pompa paliwa
-
aha a jak poznałeś że pluła olejem?
Po oleju wyplutym z silnika w okolicach pompy? <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Jakoś mam wrażenie, że z niektórymi pytaniami zaczynasz w piętkę gonić (tu i np. w wątku o oleju silnikowym). Przemyśl czasem własne wypowiedzi. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Polecam też lekturę wątku dla Nowych - na pewno go nie zauważyłeś, bo wisi przyczepiony na samym początku listy i ma tytuł napisany WIELKIMI literami).
Jeśli chcesz lepiej poznać Tico, gorąco zachęcam Cię do korzystania z archiwum starszych wątków - potrzebujesz jedynie trochę chęci do poczytania i unikniesz zadawania pytań o coś, na co już wielokrotnie udzielono odpowiedzi.
Aha, i proszę o pisanie po polsku - nie każ się domyślać, co to np. "grzechoczy" "grzychota". <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />Co do meritum sprawy: na razie jeździć, mając na uwadze konieczność zaglądania pod maskę i obserwacji okolic pompy. Jeśli zacznie wyciekać z niej olej lub benzyna - niezwłocznie wymienić na nową. Jeśli nic nie wylatuje i gaźnik dostaje paliwo - znaczy, pompa sprawna.
-
Po oleju wyplutym z silnika w okolicach pompy?
Jakoś mam wrażenie, że z niektórymi pytaniami zaczynasz w piętkę gonić (tu i np. w wątku o oleju
silnikowym). Przemyśl czasem własne wypowiedzi.
Polecam też lekturę wątku dla Nowych - na pewno go nie zauważyłeś, bo wisi przyczepiony na samym
początku listy i ma tytuł napisany WIELKIMI literami).
Jeśli chcesz lepiej poznać Tico, gorąco zachęcam Cię do korzystania z archiwum starszych wątków- potrzebujesz jedynie trochę chęci do poczytania i unikniesz zadawania pytań o coś, na co
już wielokrotnie udzielono odpowiedzi.
Aha, i proszę o pisanie po polsku - nie każ się domyślać, co to np. "grzechoczy" "grzychota".
Co do meritum sprawy: na razie jeździć, mając na uwadze konieczność zaglądania pod maskę i
obserwacji okolic pompy. Jeśli zacznie wyciekać z niej olej lub benzyna - niezwłocznie
wymienić na nową. Jeśli nic nie wylatuje i gaźnik dostaje paliwo - znaczy, pompa sprawna.
ok bardzo ci dziękuję
- potrzebujesz jedynie trochę chęci do poczytania i unikniesz zadawania pytań o coś, na co
-
Co do meritum sprawy: na razie jeździć, mając na uwadze konieczność zaglądania
pod maskę i obserwacji okolic pompy.Opisywałem niedawno sytuację, która mi się przydarzyła - nowa pompa grzechotała niemiłosiernie i po około 20 kilometrach odmówiła posłuszeństwa. Proces reklamacji trwał trochę - wysłano ją aż do producenta (normalnie reklamacje załatwia hurtownik ponoć), po czym zaproponowano mi wymianę na nową lub zwrot pieniędzy. A co do tej nieszczęsnej niesprawnej, która grzechotała - ona się po prostu zatarła. Jej metalowy "język" został rozszczepiony przez popychacz czy inną krzywkę, dzięki której silnik napędza pompę. Tym samym, tak sobie myślę, awaria pompy mogłaby ową krzywkę uszkodzić, co na szczęście nie miało miejsca.
Reasumując - grzechotanie pompy nie jest normalne i może oznaczać kłopoty.
-
Opisywałem niedawno sytuację, która mi się przydarzyła - nowa pompa
grzechotała niemiłosiernie i po około 20 kilometrach odmówiła
posłuszeństwa. Proces reklamacji trwał trochę - wysłano ją aż do
producenta (normalnie reklamacje załatwia hurtownik ponoć), po czym
zaproponowano mi wymianę na nową lub zwrot pieniędzy. A co do tej
nieszczęsnej niesprawnej, która grzechotała - ona się po prostu
zatarła.IMHO jest to wyjątkowa sytuacja, miałeś chyba pecha <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />. Przecież pompa jest smarowana olejem znad klawiatury, więc po prostu trafiłeś pewnie na egzemplarz z wadą fabryczną. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Jej metalowy "język" został rozszczepiony przez popychacz czy
inną krzywkę, dzięki której silnik napędza pompę. Tym samym, tak sobie
myślę, awaria pompy mogłaby ową krzywkę uszkodzić, co na szczęście nie
miało miejsca.Eee, uszkodzenie krzywki jest raczej mało prawdopodobne. Zauważ, jaka jest różnica w materiałach - cały wałek rozrządu (wraz z krzywką) jest masywny, w całości odlany z dobrego stopu, zaś język pompy to jedynie kawałek grubszej blachy, pozaginanej tu, gdzie trzeba. Moim zdaniem w razie "konfliktu" właśnie ten język ma ulec zniszczeniu (rozszczepienie, pogięcie lub połamanie). <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Reasumując - grzechotanie pompy nie jest normalne i może oznaczać kłopoty.
Dlatego zalecam częste zaglądanie pod maskę i kontrolę.
A najlepsze rozwiązanie, jakie ja zastosowałem: po przebiegu ok. 100 tys. km kupiłem nową pompę i woziłem w aucie pod fotelem kierowcy, razem z kluczem 12 i szmatą. Gdyby nawet doszło do konieczności wymiany, byłem na to przygotowany nawet poza miejscem garażowania. Ale, jak już pisałem gdzieś, oryginalna pompa wytrzymała 149 kkm.
Oczywiście jest jeszcze inna opcja - po prostu od razu wymienić podejrzaną pompkę na nową. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
IMHO jest to wyjątkowa sytuacja, miałeś chyba pecha .
Tak, tak! Pecha miałem, bez dwóch zdań. O to jedynie się mi rozchodzi, że głośne klekotanie czy też cykanie pompy raczej nie wróży nic dobrego.
Eee, uszkodzenie krzywki jest raczej mało prawdopodobne. Zauważ, jaka jest
różnica w materiałachOczywiście! I chwała konstruktorom. Zawsze jest jednak iluzoryczna szansa, że blacha ulegnie jakiemuś nieszczęśliwemu sprasowaniu i będzie stawiała nietypowy opór, nieprawdaż?
-
Tak, tak! Pecha miałem, bez dwóch zdań. O to jedynie się mi rozchodzi, że
głośne klekotanie czy też cykanie pompy raczej nie wróży nic dobrego.No, praca pompy chyba nie powinna być słyszalna. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
Nie wiem, co tam w środku miałoby stukać... Jedyne, co mi przychodzi do głowy, to uderzenia krzywki w język pompy w momencie wychylania się tejże krzywki - lecz wydaje mi się, że niemożliwa jest sytuacja taka, żeby między pompą a językiem istniał luz (który mógłby być przyczyną stuków). Język raczej dość mocno przylega do krzywki wałka rozrządu - przynajmniej wtedy, gdy wkłada się nową pompę... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Oczywiście! I chwała konstruktorom. Zawsze jest jednak iluzoryczna szansa,
że blacha ulegnie jakiemuś nieszczęśliwemu sprasowaniu i będzie
stawiała nietypowy opór, nieprawdaż?Owszem, niczego wykluczyć nie można.
Chociaż... ja już raczej obawiałbym się rozsypania języka (lub innych części wewnętrznych pompy) i trafienie odłamków pod pokrywę klawiatury... Taka sytuacja mogłaby się chyba źle skończyć dla ułożyskowania wału lub innych elementów rozrządu.
Ale to tylko hipoteza. <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
Nie wiem, co tam w środku miałoby stukać...
teoretycznie ma co stukać, bo jak w już w paru miejscach opisywałem te plastikowe "koszyczki" lubią się otworzyć. no ale nawet jakby, to ten plastik dużego hałasu nie robi.
-
Witam kolegę:)
Wymiń sobie tę pompę koszt nie duży a może pomóc,ja też miałem problemy z moim ticolotem nie będę się rozpisywał jakie(autko sobie gasło w różnych losowych momentach i też pracowała głośno) ale wymiana pompy pomogła.
Pozdrawiam!!! -
Drodzy forumowicze.
Czy wiecie może czy są dostępne podkładki dystansujące pod pompę paliwa,ale takie o grubości ok.3-4 mm?
W sklepach są tylko te cienkie tekturowe podkładki i ten gruby cokolik chyba z bakielitu.
Chodzi o to,że dawno temu kupiłem nową pompę paliwa,koreańską,nierozbieralną,z zewnątrz jak oryginał.Była wożona w bagażniku,tak na wszelki wypadek.Stara już trochę głośno chodziła to zdecydowałem w końcu ją wymienić.
I tu zaskoczenie.Nowa nie chciała wejść.Gdy krzywka była odchylona max,wajcha popychacza już nie dała rady się wygiąć!
Podejrzewam,że gdybym ją założył "na siłę".To rozsypała by się po 15 minutach pracy.
Gdy porównałem jedną z drugą ,to odległość wajchy popychacza od obudowy pompy tej "nowej" jest ok.3-4 mm większa od oryginalnej.
Czy ktoś z Was spotkał się z taką sytuacją,kupił takie podkładki?
Czy trzeba ją sobie samemu "wyprodukować"?
Dodam,że składanie "do kupy" paru tych cienkich,tekturowych podkładek nie zdaje egzaminu.Zawsze gdzieś tam olej przecika. -
Drodzy forumowicze.
Czy wiecie może czy są dostępne podkładki dystansujące pod pompę paliwa,ale takie o grubości
ok.3-4 mm?Można kupić grubszą podkładkę i spiłować (zeszlifować) nadmiar.
-
Czy ktoś z Was spotkał się z taką sytuacją,kupił takie podkładki?
Czy trzeba ją sobie samemu "wyprodukować"?
Dodam,że składanie "do kupy" paru tych cienkich,tekturowych podkładek nie zdaje egzaminu.Zawsze
gdzieś tam olej przecika.Może daj se spokój z podkładką i kup inną pompkę. Sądzę że nie znajdziesz takiej jakbyś chciał a przy próbie przerabiania oryginalnej może później się okazać że cieknie.
Moja rada: Kup inna pompkę, nową uszczelkę i ten "dystans", poskładaj i ciesz się z jazdy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />.