tak szczerze...
-
Mój (70-100km dziennie) bierze od 4,6 do 4,8 na setke ale jazda tylko na 98 oktan...
-
Czytając Waszą poelmikę z nudów coś policzylem
Powiedzmy, że silnikiem Tico można zrobić 200 Kkm.
200 000 [km] / 100 * 6,5 [l/100km] * 3,3 [PLN/l] = 42
900 PLN
jako, że 60-70km/h na 5 biegu najczesciej prowadzi do
przedwczesnego wybicia panewek na wale korbowym, oraz
uszkodzenia gladzi cylindrów. Zywotnosc tak
eksploatowanego silnika spada do 50%....
100 000 [lm] / 100 * 5 [l/100km] * 3,3 [PLN/l] = 16 500
PLN
Różnica 26 400 PLN, czyli jakby nie patrzeć lepiej
jeździć wolno na 5 biegu, bo można zaoszczędzić na
drugie auto.moze i masz racje ale w moim przypadku nie jest tak do konca bo:
kupilem auto uzywane, mialo przjechane 50tys
teraz ma 100tys i zamierzam jeszcze 50 tys przejechac.
potem autem bedzie jezdzila zona po zakupy wiec oszczdnosc trzeba wyliczyc inaczej100000 \ 100 * 5,5 * 3,3 = 18150 w moim przypadku
100000\ 100 * 4,6*3,3 = 15180 w przypadku kolegi przemneu
z prostych obliczen wynik aze roznica to 3030zł
za te pieniadze nie kupimy dobrego auta a zona bedzie mogla dalej jezdzic dobrym i sie cieszyc....poza tym do kosztow benzyny trzeba doliczyc jeszcze zwiekszone zuzycie oleju przy wiekszym przebiegu obciazonego silnika i wtedy koszty wzrosną...
Ale osobiście pojąc nie mogę po co tak
wysilać ten biedny silniczek.
P.S. Mi w Warszawie TICO poniżej 6,5 l nie schodzi.
(latem, udaje się czasem coś w granicach 6l, ale
wiadomo, że i ruch jest o wiele mniejszy, więc
łatwiej się jeździ). -
100000 \ 100 * 5,5 * 3,3 = 18150 w moim przypadku
100000\ 100 * 4,6*3,3 = 15180 w przypadku kolegi przemneu
z prostych obliczen wynik aze roznica to 3030zł
za te pieniadze nie kupimy dobrego auta a zona bedzie mogla dalej jezdzic dobrym i sie cieszyc....Za te pieniądze wyremontujesz silnik, że będzie jak nówka lub kupisz spokojnie dwa inne z przebiegiem poniżej 20kkm <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Dodatkowo możesz za ok. 1.5kzł zrobić remont silnika z przeróbką do GT u Chojnackiego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
poza tym do kosztow benzyny trzeba doliczyc jeszcze zwiekszone zuzycie oleju przy wiekszym przebiegu obciazonego
silnika i wtedy koszty wzrosną...To był chyba żart, pamiętaj że cały czas tak nie jeździsz, a przy spokojnej jeździe prędkość obrotowa silnika w granicach 1.5 - 2kobr. jest wystarczająca do normalnego toczenia Tico. Wiadomo, że nie można spodziewać się wielkich przyspieszeń i w tych przypadkach wskazana jest redukcja biegu na niższy.
Jeżeli nawet jest większe zużycie oleju, to i tak nie są to większe koszty.
Do Tico wchodzi teoretycznie 2.7L oleju, jednak już po wlaniu 2.5L poziom jest na 75% podziałki na bagnecie pomiarowym. I tak musisz kupić 3L oleju, więc spokojnie masz 0.5L na ewentualne dolewki, więc można przyjąć, że nie ponosi się dodatkowych kosztów. <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />Ale osobiście pojąc nie mogę po co tak
Ja myślałem, że po to, aby obniżyć spalanie i zaoszczędzić trochę pieniędzy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
podlacz obrotomierz i zobaczysz ze przy 60 na 5 biegu jest jakies 1500 - 2000 obr
U mnie na lpg prz szybkosci 60 km/h obrotomierz wskazuje na 4 biegu 2,5 obr, na 5 biegu 2,2 obr.
Ale ja tak nie lubie, piatka to przy tak 80 km/h najlepiej mi pasuje (po miescie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />), jest to chyba tzw. nadbieg do jazdy pozamiejskiej. Ale ja sie do konca nie znam <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> a po 2'gie kazdy jezdzi (i placi) wedlug swojego uznania (a niech ktos z was opowie bo tam wczesniej jakies wyliczenia byly, co zrobil z tymi oszczednosciami? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />). Spalania w miescie ponizej 5 (ba ponizej 6) zazdroszcze. -
no to jest realne przynajmniej....
To duzo - moze oznaczac, ze cos jest zle wyregulowane, albo, ze kierowca ma mocno ciezka noge...
Normy fabryczne nie sa zupelnie z kosmosu - odstepstwo o 10%, moze 15, to moge przyjac, jako zalezne od kierowcy i warunkow, ale o 30%, to juz extremalne warunki albo niesprawne auto.
-
a moze tam na slasku macie lepsze paliwo....
przyjedz do warszawy i przjedziemy jakas trase na tym samym paliwie i zaloze sie z toba ze nie bedzie spalania 4.6Ja od poltora roku mieszkam w Wawie. Jezdze ostrzej, ale 6.5 na 100 to mi nie bierze, chyba,z e jezdze wylacznie odcinki po 3-4 km bez swiatel. Wtedy nie ma sie keidy nagrzac.
-
A tak na marginesie, nigdy nad tym sie nie zastanwialem na jakim biegu jechac (cos tam slyszalem, ze im wyzszy tym lepiej). Ale po przeczytaniu tego watku bylem teraz w miescie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. A wiec w Olsztynie, jechalem z Kortowa na dworzec glowny (jak ktos zna to wie, ze to jakies 10 km a moze wiecej hmm tak mi sie wydaje, a to przeciez prawie dwa przeciwlegle krance miasta <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />). Niestey 5tego biegu nie dalo rady wlaczyc, a jechalem nawet i z 70 km/h. Ale jak chcialem wlczyc 5 to juz swiatla. Probowalem go rozbujac z 5ki (tak od 40 km/h do 60) Hmm moze sie i da ale po jakim czasie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> I dlaczego wszycy trabili wokolo. Samochod dawno nie myty wiec i podziwiac nie ma co a jechalem sam <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />. Wiec moze cos wiecej o tej ekonomicznej jezdzie, bo cos kiedys tam pisalismy to wychodzilo, ze jazda na 3,5 tys obr. to jest ekonomiczna, a powyzej juz nie. A cos ktos tu pisal, ze 2-2,5. Zatem moze ktos mi wytlumaczy
-
juz wem.
jezdzisz 60 na 5 biegu i nie ma korkow ani wiele swiatelA skad, polowe drogi przejezdza z gorki na wylaczonym silniku. To nic, ze hample wtedy nie dzialaja, przeciez "to sie nie da bo ja nie umiem", prawda?
-
Tez zwykle tak robie. Rzadko jade pow. 60km/h na innym biegu niz 4 lub nawet 5. Dodatkowo jak juz pisalem w 80-90%
jezdze sam, a wiec autko jest w miare lekkie.
Od poczatku jak je mam (od ok. 5tys km) tylko raz na poczatku przed wymiana swiec, filtrow, oleju, itp. spalil mi
5,2l. Po wymianach nie zdarzyli sie, zeby spalil powyzej 4,8l/100km. Tez jestem mile zdziwiony (odpukac) ale
tak jest, a liczyc umiem niezle ;-)No bo niestety, ale ja wiem co mowie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jak sie ma sprawne auto, umie jezdzic, chce jezdzic oszczednie, to nic tu nie maja czar do gadania.
-
Na cale szczescie nie mieszkam w Warszawie.
Poza tym jadac po miescie po co mi wielkie przyspieszenie przy predkosci 60-70km/h? Przeciez w terenie zabudowanym i
tak szybciej nie pojadeNo ja po Wawie jezdze osigajac 80-100 i wtedy spalanie na miescie siega 5,5 litra na 100 km. Przyspieszam takze inaczej, niz kiedy paliwo oszczedzalem... Ale dalej mnie skutery nie wyprzedzaly, gdy oszczedzalem, tyle, ze znalem auto i wiedzialem kiedy silnik ma obroty gwarantujace niskie spalanie, a kiedy ma te gwarantujace przyspieszenie.
Tak czy tak nie zdarzylo sie jeszcze, zeby mi auto spalilo wiecej, niz te 6,5 (w mrozy, przed zmiana filtrow i oleju, na odcinkach po 3 km).
Ale inna sprawa to to, ze ja najwyrazniej umiem jezdzic oszczednie i nie wlokac sie. Jezdzilem sluzbowa Astra 1.4 60 KM (sedan) i spalanie w trasie mialem najnizsze ok. 6,5 l/100 km (jadac z predkosciami podroznymi rzedu 120-140), Lanosem 1.6 SX sedan (106 KM) mialem najmniej w trasie (i troche miasta w Toruniu, Bydgoszczy i Wawie) 7,2 - a najczesciej okolo 8 litrow.
-
No co jak co ale przy 60km/h nawet na V z nieobciazonym samochodem nie odczuwam zadnego szarpania i auto bardzo
fajnie jezdzi. Co innego przy 40km/h - no to rzeczywiscie nie jest predkosc na V bieg.Wiesz, to zalezy tez od tego jak jezdzisz na codzien. Jezdzilem w sumie piecioma Tico i te, ktore byly ostro traktowane przez kierowcow, nie chcialy przy 60 na V jechac plynnie, ale byly takie, ktore, traktowane lagodnie, jechaly i nawet potrafily powoli, ale bez szarpanai przyspieszac. Jesli Wicia uznaje binarny gaz (0 i 1 czyli bez gazu i podloga) i nie moze w rozumie zmiescic, ze ktos jezdzi inaczej, to ma pelne prawo nie wierzyc, ze Tico moze w miescie palic 5/100 <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
100000 \ 100 * 5,5 * 3,3 = 18150 w moim przypadku
A nie mowiles, ze Ci pali 6,5? Czemu teraz liczysz dla 5,5?
100000\ 100 * 4,6*3,3 = 15180 w przypadku kolegi przemneu
z prostych obliczen wynik aze roznica to 3030złCena nowego silnika. Gdybym chcial byc zlosliwy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
poza tym do kosztow benzyny trzeba doliczyc jeszcze zwiekszone zuzycie oleju przy wiekszym przebiegu obciazonego
silnika i wtedy koszty wzrosną...Silnik przy obrotach rzedu 2000 obciazony jest na pewno mniej, niz przy 5-6000. Przy wyzszych obrotach na pewno chetniej zre olej.
-
jezdzic ekonomicznie to i ja potrafie, ale spalania 4,6 w miescie i do tego przy takich temperaturach to nie da rady
osiagnac. zgodze sie na 5,2 - 5,4Wicia - otworz lepetyne (sorry, ale jzu nie mam sily) i niech Ci wleci bezposrednio, bo tlumaczenie chyba nie daje rady. Ty nie umiesz. Ty, to nie pepek swiata. Skoro Przemneu mowi, ze tak ma, jadac spokojnie, skoro mnie sie udalo jeden bak tak przejezdzic po miescie, to oznacza, ze da sie zejsc ponizej 5 w miescie.
Zgodze sie, ze w Warszawie bedzie to trudne, ale nie oznacza to, ze w Toruniu sie nie da i skoncz wreszcie. Nie umiesz zrozumiec, to uwierz na slowo, nie chcesz, to nie wierz, ale nie pograzaj sie juz. Dobrze?
-
poza tym ja jezdze normalnie i wszystko mam sprawne.
Widac masz inne "normalnie" albo inne "sprawne".
-
No Voytass, ale dałeś
Szczescie, ze nie przy Tobie sie schylilem <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
A nie mowiles, ze Ci pali 6,5? Czemu teraz liczysz dla
5,5?
6.5 jak nie oszczedzam. czytaj uwaznie...
jak jade tak jak wy czyli tempem zolwia to 5,2 - 5,5 spokojnie spali.....
Cena nowego silnika. Gdybym chcial byc zlosliwy
Silnik przy obrotach rzedu 2000 obciazony jest na pewno
mniej, niz przy 5-6000. Przy wyzszych obrotach na
pewno chetniej zre olej.
cos widze ze nie bardzo znasz sie na silnikach
chyba sobie zarty robisz!!!!!
przy 2000 obciazony na 5 biegu wiecej oleju spali niz przy
5 000
!!!!!!!! -
A tak na marginesie, nigdy nad tym sie nie zastanwialem
na jakim biegu jechac (cos tam slyszalem, ze im
wyzszy tym lepiej). Ale po przeczytaniu tego watku
bylem teraz w miescie . A wiec w Olsztynie,
jechalem z Kortowa na dworzec glowny (jak ktos zna
to wie, ze to jakies 10 km a moze wiecej hmm tak mi
sie wydaje, a to przeciez prawie dwa przeciwlegle
krance miasta ). Niestey 5tego biegu nie dalo rady
wlaczyc, a jechalem nawet i z 70 km/h. Ale jak
chcialem wlczyc 5 to juz swiatla. Probowalem go
rozbujac z 5ki (tak od 40 km/h do 60) Hmm moze sie
i da ale po jakim czasie I dlaczego wszycy trabili
wokolo. Samochod dawno nie myty wiec i podziwiac
nie ma co a jechalem sam . Wiec moze cos wiecej o
tej ekonomicznej jezdzie, bo cos kiedys tam
pisalismy to wychodzilo, ze jazda na 3,5 tys obr.
to jest ekonomiczna, a powyzej juz nie. A cos ktos
tu pisal, ze 2-2,5. Zatem moze ktos mi wytlumaczyno to juz wiesz jak koledzy jezdza i czemu niektorzy trabia na takich jak oni....
-
6.5 jak nie oszczedzam. czytaj uwaznie...
jak jade tak jak wy czyli tempem zolwia to 5,2 - 5,5 spokojnie spali.....Skad wiesz jak ja jade? Nie widziales mnie, nie slsyzales, nie wiesz czym dokladnie i jak jezdze oraz w jakich warunkach, nawet nie chce Ci sie zwrocic uwagi na to, ze ja taz raz zjezdzilem bak i wyraznie to pisze, a nie mowie, ze mi tak permanentnie pali. Daj znac, jak zauwazysz roznice miedzy stwierdzeniem " daje sie jechac tak, zeby auto w miescie w normalnyum ruchu bez tamowania go palilo ponizej 5/100 " i stwierdzeniem " zawsze pali w miescie ponizej 5/100 ".
cos widze ze nie bardzo znasz sie na silnikach
chyba sobie zarty robisz!!!!!
przy 2000 obciazony na 5 biegu wiecej oleju spali niz przy
5 000Poprzesz to czyms poza wykrzyknikami? Byc moze sie myle, ale chce, zebys mi to udowodnil, bo krzyczec to kazdy umie.
-
Wicia - otworz lepetyne (sorry, ale jzu nie mam sily) i
niech Ci wleci bezposrednio, bo tlumaczenie chyba
nie daje rady. Ty nie umiesz. Ty, to nie pepek
swiata. Skoro Przemneu mowi, ze tak ma, jadac
spokojnie, skoro mnie sie udalo jeden bak tak
przejezdzic po miescie, to oznacza, ze da sie zejsc
ponizej 5 w miescie.
Zgodze sie, ze w Warszawie bedzie to trudne, ale nie
oznacza to, ze w Toruniu sie nie da i skoncz
wreszcie. Nie umiesz zrozumiec, to uwierz na slowo,
nie chcesz, to nie wierz, ale nie pograzaj sie juz.
Dobrze?nie musze otwierac...
ty moze otworz
skoro wiekszosc ma spalanie w miescie powyzej 5 l
a tylko 2 osoby pisz ze 4.6 to chyba bardziej wiarygodna jest wiekszosc.... -
no to juz wiesz jak koledzy jezdza i czemu niektorzy trabia na takich jak oni....
Wicia - Ty chyba jestes bardzo ograniczony. Sadze tak po tym, ze nie rozumiesz, co ktos Ci wprost pisze. Poza tym na mnie w Wawie trabia tylko debile, ktorym nie miesci sie w pale, ze mozna nie wiedziec w ktora dokladnie ulice nalezy skrecic, bo sie slabo zna dany rejon obcego sobie miasta. Reszta jakos nie ma problemu, nie trabia nawet, jak ich wyprzedzam na przyklad na Wislostradzie, jadac cala szerokoscia ulicy, trzema pasami (zdarza sie, nie tak rzadko).