Co dziś "dłubałem w Tico"
-
Dziś wziąłem sie za fotel kierownika bo wypierdziany był już do granic przyzwoitości.
Przynitowałem blachę trzymającą sprężyny z lewej strony fotela(z prawej robilem z miesiac temu) i przynitowalem uchwyty spreżyn w oparciu. Dodatkowo podłożyłem pomiędzy sprężyny a gąbkę nową warstwę gąbki (gr. ok 1 cm) bo w starą sie sprężyny wrzynały.Bilans: 2,5h czasu, kupa nitów, gąbka ze starego tapczana, 2 szwy na prawym kciuku
Generalnie konstrukcja fotela jest bardzo delikatna - blacha jest miękka, ma ostre krawędzie i jest
<img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> nie polalowana ( w PF 126p malowana była) wiec korozji w swiat -
Dziś wziąłem sie za fotel kierownika
To dobrze, że udało się naprawić.
2 szwy na prawym kciuku
Uuu <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" /> ... Szczerze współczuję. Niestety, to się zdarza - szkoda, że zdrowie cierpi... <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
Generalnie konstrukcja fotela jest bardzo delikatna - blacha jest miękka, ma
ostre krawędzieDobra uwaga. Też zauważyłem, że dłubiąc przy siedzeniach trzeba wkładać rękawice, nawet jeśli się tego nie lubi. Kiedyś również pokaleczyłem łapę, chociaż obyło się bez szycia.
i jest nie polalowana ( w PF 126p malowana była) wiec korozji w swiat
Tak, chociaz ta korozja ma znaczenie wyłącznie "estetyczne" - IMHO jest to tylko powierzchniowy nalot i nie grozi raczej destrukcją blachy.
Kiedyś dobrałem się do zardzewiałego tylnego oparcia; drobnym papierem usunąłem ten nalot i przetarłem pastą do nadwozia. Nie koroduje już ze 3 lata. -
Mam propozycję odnośnie założenia wątka na temat prac wykonanych przez użytkowników przy Tikaczu.
W zasadzie to od dłuższego czasu już nic nie robię przy Tico.
Wczoraj byłem w zakładzie oponiarskim, gdzie założyłem na felgi opony Uniroyal RALLYE 680 145/70R13 71 T.
Samych kół jeszcze nie wymieniłem, bo czasami są nawroty zimy, jednak są już przygotowane do zamiany.Dziś umyłem samochód i pojechałem na przegląd rejestracyjny.
Miałem szczęście, bo było akurat dwóch diagnostów i wzięli w "obroty" Tico.
Obawiałem się trochę skuteczności hamulców, bo od roku ich nie regulowałem.
Okazało się, że przód równomiernie hamował do 1.34, po czym diagnosta docisnął mocniej pedał hamulca i przy wskazaniach po 1.54 przód samochodu wyskoczył z rolek.
Tył też był dobry i równomiernie hamował i osiągnął wartość ok. 1.10 (jednostek nie znam).
Hamulec ręczny również równomiernie hamował po obu stronach i doszedł do wartości ok. 0.7-0.8 -> szybko dokonali pomiaru i nie zdążyłem dokładnie odnotować wartości końcowej.Wszystko zostało sprawdzone i gdy samochód już był opuszczany z podnośnika zostałem zapytany, czy tym samochodem przewożone jest dziecko. Po odpowiedzi twierdzącej auto ponownie zostało podniesione i w okolicach wahaczy przednich naprzemiennie podłożono jakąś podpórkę, po czym znacznie opuszczono podnośnik. Szarpali wszystkim, czym się da, sprawdzali wszelkie luzu itp. po czym opuścili auto na koła i obaj przyznali, że tak zadbanego i sprawnie technicznego Tico od dawna nie widzieli <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Oczywiście na początku była kontrola wszystkich świateł, w tym całość rozpoczęła się od sprawdzenia świecenia lamp cofania i przeciwmgielnego - oczywiście wszystko świeciło jak powinno być. Przednie refrektory też nie wymagały regulacji, a spaliny mieściły się w normie.
Jestem zadowolony, bo na kolejny rok mam spokój <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Tył też był dobry i równomiernie hamował i osiągnął
wartość ok. 1.10 (jednostek nie znam).Jednostki to kilonewtony [kN].
A jeśli chodzi o dokładne wyniki badania to można poprosić diagnostę o protokół badania pojazdu i ten powinien bez problemu taki wydrukować a następnie bez żadnej dopłaty wręczyć właścicielowi.Moje tico jest ostatnio skarbonką bez dna, po włożeniu prawie 4 tys zł nadal muszę coś kupować. I tak dziś wymieniłem tarcze kotwiczne z tyłu i prawy tylny cylinderek hamulcowy. Wymiany dokonałem ponieważ już dwa razy tłoczek wyskoczył mi z prawego tylnego cylinderka, a z racji tego iż nie wiem co mogło być tego przyczyną dokonałem wymiany tego co jeszcze było stare. Następnie odpowietrzyłem układ i wyregulowałem ręczny.
Wymieniłem też - w końcu - pompę paliwa. Zobaczymy jak długo pośmiga. Polska rozbieralna pompa trafiła do piwnicy. Dokonałem również wymiany ogumienia na letnie.
Wziąłem też do prania pokrowce <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ale zastanawiam się czy je z powrotem zakładać <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Stała się natomiast dziwna rzecz. Mianowicie tico nie jeździło od prawie 3 tygodni bo byłem chory i nie miał kto jeździć autem. Gdy chciałem odpalić okazało się że kontrolki ledwo świecą, zmierzyłem napięcie na akumulatorze i napięcie wynosiło 8,5 V. Zastanawia mnie co mogło być przyczyną takiego rozładowania. Jak myślicie, czy gdybym zostawił włączone radio to efekt byłby taki jak opisuję? Myślę że gdyby było jakieś zwarcie to aku przez 3 tygodnie rozładowałby się całkiem. A tak to radio się chyba wyłączyło i napięcie przestało spadać przy wartości 8,5 V.
W tej chwili Aku się ładuje. -
Mi kiedyś przez weekend padł jak nie domknąłem drzwi i lampka oświetlenia się paliła cały czas. Potem już nie dało się uruchomić auta.
-
Jestem zadowolony, bo na kolejny rok mam spokój
Mogę tylko powinszować ... i pozazdrościć. Mój tic robi za skarbonkę -od pół roku, czyli od zakupu stale jestem zmuszona coś wymieniać (większość elementów jest tak wypracowana, że rewitalizacja nie wchodzi w grę)... wkrótce nie wiele zostanie z orginału - żeby chociaż taka inwestycja się opłacała <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />. -
Mogę tylko powinszować ... i pozazdrościć. Mój tic robi za skarbonkę -od pół roku, czyli od
zakupu stale jestem zmuszona coś wymieniać (większość elementów jest tak wypracowana, że
rewitalizacja nie wchodzi w grę)... wkrótce nie wiele zostanie z orginału - żeby chociaż
taka inwestycja się opłacała .Napewno się opłaci... ja dostałem tico z przebiegiem 130kkm praktycznie wszystko było oryginał.. powymieniałem conieco, i jeździ.. a że LPG to za grosze <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
W każdym aucie przychodzi na to czas, tyle, że w droższych autach wszystko drożej kosztuje, więc nie ma co narzekać <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Napewno się opłaci... ja dostałem tico z przebiegiem 130kkm praktycznie wszystko było
oryginał.. powymieniałem conieco, i jeździ.. a że LPG to za grosze
W każdym aucie przychodzi na to czas, tyle, że w droższych autach wszystko drożej kosztuje, więc
nie ma co narzekać
Jako studentka nie powinnasz tak mówić <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />.
Mój jest z 1999 i ma 130 tys.km i jest w stanie permanentnego rozkładu <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />...a to miał być ekonomiczny samochód <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> -
Jako studentka nie powinnasz tak mówić .
W dziale tico pisze chłopak studentki bo jako informatyk jest zawodowym leniem i nie chce mu się osobnego konta zakładać <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />Mój jest z 1999 i ma 130 tys.km i jest w stanie permanentnego rozkładu ...a to miał być
ekonomiczny samochód
Czyli sytuacja podobna.. wymienisz t co trzeba i będzie
<img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> -
Czyli sytuacja podobna.. wymienisz t co trzeba i będzie
Taaa tylko, że jak się wymieni to co trzeba to zaraz potem znów wyskakuje coś co trzeba wymienić. <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Mogę tylko powinszować ... i pozazdrościć. Mój tic robi za skarbonkę -od pół roku, czyli od zakupu stale jestem
zmuszona coś wymieniać (większość elementów jest tak wypracowana, że rewitalizacja nie wchodzi w grę)...
wkrótce nie wiele zostanie z orginału - żeby chociaż taka inwestycja się opłacała .W moim przypadku zaraz po kupnie dałem Tico do generalnego ustawienia wszystkich parametrów silnika (w tym gaźnika).
W ramach tego, oprócz regulacji gaźnika, zaworów itp. wymieniono mi również kable WN.
Auto mam już 7 lat i tylko raz od tamtego czasu regulowałem zawory - poza tym się nie dotykam do tych elementów.A, że byłem nadgorliwy, to wymieniłem już kilka tarcz hamulcowych, dwa przeguby zewnętrzne, wahacz przedni, amortyzatory i sprężyny tylne itp.
Na szczęście nie są to jakieś gigantyczne sumy.Niestety, najczęściej sprzedawane są auta, które wymagają sporego wkładu finansowego, aby dobrze funkcjonowały.
-
W dziale tico pisze chłopak studentki bo jako informatyk jest zawodowym leniem i nie chce mu się
osobnego konta zakładać
A już myślałam, że nie jestem tu sama <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />. W takim razie - pokój Bracie <img src="/images/graemlins/palacz.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Taaa tylko, że jak się wymieni to co trzeba to zaraz potem znów wyskakuje coś co trzeba
wymienić.Wreszcie ktoś, kto może mnie zrozumieć <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Wreszcie ktoś, kto może mnie zrozumieć
wymiana amorków tył,na gazowe firmy DELPHI
-
No to ja ostatnio zabrałem się za tylne łożyska....
Jedno już strasznie dawało znać o sobie powyżej 70 km... przejechane zostało na nim 16 250 km.
Mam nadzieję, że te wytrzyma dłużej... kupiłem Optimal za 15 zł.Przy okazji wyczyściłem i wyregulowałem tylne hamulce. Samo regulatory całkowicie się zapiekły, wiec zostały naprawione <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Samochodzik od razu lepiej hamuje, ale i tak jeszcze nie jest najlepiej... Mój problem z hamulcami wciąż pozostaje <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> -
Przy okazji wyczyściłem i wyregulowałem tylne hamulce. Samo regulatory całkowicie się zapiekły,
Bolączka tico te samo regulatory .A masz nowy typ tarcz kotwiczych ?
-
A ja przed wczoraj nareszcie wymieniłem przewód z zaworkiem od serwa do kolekra ssącego i na reszcie mam, hamulce z rana <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
wymieniłem cylinderek w tylnym lewym kole i szczęki i odpowietrzyłem układ <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> i dolałem płynu dot-4 <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />
Wczoraj rozebrałem prawy bęben bo obcierał i hałasował i zobaczylem ze przyczyną jest nie spasowana linka recznego ale nic z tym nie da sie zrobic bez rozkrecania calego układu... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
oraz zmieniłem opony na letnie i ciezko krecic na parkingu <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" /> -
Bolączka tico te samo regulatory .A masz nowy typ tarcz kotwiczych ?
No niestety mam ten stary typ... moje tico jest z 96, wiec te tarcze kotwiczne pewnie też. W sumie mogłem je wymienić na nowy typ gdy jakieś 16 tys. temu wymieniłem prawie wszystko w tylnych hamulcach oprócz tych właśnie tarcz i linki ręcznego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
rozebrałem prawy bęben bo obcierał i hałasował i zobaczylem ze przyczyną jest nie
spasowana linka recznego ale nic z tym nie da sie zrobic bez rozkrecania calego układu...Dziś wymieniłem prawą tarcze kotwiczną - w końcu zero obcierania i hałasu tez nie ma <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> przy odkręcaniu cylinderka przewód hamulcowy sie połamał, ale na szczęście miałem zapasowy w bagazniku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
I ręczny na reszcie jak sie patrzy <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Mam wrażenie, że gdzieś ucieka mi prąd - akumulator szybko się rozładowywuje. Chciałam zabezpieczyć przewody po zdemontowanym haku. Wczoraj zabrałam się więc, za przewody elektryczne z tyłu wozu. Po zdjęciu zderzaka pożałowałam <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />. Kupa błota, masa rdzy, pourywane śruby, posztukowane w dziesięciu miejscach kable, bez izolacji <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />. Kilka godzin z taką gównianą robotą i nie obyło się bez głupich wpadek.
Nie polecam...chyba, że trzeba, albo już wszystko inne zrobiliście i się nudzicie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />.