Nasi byli... Ticomaniacy, ale już bez Tico
-
A na co tu uważać? Te opony
Dębica już produkowała zanim Goodyear w ogóle usłyszał o fabryce w Dębicy. Zabytek pierwszej
klasy, może już ta chińszczyzna lepsza.No akuratte opony to sa stare poczciwe debice Ale dzisiaj debica juz nie ta sama
-
Witam wszystkich po długie przerwie, chciał bym podsumować swoją prawie 3 lenią przygodę z TICO:
kupiłem go w lipcu 2007 z komisu w Gdańsku z przebiegiem 68tyś (w środku pachniało jeszcze nowością, autka było z 2000roku od pierwszego właściciela, w komisie stał tylko jedeń dzień zapłaciłem za niego całe 3,5tyś (tak wyglądał mój tikuś w dniu zakupu ;))
podczas użytkowania wymioeniłem 2xklamka od kierowcy i 1xklamka pasażera, wymieniłem chłodnicę, kupiłem nowe 4 opony zimowe, podczas ostatniego przeglądu wymieniłem również przewody hamulcowe, po za tym nic ale to absolutnie nic się nie działo, jakoś nie chciał się zepsuć, a nie powiem że miał lekko ze mną, 90% jeździliśmy nim po zatłoczonym Trójmieście, co 2 miesiące średnio wypuszczaliśmy sie nim w trasę około 500km w jedną stronę i nigdy nie zawiódł nas na drodze, a spalanie: malina 4,5 max 6 l/100 to poprostu fenomen tego autka, nie stety najsłabszym punktem TICO są jego blachy i to w wiekszym stopniu zadecydowało że go sprzedałem. (maska była już do wymiany, na progach i dolnych krawedziach drzwi rudy szalał bez litośnie)
Po Tico przyjechał koleś z Łodźi zapłacił 1,5tyś i oby służył mu jak najdłużej! I w ten sposób zakończyła się moja przygoda z TICO.
Gdyby produkowali jeszcze TICO napewno kupiłbym nówkę z salonu bez zastanowienia i to na pełnym wyposarzeniu Naprawdę z wielkim sentymentem będę wspominać TICO, teraz jeźdzę AUDI A4 2,6 V6 1996rok, ale zawszę ustąpię na drodzę TICO. Chciał bym równierz podziekować wszystkim którzy okazali pomoc w większym i mniejszym stopniu przyczynili się że właśnie padło na zakup tego autka, był to bez wątpienia dobry zakup!
Oto mój nastepny nabytek:POZDRAWIAM WSZYSTKICH!!!
-
też Cię pozdrawiam , mam nadzieje że w "AŁDI" nie będziesz miał problemów z "rudą"
-
Oto mój nastepny nabytek:
Jak widać - nic nie widać. Zmniejsz trochę zdjęcie i dodaj je poprzez "Menedżer plików" pod oknem do wpisywania treści posta.
Niezła przesiadka na silnik ponad 3 razy większy...
Pamiętaj, że obiecałeś szanować Tico na drodze. -
Ja również dołączam do tego grona. Wczoraj sprzedałam Tymusia miłemu Panu z Bartoszyc. Mam nadzieję, że będzie zadowolony z zakupu
-
O proszę jak ładnie, i za ile koleżanka sprzedała w końcu, bo za dwa nie chciała oddać ostatnio ? no i najważniejsze co teraz kupuje
-
Miało być 2.400, ale w końcu oddałam za 2.200
Miałam kupić Toyotę Starlet od psiapsiółki, ale zobaczymy. Na razie popierniczam z buta i taty autem, bo kupił nowe i stare stoi, a poza tym siedzę teraz trochę w Wawie, więc do czerwca mogę być bez auta -
Miało być 2.400,
ale w końcu oddałam za 2.200
Miałam kupić Toyotę
Starlet od psiapsiółki, ale zobaczymy. Na razie popierniczam z buta i taty autem, bo
kupił nowe i stare stoi, a poza tym siedzę teraz trochę w Wawie, więc do czerwca
mogę być bez autaMoje też za tyle poszło.... Gość chciał dać 1800, ale jak mu zaczęłam wyliczać co zrobione i za ile, to stwierdził, że warto dopłacić 4 stówki, bo będzie mia spokój minimum na rok do następnej wymiany oleju
-
Ja właśnie też pokazałam mu wszystkie rachunki
-
Oto moje pożegnanie z Tico-dokładnie tydzień temu
Jeździłem 1,5 roku,zrobiłem przez ten czas 35 tysięcy.Tikuś BYŁ(!) z 2000r no i przebieg jak na ten wiek też miał nie mały bo 145 tyś.Były momenty że miałem dość tego auta(awarie itp i nic w tym dziwnego gdy prawie nic w niego nie inwestowałem), ale ogólnie auto bardzo na plus i bardzo ekonomiczne 5.9 gazu=100km za 12 zł mówi samo za siebie a mogło by i spalać mniej.Od wczoraj jeżdże Nissanem Almerą 1,4 z LPG,96 rok,188 tyś przejechane, no i wiadomo komfort jazdy jest znacznie lepszy(wogóle jeżeli w przypadku Tico można mowić o jakimkolwiek komforcie haha),ale już teraz wiem że większe spalanie, droższe części itp itd nieraz sprawią że zatęsknie za moim żelazkiem.
elo
P.S.Jak chcecie jakieś części to podbijać na pw -
Tam raczej wszystko ocynkowane więc ruda nie ma szans
-
Ja właśnie też
pokazałam mu wszystkie rachunkiOlimpijka
Bardzo roztropnie i gratuluję udanej transakcjipuertotico nasuwa sie po fotce pytanie - Jak to sie stało ? :szalone:
-
puertotico nasuwa
sie po fotce pytanie - Jak to sie stało ? :szalone:Kobieta jadąca z naprzeciwka wpadła w poślizg(wg niej przyczyną były pyłki rzepaku :))no i trachnęła mnie minimalnie w przód i bok(zdążyłem nieco uciec) i poleciałem do rowu ścinając jeszcze po drodze znak.
-
Witam,
jeżdziłem Tikiem w latach 2005-2006 i gdyby nie narodziny dziecka i mnóstwo maneli z tym związanych to może jeździłby nim do dzisiaj aczkolwiek myślę o kupnie Tico na gaz na dojazdy do pracy (dziennie ok 100 km). Ciągnie coś do tego autka
-
Witam, jeżdziłem Tikiem w latach 2005-2006
Witaj, pamiętam Cię...
myślę o kupnie Tico na gaz na dojazdy do
pracy (dziennie ok 100 km). Ciągnie coś do tego autkaTo nie myśl, tylko kupuj, póki jeszcze można egzemplarze w dobrym stanie znaleźć...
-
No i przyszła kolej na mnie...tico było ze mną 8 miesięcy. To był wspaniały czas tico zostało sprzedane za 2400zł i mam nadzieje, że trafiło w dobre ręce.
Następcą został Suzuki Swift GTi. Pogoń za mocą wygrała z wygodą i ekonomicznością. Z forum jednak się nie rozstaję ponieważ Swifty to sąsiedzi ze zlosnikia a poza tym w garażu siedzi drugie tico od ojca:) A oto mój nowy nabytek:
-
Suzuki Swift GTi. Pogoń za mocą wygrała z wygodą i ekonomicznością. Z forum jednak
się nie rozstaję ponieważ Swifty to sąsiedzi ze zlosnikia a poza tym w garażu siedzi
drugie tico od ojca:) A oto mój nowy nabytek:No, no... Kupowałeś od klubowicza czy z "nieznanych" rąk? Ile zapłaciłeś, który rocznik, przebieg jaki? Napisz coś więcej!
-
Od klubowicza to to auto nie było ale od pewnej osoby która pisała co nie co na forum
Suzuki Swift GTi 1,3 101KM
Przebieg 177 tys km
Kolor bliżej nie określony (mieszanka fioletu i granatu )
Rok 1996
klimatyzacja, elektryczne szyby, elektryczne lusterka, centralny zamek, alarm.
Cena: 4800zł -
Trochę przepłaciłeś jak za ten kalendarz, no chyba że alumy tyle warte.
Ja przyswoiłem Fiestkę, jakoś nie było czasu na fotę i baterii w aparacie brak, ale teraz nadrabiam. Fifka z końca 98, 2 razy jaśki, wspomka, dwa komplety opon, full opłaty, ogólnie zero rudej (miła odmiana po tikulcu) po kilkugodzinnych negocjacjach stanęło na 4900, ogólnie nie ma tragedii
-
Trochę przepłaciłeś jak za ten kalendarz, no chyba że alumy tyle warte.
Tyle jest wart silnik i podłoga bez rdzy Ciężko kupić coś dobrego. Jest to najmłodszy rocznik tego modelu bo najczęściej sprzedawane roczniki to 92 Drugi był za 7 tysięcy i szczerze mówiąc gdybym miał chęci i pieniądze to przejechał bym całą Polskę po niego (Zabrze-Szczecin):) Ale nie zdążyłem niestety i się sprzedał w 3 dni ;p