Pali od 8 do 10 LPG!!!!
-
Sorki za OT, ale nie moge się powstrzymać.... Chuck Noris też udeża z
pół obrotu<img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />
Po uderzeniu z półobrotu gaz się Ciebie boi i nie wypływa już tak szybko - czyli zużycie maleje. <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />Fajnie wyszło, ale EOT. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Po uderzeniu z półobrotu gaz się Ciebie boi i nie wypływa już tak szybko - czyli zużycie maleje.
Dokładnie tak
-
Więcej o regulacji instalacji LPG I generacjii znajdziesz w google : szukaj
"krótki poemat na gazu temat"Sasza - czy posługując się tym "Krótkim poematem..." kręciłeś jeszcze innymi śrubkami regulacyjnymi, czy tylko tym dławikiem na wężu?
Jakiej firmy posiadasz parownik? -
Dokładnie, pojedź do innego gazownika. Mi ostatni regulowali LPG w tej samej sprawie bo palil mi 8-9 l. Po regulacji pali góra 6.
-
Sasza - czy posługując się tym "Krótkim poematem..." kręciłeś jeszcze innymi śrubkami
regulacyjnymi, czy tylko tym dławikiem na wężu?
Jakiej firmy posiadasz parownik?Parownik Lavato
Oczywiście kręciłem tez też śrubką na parowniku, kolejność:
*podstawa to sprawny i wyregulowany silnik na Pb (punkt odniesienia)
*rozgrzewamy silnik (wszystkie regulacje na ciepłym silniku)
*śrubka na parowniku ustalam pole manewru - BEG JAŁOWY - (krece w jedna strone do momentu osłabniecia obrotów, zapamietuje położenie i szukam drugiego bieguna - na jednym biegunie za bogata mieszanka na drugim za uboga)
*ustawiamy mniej więcej pośrodku tych biegunów, ( ja skręcam troche w prawo minimalnie dla słabszej mieszanki - z tego co sie dowiedziałem to jest Lambda poniżej 1 przy niskich obrotach (mniej spalamy LPG w korkach) a przy wyższych obrotach powyżej lub równa 1 co daje nam potrzebna moc)
*Teraz już regulujemy na wężu, ( tu z reguły na podstawie wcześniejszego położenia zaworu mamy pole manewru)
*Jak chce my sie pobawić od zera to maksymalnie zakręcamy dławik, odkręcamy 4-5 pełnych obrotów, i jazda próbna - jak jest ok to systematycznie zmniejszamy przepływ na dławiku, aż osiągniemy spadek mocy (widać to szczególnie auto jest słabe przy wyższych obtotach brak mu chęci do przyśpieszania) więc odkręcamy o 0,5 - 1 obrót i powinno byc ok. potewm widzimy po spalaniu jak jest, jak pali za dużo czy podejrzanie mało to roimy korekte.PS. Zakładam oczywiście ,że filtr powietrza jest drożny.
Moje spalanie LPG to powyżej 6 litrów na 100 - nie staram się zmniejszać bo zadowalaja mnie osiagi a nie chce też jechać na ubogiej mieszance bo szkoda silniczka.
-
Parownik Lavato
-------------------- ciach --------------------------
PS. Zakładam oczywiście ,że filtr powietrza jest drożny.Dziękuje bardzo za wyczerpującą odpowiedź. <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Moje spalanie LPG to powyżej 6 litrów na 100 - nie staram się zmniejszać bo
zadowalaja mnie osiagi a nie chce też jechać na ubogiej mieszance bo
szkoda silniczka.Heh, mój spala ciut mniej lub równo 6 - i też nic na razie nie ruszam. Ale przy 8-10 zastanawiałbym się... <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
-
Heh, mój spala ciut mniej lub równo 6 - i też nic na razie nie ruszam.
U mnie dodatkowo obwiniam swój styl jazdy - ostatnio jakoś mam ciężką noge - a obiecuje sobie ekonomiczna jazde
pozdrawiam -
Może nie związane do końca z tematem, ale co tam. Otóż przy okazji konserwacji podwozia moją uwagę zwrócił zapach benzyny z okolic przewodu paliwowego. Była tam mała dziurka, przez którą ucekało trochę paliwa. Na raze wyciąłem kawałek rurki i połączyłem wężykiem. Zużycie benzynki spadło w podobnych warunkach (w miarę ciepło, przewaga jazdy mejskiej) z ok. 6,2 do 5,9l/100 km. Dodatkowo wymieniłem świece i filtr powietrza, ale to chyba nie ma zbyt wielkiego wpływu na spalanie.
-
Co ja mam jeszcze zrobic zeby w koncu wrocil do magicznych 6 litrow gazu jak
bylo kiedys?Esen, zastanów się nad tym, w jakich warunkach jeździsz... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Otóż dziś właśnie dokonałem u siebie pomiarów zużycia LPG (jazda tylko na samym gazie - niestety, jeszcze nie miałem czasu, aby założyć nowy bak paliwa <img src="/images/graemlins/blush.gif" alt="" />).
Niedawno dwukrotnie tankowałem LPG - jazda na zimówkach, już nie było śniegu; jazda mieszana - trochę miasta na zimnym silniku, trochę trasy - wyniki: 6,1 oraz 6 l/100 km. IMO może być. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Dziś rano zatankowałem gaz; przejechane 164 km tylko po mieście, na zimówkach, codziennie odcinki 2-3 km i kilkugodzinny postój (w sumie bez przerwy zimny silnik), kilka wyjazdów do 10 km; spalanie... 8,1 l/100 km. <img src="/images/graemlins/szok.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />
Po zatankowaniu pojechałem do Wa-wy - tam postój parę godzin i z powrotem; przejechane 222 km (już na letnich gumach) - średnio ciężka noga <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> - spalanie 5,1 l/100 km. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />Może więc Twoje wyniki są też wysokie z powodu jazdy na krótkich odcinkach z zimnym silnikiem? <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
U mnie jes tak LPG:
Trasa Wrocław-Zielona- 170km (tydzien temu,predkosc okolo 105km/h jak sie da)- 5,3 l
Miasto (cały ostatni tydzień) - 8,3 l
Miasto (w te jebitne mrozy) - 10,2 lwidac ile zalezy od ssania
-
U mnie jes tak:
Trasa Wrocław-Zielona- 170km (tydzien temu,predkosc okolo 105km/h jak sie da)- 5,3 l
U mnie trasa jakieś 380km przy V około 110-130 ile się dało spieszyło mi się na grilla coś koło 6,9
Miasto (cały ostatni tydzień) - 8,3 l
O, a tu zaskoczenie mnie ostatnoi spala po samej Bydzi nie więcej niż 8,2l
Miasto (w te jebitne mrozy) - 10,2 l
w te mrozy to palił 9l i od groma paliwa coś koło 1,7litra na 100km przy krótkich odcinkach kilka razy dziennie od 5 do 8km
widac ile zalezy od ssania
zależy jak diabli -
Juz mnei po prostu krew zalewa. Zrobilem:
-regulacja zaworow
-wymiana oleju
-wymiana filtra oleju
-wymiana filtra powietrza
-regulacja LPG (mechanik znow to robil na sluch, ale wczesniej tak samo regulowal i palil 6)
-wymienione lozysko z tylu (drugi raz, bo cos huczalo juz)
Co ja mam jeszcze zrobic zeby w koncu wrocil do magicznych 6 litrow gazu jak bylo kiedys? Ja
zbankrutujeJa ostatnio zrobiłem sobie pomiar gazu na mieście i na trasie (gaz letni)
W mieście mi wyszło 6,86 l (jeszcze ssanie chodziło)
Na trasie mi wyszło 6,45 l (przy prędkości 95-110)
Przy czym miejscami na trasie Elbląg-Gdańsk (nie widoczne wzniesienia) cisnąłem na maxa, a jechałem 80. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Na prostej ciągnąłem maks 110 i też pedał był nieżle ciśnięty. Podpowiedzcie, to chyba wina ubogiej mieszanki ? -
Przy czym miejscami na trasie Elbląg-Gdańsk (nie widoczne wzniesienia) cisnąłem na maxa, a
jechałem 80. Na prostej ciągnąłem maks 110 i też pedał był nieżle ciśnięty. Podpowiedzcie,
to chyba wina ubogiej mieszanki ?Odkręć pół obrotu ma wężu , i przejedź się, zobacz jak będzie szedł. Wzogacenie mieszanki nie musi podnieść spalania.
Jak wygląda elastyczność silnika - przy 50 możesz spokojnie przyśpieszać na IV? -
Esen, zastanów się nad tym, w jakich warunkach jeździsz...
W weekend po miescie, w tygodniu trasa Chorzów - Rybnik. Tak wiec, nie ma mowy o warunkach. Wczesniej zawsze palil, najmniej rowne 6, najwiecej 7 (jak jechalem non stop 120 km/h na A4 przez 100 km i troche korka.
-
Odkręć pół obrotu ma wężu , i przejedź się, zobacz jak będzie szedł. Wzogacenie mieszanki nie
musi podnieść spalania.Na razie nie bede nic krecil, bo boje sie ze bedzie gorzej, a z kasa odkad mieszkam sam, u mnie bardzo krucho.
Jak wygląda elastyczność silnika - przy 50 możesz spokojnie przyśpieszać na IV?
Powiedzmy, ze spokojnie. Zazwyczaj, zaraz przed 50 wrzucam IV bieg. Tak teraz, jak i wczesniej, gdy palil 6 litrow. Generalnie, nie zauwazylem, zeby cos zmienilo sie. Moze tylko to, ze jakos latwiej mi jest rozbujac sie na A4 do 130 km/h, ale nie wiem czy to zasluga auta, czy moze jakies subiektywne i bardziej psychiczne odczucie.