Lampy Tico
-
Ale one też nie maja homologacji i w ofercie jest to napisane.
-
Ale one też nie maja homologacji i w ofercie jest to napisane.
Wszyscy marzymy o nowych lampach, lecz patrząc na brak homologacji powoli każdy się do tego zniechęca. A może by zainteresować się, ile by kosztowało załatwienie homologacji. bądź co bądź to sporo sztuk i koszty by się rozłozyły, a jeśli już by je miały, to chetnych byłby tłum. Sądzę, że jakość oswietlenia (zwłaszcza przedniego) zrekompensuje koszty, zakończą się dyskusje typu co tu zrobić by można by je mieć...i tak dalej. Hm....sam zobaczę jak to ugryść, ale to w przyszłym tygodniu. Podzwonimy, pokłucimy się (to uwielbiam) i zobaczymy jaki diabeł straszny. Problem raczej będzie gdzie indziej. Mianowicie znaki homologacyjne są na reflektorach wytłoczone, a poza tym żeby taka homologacje otrzymac trzeba by mieć kilka egzemplaży na miejscu by stosowna instytucja mogla dokonac testów ktore zakwalifikowały by ów produkt (lub nie...)
-
Jednak ja bym z przednimi nie ryzykował...
Jestem podobnego zdania. Mam jakis dystans do tych "przodow". Wole zostawic te, co sa. Dla siebie zamowilem tylko tylne lexusy i mam nadzieje, ze nie beda swiecic zle. Masa znajomych jezdzi z tylnymi swiatlami bez homologacji i jeszcze nie slyszalem, zeby ktos mial wieksze problemy. Z przodem moze byc znacznie gorzej.
-
Jednak ja bym z przednimi nie ryzykował...Brewki ściągnąłem i świeca mi lampy jak "ta lala"-bo z nimi to była
tragedia! Dodam, że świateł chyba nigdy w Tico nie ustawiałem. Ale żarówki nie mam najgorsze i dlategóż też
świecą dość dobrze...Z przednimi lampami bym nie experymentował! Dzis mknąłem do Gliwic na Transporterem, który
miał "lexusy"...Tragedia! Oby te do Tico tak nie świeciły! Jechał na światłach...w kolrze koktajlu malinowego!
Jak zahamował nieco sie polepszyło-ale i tak marnie! Do czegoś takiego napewno blue boys sie doczepią! ładnie
wyglądają owszem-ale czerwony to powinien być czerwony a nie taki bezpłciowy, nie widoczny! A w ogóle to jedną
miał zaparowaną-chyba jakieś dziadostwo! Migacz owszem mruga na pomarańczowo, bo żarówka taka jak powinna! Ale
stop/światło...tragedia!! PozdrawiamOj RED brewki miałeś 1 centymetrowe <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Te clary świecą lepiej niż seria - http://www.ttt.ntx.pl/phpBB2/viewtopic.p...mp;amp;start=60Pozdrawiam
-
Jestem podobnego zdania. Mam jakis dystans do tych "przodow". Wole zostawic te, co sa. Dla siebie zamowilem tylko
tylne lexusy i mam nadzieje, ze nie beda swiecic zle. Masa znajomych jezdzi z tylnymi swiatlami bez homologacji
i jeszcze nie slyszalem, zeby ktos mial wieksze problemy. Z przodem moze byc znacznie gorzej.a jaka roznica czy przod czy tyl ? Przednie w tico swieca srednio bym powiedzial te pewnie tragicznie nie swieca bo robi je firma ktora produkuje swiatla i raczej nie robi syfu. Pewnie homologacje sie w danym kraju zdobywa i tyle lub tzn europejska. Dowiem sie co i jak...
-
Ten papier kosztuje parę złotych! Mi na homologacji tylnych nie zależy...jestem zainteresowany tymi z białym dołem-nie lexusy! A te az tak nie rzucają sie w oczy-wiec na pewno nie będzie problemu! Podobnie jak z przednimi białymi kierunkami-nie ma problemu, a przeciez homologacji nie mają także! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Pozdrawiam
-
a jaka roznica czy przod czy tyl ?
no wlasnie tak jak pisalem, w moim regionie policja czepia sie "nietypowych" przednich lamp... na tylne specjalnie nie zwracaja uwagi, o ile swieca prawidlowo. Te "twoje" przednie wygladaja i moze nawet swieca duzo lepiej, niz te oryginalne, ale... policja wie lepiej. Mnie specjalnie na homologacji nie zalezy, ale autem jedzi tez moj ojciec i moze nie byc szczesliwy, gdy spotka sie z kontrola policyjna.
Dowiem sie co i jak...
bede wdzieczny. Byc moze ta homologacja bedzie i rozwieje wszelkie watpliwosci.
-
Ten papier kosztuje parę złotych!
Własnie o te parę złotych chciałem zapytać? A poza tym trzeba mieć ze dwa komplety do wykonania homologacji. jak juz pisałem sprawdzę, co z tą homo i zdam relację. Wkurza mnie te jęczenie jednych, że jak nie ma homolog. to nie, innch to wali. Wszyscy podzielili się na dwa skrajne obozy. Trzeba rozmawiać z kompetentną osobą która wypowie się jednoznacznie a przy okazji dowiedzieć się jak uzyskac homologację (w końcu do nie jest przecież jakis niemożliwy do zrealizowania cel). Przy zakupie takiej ilości lamp koszt jej się rozejdzie. Przypuśćmy, że będzie kosztował 1000zł. Na 500kpl. to ...2zł. Przy koszcie 10 000zł to...20zł na komplecie...kto by nie dał 20zł by miec święty spokój? Zobaczymyco powie na to ministerstwo transportu. będę tam dzwonil na początku przyszłego tygodnia
-
Jak powiedziałe tak zrobię. Znalazlem instytucję zajmującą się homologowaniem nie tylko pojazdów ale elementów oświetlenia pojazdów. To Zakład Oświetlenia i Wyposażenia Elektrycznego Pojazdów. Postaram się w Poniedziałek zorientować w strategi przedsięzęcia i zdam relację
-
Zobaczymyco powie na to ministerstwo transportu. będę tam dzwonil na początku
przyszłego tygodniaCzekamy więc z niecierpliwością na konkretne informacje <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
Czekamy więc z niecierpliwością na konkretne informacje
Jak powiedziałem tak zrobię. Znalazlem instytucję zajmującą się homologowaniem nie tylko pojazdów ale elementów oświetlenia pojazdów. To Zakład Oświetlenia i Wyposażenia Elektrycznego Pojazdów. Postaram się w Poniedziałek zorientować w strategi przedsięzęcia i zdam relację.
Dla zainteresowania podaję link do interesującej nas procedury http://www.its.home.pl/nsite/index.php?page=main&fold=zoe&cont=zoe_klient_inf -
Znalazem stronę http://autoswiat.redakcja.pl/porady-ekspertow/ , zadałem tam pytanie o procedurę i koszt homologacji, teraz czekam na odpowiedź.
-
Gdyby udało się tą homologacje załatwić to było by super.A jak nie to trzeba bedzie myśleć poźniej co zrobić!
-
Gdyby udało się tą homologacje załatwić to było by
super.A jak nie to trzeba bedzie myśleć poźniej co
zrobić!Proponuję wziąć jeszcze pod uwagę "wariant B" czyli zakup tych 250 kompletów + poniesienie kosztów zbadania i odmowę przyznania homologacji z jakiegoś tam powodu... <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
-
Wtedy pozostaje jeździć na niehomologowanych i krycie się przed policją.Pytanie tylko o to czy to ma sens.Bo po to sie kupuje lampy tuningowe zeby się pokazać wszystkim.Prawda?
-
Wtedy pozostaje jeździć na niehomologowanych i krycie
się przed policją.Pytanie tylko o to czy to ma
sens.Bo po to sie kupuje lampy tuningowe zeby się
pokazać wszystkim.Prawda?Otóż to! Mając np. białe klosze przednich kierunkowskazów można mieć w rezerwie oryginalne pomarańczki w kieszeni i w razie czego wymienić na poczekaniu w 3 minuty. A takie lampy to już poważniejsza sprawa. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Wtedy pozostaje jeździć na niehomologowanych i krycie się przed policją.Pytanie tylko o to czy to ma sens.Bo po to
sie kupuje lampy tuningowe zeby się pokazać wszystkim.Prawda?To wreszcie jak jest, tuningujesz dla siebie, czy innych <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
Waidomo że tuning jest dla siebie, żeby cieszyć sie swoim niepowtarzalnym autkiem.Ale chyba każdy się cieszy jak stojąc na ulicy widzi ludzi oglądającyhc się za tikusiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Podziwiających jego niepowtarzalny wygląd.Oto właśnie mi chodziło.
-
Waidomo że tuning jest dla siebie, żeby cieszyć sie swoim niepowtarzalnym autkiem.Ale chyba każdy się cieszy jak
stojąc na ulicy widzi ludzi oglądającyhc się za tikusiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu.Podziwiających jego
niepowtarzalny wygląd.Oto właśnie mi chodziło.Ja tam wolę, jak nikt nie przygląda się moim samochodom <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />
Co do tuningu, to wszyscy twierdzą, że ich auto musi wyróżniać się z tłumu i być jednyne w swoim rodzaju <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" />
Realizując ten pomysł praktycznie wszyscy robią:- wielkie zderzaki, najlepiej typu pług śnieżny,
- głośny wydech, a najlepiej wyrzucają katalizator, środkowy tłumik przelotowy albo rura, tylny też musi być odpowiedni, np. Remus,
- obniżenie i utwardzenie zawieszenia, mimo że później męczą się w jeździe miejskiej (bez tego nie ma mowy o tuningu),
- bad look lub imitacja, tzn. brewki <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
- w komorze silnika obowiązkowo musi być stożek,
- obowiązkowe zdjęcie listew z drzwi i wszelkich oznaczeń samochodu,
- jak jest tylna wycieraczka to obowiązkowo musi zostać zdemontowana,
- jeżeli tylko możliwe, to przednia wycieraczka tylko jedna i na dodatek ustawiona pionowo w pozycji spoczynkowej,
- mnóstwo niebieskich światełek (obowiązkowe podświetlenie zegarów w kolorze blue <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />),
- żarówki dużo mocniejsze i najlepiej dające odcień niebieskiego (pseudo ksenony),
- przyciemnienie kloszy świateł, a najlepiej włożenie wszyskich tzw. białych, a najlepiej typu Lexus,
- zaspawanie klamek przynajmniej w tylnych drzwiach,
- car audio, ale takie jak najgłośniejsze,
- szybki obowiązkowo przyciemnione, bardziej odważni ściemniają również przednie,
- dorabianie halogenów lub obowiązkowa zmiana przeznaczenia fabrycznych świateł, np. przełożenie kierunkowskazów do kloszy świateł postojowych,
- oczywiście możliwie duże koła alu, jak najszersze opony o możliwie najniższym profilu,
- kierownica "sportowa" mile widziana,
- jakieś naklejki na szyby, klapkę wlewu paliwa również podnoszą prestiż,
- wszelkiego rodzaju progi, lotki, spojlery itp.
- gałka zmiany biegów też musi być zmieniona, najlepiej aluminiowa,
- jeżeli jest możliwość to wygładzenie wszelkich przetłoczeń na blachach karoserii,
- jeżeli już są alufelgi to koniecznie bębny i zaciski hamulców również muszą być pomalowane na kolor "rzucający" sięw oczy.
- .... wiele jeszcze innych drobiazgów, o których nie chce mi się teraz pisać.
Skoro wszyscy "tuningowcy" dążą do takich przeróbek to gdzie jest ten indywidualizm auta.
PS.
Oczywiście napisałem to, nie jako zarzut do Ciebie tylko jakoś tak przy okazji rozmów o "indywidualnych" zmianach w samochodzie -
Wydaje mi sie, że wyśmiewanie ideii tuningu optycznego nie ma sensu. Tuning optyczny w założeniach to po prostu hobby jak każde inne. Oczywiście rozpowszechnienie tego spowodowało rozmaite skojarzenia z określonymi grupami, z którymi w założeniach nie miało nic wspólnego ale wszyscy wiemy ze sama idea dresów nie dotyczy. Myślę więc, że nabijanie się z tego hobby to coś jak nabijanie się ze zmieniającej się mody, choćby ubioru i jednoczesna nieświadomość tego, że ludzie posiadają różnorodne upodobania i mogą je wprowadzać w życie.
Trzeba po prostu moim zdaniem spojrzeć troszkę z pokorą zarówno na tuningowców jak i na własne skrajnie krytyczne zdanie na ten temat <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />PS. Sorry za offtopic, sam czekam na rozwiązanie kwestii z homologacją <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />