu nawet. Nawet była rozmowa, które rondo lepsze a które gorsze <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
-
Było o tym na zlosnikiu nawet. Nawet była rozmowa, które rondo lepsze a które gorsze
Chyba nie mówisz o moim pomyśle?
Yyyy, to był tylko pomysł bo nie mogłem sobie poradzić z naprawą auta <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
Chyba nie mówisz o moim pomyśle?
Yyyy, to był tylko pomysł bo nie mogłem sobie poradzić z naprawą autaNie chce mi się kopać. ale była rozmowa, że na jednym z rond jest monitoring <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
Nie chce mi się kopać. ale była rozmowa, że na jednym z rond jest monitoring
Na większości z nich jest (te najbardziej uczęszczane)- przynajmniej w Szczecinie <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Proponuję wiosną rozejrzeć się na szrocie jakimś za zderzaczkiem pod kolor - nie
powinien kosztować więcej, niż 200 PLNProponowałbym rozejrzeć się już teraz, a wiosną go założyć (-:
Nie wiem jak w Szczecinie, ale u nas w Krakowie miałem olbrzymi problem ze znalezieniem elementów blacharki. Najpierw szukałem białego Tico i zjeździłem kilkanaście szrotów, nie znalazłem. W całym mieście było tylko jedno, wiśniowe. Teraz potrzebuję także białego przedniego zderzaka i zrezygnowałem z wkurzającego zwiedzania własnego miasta szukając koloru, dogadałem się z lakiernikiem z firmy obok na 100zł za zmianę koloru, lakier oraz wymianę. Moim zdaniem Chris szybciej znajdzie taniego lakiernika niż biały zderzak i nie ma sensu by jeździł za białym zderzakiem po całym Szczecinie, chyba że to miłe odprężenie dla niego.
To oczywiście mój punkt widzenia, bo ja nie mam w zwyczaju tracenia czasu dla kilkudniowych miejskich eskapad celem zaoszczędzenia stówki, czy dwóch.
No chyba, że pod tym względem w Szczecinie jest lepiej, to pozazdrościć (-:
Natomiast co do ceny samego zderzaka, to nie sądzę by cena sięgała 200zł jeśli już zderzak się znajdzie, czego życzę (-: -
Zarejestrowany: 17/01/2008
Wszystkiego najlepszego z okazji okrągłej rocznicy! <img src="/images/graemlins/pub2.gif" alt="" />
-
Wszystkiego najlepszego z okazji okrągłej rocznicy!
A imieniny mam z apare dni dopiero <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
A na zlosnikiu siedzę(i piszę) dużo dłużej niż jestem zarejestrowany <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> -
Proponowałbym rozejrzeć się już teraz, a wiosną go założyć (-:
Nie wiem jak w Szczecinie, ale u nas w Krakowie miałem olbrzymi problem ze znalezieniem
elementów blacharki. Najpierw szukałem białego Tico i zjeździłem kilkanaście szrotów, nie
znalazłem. W całym mieście było tylko jedno, wiśniowe. Teraz potrzebuję także białego
przedniego zderzaka i zrezygnowałem z wkurzającego zwiedzania własnego miasta szukając
koloru, dogadałem się z lakiernikiem z firmy obok na 100zł za zmianę koloru, lakier oraz
wymianę. Moim zdaniem Chris szybciej znajdzie taniego lakiernika niż biały zderzak i nie ma
sensu by jeździł za białym zderzakiem po całym Szczecinie, chyba że to miłe odprężenie dla
niego.
To oczywiście mój punkt widzenia, bo ja nie mam w zwyczaju tracenia czasu dla kilkudniowych
miejskich eskapad celem zaoszczędzenia stówki, czy dwóch.
No chyba, że pod tym względem w Szczecinie jest lepiej, to pozazdrościć (-:
Natomiast co do ceny samego zderzaka, to nie sądzę by cena sięgała 200zł jeśli już zderzak się
znajdzie, czego życzę (-:Wiesz ile kosztuje malowanie jednego elementu u mnie? 300zł...i to w przeciętnym warsztacie blacharsko-lakierniczym <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Do tego jeszcze trzeba mieć zderzak a to kolejne ze 200zł <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Poza tym w Szczecinie jest w zasadzie tylko jeden szrot gdzie wiem, że napewno dostanę zderzak ale wątpię żeby był już w białym kolorze <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
Jak znajdę zderzak używany w moim kolorze to wezmę i wymienię <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> -
Wiesz ile kosztuje malowanie jednego elementu u mnie? 300zł...i to w przeciętnym
warsztacie blacharsko-lakierniczymU mnie też, ale miałem na myśli lakiernika na fuchę (-:
Do tego jeszcze trzeba mieć zderzak a to kolejne ze 200zł
Powinno być taniej
Poza tym w Szczecinie jest w zasadzie tylko jeden szrot gdzie wiem, że napewno dostanę
zderzak ale wątpię żeby był już w białym kolorze
Jak znajdę zderzak używany w moim kolorze to wezmę i wymienięNo to wiadomo, tylko obyś znalazł. Więc jak tam u Was tak z tym łatwo, to przy okazji napiszę do Ciebie jak będę coś potrzebował żebyś mi przysłał, jeszcze dam Ci zarobić (-:
-
U mnie też, ale miałem na myśli lakiernika na fuchę (-:
Aaaa, to co innego <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Powinno być taniej
Heh, rzeczywiście są na Allegro czarne po 85zł <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
No to wiadomo, tylko obyś znalazł. Więc jak tam u Was tak z tym łatwo, to przy okazji napiszę do
Ciebie jak będę coś potrzebował żebyś mi przysłał, jeszcze dam Ci zarobić (-:Się zobaczy <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
wczoraj w pracy spotkała mnie niemiła niespodzianka. Poruszając się po
mieście zostałem "trafiony" przez VW Transportera.Współczuję. Zawsze to niemiłe uczucie... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Na szczęście okazało się, że jest jedynie kilka pęknięć w
okolicy mocowania tablicy rejestracyjnej ale zderzak kwalifikowałby się
do wymiany.A może jednak dałby się pokleić i polakierować? Przecież kleją (i to całkiem nieźle) plastiki w warsztatach. Może to tańsza opcja byłaby? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
I po założeniu nowej ramki - narazie tak to zostawiam:
O, ważne, że ramka znowu jest prosto. <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Współczuję. Zawsze to niemiłe uczucie...
Wiesz, po sile uderzenia najgorsza była myśl, że pewnie też lampy straciłem i chłodnicę <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
A może jednak dałby się pokleić i polakierować? Przecież kleją (i to całkiem nieźle) plastiki w
warsztatach. Może to tańsza opcja byłaby?To jest myśl <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
BTW - narazie więcej tego nie ruszam, poczekam do wiosny i pomyślę co z tym zrobić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />O, ważne, że ramka znowu jest prosto.
Taaa, pamiętałeś <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />