Temperatura
-
W Tico jest bardzo podobnie, tzn. pionowe ustawienie
wskazówki na wskaźniku temperatury oznacza 95st.C.
Niebieskie pole to 70st.C, czerwone pole zaczyna się
przy temp. 115st.C.
Natomiast cechą charakterystyczną dla Tico jest niższa
temperatura pracy silnika, tzn. konstruktorzy
obliczyli ją na ok. 82st.C (załączany jest duży
obieg chłodzenia). Stąd też wskazówka niewiele
wychyla się ponad niebieskie pole, szczególnie
teraz w zimowej porze.no to teraz rozumiem
Nie wymagaj od małego, stosunkowo prostego, a co za tym
idzie taniego samochodu, komfortu oferowanego przez
drogie limuzyny.Bez przesady, juz w CCSie sa wygodniejsze siedzienia, nie wspominajac o Felicji, a "fi" kierownicy jest nawet w maluchu wieksze <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
no to teraz rozumiem
No to super <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Bez przesady, juz w CCSie sa wygodniejsze siedzienia, nie wspominajac o Felicji,
...... chyba nie jechałeś Astrą, po przejechaniu 900km z krótkim postojem na kawę (po 400km) wysiadłem normalnie z żoną i nie czuliśmy żadnych łamań, skrzywień, itp...
Fotele w Tico są rzeczywiście trochę wąskie, ale da się przyzwyczaić. Co do CC nie wypowiadam się, choć wiem, że wielu również narzekało na fotele.a "fi" kierownicy jest nawet w maluchu wieksze
...... a kierownice sportowe są mniejsze <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
-
-
no to teraz rozumiem
Bez przesady, juz w CCSie sa wygodniejsze siedzienia,no nie wiem. jedziłem pol roku cienkim i siedzenia sa do
<img src="/images/graemlins/dupa.gif" alt="" />
nie dosc ze za wysoko (jak wiekszość fiatów) to jeszcze nie wygodnie. a felicia to chyba inna klasa auta....nie wspominajac o Felicji, a "fi" kierownicy jest
nawet w maluchu wieksze -
no nie wiem. jedziłem pol roku cienkim i siedzenia sa do
nie dosc ze za wysoko (jak wiekszość fiatów) to jeszcze
nie wygodnie.Ja misze o Sportingu, jezdziles sportingiem i byly niewygodne??
a felicia to chyba inna klasa
auta....ale napewno nie jest ona "droga limuzyna" jak napisal Sharky <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Ja misze o Sportingu, jezdziles sportingiem i byly
niewygodne??sportingiem nie jezdziłem, bycmoze ma lepsze siedzenia ale to chyba nieporozumienie porównywac sportinga do tico. jezeli mamy porównywac to jedynie cc 700 (totalna kicha) i 900 (tez tico wypada lepiej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
ale napewno nie jest ona "droga limuzyna" jak napisal
Sharkyno limuzyna to nie ale napewno wyzszy komfort podrózowania niz tico i tez nie mozna tego prownywac..
-
sportingiem nie jezdziłem, bycmoze ma lepsze siedzenia
ale to chyba nieporozumienie porównywac sportinga
do tico. jezeli mamy porównywac to jedynie cc 700
(totalna kicha) i 900 (tez tico wypada lepiejze lepsze od 700 to sie zgodze, ale ze od 900 to juz mnie do tego nie przekonasz <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />
no limuzyna to nie ale napewno wyzszy komfort
podrózowania niz tico i tez nie mozna tego
prownywac..Napisalem o felicji go Sharky napisal ze tylko "drogie limuzyny" a uzywana felicje mozna juz za 12-13kzl wyrwac - Ticka widzialem w podobnych cenach.
-
ze lepsze od 700 to sie zgodze, ale ze od 900 to juz
mnie do tego nie przekonasznie musze, kazdy niech sobie swoje sadzi. ja tam i tak wole tico i na zadna 900 bym nie zamienił....
<img src="/images/graemlins/uzbroj_zlo.gif" alt="" />Napisalem o felicji go Sharky napisal ze tylko "drogie
limuzyny" a uzywana felicje mozna juz za 12-13kzl
wyrwac - Ticka widzialem w podobnych cenach.no pewnie za 12-13 tys to mozna nawet merca wyrwac i wiele innych samochodów wyzszej klasy (ale staroci) i bedzie limuzyna wtedy. nie w tym rzecz. jezeli porównujemy auta to raczej z tego samego segmentu i tej samej klasy....
-
ze lepsze od 700 to sie zgodze, ale ze od 900 to juz
mnie do tego nie przekonasz
Napisalem o felicji go Sharky napisal ze tylko "drogie
limuzyny" a uzywana felicje mozna juz za 12-13kzl
wyrwac - Ticka widzialem w podobnych cenach.Osobiście jeździłem cc700 i 900. Uważam że Tico z cc700 (jeśli idzie o osiągi) to nie ma co porównywać a 900 jeździ podobnie tylko przy tym więcej pali. W fiatach bardzo często są problemy z silnikiem (zwłaszcza przy 700, w końcu myśl techniczna z przed kilkudziesięciu lat <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> ) Tikacze są mniej awaryjne a główną zeleta jest własnie silnik (wiadomo każdy chwali to co ma <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> ). A co do "wyrywania" to za ok 10-11 tys. można kupić Tico z 2000 roku, skoda z tego samego roku to wydatek ok 20 tys. Więc co tu porównywać ?
-
no to teraz rozumiem
Bez przesady, juz w CCSie sa wygodniejsze siedzienia, nie wspominajac o Felicji, a "fi" kierownicy jest nawet w
maluchu wiekszeCCS byl 2x drozszy, cos tam musieli dac lepszego <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> Fela tez 2x drozsza...
A w Maluchu to nie fi kierownicy, ale fi samej obreczy jest wieksze... I tu sie nie kloce, bo kieryka w Tico to porazka, chociaz sie przyzwyczailem...
-
ze lepsze od 700 to sie zgodze, ale ze od 900 to juz mnie do tego nie przekonasz
Napisalem o felicji go Sharky napisal ze tylko "drogie limuzyny" a uzywana felicje mozna juz za 12-13kzl wyrwac -
Ticka widzialem w podobnych cenach.Ja widzialem BMW w podobnej cenie. Co to oznacza, poza tym, ze roznia sie wiekiem znacznie auta w tych samych cenach?
-
Osobiście jeździłem cc700 i 900. Uważam że Tico z cc700 (jeśli idzie o osiągi) to nie ma co porównywać a 900 jeździ
podobnie tylko przy tym więcej pali. W fiatach bardzo często są problemy z silnikiem (zwłaszcza przy 700, w
końcu myśl techniczna z przed kilkudziesięciu lat ) Tikacze są mniej awaryjne a główną zeleta jest własnie
silnik (wiadomo każdy chwali to co ma ). A co do "wyrywania" to za ok 10-11 tys. można kupić Tico z 2000
roku, skoda z tego samego roku to wydatek ok 20 tys. Więc co tu porównywać ?Tego wlasnie nie rozumiem i dlatego podalem przyklad BMW.
-
Czy to jest normalne wskazanie temperatury w Tico
podczas jazdy czy jest popsuty termostatMoj typ tez tak ma wiec to norma w tych modelach.