PILNE!!!
-
Witam.
Przejde szybko do rzeczy bo zalezy mi na czasie
A wiec..dzis szykowalem autko, bo jade w trasę...i kiedy stalem przy pracujacym silniku uslyszalem z okolic apratu zaplonowego..albo kopulki, mniejsza o to..z tego miejsca:)..takie dziwne..hmm..klikanie..cykanie..myslalem ze to moze jakas iskra, albo ze to cos o cso uderza tak delkitanie..bo to jest nieregularne..pojawia sie i znika..wraz ze zmianą pracy silnika..wiem ze czeka mnie wymiana przewodow bo juz mi iskierka skakała w okolicach ceweki, ale to bylo w momencie gdy deszcz padał..
i teraz pytanie..czy to moze cos faktycnzie z aparatem byc??..i czy ryzykowac i jechac w trasę..czy darowac sobie i pojechac autobusem;)..bardzo bede wdzieczny za odpowiedź.
pozdrawiam wszystkich forumowiczów:D
WisniowY -
Witam.
Rowniez witam na forum <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
Odpowiedzi zacznij szukac TU. -
Rowniez witam na forum
Odpowiedzi zacznij szukac TU.no i nic konkretnego nie znalazłem...w tematach byla poruszana kwestia szarpania samochodem przy wyzszych obrotach..i to faktycznie było..wiem ze to przewody WN..
ale co z tym "cykaniem" w aparacie zaplonowym? -
Moze to byc zawor PCV (niestety nie weim dokladnie jak sie nazywa) znajdujacy sie w okolicy ukladu zaplonowego osadzony w bloku silnika.
U mnie taz cykalo ale jezdzilem z tym cykaniem i nie bylo zadnych problemow -
Witam.
Przejde szybko do rzeczy bo zalezy mi na czasie
A wiec..dzis szykowalem autko, bo jade w trasę...i kiedy stalem przy pracujacym silniku uslyszalem z okolic apratu
zaplonowego..albo kopulki, mniejsza o to..z tego miejsca:)..takie dziwne..hmm..klikanie..cykanie..myslalem ze
to moze jakas iskra, albo ze to cos o cso uderza tak delkitanie..bo to jest nieregularne..pojawia sie i
znika..wraz ze zmianą pracy silnika..wiem ze czeka mnie wymiana przewodow bo juz mi iskierka skakała w
okolicach ceweki, ale to bylo w momencie gdy deszcz padał..
i teraz pytanie..czy to moze cos faktycnzie z aparatem byc??..i czy ryzykowac i jechac w trasę..czy darowac sobie i
pojechac autobusem;)..bardzo bede wdzieczny za odpowiedź.
pozdrawiam wszystkich forumowiczów:D
WisniowYwitaj, jeśli w okolicach aparatu zapłonowego to powinieneś moim zdaniem sprawdzić:
1. pompę paliwa, jej napęd zależy od pracy silnika, więc sprawdź sobie czy nie zaczyna się pocić olejem,
2. jakies luzy na zaworach ale konkretnie co, to trzeba by zdjąć przynajmniej pokrywę zaworów -
Witam.
Hmm... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Przejde szybko do rzeczy bo zalezy mi na czasie
Tak? To ja również <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> :
1. Jeśli jeszcze raz w ten sposób zatytułujesz wątek, że nie będzie wiadomo, o co chodzi, możesz się liczyć z tym, że zniknie nie wiadomo kiedy... <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
2. Jeśli z powodu Twojego pośpiechu będziesz nadal pisał w tak niechlujny sposób, jak w Twoim pierwszym, "powitalnym" poście, gdzie ilość popełnionych błędów zakłóca proces zrozumienia informacji, możesz się liczyć z niemiłymi wrażeniami z mojej strony. Nikt z forumowiczów również nie ma czasu na odcyfrowywanie "literówek" i zastanawianie się, co miałeś na myśli.A wiec..dzis szykowalem autko, bo jade w trasę...i kiedy stalem przy
pracujacym silniku uslyszalem z okolic apratu zaplonowego..albo
kopulki, mniejsza o to..z tego miejsca:)..takie
dziwne..hmm..klikanie..cykanie..myslalem ze to moze jakas iskra, albo
ze to cos o cso uderza tak delkitanie..bo to jest nieregularne..pojawia
sie i znika..wraz ze zmianą pracy silnika..wiem ze czeka mnie wymiana
przewodow bo juz mi iskierka skakała w okolicach ceweki, ale to bylo w
momencie gdy deszcz padał..
i teraz pytanie..czy to moze cos faktycnzie z aparatem byc??..i czy
ryzykowac i jechac w trasę..czy darowac sobie i pojechac
autobusem;)..bardzo bede wdzieczny za odpowiedź.
pozdrawiam wszystkich forumowiczów:D -
2. Jeśli z powodu Twojego pośpiechu będziesz nadal pisał w tak niechlujny sposób, jak w Twoim
pierwszym, "powitalnym" poście, gdzie ilość popełnionych błędów zakłóca proces zrozumienia
informacji, możesz się liczyć z niemiłymi wrażeniami z mojej strony. Nikt z forumowiczów
również nie ma czasu na odcyfrowywanie "literówek" i zastanawianie się, co miałeś na myśli.Dokładnie!
Ja jak od razu nie wiem o co komuś chodzi,to nie czytam dalej....