wymiana wahaczy tylnych
-
i za chiny
Dlatego ja kupiłem całe wahacze. Ale z tą szmatą to
dobre, tylko co jak mechanik powie NIE?
Jest duża szansa że może pourywać śruby od baku ew . sam bak może sie rozsypać przy demontażu a co do cięcia przy filtrze paliwa to z tamtej strony są nakrętki które przy odpowiednim kluczu puszczają , gorzej jest z samymi śrubami które sie zakleszczyły w tulejach i dopiero po obcięciu łebków i rozgieciu mocowania dało sie wyciągnąć wachacze -
Jest duża szansa że może pourywać śruby od baku ew . sam
bak może sie rozsypać przy demontażu a co do cięcia
przy filtrze paliwa to z tamtej strony są nakrętki
które przy odpowiednim kluczu puszczają , gorzej
jest z samymi śrubami które sie zakleszczyły w
tulejach i dopiero po obcięciu łebków i rozgieciu
mocowania dało sie wyciągnąć wachaczeTe śruby nie były odkęcane od 11 lat...
-
koszt 150-200 (raczej ta druga jak
myslę). Jadę jutro. Co o robocie i o cenie
myslicie?Cena jak najbardziej adekwatna. Oczywiście za całośc pracy tzn. wymiana wahaczy a nie tylko za odkręcenie śrub...
Ja dopiero co wymieniałem przednie wahacze w ASO przy FSO- cena robocizny wynosi 70zł/godz. Za obie strony wyszło 146zł i też z grzaniem i cięciem śrub. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Witam wszystkich,
Mam do wymiany wahacze. Kupiłem na allegro, chciałem
wymienić sam. Podniosłem tył a śruby ani ani. To
podjechałem do mechanika, myśle sobie, że odkęcą
śruby za parę złotych a reszte zrobie sam. A tam
śruby ani ani. Do cięcia. Mechanik mówi, że musi
zdjąć całą belkę bo śruby za blisko baku i filtru
paliwa. Poza tym zdjąć tylny przewód hamulcowy i
coś tam jeszcze. koszt 150-200 (raczej ta druga jak
myslę). Jadę jutro. Co o robocie i o cenie
myslicie?Wyszło z innym mechanikiem za 125 zł i 1,5 h
Razem 130 wahacze + 15 przesył + 125 = 270 zł
-
Witam serdecznie wszystkich posiadaczy ticolca.
Jako, ze jestem nowy zarowno jako uzytkownik tego forum jak i uzytkownik tica prosze o wyrozumialosc i zrozumienie w czytaniu dalszej czesci tego posta.
Jak cos sie stanie w Tico staram sie sam naprawic- student z zalozenia kasy nie ma... Tym razem przyszedl czas na wahacz. Zazwyczaj zanim zaczne cokolwiek majstrowac wertuje siec i szukam "poradnikow" jak to zrobic. Niestety w tym przypadku nie znalazlem, tak wiec prosze doswiadczonych uzytkownikow o napisanie instrukcji krok po kroku: Jak odkrecic tylny wahacz?
Zalozenia: sruby nie sa zapieczone. Czego sie spodziewac? jakie najlepiej kroki wykonac. w skrocie mini poradnik dla typowego laika.
z gory dzieki za pomoc <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> -
Witam serdecznie wszystkich posiadaczy ticolca.
Jako, ze jestem nowy zarowno jako uzytkownik tego forum jak i uzytkownik tica prosze o
wyrozumialosc i zrozumienie w czytaniu dalszej czesci tego posta.Jak cos sie stanie w Tico staram sie sam naprawic- student z zalozenia kasy nie ma... Tym razem
przyszedl czas na wahacz. Zazwyczaj zanim zaczne cokolwiek majstrowac wertuje siec i szukam
"poradnikow" jak to zrobic. Niestety w tym przypadku nie znalazlem, tak wiec prosze
doswiadczonych uzytkownikow o napisanie instrukcji krok po kroku: Jak odkrecic tylny
wahacz?Zalozenia: sruby nie sa zapieczone. Czego sie spodziewac? jakie najlepiej kroki wykonac. w
skrocie mini poradnik dla typowego laika.z gory dzieki za pomoc
Masz wszystko wcześniej opisane.
Mini poradnik:
lej na śruby(gwinty,łby,szczeliny,prześwity)wd-40,środki odrdzewiające,naftę,cocacolę,piwo,brendy i co ino dopadniesz w zasięgu ręki.Tak przez kilka dni.Jeżeli bolid ma ponad osiem lat,to nie zapomnij o modlitwach.Po tych zabiegach spróbuj popuścić nakrętki i kluczem oczkowym nasadzonym na łby śrub,poobracaj(jeżeli to będzi możliwe)tymi śrubami i sprawdż,czy obracają się w tulejach,czy razem z gumami.Napisz o efektach.
Raz się zdarzyło(gość-nasz znajomy-wykazał się niezwykłym samozaparciem),że puściły,ale tylko raz.
Powodzenia. -
Masz wszystko wcześniej opisane.
Mini poradnik:
lej na śruby(gwinty,łby,szczeliny,prześwity)wd-40,środki
odrdzewiające,naftę,cocacolę,piwo,brendy i co ino dopadniesz w zasięgu ręki.Tak przez kilka
dni.Jeżeli bolid ma ponad osiem lat,to nie zapomnij o modlitwach.Po tych zabiegach spróbuj
popuścić nakrętki i kluczem oczkowym nasadzonym na łby śrub,poobracaj(jeżeli to będzi
możliwe)tymi śrubami i sprawdż,czy obracają się w tulejach,czy razem z gumami.Napisz o
efektach.
Raz się zdarzyło(gość-nasz znajomy-wykazał się niezwykłym samozaparciem),że puściły,ale tylko
raz.
Powodzenia.dzieki za re. Dlatego pisałem założenie, że śruby się odkręcą. Otoż 4 tuleje były wymieniane jakies 1.5miesiąca temu przez znajomego. Nie wnikajmy czemy tylko 4 <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> na 6 śrub puściła jedna... wszystkie zostały wymienione, ale teraz niestety muszę liczyć na siebie...
Prosiłbym praktyczne rady typu: bez kanału nie podchodź/ uważaj na / najlepiej będzie jeżeli i generalny "jak to zrobić".dzięki <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Witam serdecznie wszystkich posiadaczy ticolca.
Jako, ze jestem nowy zarowno jako uzytkownik tego forum jak i uzytkownik tica prosze o
wyrozumialosc i zrozumienie w czytaniu dalszej czesci tego posta.Jak cos sie stanie w Tico staram sie sam naprawic- student z zalozenia kasy nie ma... Tym razem
przyszedl czas na wahacz. Zazwyczaj zanim zaczne cokolwiek majstrowac wertuje siec i szukam
"poradnikow" jak to zrobic. Niestety w tym przypadku nie znalazlem, tak wiec prosze
doswiadczonych uzytkownikow o napisanie instrukcji krok po kroku: Jak odkrecic tylny
wahacz?Zalozenia: sruby nie sa zapieczone. Czego sie spodziewac? jakie najlepiej kroki wykonac. w
skrocie mini poradnik dla typowego laika.z gory dzieki za pomoc
Po pierwsze trzeba założyć że śruby są wewnątrz tulejek zapieczone na amen. Ja też próbowałem odkręcić i wyjąć je ale kiszka <img src="/images/graemlins/NO.GIF" alt="" />. Dlatego potrzeba kanału i małej szlifierki z cienką tarczą. Trzeba poprzecinać śruby z obu strona wahacza, troszkę niezbyt dobry dostęp ale da radę. Ja nie kupowałem całych wahaczy a tylko komplet tulejek i nabiłem je samemu w domu. Dletego zaoszczędziłem trochę grosza
-
Ja nie kupowałem całych wahaczy a tylko komplet tulejek i nabiłem je samemu w domu.
Dletego zaoszczędziłem trochę groszaPrzy pomocy jakich narzędzi tego dokonałeś? Nie mam dostępu do prasy i rozważam zakup http://allegro.pl/item268905116_wahacz_tylny_tyl_daewoo_tico_matiz_gwarancja_287.html i nie wiem czy warto (muszę generalnie wymienić tylko przednią tulejkę).
I jeszcze drążąc temat: co jeśli tulejka jest "źle" wciśnięta? tzn. co jeżeli szczeliny w przedniej ulejce nie są w osi z wahaczem (i każda jest inaczej obrócona)? Czy to może powodować "dziwne" zachowywanie się auta na zakrętach?
-
Przy pomocy jakich narzędzi tego dokonałeś? Nie mam dostępu do prasy i rozważam zakup
http://allegro.pl/item268905116_wahacz_tylny_tyl_daewoo_tico_matiz_gwarancja_287.html i nie
wiem czy warto (muszę generalnie wymienić tylko przednią tulejkę).
I jeszcze drążąc temat: co jeśli tulejka jest "źle" wciśnięta? tzn. co jeżeli szczeliny w
przedniej ulejce nie są w osi z wahaczem (i każda jest inaczej obrócona)? Czy to może
powodować "dziwne" zachowywanie się auta na zakrętach?Ja tez zastanawiałem się nad zakupem wahaczy nowych na allegro. Ale pomyślałem że lepiej zmienić same tulejki i będzie ok. Co do wciskania można to robić na prasie, ale ja nie chciałem dodatkowo płacić. Dlatego za pomocą dużego młotka i odpowiedniej rozmiaru grubą rurką wbijałem je z wyczuciem. Sa to tuleje metalowo gumowe, więc raczej je się krzywo nie wbije, a te które są w przedniej części wahacza trzeba tylko ustawić tak jak były stare. Bo mają troszkę inaczej zalaną gumę. Może nie wyszło mnie dużo taniej niż zakup jakiś wahaczy z allegro ale już wolałem sam te gumy kupić w sklepie. Może będą lepsze bo firmowe, a te dawane na aukcjach to może jakieś prywatne a więc o kiepskiej żywotności. Dlatego nie ryzykowałem.
-
Reaktywuje troche temat, ale w bardziej informacyjnej formie. Dokonałem wymiany tulejek w wahaczu i postanowiłem przedstawić to wszystkim. Nie
jest to arcy trudne ani skomplikowane, ale fajnie jest wiedzieć co się dokładnie będzie robić (jeżeli jest się takim nowicujszem jak ja). Poza
tym, nie posiadam żadnego super wyposażenia, jeżeli chodzi o naprawe auta i musiałem wszystko robić metodą "na winie", czyli korzystać z tego, co
się nawinie pod łapę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Od czego zacząć... jak wszystkim powszechnie wiadomo, w 99,9% przypadków śruby od wahaczy trzeba ciąć bo są zapieczone. Ja miałem o tyle dobrze,
że 4/6 tulei miałem wymieniane 2 miesiące temu (przez znajomego), więc cała akcja polegała na wymianie 2 tulejek z przodu (najbardziej zużytych).
Wiedziałem też, że poprzednio pięć Srub było ciętych, a z braku dostępu do lepszych Srub były zamontowane zwykłe 5.5... to bylo powodem pewnego
problemu, ale o tym później.
Na początku potrzebowałem większej swobody ruchów pod autem, żeby móc poluzować Sruby. Wjechałem ticolotem na dostępny "przenośny" podjazd.
-
Mając więcej miejsca szarpałem się ze śrubami. Dało się poluzować wszystkie. Zjechałem z podjazdu i przystąpiłem do w sumie najnudniejszej
części- stawianie tyłu tico w powietrzu... do tego celu wykorzystałem 2 lewarki i jeden klocek drewniany. Operacji dokonałem w następujący
sposób: większym i stabilniejszym lewarkiem podniosłem jedną stronę, drugim lewarkiem na podstawce podniosłem auto wyżej tak, aby móc podłożyć
pod auto drewniany kloc, następnie delikatnie zniżyłem lewarek tak, aby auto położyło się na klocku. Dzięki temu miałem do dyspozycji lewarek,
który przydał się później. Przy wykonywaniu tej operacji (jeżeli ktoś będzie się tak samo gimnastykować jak ja) należy zwrócić uwagę na kolejność
podnoszenia stron. jeżeli mamy niski, ale stabilny lewarek, i nieco wyższy klocek, to zaczynamy podnosić auto z tej strony, gdzie będzie
ustawiona "niższa" podpórka (w moim przypadku lewarek). Inaczej podnosząc wysoko auto przy próbie wkladania klocka auto moze nam odjechać na bok
i w najgorszym wypadku zsunąć się z lewarka...
Sprawdziłem stabilność auta, czy przypadkiem nie zsunie się jakby jakiś żartoniś się oparł. Było stabilniejsze niż myślałem (choć na zdjęciu może
to makabrycznie wygląda i sprawiać wrażenie odwrotne...).
Prawie gotowe go odkręcania. Jeszcze tylko coś pod belkę osi tylnej... Żeby ułatwić sobię później zakładanie wsyzstkiego sporotem, nie chciałem,
żeby wszystko mi uciekło (sprężyny jak wiadomo naciskają i poźniej trudno je samemu podnieść, żeby włożyć śruby od wahacza i amortyzatora
spowrotem), tak więc wykorzystałem do tego.. kolejne dwa drewniane klocki <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> jeden wyższy na środek, żeby trzymać całość w ryzach i drugi
mniejszy- na nim postawiłem lewarek i dzięki temu mogłem kontrolować wysokość zawieszenia (nie wiem, jak ręcznie bym później to pchał w górę,
żeby zamontować wszystko sportotem- z lewarkiem cyk cyk i już wszystko na miejscu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> ). całość wyglądała tak:
-
Jak pisałem wygląda makabrycznie, ale wierzcie mi- bardzo stabilne. Odkręciłem koła (wcześniej, wiadomo, poluzowałem Sruby od kół).
Odkręcanie rozpoczełem od tyłu- tylna tuleja wahacza, amortyzator (tutaj zawieszenie pójdzie w dół- nie bójcie się <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> klocki to trzymają),środkowa tuleja wahacza.. i tylna część wahacza leci w dól...
Tutaj odkręcony amortyzator i miejsce, gdzie był wahacz: -
Z drugiej to samo. Schody zaczynają się w tym miejscu. Z jednej strony (prawa patrząc od tyłu auta) musiałem ciąć Srubę- była zbyt miękka i
wygieła się tak, że nie dało rady jej wyciągnąć. z drugiej strony musiałem ciąć raz... wewnętrzna metalowa część starej tulei nie obracała się
jakoś dziwnie razem ze śrubą i nie dało się jej wyciągnąć. zrobienie więcej miejsca poprzez odcięcie jednej części śruby pozwoliło na użycie
młotka i kawałka cieńkiej rurki- wyszło bez problemu (śruba z tej strony była juz utwardzana). Wiadomo, tnąc po stronie bagu filtr paliwa, bak i
wszystkie przewody osłonięte mokrymi szmatami.
Wahacze wyciągnięte. Wyciągnięte tuleje wygłądały tak: -
Czyli z wyciągnięciem tulei problemu nie było.. guma sama odpadła, a wyciągnięcie metalowej części to ostrożne użycie piłki do metali plus młotek
i przecinak.
Tuleje.. Miałem dostęp do dwóch par. Jedne od znajomego, drugie zakupione w sklepie. Ta od znajomego wygląda tak: -
a kupiona w sklepie tak:
-
niby "tuleja wahacza tylnego przod" a jakaś taka.. biedna.. zdecydowałem się na te pierwsze. Wiecie czemu takie różne? Jak montowaliście to jak
wyglądały?
Tak czy owak, Znajomy wprasował mi nowe tuleje: -
Należy pamiętać, że szczeliny muszą być w osi z wahaczem! To szalenie ważne. Jeżeli umieścimy tuleje odwrotnie to na dziórze na zakręcie tył nam
fiknie w którąś stronę (sprawdzane empirycznie). Generalnie efekt taki, jakbyśmy w ogóle nic nie wymienili, bo nie będzie stabilizacji na
dziórach (a przy hamowaniu).
Montowanie wahacza: na początku przód wahacza, potem tył i środek. Przód i tył poszedł bez problemów. Na środek trzeba było podkręcić tylną belkęlewarkiem. Na koncu amortyzator. Druga strona to samo. Potem koła i lądujemy ticolotem na ziemię (zaczynając od miejsca, gdzie jest wyżej). Potem
dokręcanie kół. Znów tico na "podjazd" i dokręcanie Srub od wahacza. I tyle....
Jak już pisałem- tekst pisze dla innych nowicjuszy, którzy mają pełno pytań, może foty i ten tekst komuś pomoże, albo odpowie na jakieś pytanie.
Nie jest to zrobione jakos super rewelacyjnym sposobem, ale takim, na jaki było mnie "stać", więc nie krzyczcie na mnie za mocno <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jak już pisałem- tekst pisze dla innych nowicjuszy, którzy mają pełno pytań, może foty i ten
tekst komuś pomoże, albo odpowie na jakieś pytanie.I chwała Ci za to. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Ja np. mam do wymiany z obu stron tuleje, które są najbardziej z przodu auta. Sam tego wymieniać nie będę, bo nie mam warunków, ale po Twoim opisie wiem chociaż jaki jest stopień skomplikowania tej operacji i czego zrobienie można rozważyć przy jej okazji (ja rozważam wymianę amortyzatorów).
Czy ta zwykła śruba 5.5, która zamontowana była poprzednio, to ta sama, która teraz wygięła się podczas odkręcania? -
I chwała Ci za to.
Ciesze się, że komuś się przydało <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />Czy ta zwykła śruba 5.5, która zamontowana była poprzednio, to ta sama, która teraz wygięła się
podczas odkręcania?Oryginalne to 8.8, ta 5.5 (nie jestem pewien czy to nie moje przekłamanie, bo coś mi się zdaje, że 5.5 nie ma tylko 5.8 ale to raczej nie jest aż tak istotne) była kupiona z braku laku w castoramie i ta się wygieła- po dwóch miesiącach... (w czasie- wrzesień- wymiana 4/6 tulejek z tyłu wahacza, teraz- wymiana dwóch na przodzie). Odnalazłem sklep ze śrubami i kupiłem 8.8 bo ta śruba, którą ucinałem po stronie filtra paliwa to 8.8, była prosta i nie nosiła żadnych znaków uszkodzeń.