Ticolotem do Italii
-
Rozumiem, że olej nowy? <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Sprawdź stan klocków/szczęk hamulcowych - ewentualnie stan przewodów hamulcowych (głównie na tylnej osi).
Co więcej - nie wiem.
Sam byłem 2 lata temu w Chorwacji Tikaczem i było ok <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jednak podróż "na 1 raz" może być trochę męcząca. -
Powoli szykuje swojego Ticolota do wypadu do Wloch. Stad tez pytanie, jak sie na taki wyjazd
przygotowac? Zamierzam wymienic:- pasek rozrzadu z napinaczem
- filtr paliwa
- filtr powietrza
- wode w chlodnicy
- plyn hamulcowy
Na co jeszcze zwrocic uwage? Mam samochod od roku i przez ten czas nie mialem zadnych problemow
z jezdzeniem (bylo pare innych, typu peknieta szyba, ale nie o to chodzi ). Co moze sie
zepsuc na tak dlugiej trasie?
A tak na zakonczenie (dla tych, co uwazaja ze taki wyjazd to samobojstwo) dodam, ze jade w trzy
osoby - wszystkie trzy maja prawko. Nie wykluczamy po drodze zatrzymania sie na nocleg
(jesli bylibysmy zmeczeni).
przy wymianie paska rozrzadu sprawdz pasek klinowy alternatora , ja osobiscie wymienilem maly koszt a robota przy okazji
i sugeruje nieodkladac wizyty u mechanika do ostatniego dnia niech paseczek ulozy sie po miescie
bo wrazie co uslugi w euro sa drogiejak juz bedziesz u mechanika niech sprawdzi stan oslon gumowych , tych od przegubow niewiem co jeszcze lozyska obadac , szczeki , klocki , rrzednie zawieszenie (wachacze) zauwazylem ze to slaby punkt tictaka
-
Rozumiem, że olej nowy?
Wymieniany przed zima, czyli nowy:)
Sprawdź stan klocków/szczęk hamulcowych - ewentualnie stan przewodów hamulcowych (głównie na
tylnej osi).Na trzech kolach okladziny wygladaja dobrze (jednego jeszcze nie sprawdzalem). Na pewno zrobie to odpowiednio wczesnie przed wyjazdem.
Co do przewodow- na co zwrocic szczegolna uwage? Sa jakies miejsca na przewodach szczegolnie podatne na uszkodzenia?Co więcej - nie wiem.
Sam byłem 2 lata temu w Chorwacji Tikaczem i było ok
Jednak podróż "na 1 raz" może być trochę męcząca.Zobaczymy, czy uda nam sie na raz wyrobic... Na pewno nie bedziemy do tego dazyc po trupach <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
przy wymianie paska rozrzadu sprawdz pasek klinowy alternatora , ja osobiscie wymienilem maly
koszt a robota przy okazjiDzieki za info <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
i sugeruje nieodkladac wizyty u mechanika do ostatniego dnia niech paseczek ulozy sie po miescie
bo wrazie co uslugi w euro sa drogieCzy po wymianie paska trzeba robic jakies kontrole napiecia czy czego tam jeszcze?
jak juz bedziesz u mechanika niech sprawdzi stan oslon gumowych , tych od przegubow niewiem co
jeszcze lozyska obadac , szczeki , klocki , rrzednie zawieszenie (wachacze) zauwazylem ze
to slaby punkt tictakaOslony sprawdzalem sam przy okazji wymiany opon, wygladaja na "zdrowe"... ale to bylo moje niefachowe oko amatora.
-
Wymieniany przed zima, czyli nowy:)
Na trzech kolach okladziny wygladaja dobrze (jednego
jeszcze nie sprawdzalem). Na pewno zrobie to
odpowiednio wczesnie przed wyjazdem.
Co do przewodow- na co zwrocic szczegolna uwage? Sa
jakies miejsca na przewodach szczegolnie podatne na
uszkodzenia?Chodzi mi o ich stan - czy nie są skorodowane zbyt mocno (głupio by było gdyby miał któryś pęknąć)
-
Chodzi mi o ich stan - czy nie są skorodowane zbyt mocno
(głupio by było gdyby miał któryś pęknąć)Przepraszam, że się wtrącam tak brutalnie ale o przewodach i całym układzie hamulcowym trzeba pamiętać cały czas a nie tylko z okazji wyjazdu za granicę, nieprawdaż? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
To brzmi tak jakbyście nie chcieli zginąć na obcej ziemi a w kraju to wam już to obojętne... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
dacie rade mój wujek pojechal 15 lat temu w podróż poślubną do włoch, tyle że maluchem, to musialo być dopiero przezycie, tyle że kaszlok mial dopiero pol roku i był "igła" <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
dacie rade mój wujek pojechal 15 lat temu w podróż
poślubną do włoch, tyle że maluchem, to musialo być
dopiero przezycie, tyle że kaszlok mial dopiero pol
roku i był "igła"No i przede wszystkim to był Fiacik i jechał do swojej "ojczyzny" więc awarie nie były mu tam straszne! <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Dzieki za info
no problem
Czy po wymianie paska trzeba robic jakies kontrole napiecia czy czego tam jeszcze?
nic nietrzeba kontrolowac , tylko jesli nowy pasek by sie zerwal lub nastapily by inne komplikacje ( niedociagniety pasek klinowy ....
mozna to wszystko zalatwic w kraju jak wiadomo euro jeszcze troche drozsze od zlotowki
Oslony sprawdzalem sam przy okazji wymiany opon, wygladaja na "zdrowe"... ale to bylo moje
niefachowe oko amatora.jezeli na twoje oko sa zdrowe to sa zdrowe
-
Przepraszam, że się wtrącam tak brutalnie ale o
przewodach i całym układzie hamulcowym trzeba
pamiętać cały czas a nie tylko z okazji wyjazdu za
granicę, nieprawdaż?
To brzmi tak jakbyście nie chcieli zginąć na obcej ziemi
a w kraju to wam już to obojętne...Lepiej pamiętać przed długą podróżą niż w ogóle <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dobrze jest też wrzucić do bagażnika kilka zaasowych świec, przewód wysokiego napięcia, sprawdzić naciąg paska od alternatora.Wogóle przed tak długą podróżą należy dokładnie wszystko poprawdzać.Zeby nie miec poźniej niemiłych niespodzianek!
-
A tak na zakonczenie (dla tych, co uwazaja ze taki wyjazd to samobojstwo) dodam, ze jade w trzy
osoby - wszystkie trzy maja prawko. Nie wykluczamy po drodze zatrzymania sie na nocleg
(jesli bylibysmy zmeczeni).Nic madrego Ci nie poradze. Chcialem Ci tylko powiedziec, ze strasznie Ci zdzdroszcze, bo tez zamierzalem sie wypuscic ticusiem do Wloch tego lata. Niestety ponoc musze oszczedzac na wesele, czy cos takiego...
-
rewelacja, gratuluje fajnego pomyslu;)
pzdr
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> -
Powoli szykuje swojego Ticolota do wypadu do Wloch. Stad tez pytanie, jak sie na taki wyjazd
przygotowac? Zamierzam wymienic:- pasek rozrzadu z napinaczem
- filtr paliwa
- filtr powietrza
- wode w chlodnicy
- plyn hamulcowy
Na co jeszcze zwrocic uwage? Mam samochod od roku i przez ten czas nie mialem zadnych problemow
z jezdzeniem (bylo pare innych, typu peknieta szyba, ale nie o to chodzi ). Co moze sie
zepsuc na tak dlugiej trasie?
A tak na zakonczenie (dla tych, co uwazaja ze taki wyjazd to samobojstwo) dodam, ze jade w trzy
osoby - wszystkie trzy maja prawko. Nie wykluczamy po drodze zatrzymania sie na nocleg
(jesli bylibysmy zmeczeni).
Ja nie uważam takiego wyjazdu za samobojstwo -sam nawiedzilem Italie rok temu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Mam pytanie- dokad jedziesz? Jezeli gorki - ja miejscami w 2 osoby wyciagalem pod gorke 80km/h <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Alejezeli na plaskie tereny - jazda super caly czas 130 (tyle mozna na autostradzie) i autko OK <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />, a w Alapch w tunelu z gorki 155 <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />.Zadnego przegrzewania sie czegokolwiek i innych ciekawostek.Spalanie to samo, gazu tez <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />.Inne awarie? Hmm... na kazdym postoju ( w ciagu 10 godz - 1000km i jakies 5 postojow) sprawdzalem plyny i kola i nagle... cos zdrowo stuka a silniku... <img src="/images/graemlins/shocked.gif" alt="" />Okazalos ie ze jedna swieca byla luzna wiec wez klucz do swiec:).Acha ja jeszcze mialem litrowe pojemniczki z olejem i petrygo, i 0,5 litra hydrolu <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />...nie przydaly sie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Radze pamietac o obowiazkowych kamizelkach odblaskowych dla siebie i pazazerow i winietach (Austria, Czechy jak tam jedziesz:)Sorki ze tyle i bez ladu i skladu:)Powodzenia i czekamy na sprawozdanie.
Acha uwazaj we Wloszech tam po 15 nie kupisz paliwa bo stacje ( i nie tylko) sa pozamykane bez zadnej informacji- po prostu sjesta:) Sam sie niemilo przekonalem <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
-
A jak to jest z stacjami gazu podobno tam są inne wejścia do tankowania.Czy to prawda?
-
A jak to jest z stacjami gazu podobno tam są inne
wejścia do tankowania.Czy to prawda?W Chorwacji są te same - we włoszech też chyba? Ale nie wiem na pewno.
-
No właśnie bo gdzieś słyszaem ze sa inne i dlatego tak się z ciekawości zapytałem!
-
Ja nie uważam takiego wyjazdu za samobojstwo -sam nawiedzilem Italie rok temu Mam pytanie- dokad
jedziesz?Jade do Lido di Jesolo, taki kurort turystyczny nad morzem, niedaleko Wenecji. Chociaz jade to chyba nie jest dobre okreslenie... lepiej mowic, ze szykuje sie pojechac <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> O autko trzeba jednak zadbac i tak i tak <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Dbać trzba czy się jedzie daleko czy blisko, bo wtedy kiedy mamy już zaplanowany wyjazd wystarczy kontron!
-
Dbać trzba czy się jedzie daleko czy blisko, bo wtedy kiedy mamy już zaplanowany wyjazd
wystarczy kontron!Dokladnie tak jak mowisz, jak tylko bede mial czas (czyli skonczy mi sie jazda z egzaminami na uczelni) zajme sie pielegnacja ticolota <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Nalezy mu sie bo przez rok nigdy mnie nie zawiodl i zawsze docieralem do celu.