tak szczerze...
-
a moze tam na slasku macie lepsze paliwo....
przyjedz do warszawy i przjedziemy jakas trase na tym samym paliwie i zaloze sie z toba ze nie bedzie spalania 4.6Ja od poltora roku mieszkam w Wawie. Jezdze ostrzej, ale 6.5 na 100 to mi nie bierze, chyba,z e jezdze wylacznie odcinki po 3-4 km bez swiatel. Wtedy nie ma sie keidy nagrzac.
-
A tak na marginesie, nigdy nad tym sie nie zastanwialem na jakim biegu jechac (cos tam slyszalem, ze im wyzszy tym lepiej). Ale po przeczytaniu tego watku bylem teraz w miescie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. A wiec w Olsztynie, jechalem z Kortowa na dworzec glowny (jak ktos zna to wie, ze to jakies 10 km a moze wiecej hmm tak mi sie wydaje, a to przeciez prawie dwa przeciwlegle krance miasta <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />). Niestey 5tego biegu nie dalo rady wlaczyc, a jechalem nawet i z 70 km/h. Ale jak chcialem wlczyc 5 to juz swiatla. Probowalem go rozbujac z 5ki (tak od 40 km/h do 60) Hmm moze sie i da ale po jakim czasie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> I dlaczego wszycy trabili wokolo. Samochod dawno nie myty wiec i podziwiac nie ma co a jechalem sam <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />. Wiec moze cos wiecej o tej ekonomicznej jezdzie, bo cos kiedys tam pisalismy to wychodzilo, ze jazda na 3,5 tys obr. to jest ekonomiczna, a powyzej juz nie. A cos ktos tu pisal, ze 2-2,5. Zatem moze ktos mi wytlumaczy
-
juz wem.
jezdzisz 60 na 5 biegu i nie ma korkow ani wiele swiatelA skad, polowe drogi przejezdza z gorki na wylaczonym silniku. To nic, ze hample wtedy nie dzialaja, przeciez "to sie nie da bo ja nie umiem", prawda?
-
Tez zwykle tak robie. Rzadko jade pow. 60km/h na innym biegu niz 4 lub nawet 5. Dodatkowo jak juz pisalem w 80-90%
jezdze sam, a wiec autko jest w miare lekkie.
Od poczatku jak je mam (od ok. 5tys km) tylko raz na poczatku przed wymiana swiec, filtrow, oleju, itp. spalil mi
5,2l. Po wymianach nie zdarzyli sie, zeby spalil powyzej 4,8l/100km. Tez jestem mile zdziwiony (odpukac) ale
tak jest, a liczyc umiem niezle ;-)No bo niestety, ale ja wiem co mowie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jak sie ma sprawne auto, umie jezdzic, chce jezdzic oszczednie, to nic tu nie maja czar do gadania.
-
Na cale szczescie nie mieszkam w Warszawie.
Poza tym jadac po miescie po co mi wielkie przyspieszenie przy predkosci 60-70km/h? Przeciez w terenie zabudowanym i
tak szybciej nie pojadeNo ja po Wawie jezdze osigajac 80-100 i wtedy spalanie na miescie siega 5,5 litra na 100 km. Przyspieszam takze inaczej, niz kiedy paliwo oszczedzalem... Ale dalej mnie skutery nie wyprzedzaly, gdy oszczedzalem, tyle, ze znalem auto i wiedzialem kiedy silnik ma obroty gwarantujace niskie spalanie, a kiedy ma te gwarantujace przyspieszenie.
Tak czy tak nie zdarzylo sie jeszcze, zeby mi auto spalilo wiecej, niz te 6,5 (w mrozy, przed zmiana filtrow i oleju, na odcinkach po 3 km).
Ale inna sprawa to to, ze ja najwyrazniej umiem jezdzic oszczednie i nie wlokac sie. Jezdzilem sluzbowa Astra 1.4 60 KM (sedan) i spalanie w trasie mialem najnizsze ok. 6,5 l/100 km (jadac z predkosciami podroznymi rzedu 120-140), Lanosem 1.6 SX sedan (106 KM) mialem najmniej w trasie (i troche miasta w Toruniu, Bydgoszczy i Wawie) 7,2 - a najczesciej okolo 8 litrow.
-
No co jak co ale przy 60km/h nawet na V z nieobciazonym samochodem nie odczuwam zadnego szarpania i auto bardzo
fajnie jezdzi. Co innego przy 40km/h - no to rzeczywiscie nie jest predkosc na V bieg.Wiesz, to zalezy tez od tego jak jezdzisz na codzien. Jezdzilem w sumie piecioma Tico i te, ktore byly ostro traktowane przez kierowcow, nie chcialy przy 60 na V jechac plynnie, ale byly takie, ktore, traktowane lagodnie, jechaly i nawet potrafily powoli, ale bez szarpanai przyspieszac. Jesli Wicia uznaje binarny gaz (0 i 1 czyli bez gazu i podloga) i nie moze w rozumie zmiescic, ze ktos jezdzi inaczej, to ma pelne prawo nie wierzyc, ze Tico moze w miescie palic 5/100 <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
100000 \ 100 * 5,5 * 3,3 = 18150 w moim przypadku
A nie mowiles, ze Ci pali 6,5? Czemu teraz liczysz dla 5,5?
100000\ 100 * 4,6*3,3 = 15180 w przypadku kolegi przemneu
z prostych obliczen wynik aze roznica to 3030złCena nowego silnika. Gdybym chcial byc zlosliwy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />
poza tym do kosztow benzyny trzeba doliczyc jeszcze zwiekszone zuzycie oleju przy wiekszym przebiegu obciazonego
silnika i wtedy koszty wzrosną...Silnik przy obrotach rzedu 2000 obciazony jest na pewno mniej, niz przy 5-6000. Przy wyzszych obrotach na pewno chetniej zre olej.
-
jezdzic ekonomicznie to i ja potrafie, ale spalania 4,6 w miescie i do tego przy takich temperaturach to nie da rady
osiagnac. zgodze sie na 5,2 - 5,4Wicia - otworz lepetyne (sorry, ale jzu nie mam sily) i niech Ci wleci bezposrednio, bo tlumaczenie chyba nie daje rady. Ty nie umiesz. Ty, to nie pepek swiata. Skoro Przemneu mowi, ze tak ma, jadac spokojnie, skoro mnie sie udalo jeden bak tak przejezdzic po miescie, to oznacza, ze da sie zejsc ponizej 5 w miescie.
Zgodze sie, ze w Warszawie bedzie to trudne, ale nie oznacza to, ze w Toruniu sie nie da i skoncz wreszcie. Nie umiesz zrozumiec, to uwierz na slowo, nie chcesz, to nie wierz, ale nie pograzaj sie juz. Dobrze?
-
poza tym ja jezdze normalnie i wszystko mam sprawne.
Widac masz inne "normalnie" albo inne "sprawne".
-
No Voytass, ale dałeś
Szczescie, ze nie przy Tobie sie schylilem <img src="/images/graemlins/tongue.gif" alt="" />
-
A nie mowiles, ze Ci pali 6,5? Czemu teraz liczysz dla
5,5?
6.5 jak nie oszczedzam. czytaj uwaznie...
jak jade tak jak wy czyli tempem zolwia to 5,2 - 5,5 spokojnie spali.....
Cena nowego silnika. Gdybym chcial byc zlosliwy
Silnik przy obrotach rzedu 2000 obciazony jest na pewno
mniej, niz przy 5-6000. Przy wyzszych obrotach na
pewno chetniej zre olej.
cos widze ze nie bardzo znasz sie na silnikach
chyba sobie zarty robisz!!!!!
przy 2000 obciazony na 5 biegu wiecej oleju spali niz przy
5 000
!!!!!!!! -
A tak na marginesie, nigdy nad tym sie nie zastanwialem
na jakim biegu jechac (cos tam slyszalem, ze im
wyzszy tym lepiej). Ale po przeczytaniu tego watku
bylem teraz w miescie . A wiec w Olsztynie,
jechalem z Kortowa na dworzec glowny (jak ktos zna
to wie, ze to jakies 10 km a moze wiecej hmm tak mi
sie wydaje, a to przeciez prawie dwa przeciwlegle
krance miasta ). Niestey 5tego biegu nie dalo rady
wlaczyc, a jechalem nawet i z 70 km/h. Ale jak
chcialem wlczyc 5 to juz swiatla. Probowalem go
rozbujac z 5ki (tak od 40 km/h do 60) Hmm moze sie
i da ale po jakim czasie I dlaczego wszycy trabili
wokolo. Samochod dawno nie myty wiec i podziwiac
nie ma co a jechalem sam . Wiec moze cos wiecej o
tej ekonomicznej jezdzie, bo cos kiedys tam
pisalismy to wychodzilo, ze jazda na 3,5 tys obr.
to jest ekonomiczna, a powyzej juz nie. A cos ktos
tu pisal, ze 2-2,5. Zatem moze ktos mi wytlumaczyno to juz wiesz jak koledzy jezdza i czemu niektorzy trabia na takich jak oni....
-
6.5 jak nie oszczedzam. czytaj uwaznie...
jak jade tak jak wy czyli tempem zolwia to 5,2 - 5,5 spokojnie spali.....Skad wiesz jak ja jade? Nie widziales mnie, nie slsyzales, nie wiesz czym dokladnie i jak jezdze oraz w jakich warunkach, nawet nie chce Ci sie zwrocic uwagi na to, ze ja taz raz zjezdzilem bak i wyraznie to pisze, a nie mowie, ze mi tak permanentnie pali. Daj znac, jak zauwazysz roznice miedzy stwierdzeniem " daje sie jechac tak, zeby auto w miescie w normalnyum ruchu bez tamowania go palilo ponizej 5/100 " i stwierdzeniem " zawsze pali w miescie ponizej 5/100 ".
cos widze ze nie bardzo znasz sie na silnikach
chyba sobie zarty robisz!!!!!
przy 2000 obciazony na 5 biegu wiecej oleju spali niz przy
5 000Poprzesz to czyms poza wykrzyknikami? Byc moze sie myle, ale chce, zebys mi to udowodnil, bo krzyczec to kazdy umie.
-
Wicia - otworz lepetyne (sorry, ale jzu nie mam sily) i
niech Ci wleci bezposrednio, bo tlumaczenie chyba
nie daje rady. Ty nie umiesz. Ty, to nie pepek
swiata. Skoro Przemneu mowi, ze tak ma, jadac
spokojnie, skoro mnie sie udalo jeden bak tak
przejezdzic po miescie, to oznacza, ze da sie zejsc
ponizej 5 w miescie.
Zgodze sie, ze w Warszawie bedzie to trudne, ale nie
oznacza to, ze w Toruniu sie nie da i skoncz
wreszcie. Nie umiesz zrozumiec, to uwierz na slowo,
nie chcesz, to nie wierz, ale nie pograzaj sie juz.
Dobrze?nie musze otwierac...
ty moze otworz
skoro wiekszosc ma spalanie w miescie powyzej 5 l
a tylko 2 osoby pisz ze 4.6 to chyba bardziej wiarygodna jest wiekszosc.... -
no to juz wiesz jak koledzy jezdza i czemu niektorzy trabia na takich jak oni....
Wicia - Ty chyba jestes bardzo ograniczony. Sadze tak po tym, ze nie rozumiesz, co ktos Ci wprost pisze. Poza tym na mnie w Wawie trabia tylko debile, ktorym nie miesci sie w pale, ze mozna nie wiedziec w ktora dokladnie ulice nalezy skrecic, bo sie slabo zna dany rejon obcego sobie miasta. Reszta jakos nie ma problemu, nie trabia nawet, jak ich wyprzedzam na przyklad na Wislostradzie, jadac cala szerokoscia ulicy, trzema pasami (zdarza sie, nie tak rzadko).
-
nie musze otwierac...
ty moze otworz
skoro wiekszosc ma spalanie w miescie powyzej 5 l
a tylko 2 osoby pisz ze 4.6 to chyba bardziej wiarygodna jest wiekszosc....Ty twierdziles, ze sie nie da, a nie, ze wiekszosc ma wiecej. Ja doskonale wiem, ze wiekszosc ma wiecej, bo juz ten temat poruszalismy na liscie mailingowej TicoPL. Czy to, ze wiekszosc ma duze spalanie, oznacza, ze ja nie mam malego?
Podsune tez, ze jak mi znajdziesz gdzies, ze ja pisalem,z e moje Tico pali 4,6 w miescie, to stawiam piwo. No i podpowiem, ze moje raz spalilo 4,8 na dystancie 600 km. Za to Ty uznales, ze na pewno mam interes Cie oklamywac (zupelnie, jakby moglo Twoje zdanie miec jakiekolwiek znaczenie dla mojego silnika czy mojego portfela).
Twoj argument jest z gatunku "jezdzcie gowno, miliony much nie moga sie mylic".
-
Skad wiesz jak ja jade? Nie widziales mnie, nie
slsyzales, nie wiesz czym dokladnie i jak jezdze
oraz w jakich warunkach, nawet nie chce Ci sie
zwrocic uwagi na to, ze ja taz raz zjezdzilem bak i
wyraznie to pisze, a nie mowie, ze mi tak
permanentnie pali. Daj znac, jak zauwazysz roznice
miedzy stwierdzeniem " daje sie jechac tak, zeby
auto w miescie w normalnyum ruchu bez tamowania go
palilo ponizej 5/100 " i stwierdzeniem " zawsze
pali w miescie ponizej 5/100 ".zejsc sie da, to wiem bo mi tez sie udalo, ale lale latem, jadac samemu i do tego nie rozpedzając sie powyzej 80, i delikatnie tamujac i tak juz powolny roch w miescie....
jezeli ktos jezdzi tak na codzien to niech sie nie dziwi ze na niegi trabia...
a moze trzeba wziac udzial w "wyscigach o kropelke"Poprzesz to czyms poza wykrzyknikami? Byc moze sie myle,
ale chce, zebys mi to udowodnil, bo krzyczec to
kazdy umie.przeczytaj posty wczesniejsze...
i jakies gazety fachowe...
albo spytaj sie jakiegos mechnika..
bedziesz wiedzial... -
Wicia - Ty chyba jestes bardzo ograniczony. Sadze tak po
tym, ze nie rozumiesz, co ktos Ci wprost pisze.
Poza tym na mnie w Wawie trabia tylko debile,
ktorym nie miesci sie w pale, ze mozna nie wiedziec
w ktora dokladnie ulice nalezy skrecic, bo sie
slabo zna dany rejon obcego sobie miasta. Reszta
jakos nie ma problemu, nie trabia nawet, jak ich
wyprzedzam na przyklad na Wislostradzie, jadac cala
szerokoscia ulicy, trzema pasami (zdarza sie, nie
tak rzadko).ty tez chyba zbyt jasnego umyslu nie masz skoro jezdzisz cala szerokoscia ulicy...
-
zejsc sie da, to wiem bo mi tez sie udalo, ale lale latem, jadac samemu i do tego nie rozpedzając sie powyzej 80, i
delikatnie tamujac i tak juz powolny roch w miescie....A napisales, ze sie nei da i nie uwierzysz. Dodam, ze masz male pojecie jak wyglada ruch w miastach innych niz Warszawa. Zapraszam do Torunia. Jezdzi sie duzo wolniej i jadac oszczednie, tak, jak w Wawie faktycznie zostawalbym daleko z tylu, tam bylem normalnym, nie szalejacym uzytkownikiem. Wyjedz z Wawy, zdejmij klapki z oczu.
jezeli ktos jezdzi tak na codzien to niech sie nie dziwi ze na niegi trabia...
Na mnie nie, a co?
a moze trzeba wziac udzial w "wyscigach o kropelke"
Chetnie, o ile ktos zorganizuje. W kategorii aut seryjnych mam spore szanse.
przeczytaj posty wczesniejsze...
Czytam, o wiele dluzej, niz Ty.
i jakies gazety fachowe...
AutoSwiat? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
albo spytaj sie jakiegos mechnika..
bedziesz wiedzial...Juz wiem. I, co wiecej, potrafie pojac, ze ktos ma cos inaczej, niz ja. Nie jestem pepkiem swiata. Czego i Tobie zycze.
Mysle, ze mozemy zakonczyc temat, zamienila sie dyskusja w pyskowke. Z konstruktywnych propozycji:
Przy okazji jakiejs moznaby zrobic test - przejechac sobie razem jakas trase, tym samym, normalnym tempem i sie okaze, ktory samochod spali mniej. Moze to Ci cos podpowie.
-
ty tez chyba zbyt jasnego umyslu nie masz skoro jezdzisz cala szerokoscia ulicy...
Cala szerokoscia ulicy = wszystkimi trzema pasami, zaleznie od tego, gdzie jest duzo miejsca. Jeslis ie spiesze, tlum jedzie luzno ok 80 km/h (na przyklad) to nie mam oporow, zeby wyprzedzac po obu stronach i szukac wolnego miejsca. Staram sie przy tym nie wciskac i nie zmuszac ludzi do hamowania. Ot i wsio.