Wahacz tylny
-
teraz kilka pytań:
-czy ktoś osobiście ciął te śruby?
-jeśli tak to jak? raz, dwa razy każdą czy może tylko łby scinaliście i waliliście młotem?
-czy są do kupienia w motoryzacyjnym takie właśnie zestawy tych śrub?
Proszę o szybką odpowiedź jeśli można, bo jutro od rana musze z tym walczyć, a w południe
zabieram się za swoje:
-wymiana lusterek
-regeneracja drążka zm biegów
-olej i filtryMiałem to samo jakieś 3 miesiące temu, nakrętki puściły a śruba ani jedna
Śruby obciąłem kątówką z tarczą metalową o dużej średnicy- łatwiej dojść.
Śruby takie bez problemu kupiłem w motoryzacyjnym (używane są także w innych autach).
Tylko koszt jednej śruby to 5 zł. Czyli raz 6 to 30 zł.Po wyjęciu wahacza i przecięciu tulei w pół (dla ciekawości) nie byłem w stanie określić granicy między materiałem śruby a tulei.. tak się zapiekło
Powodzenia...
-
Aby uzyskać pełny efekt z wymiany tylnych wahaczy warto jednocześnie sprawdzić i ewentualnie
wymienić drążek reakcyjny Panharda, który ma duży wpływ na utrzymanie i stabilizację toru jazdy.
Cena nowego drążka w IC ~ 30 zł.co tu dużo sprawdzać, jest cały, nie przerdzewiał, trzyma sie obydwu końcy bez luzu więc jest okey:)
-
melduje posłusznie że wymiana wahaczy zakończona powodzeniem.
Śruby pocięte po 2 razy każda, tarczą 125mm taką cieniutką specjalną do cięcia, koszt takiej tarczy 4 zł, szło jak masełko, tylko trzeba uważać żeby po baku nie walić ogniem bo adrenalina skacze;)
Śruby zakupiłem, sztuk 6, nakrętki również, niestety były tylko dł 100mm i musiałem naciąć 6 dystansów z rurki bo gwintu brakowało:)
Ale wszystko siedzi jak należy,stukaniena tylnej osi zniknęło, niebo a ziemia, polecam taką wymiane jak kogoś drażni stukanie z tyłu, dodam że to nie chodzi tylko o dziury, bo moja narzeczna także twierdzi że podczas hamowania się tłukło a teraz spokój jest.
Wszystko ładnie zasmarowane i zakonserwowane BITEXem, i my sle że przeżyje ticola na 100% -
Cześć Sharky, to ja A odnośnie tylnych wahaczy jestem tego samego zdania.
to było jego zdanie 3 lata temu, teraz by może zmienił zdanie znając ceny;p;p
-
to było jego zdanie 3 lata temu, teraz by może zmienił zdanie znając ceny;p;p
Teraz komplet koreańskich wahaczy kosztuje 124 zł (czyli 62 zł/szt).
Ja dalej jestem zdania że to się bardziej opłaca niż tulejowanie starych tulejami niewiadomego pochodzenia. -
Teraz komplet koreańskich wahaczy kosztuje 124 zł (czyli 62 zł/szt).
Ja dalej jestem zdania że to się bardziej opłaca niż tulejowanie starych tulejami niewiadomego
pochodzenia.ja płaciłem 58zł za szt, a tuleje na allegro 30zł kpl na jeden wahacz+ koszt przesyłki, w sklepie 19zł jedna szt wieć dużo, oczywiście lepiej wahacze zrobić.
nie chodziło mi o zdanie jakie kto ma, tylko odpowiadasz na 3 letnie stwierdzenie Sharky-ego. On nawet pewnie nie pamięta że tak napisał <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Cześć Sharky, to ja A odnośnie tylnych wahaczy jestem tego samego zdania.
Witaj Andrzej, miło Cię powitać tu na Zlosniku <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
Wracając do tematu, nadal uważam, że lepiej kupić całe wahacze i je wymienić niż bawić się w wymianę tulejek.
Co innego, jak ma się dostęp do odpowiednich narzędzi, np. prasy. -
nie chodziło mi o zdanie jakie kto ma, tylko odpowiadasz na 3 letnie stwierdzenie Sharky-ego. On nawet pewnie nie
pamięta że tak napisałOczywiście, że pamiętam co napisałem i zdania nie zmieniłem.
Trochę czytałem o kłopotach związanych z wymianą tulejek w tylnych wahaczach i uważam, że może i trochę drożej, ale lepiej wymienić cały gotowy, fabryczny element.Przykład z mojej Astry, gdy w przednim wahaczu wyrobiła się tuleja metalowo-gumowa (pionowa). Dowiedziałem się, że są problemy z jej demontażem, a bez prasy włożenie nowej jest niezmiernie trudne. Łączny koszt tulei + robocizna w warsztacie to 90zł. Aby samodzielnie nie męczyć się kupiłem cały gotowy wahacz z tulejami i sworzniem za 85zł (najdroższy zamiennik) i sama wymiana była wręcz przyjemnością.
Dlatego nadal uważam, że czasami lepiej kupić gotowy kompletny element niż bawić się w wymianę pojedynczej jego części nie dysponując do tego odpowiednimi narzędziami.
-
Dlatego nadal uważam, że czasami lepiej kupić gotowy kompletny element niż bawić się w wymianę
pojedynczej jego części nie dysponując do tego odpowiednimi narzędziami.mysle że nie ma tu co dyskutować, racja jest dobrze znana:)
A ja z doświadczenia maluchoweo dodam że tam nie było problemu wyboru czy reperować, czy wymieniać całość. Po prostu wahacz gnił i urywał się przy przednim mocowaniu:) Jeszcze rok temu wymianiałem u siostry w elegancie, koszt 110zł i co lepsze dopiero w 4 z kolei sklepie go dorwałem:)
-
Trochę czytałem o kłopotach związanych z wymianą tulejek w tylnych wahaczach i uważam, że może i
trochę drożej, ale lepiej wymienić cały gotowy, fabryczny element.Jeżeli nie ma się dostępu do prasy,to wymiana tulei nie jest taka prosta (młot i odpowiednia rura).
No i często cierpią na tym wahacze i ręce "mechanika" !Dlatego nadal uważam, że czasami lepiej kupić gotowy kompletny element niż bawić się w wymianę
pojedynczej jego części nie dysponując do tego odpowiednimi narzędziami.I nie wiem czy tak na pewno drożej. Obecnie aktualna cena koreańskich wahaczy to 62 zł/sz.