rozrząd i pompa wodna
-
Ja mojego TICUSIA kupiłem 8k km temu obecnie ma 90k km i jeszcze oryginalny pasek rozrządu. Myślę o wymianie od
dawna, ale jak sobie przypomnę te zardzewiałe śruby, choćby od rurki powietrza dodatkowego, które trzeba
odkręcić (a nie mam spawarki w zanadrzu) to ciągle odwlekam tą wymianę.To zacznij te śruby sukcesywnie polewać płynami penetrującymi i odrdzewiającymi, a następnie dobierz odpowiedni klucz. O ile dobrze pamiętam do odkręcenia nakrętek potrzebny jest klucz nasadowy 10mm, ale tak naprawdę z powodu korozji na wcisk wchodzi nasadka 9mm. Po takich zabiegach te nakrętki powinno się dać odkręcić bezproblemowo.
-
radze sie pospieszyc zanim bedzie za pozno
<img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Myślę o wymianie od dawna, ale jak sobie przypomnę te zardzewiałe śruby, choćby od rurki
powietrza dodatkowego, które trzeba odkręcić (a nie mam spawarki w zanadrzu) to ciągle
odwlekam tą wymianę.Witam serdecznie!
Na wymianę już faktycznie czas, a śrubkami się nie przejmuj, nie jest z nimi tak źle (są to śrubeczki mosiężne i dosyć łatwo się odkręcają; koledzy dobrze radzą - wbij na nie od razu nasadkę o wymiarze 9mm). Jeżeli się urwą, to wystarczy mała wiertareczka z małym wiertełkiem, jakiś gwintowniczek (jeżeli zajdzie taka potrzeba) i po kłopocie. No oczywiście opóźni to wymianę o jakieś 40-50 minut, ale to chyba nie jest problem. Grzebanie w tico to sama przyjemność <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Dzięki koledzy za wsparcie duchowe i cenne porady, w takim razie zaczynam od dzisiaj to wszystko odrdzewiać i w najbliższym czasie wezmę się za wymianę. Jesteście niezastąpieni. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
Jesteście niezastąpieni.
przez skromnosc nie zaprzecze
<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" /> -
Przetrzymałem jeszcze 1500km na oryginalnym pasku rozrządu do 91500km i w końcu wymieniłem na BOSCHA. Ku mojemu zdziwieniu ten stary oryginalny wcale nie był w złym stanie, ale przecież jakby się już zaczął rwać to byłoby za późno, był minimalnie rozciągnięty, bo strasznie luźno siedział i jak odkręciłem śrubę od rolki dociskającej to go jeszcze naprężyła trochę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. Wszystkie śruby po 9-ciu latach odkręciły się bez większych problemów.
Oczywiście wymieniłem także rolkę dociskającą (koreańską) i sprężynkę.
Wszystko skończyło się ładnie, Tikuś odpalił z pierwszego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Teraz złe wieści (nie aż tak złe bo autko pracuje). Po tej wymianie zauważyłem, że zaczął mi nierówno pracować na wolnych obrotach. <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />. Nie przeszkadza mi to ale
jest denerwujące. I teraz moje pytanie jest takie: czy mogłem coś źle zrobić przy wymianie? np: za bardzo go naprężyłem?
za bardzo naprężyłem pasek alternatora?
czy może przy zakładaniu przestawiłem o jeden ząbek pasek? czy w takim przypadku w ogóle by odpalił samochód?
czy może przy wymianie paska trzeba dodatkowo regulować zapłon, bo tak myslałem jak stary był rozciągnięty a nowy ciaśniejszy? już sam nie wiem.A może musi sie to wszystko przez parę kilometrów ułożyc po prostu.
Będe wdzięczny za wszelkie rady.
-
Przetrzymałem jeszcze 1500km na oryginalnym pasku rozrządu do 91500km i w końcu wymieniłem na
BOSCHA. Ku mojemu zdziwieniu ten stary oryginalny wcale nie był w złym stanie, ale przecież
jakby się już zaczął rwać to byłoby za późno, był minimalnie rozciągnięty, bo strasznie
luźno siedział i jak odkręciłem śrubę od rolki dociskającej to go jeszcze naprężyła trochę
. Wszystkie śruby po 9-ciu latach odkręciły się bez większych problemów.
Oczywiście wymieniłem także rolkę dociskającą (koreańską) i sprężynkę.
Wszystko skończyło się ładnie, Tikuś odpalił z pierwszego
Teraz złe wieści (nie aż tak złe bo autko pracuje). Po tej wymianie zauważyłem, że zaczął mi
nierówno pracować na wolnych obrotach. . Nie przeszkadza mi to ale
jest denerwujące. I teraz moje pytanie jest takie: czy mogłem coś źle zrobić przy wymianie? np:
za bardzo go naprężyłem?
za bardzo naprężyłem pasek alternatora?
czy może przy zakładaniu przestawiłem o jeden ząbek pasek? czy w takim przypadku w ogóle by
odpalił samochód?
czy może przy wymianie paska trzeba dodatkowo regulować zapłon, bo tak myslałem jak stary był
rozciągnięty a nowy ciaśniejszy? już sam nie wiem.
A może musi sie to wszystko przez parę kilometrów ułożyc po prostu.
Będe wdzięczny za wszelkie rady.Ja obstawiam że przez przypadek przestawiłeś o jeden lub wiecej ząbków. Ponoć można tikiem jeździć jeszcze nawet jak ma przestawiony pasek o 3 zeby, jednak jest on wtedy słabszy i nie rozwija pełnej prędkości
-
Ja obstawiam że przez przypadek przestawiłeś o jeden lub więcej ząbków. Ponoć można tikiem
jeździć jeszcze nawet jak ma przestawiony pasek o 3 żeby, jednak jest on wtedy słabszy i
nie rozwija pełnej prędkościBiorąc pod uwagę twoje rady, przetestowałem go pod względem przyspieszenia itd. (7.11s do 60km/h). Rozpędza się bez problemów do 120km/h, więcej już nie miałem gdzie. Przestawienie rozrządu wykluczyłem.
Szukałem dalej... i chyba znalazłem przyczynę.
<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Przy okazji wymiany paska przeczyściłem w benzynie zaworek PCV, który był całkowicie zatkany. Teraz po przeczytaniu paru postów o tym zaworku, widzę, że nie działa on prawidłowo, sprężynka w nim straciła sprężystość i nie zatyka go już całkowicie. Jak był cały zatkany brudem to jakoś to działało. Tymczasowo założyłem go odwrotnie aby siłą grawitacji był całkowicie zatkany a przy najbliższej okazji go wymienię.