Pranie tylnej kanapy
-
Pewnego słonecznego dnia zdecydowałem sie wyprac tylną kanapę (siedzisko i oparcie). Jako ze jestem w posiadaniu myjki wysokocisnieniowej Karcher zdecydowałem sie iz zrobie to zas pomoca tego urzadzenia.
Wyjąłem najpierw oparcie, potem siedzisko. Stwierdzilem izlepiej bedzie zdjąć oryginalny pokrowiec i go wyprac a gąbki jedynie wytrzepać z kurzu. Nie było to proste zadanie. Oparcie zropbione jest z cieniusienkiej blaszki oczywiscie niczym nie zabezbieczonej antykorozyjnie wiec takowa blaszka jest juz koloru pomaranczorego. Do tej blaszki jest przymocowany stelaz z cienkiej rurki ktory spawał jakis pijany spawacz, wszystko jest tak niechlujnie posmarkane ze w przypadku zderzenia wszystkie elementy sie odczepiaja. na to jest gąbka a na gąbke pokrowiec. Pokrowiec zamocowany jest zapomocą blaszanych zaciskow oraz pręta ktory przewleczone jest przez pokrowiec i zacisniety ttakimi samymi zaciskami.oprocz tego nasrodku pokrowca jest takze przewleczony pret i zamocowany do gąbki zaciskami nie do zdemontowania. Ogolnie łatwo sie rozkladalo ale zlozyc bylo juz duzo gorzej. Siedziska nie rozkladalem gdyz pokrowiec przymocowany jest zaciskami ktore ciezko rozpiac. Pokrowiec sechł 12h a siedzisko okolo tygodnia 3 dni na sloncu plus jakies 4 w aucie. Ale widac roznice, teraz jest czysciutko i pachnąco. Dzieki tej robocie doszedłem do wniosku ze ten samochod zrobiony jest tak aby tylko nie rozpadł sie przez okres gwarancji. No pytam sie jak mozna zrobic oparcie z tak cienkiej blaszki ktora palcami mozna wyginac i dodatkowo jej niczym nie zabezpieczyc!! Goła blacha nawet nie ocynk. Naprawde jestem zwolennikiem tego modelu bo uwazam ze Tico pomimo wykonania jest wdziecznym i bezawaryjnym autkiem ale przkonałem sie ze po 15 latach moze zdarzyc sie taka sytuacja ze wszystko sie rozsypie. m.in z powodu wszechobecnej korozji. Załączam fotki. -
Ja u siebie pare dni temo rownież odkrylem (przypadkowo) wielki połać korozji na blasze tylnej kanapy. Trzeba bedzie sie z tym rozprawić.
Co do trwałości- czytalem gdzieś ze(taka byla prognoza producenta) tico mialo byc urzytkowane przez 10 lub 15lat a pozniej złomowane. Co jak co ale tico jest wykonane oszczednie, nawet za oszczednie (mowa oczywiscie i budzie bo silnik jest ok) -
http://tagworld.com/ticolodz/World/MyWeb.aspx
Tutaj zamiescilem zdjecia. Pozdrawiam !!
-
wielu producetów tak stwierdza
bo nie sa pewni jak autko jest trwałe
lepiej zaznaczyć ze autko bedzie jezdzic 10 lat potem na złom, niz sie tłumaczyć po 10 latach: dlaczego sie spyypie -
Oparcie zropbione jest z
cieniusienkiej blaszki oczywiscie niczym nie zabezbieczonej
antykorozyjnie wiec takowa blaszka jest juz koloru pomaranczorego.Zgadza się - w moim przypadku cała blacha pokryta była rdzawym nalotem już po 3-4 latach. Nie podobało mi się to, ale poszedłem na łatwiznę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> - zeszlifowałem trochę ten nalot drobnoziarnistym papierem ściernym, po czym... zapastowalem blachę resztkami Plastmallu. Zbyt ładnie toto nie wygląda, ale juz nie rdzewieje. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Siedziska nie rozkladalem gdyz pokrowiec przymocowany jest
zaciskami ktore ciezko rozpiac.A ja rozbierałem siedzisko... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Tak się złożyło, że na jesieni przewoziłem na tylnym siedzeniu ubitego dzika. Zwierzynę położyłem na grubej szmacie, ale okazało się, że broczył on jeszcze posoką... i w ten sposób załatwiłem sobie pokrwawione siedzisko <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />. Rozbierałem je więc ok. godziny - tyle zajęło mi rozgięcie ostro zakończonych blaszek trzymających tapicerkę i wyjęcie drutów. Niestety, składanie wszystkiego do kupy trwało dłużej (chyba ze 2 h się męczyłem), ale jest to do zrobienia; najpierw ostrym blaszkom nadałem kształt łuku (za pomocą cienkich szczypiec), potem nałożyłem tapicerkę na gąbkę, wplotłem druty w ich miejsca, nabiłem skaj tapicerki na blaszki i przygiąłem je do siedziska.
Oczywiście rozebrane siedzenie po praniu schło krótko (tapicerka 1 dzień, gąbka ze 2 dni). Mimo wszystko nie chciałbym tej operacji powtarzać jeszcze raz. <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />No pytam sie jak mozna zrobic oparcie z tak
cienkiej blaszki ktora palcami mozna wyginac i dodatkowo jej niczym nie
zabezpieczyc!!Oszczędności, psze pana, wynikające z wielkonakładowej produkcji... <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
po 15 latach
moze zdarzyc sie taka sytuacja ze wszystko sie rozsypie. m.in z powodu
wszechobecnej korozji.Eee, nie jest tak źle... Jeśli odpowiednio zadbasz o auto i w niektórych miejscach umiejętnie "poprawisz fabrykę", spokojnie pojeździsz 20 lat, a nawet dłużej. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />