ile to jedzie?czyli pochwalcie się ile wasze tico wyciąga na maxa
-
Żeby jechać tico powyżej 120km/h trzeba być pozbawionym wyobraźni. Przecież
wystarczy podmuch i to auto wyleci z drogi...Jeżeli wiatr wieje z prędkością poniżej 120 km/h, to może nie zdążyć go zdmuchnąć... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
PS. Nie, no oczywiście, że żartuję... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> IMHO 120 km/h to górna granica, przy której ma się jakąś sensowną kontrolę nad tym autkiem. <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />
-
A ja jak do tej pory nie sprawdziłem magicznej V max swojego bolida i jakos nie jestem tego ciekaw... Najszybciej jechałem nim ok. 145 km/h, i myślę, że prędzej nie trzeba, nawet tyle nie trzeba, choć czułem, że wciąż delikatnie przyspiesza, gdybym trzymał buta dalej, to bym pojechał szybciej, ale w sumie po co? Wiem, że to autko potrafi sporo i ta świadomośc mi w zupełności wystarcza <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />
-
120 km/h to górna granica, przy której ma się jakąś sensowną kontrolę nad tym autkiem.
Święta racja leo <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" /> Zresztą wszystko zależy od tego jaka jest nawierzchnia i z jakiego kierunku wiatr wieje. Kiedyś na koleinach drogi W-wa Gdansk przy poprzecznym wietrze tak nosiło, że bałem się przekraczać 90. Poza tym szybciej niż 120 można nim jeździć jak się ma za dużo pieniędzy na paliwko <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
Nawierzchnia i umiejętności i staż kierowcy też sie liczy!Podejrzewam, ze szofer, który w swym życiu przejechał 1000km nie dał by rady opanowac auta w razie wypadku! Widać to na droagch i słychać...zginął młody kierowca, stracił panowanie nad samochodem! A co ja najczesciej teraz słyszę przeważnie w lik&y...BMW non/stop! Disco...i przeładowane samochody...leciwe! Ostatnio 7 osób rannych w BMW jadącym z sobotniej imprezki nad ranem! No i też alkohol...to juz jest tragedy! Człowiek Bogu Ducha winny będzie sobie jechał spokojnie a tu na niego prosto taki "samobójca"! Ja jestem zdania...niech sobie jeżdżą, ale niech nie narażają życia i zdorowia innych uzytkowników dróg...Na drzewie jak się taki koleś rozwali-jego broszka i popamięta, że po kielichu sie nie wsiada za kółko czy nie przesadza się z naciśnięciem na gaz! To moje zdanie na ten temat! Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
da sie zrobic 13-14sek do setki tico- Trzeba byc
rzeznikiem;), to nie to ze fura zla, po prostu
kierowcy dupy..,z przerobek hm. nic nie mam
katalizatora. , biega o to ze ludzie w lepszych
samochodach bardzo czesto nie potrafia jezdzic....,
czyt. w pelni wykorzystywac mozliwosci auta. A tico
w poczatkowym zakresie zrywa sie zwawo bo jest na
gaznik i reaguje blyskawicznie na gaz..., liczy sie
refleks i wyczucie przy zmianie biegow...Wiekszosc czasu jezdze samochodami do o malych
pojemnosciach (tico, palio 1.2), wierzcie mi wiem
jak wycisnac z malych silnoczkow najwieksze
poty..;)Czym ten czas mierzyles - chyba nie stoperem. Na to, ze auto zrywa w tym przypadku ma wplyw jego masa (polonez tez ma gaznik). Jestem przecietnym kierowca i nie mam jakis super zdolnosci, a tico matizy nie maja zadnych szans i nie uwazam, ze to przez moje super zdolnosci, bo co za problem zmieniac biegi pod redline. Jak mieszkasz blisko kogos znajomego z kacika swifta to na pewno CI pokaze, ze to tylko Twoje zludzenie... <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Nie kazdy kupuje mocniejszy samochod, zeby co skrzyzowanie pokazywac jego osiagi.
-
Prędkościomierze prawie wszystkich producentów aut podają zawyżone odczyty. Jest to zabiec
celowy i ma pewne pozytywne skutki1. Kierowca często zadowala się "psychologiczną" prędkością jaką osiąga wg wskazania
prędkościomierza więc zaprzestaje przyspieszania2. Rzeczywista niższa prędkość pojazdu daje krótszą drogę hamowania.
A wracając do Tico to pomyślałem sobie, że gdyby spróbował wyprowadzić funkcję liniową (o ile
liniowa jest akurat właściwa) i zestawić następujące stosunki wartości z prędkościomierza
do wartości realnych to można przyjąć następująco 60/55, 90/83, 120/111, 150/147.Więc może producent podając prędkość maksymalną zbliża ją do wartości realnej. I to, że wielu z
Was zamknęło liczniki w Tico to wynika tylko z niedoszacowania przez producenta (podobnie
jak przeszacowuje spalanie) a w rzeczywistości Tico pali mniej i jedzie trochę szybciej niż
wynika to z danych katalogowych.toyota yaris wg ksiazki jedzie 150 a wg licznika 175 potem odcina paliwo <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Żeby jechać tico powyżej 120km/h trzeba być pozbawionym wyobraźni. Przecież wystarczy podmuch i
to auto wyleci z drogi...pytanie brzmialo ile jechaliscie ma maxa a nie czy to bezpieczne , bo ze bezpieczne nie jest wszyscy wiedza ,
Malo tego wyjezdzanie na trase tym skrzatem jest malo bezpieczne w razie tfu tfu ..... odpukac w niemalowane <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Żeby jechać tico powyżej 120km/h trzeba być pozbawionym wyobraźni. Przecież wystarczy podmuch i to auto wyleci z drogi...
nie gadaj nie gadaj!! ja tam mam wyobraźnię i zdarzyło mi się już jechać ponad 120 <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> są świadkowie <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
oczywiście tylko przez chwilkę bo z tym podmuchem to racja...
Kiedyś udało mi się zamknąć licznik na A4 z górki, ale nikt mi w to nie wierzy <img src="/images/graemlins/goodvibes.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/032.gif" alt="" /> ale tak było, choć nie powiem stracha miałam, ale to taki tylko test był, a potem hamowanie i spokojne 120... <img src="/images/graemlins/devil.gif" alt="" /> -
moj sprzet w trakcie zimowych testow osiagnal 147km\h i wydawalo mi sie,ze to jego kres.ale
koledzy z forum mowia,ze idzie wiecej.testy powtorze.a jak wasze potwory??Moj ticorekord to licznikowe 160km/h (wg. gps 157km/h). Co do wysokiego spalania przy wiekszych predkosciach (temat poruszony przez kolegow) to nie moge sie zgodzic. Przy predkosciach przelotowych 110-130 (momentami wiecej) spokojnie mozna spalic 4.9 na setke.
-
Co do wysokiego spalania przy wiekszych predkosciach (temat poruszony przez kolegow) to nie moge sie zgodzic. Przy predkosciach przelotowych 110-130 (momentami wiecej) spokojnie mozna spalic 4.9 na setke.
OK. Ale przy 80-90 można uzyskać nawet litr mniej (czyli -20%) <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
-
OK. Ale przy 80-90 można uzyskać nawet litr mniej (czyli -20%)
OK. Ale mimo najszczerszych chęci nie umiałem jezdzic tico 80-90 w trasie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam
Ja tez GPS mierzylem i rowniez zawyza o 5km/h. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
dodatkowo fotoradar na drodze z wyswietlaczem potwierdz te odczyty.
pzdr -
Witam
Ja tez GPS mierzylem i rowniez zawyza o 5km/h.
dodatkowo fotoradar na drodze z wyswietlaczem potwierdz te odczyty.
pzdrZ tego, co wiem, to prędkościomierze wszystkich aut nieco zawyżają pomiar, i jest to zabieg celowy, więc stąd się mogą brać różnice we wskazaniach prędkościomierza i GPS czy radaru <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Niegdy nie sprawdzalem max'a ale na obwodnicy trojmiejskiej z goreczki to tak do 140 bez mocnego wciskania pedalu gazu, sredni to jade tak ok 120
Jednak najwieksza radoche sprawia ni ticus na swiatlach, kiedy specjalnie sie nie starajc, zwykle inne samochodziki zostaja w tyle.
Kiedys "scigalem" sie z vw kombi od swiatel do swiatel zachowujac ograniczenie predkosci w/g zankow (70 m/h) nie musze mowic ze ticus zostawial kombika z tylu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Raz mialem sytacje ze obok na swiatlach siedzieli jacys malolaci w bialem golfie, jakies spojlery obnizony i tak dalej. ruszylismy i zostali z tylu <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" /> chopakom tak gul skoczyl ze ostro przygazowali i zajechli mi droge. Bardzo mnie rozbawili swoim zachowaniem. Naszczescie nie wyskoczyli z autka i sie nie buzyli.
Kiedys mialem tak sytacje ze dwuch palantow w ombiaczach ( nie pamietam jakich) zatarasowali droge zatrzymali ruch i ostro sie burzyli ( jechalem wtedy z kumplem sc niec podkreconym) na szczescie jak kolesie zobaczeli ze bylo na strzech i jeden mial kolana prawi pod boda bo sie ledwie miescil to odpuscili.Wileu kierowcow niedocenia takich malych smochodzikow i mocno sa zszokowani na swiatelkach:)
wracajac do Vmax to szkoda ni katowac autka i na trasie 120 zadowala mnie wzupelnosci :-)
bezpiecznej jazdy zycze i obe wypadki omijaly nas szerokim lukiem
-
Kiedyś udało mi się zamknąć licznik na A4 z górki, ale nikt mi w to nie wierzy ale tak było,
choć nie powiem stracha miałam, ale to taki tylko test był, a potem hamowanie i spokojne
120...Ja Ci wierzę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
-
jak kupiłem tico to w drodze powrotej z gliwic chciałem go wypróbować. Poszedł 155km/h no ale autostrada, droga w miarę równa. Więcej tego nie robie glownie dlatego ze jest to moje auto i jesli cos w nim rozwale to bede musial sam to naprawic tzn wylozyc za naprawe. a jak wiadomo licealista groszem nie smierdzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> staram sie oszczedzac to auto by sluzylo mi jak najdluzej.
-
Ja swoim 2 razy zamknalem licznik w tym raz zapakowany w cztery osoby. Jedyny bol to szybko opadajaca wskazowka poziomu paliwa <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
moja 19 letnia Salacia na obwodnicy trojmiejskiej 140km/h na 4 biegu bo "5" nie mam <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> Smierc w oczach <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> Teraz nie przekraczam 110-120 na dobrych drogach.
ps. a po tej obwodnicy smigalem sam gdy nie bylo zadnego ruchu wiec narazalem tylko siebie, morderca nie chce byc <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
-
moj sprzet w trakcie zimowych testow osiagnal 147km\h i wydawalo mi sie,ze to jego kres.ale
koledzy z forum mowia,ze idzie wiecej.testy powtorze.a jak wasze potwory??Witam, samochodzik przetestowałem i jestem zadowolony z jego osiagów i Vmax. Więcej nie osiagne prędkosci powyżej 130 ponieważ szkoda mi samochodu,jego silnczka i podzespołów, niema co go obciążać. Jest naszym przyjacielem,wiezie nas gdzie chcemy,więc poco robić wszystko by go póżniej naprawiać,szkoda czasu i kasy.Jeśli komus pasuje by tym autkiem zasuwać ze znaczna prędkoscią,tzn albo ma dużo kasy na mandciki od niebieskich albo jest niemądrym i szuka drzewa. To tylko moja opinia wystarczająco już widziałem na drogach aby przemawiać do rozsądku choć ma tylko dwadzieściapare lat na karku. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
-
moja 19 letnia Salacia na obwodnicy trojmiejskiej 140km/h na 4 biegu bo "5" nie mam Smierc w
oczach Teraz nie przekraczam 110-120 na dobrych drogach.
ps. a po tej obwodnicy smigalem sam gdy nie bylo zadnego ruchu wiec narazalem tylko siebie,
morderca nie chce bycMoje Suzuki Maruti (kiedyś miałem), wyciągało góra 130 (sprawdzone na autostradzie), jechałem tak jakieś 20 minut i to był błąd mojego życia,temperatura silnika była ogromna (brak piątki), a tydzień później zaczęły mi telebotać przeguby i poszła uszczelka (pod głowicą chyba, nie wiem czy od tej jazdy bo się nie znam, ale trzeba je było robić). To był 1 i ostatni raz kiedy tak katowałem maruti. Ticiem też staram się trzymać w okolicach 100 km na godzine jest bezpieczniej i oszczędniej.