Siedzenia
-
jest niski to prawda, i siedzi sie nizej niż np a seicento, ja mam zamiar
spróbować zrobić lekki "tuning" fotela kierowcy, mianowicie spróbuje go
podnieść przedem troche zeby mi nogi troszke poczęły na siedzisku bo to
jednak męczy na trasieJa kiedyś to zrobiłem (wzorem z innego, wcześniejszego mojego pojazdu).
Sprawa wygląda prosto: kombinujesz dwie jednakowe, mocne, metalowe tulejki (o grubych ściankach) i dłuższe śruby. Długość tulejek i śrub najlepiej ocenić doświadczalnie (moje tulejki miały chyba ze 2-3 cm wysokości, nie mierzyłem). Odkręcasz dwie przednie śruby mocujące szyny fotela, wkładasz między nie a podłogę te tulejki, a potem przykręcasz szyny do podłogi dłuższymi śrubami (ja miałem takie z łbem imbusowym, jak oryginalne). Oczywiście chodzi o to, aby śruby przeszły przez otwory w szynach i dalej przez tulejki.
Odpowiem od razu, że szybko zrezygnowałem z tego. Otóż niewiele to daje. Aby nogi wygodnie leżały, muszą być uda solidnie podparte. Niestety, siedzisko jest za krótkie, i u wysokiej osoby kończą się zaraz za tyłkiem <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />. Co z tego, że podeprzesz górną część nóg, skoro uda dalej będą wisiały w powietrzu...
Cóż, nie można się zbyt wiele spodziewać - Tico jest niewielkim samochodem, więc superwygodnych, dużych foteli nie da się tam zamontować. Zresztą Koreańczycy do gigantów nie należą... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
Za to można zamontować fotele od Matiza. Wiem, że Darsaj to zrobił (niestety, już dawno się na forum nie odzywał). Niektórzy twierdzą, że siedzenia od mietka są wygodniejsze (i chyba ciut dłuższe, ale głowy nie dam); jednak to kwestia gustu. Mnie przeszkadza trochę to, że są bardzo twarde w porównaniu z tymi ticowskimi. Ale jest to możliwe, chociaż (o ile pamiętam) trzeba trochę przerobić mocowanie.Podparcie nóg już sobie darowałem, za to rozmyślam nad jakimiś podłokietnikami (zarówno nad tunelem, jak i na drzwiach). Ale i tak na razie nie mam czasu na realizację pomysłu.
-
Podparcie nóg już sobie darowałem, za to rozmyślam nad jakimiś podłokietnikami (zarówno nad
tunelem, jak i na drzwiach). Ale i tak na razie nie mam czasu na realizację pomysłu.Właśnie, też lubie oprzeć łokieć na drzwiowych podłokietnikach a TiCu troszke to małe i twarde jest i na trasie czuje łokieć że jest:) A z prawej no niewiem, ja tam raczej lubie ręke na lewarku zmiany biegów trzymać. BTW, zaraz penie zj.. dostane ze tytuł tego posta to siedzenia a nie podłokietniki:)
p.s. ucze sie Leo, ucze sie;)
-
Właśnie, też lubie oprzeć łokieć na drzwiowych podłokietnikach a TiCu
troszke to małe i twarde jest i na trasie czuje łokieć że jest:) A z
prawej no niewiem, ja tam raczej lubie ręke na lewarku zmiany biegów
trzymać.To niedobrze <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />. Jako starszy stażem kierowiec <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> powiem Ci, że w ten sposób przyczyniasz się do szybszego zużycia mechanizmu zmiany biegów <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />. Sam tego nie wymyśliłem, ktoś mądrzejszy ode mnie w książce napisał (i chyba miał rację) <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.
Dotykać gałki powinno się wyłącznie wtedy, gdy ma się zamiar zmienić bieg, i tuż po zmianie zdjąć dłoń. Już sobie wyrobiłem ten nawyk <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> i tak samo uczyłem jeździć moją siostrę - gdy tylko niepotrzebnie chwytała za lewarek, dostawała po łapie. Przy drugim siniaku zapamiętała <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> (no, ale kto powiedział, że będzie lekko? <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />).BTW, zaraz penie zj.. dostane ze tytuł tego posta to
siedzenia a nie podłokietniki:)Oj tam, po prostu nie kontynuujmy tematu... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
p.s. ucze sie Leo, ucze sie;)
To dobrze - więc jeszcze zmień sobie dzisiejszy Twój podpis, zanim go któryś Admin wypatrzy <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Podpis jest "za wysoki" - ile może zawierać wierszy, przeczytaj sam w FAQ forum (znajdziesz na dole tej strony). Aha - dodam od razu (a co tam, dziś dzień dobroci <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />), że za przechwalanie się "zamykaniem budzika" możesz dostać po uszach od niejednego z nas. Tutaj propagujemy zdroworozsądkowy styl jazdy (co nie oznacza, że kapeluszniczy) <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> i nie jest mile widziane "kozaczenie" - weź pod uwagę, że forum czyta również mnóstwo świeżych kierowców i na pewno prawie każdy w tydzień po otrzymaniu prawka ma ochotę zrobić to samo, co Ty. Po co zachęcać? Bo każdy "świeżak" odczytuje to tak: skoro Siny mógł, to ja też. Weź to pod uwagę.
-
Bo każdy "świeżak" odczytuje to tak: skoro Siny mógł, to ja też. Weź
to pod uwagę.
wiesz, mógłbym opisac pare innych mrożących krew w żyłach opowieści to by sie młodziakom odechciało:):)
ale poco straszyć:)