tak szczerze...
-
albo terz jezdzisz obwodnicami i nazywasz to jazda
miejska...
albo jezdzisz tylko nocą i wtedy ruch jest znikomy....
tak czy inaczej to niemozliwe.
daj znac jak tam spalanie jak beda mozy...Zaczynasz mnie denerwowac <img src="/images/graemlins/mad.gif" alt="" />
NIe chcesz, to nie wierz - nie wiem dlaczego mialbym klamac??? Nie jezdze noca - jezdze codziennie do i z pracy (20-30km w 1 strone) i jazda przez centrum nie jest mi obca, choc oczywiscie zdarzy sie tez przejechac srednicowka, na ktorej mozna sobie spokojnie te 100km/h jechac, tudziez inna droga miedzy miastami - choc na Slasku odleglosci miedzy miastami sa tak male, ze wiecej jedzie sie przez same miasta niz miedzy miastami <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Jak dotad auto nie spalilo wiecej niz 5l/100km. -
no to zycze milej jazdu na 5 biegu z predkoscia 60km/h
A co? Nie mozna jezdzic 60-70km/h na V biegu? Wiesz, jesli jezdzisz przy tej predkosci tylko na II lub III, a IV i V uzywasz od 100km/h to podejrzewam, ze na pewno nie spalisz ponizej 5l.
a moze to wasze powietrze jest nafaszerowane spalinami i
zanieczyszczeniem w takim stopniu ze silnik mnie
benzyny potrzebuje bo wystarcza mu same powietrze.NIe, po prostu Slask jest na wyzszym poziomie (chodzi o wysokosc npm <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" />) niz W-wa i powietrze jest rzadsze, a co za tym idzie opory powietrza sa znacznie mniejsze <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Zaczynasz mnie denerwowac
NIe chcesz, to nie wierz - nie wiem dlaczego mialbym
klamac??? Nie jezdze noca - jezdze codziennie do i
z pracy (20-30km w 1 strone) i jazda przez centrum
nie jest mi obca, choc oczywiscie zdarzy sie tez
przejechac srednicowka, na ktorej mozna sobie
spokojnie te 100km/h jechac, tudziez inna droga
miedzy miastami - choc na Slasku odleglosci miedzy
miastami sa tak male, ze wiecej jedzie sie przez
same miasta niz miedzy miastami
Jak dotad auto nie spalilo wiecej niz 5l/100km.zlosc urodzie szkodzi....
<img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
nie musisz mnie przekonywac, i tak nie wierze....
daj znac jakie spalanie jak beda mrozy...
zycze tak 4.5max
pozdrawiam -
A co? Nie mozna jezdzic 60-70km/h na V biegu? Wiesz,
jesli jezdzisz przy tej predkosci tylko na II lub
III, a IV i V uzywasz od 100km/h to podejrzewam, ze
na pewno nie spalisz ponizej 5l.
NIe, po prostu Slask jest na wyzszym poziomie (chodzi o
wysokosc npm ) niz W-wa i powietrze jest rzadsze,
a co za tym idzie opory powietrza sa znacznie
mniejszejazda 60 na 5 biegu wiaze sie z szrpaniem, muleniem, i obciazeaniem silnika, ktory bardziej zuzywa sie niz przy wyzszych obrotach. szczegulnie przy takim slabym silniku jak ma tico....
pomysl o tym....
a zaniczyszczenie jest i to DUZE
wiem bo mieszkalem przez 5 lat
przenies sie na 1 rok to zauwarzysz roznice.... -
zlosc urodzie szkodzi....
nie musisz mnie przekonywac, i tak nie wierze....
daj znac jakie spalanie jak beda mrozy...
zycze tak 4.5maxNie wiem jak w W-wie ale u nas juz byly mrozy po -5 - -8 stopni <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
jazda 60 na 5 biegu wiaze sie z szrpaniem, muleniem, i
obciazeaniem silnika, ktory bardziej zuzywa sie niz
przy wyzszych obrotach. szczegulnie przy takim
slabym silniku jak ma tico....No co jak co ale przy 60km/h nawet na V z nieobciazonym samochodem nie odczuwam zadnego szarpania i auto bardzo fajnie jezdzi. Co innego przy 40km/h - no to rzeczywiscie nie jest predkosc na V bieg.
pomysl o tym....
a zaniczyszczenie jest i to DUZE
wiem bo mieszkalem przez 5 lat
przenies sie na 1 rok to zauwarzysz roznice....W zyciu ;-)
Od pewnego czasu jest i tak znacznie lepiej niz kiedys. -
Nie wiem jak w W-wie ale u nas juz byly mrozy po -5 - -8
stopniu nas tez ale tylko przez 2 dni....
pozdro.. -
No co jak co ale przy 60km/h nawet na V z nieobciazonym
samochodem nie odczuwam zadnego szarpania i auto
bardzo fajnie jezdzi. Co innego przy 40km/h - no to
rzeczywiscie nie jest predkosc na V bieg.moze ci licznik oszukuje...
podlacz obrotomierz i zobaczysz ze przy 60 na 5 biegu jest jakies 1500 - 2000 obr
nie ma sily zeby sie nie mulil....
poaztym to niezdrowe dla auta...W zyciu ;-)
Od pewnego czasu jest i tak znacznie lepiej niz kiedys.moze i lepiej ale zawsze jak tamtedy jade z daleka widac unoszacy sie smog....
moze sie do tego przyzwyczailes....
wyjedz gdzies dalej to poczujesz roznice....
pozdro -
No co jak co ale przy 60km/h nawet na V z nieobciazonym
samochodem nie odczuwam zadnego szarpania i auto
bardzo fajnie jezdzi. Co innego przy 40km/h - no to
rzeczywiscie nie jest predkosc na V bieg.cytat z fachowego pisma o tematyche motoryzacyjnej:
...jazda malymi, miejskimi autami z obciazonym silnikiem tzn. 60-70km/h na 5 biegu najczesciej prowadzi do przedwczesnego wybicia panewek na wale korbowym, oraz uszkodzenia gladzi cylindrów. Zywotnosc tak eksploatowanego silnika spada do 50%....wnioski sam sobie wyciągnij....
-
cytat z fachowego pisma o tematyche motoryzacyjnej:
...jazda malymi, miejskimi autami z obciazonym silnikiem tzn. 60-70km/h na 5 biegu najczesciej prowadzi do
przedwczesnego wybicia panewek na wale korbowym, oraz uszkodzenia gladzi cylindrów. Zywotnosc tak
eksploatowanego silnika spada do 50%....
wnioski sam sobie wyciągnij....Czytając Waszą poelmikę z nudów coś policzylem
Powiedzmy, że silnikiem Tico można zrobić 200 Kkm.200 000 [km] / 100 * 6,5 [l/100km] * 3,3 [PLN/l] = 42 900 PLN
jako, że 60-70km/h na 5 biegu najczesciej prowadzi do
przedwczesnego wybicia panewek na wale korbowym, oraz uszkodzenia gladzi cylindrów. Zywotnosc tak eksploatowanego silnika spada do 50%....100 000 [lm] / 100 * 5 [l/100km] * 3,3 [PLN/l] = 16 500 PLN
Różnica 26 400 PLN, czyli jakby nie patrzeć lepiej jeździć wolno na 5 biegu, bo można zaoszczędzić na drugie auto. Ale osobiście pojąc nie mogę po co tak wysilać ten biedny silniczek.
P.S. Mi w Warszawie TICO poniżej 6,5 l nie schodzi. (latem, udaje się czasem coś w granicach 6l, ale wiadomo, że i ruch jest o wiele mniejszy, więc łatwiej się jeździ).
-
Mój (70-100km dziennie) bierze od 4,6 do 4,8 na setke ale jazda tylko na 98 oktan...
-
Czytając Waszą poelmikę z nudów coś policzylem
Powiedzmy, że silnikiem Tico można zrobić 200 Kkm.
200 000 [km] / 100 * 6,5 [l/100km] * 3,3 [PLN/l] = 42
900 PLN
jako, że 60-70km/h na 5 biegu najczesciej prowadzi do
przedwczesnego wybicia panewek na wale korbowym, oraz
uszkodzenia gladzi cylindrów. Zywotnosc tak
eksploatowanego silnika spada do 50%....
100 000 [lm] / 100 * 5 [l/100km] * 3,3 [PLN/l] = 16 500
PLN
Różnica 26 400 PLN, czyli jakby nie patrzeć lepiej
jeździć wolno na 5 biegu, bo można zaoszczędzić na
drugie auto.moze i masz racje ale w moim przypadku nie jest tak do konca bo:
kupilem auto uzywane, mialo przjechane 50tys
teraz ma 100tys i zamierzam jeszcze 50 tys przejechac.
potem autem bedzie jezdzila zona po zakupy wiec oszczdnosc trzeba wyliczyc inaczej100000 \ 100 * 5,5 * 3,3 = 18150 w moim przypadku
100000\ 100 * 4,6*3,3 = 15180 w przypadku kolegi przemneu
z prostych obliczen wynik aze roznica to 3030zł
za te pieniadze nie kupimy dobrego auta a zona bedzie mogla dalej jezdzic dobrym i sie cieszyc....poza tym do kosztow benzyny trzeba doliczyc jeszcze zwiekszone zuzycie oleju przy wiekszym przebiegu obciazonego silnika i wtedy koszty wzrosną...
Ale osobiście pojąc nie mogę po co tak
wysilać ten biedny silniczek.
P.S. Mi w Warszawie TICO poniżej 6,5 l nie schodzi.
(latem, udaje się czasem coś w granicach 6l, ale
wiadomo, że i ruch jest o wiele mniejszy, więc
łatwiej się jeździ). -
100000 \ 100 * 5,5 * 3,3 = 18150 w moim przypadku
100000\ 100 * 4,6*3,3 = 15180 w przypadku kolegi przemneu
z prostych obliczen wynik aze roznica to 3030zł
za te pieniadze nie kupimy dobrego auta a zona bedzie mogla dalej jezdzic dobrym i sie cieszyc....Za te pieniądze wyremontujesz silnik, że będzie jak nówka lub kupisz spokojnie dwa inne z przebiegiem poniżej 20kkm <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" /> Dodatkowo możesz za ok. 1.5kzł zrobić remont silnika z przeróbką do GT u Chojnackiego <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
poza tym do kosztow benzyny trzeba doliczyc jeszcze zwiekszone zuzycie oleju przy wiekszym przebiegu obciazonego
silnika i wtedy koszty wzrosną...To był chyba żart, pamiętaj że cały czas tak nie jeździsz, a przy spokojnej jeździe prędkość obrotowa silnika w granicach 1.5 - 2kobr. jest wystarczająca do normalnego toczenia Tico. Wiadomo, że nie można spodziewać się wielkich przyspieszeń i w tych przypadkach wskazana jest redukcja biegu na niższy.
Jeżeli nawet jest większe zużycie oleju, to i tak nie są to większe koszty.
Do Tico wchodzi teoretycznie 2.7L oleju, jednak już po wlaniu 2.5L poziom jest na 75% podziałki na bagnecie pomiarowym. I tak musisz kupić 3L oleju, więc spokojnie masz 0.5L na ewentualne dolewki, więc można przyjąć, że nie ponosi się dodatkowych kosztów. <img src="/images/graemlins/brawo.gif" alt="" />Ale osobiście pojąc nie mogę po co tak
Ja myślałem, że po to, aby obniżyć spalanie i zaoszczędzić trochę pieniędzy <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
podlacz obrotomierz i zobaczysz ze przy 60 na 5 biegu jest jakies 1500 - 2000 obr
U mnie na lpg prz szybkosci 60 km/h obrotomierz wskazuje na 4 biegu 2,5 obr, na 5 biegu 2,2 obr.
Ale ja tak nie lubie, piatka to przy tak 80 km/h najlepiej mi pasuje (po miescie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />), jest to chyba tzw. nadbieg do jazdy pozamiejskiej. Ale ja sie do konca nie znam <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" /> a po 2'gie kazdy jezdzi (i placi) wedlug swojego uznania (a niech ktos z was opowie bo tam wczesniej jakies wyliczenia byly, co zrobil z tymi oszczednosciami? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />). Spalania w miescie ponizej 5 (ba ponizej 6) zazdroszcze. -
no to jest realne przynajmniej....
To duzo - moze oznaczac, ze cos jest zle wyregulowane, albo, ze kierowca ma mocno ciezka noge...
Normy fabryczne nie sa zupelnie z kosmosu - odstepstwo o 10%, moze 15, to moge przyjac, jako zalezne od kierowcy i warunkow, ale o 30%, to juz extremalne warunki albo niesprawne auto.
-
a moze tam na slasku macie lepsze paliwo....
przyjedz do warszawy i przjedziemy jakas trase na tym samym paliwie i zaloze sie z toba ze nie bedzie spalania 4.6Ja od poltora roku mieszkam w Wawie. Jezdze ostrzej, ale 6.5 na 100 to mi nie bierze, chyba,z e jezdze wylacznie odcinki po 3-4 km bez swiatel. Wtedy nie ma sie keidy nagrzac.
-
A tak na marginesie, nigdy nad tym sie nie zastanwialem na jakim biegu jechac (cos tam slyszalem, ze im wyzszy tym lepiej). Ale po przeczytaniu tego watku bylem teraz w miescie <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />. A wiec w Olsztynie, jechalem z Kortowa na dworzec glowny (jak ktos zna to wie, ze to jakies 10 km a moze wiecej hmm tak mi sie wydaje, a to przeciez prawie dwa przeciwlegle krance miasta <img src="/images/graemlins/cool.gif" alt="" />). Niestey 5tego biegu nie dalo rady wlaczyc, a jechalem nawet i z 70 km/h. Ale jak chcialem wlczyc 5 to juz swiatla. Probowalem go rozbujac z 5ki (tak od 40 km/h do 60) Hmm moze sie i da ale po jakim czasie <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> I dlaczego wszycy trabili wokolo. Samochod dawno nie myty wiec i podziwiac nie ma co a jechalem sam <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />. Wiec moze cos wiecej o tej ekonomicznej jezdzie, bo cos kiedys tam pisalismy to wychodzilo, ze jazda na 3,5 tys obr. to jest ekonomiczna, a powyzej juz nie. A cos ktos tu pisal, ze 2-2,5. Zatem moze ktos mi wytlumaczy
-
juz wem.
jezdzisz 60 na 5 biegu i nie ma korkow ani wiele swiatelA skad, polowe drogi przejezdza z gorki na wylaczonym silniku. To nic, ze hample wtedy nie dzialaja, przeciez "to sie nie da bo ja nie umiem", prawda?
-
Tez zwykle tak robie. Rzadko jade pow. 60km/h na innym biegu niz 4 lub nawet 5. Dodatkowo jak juz pisalem w 80-90%
jezdze sam, a wiec autko jest w miare lekkie.
Od poczatku jak je mam (od ok. 5tys km) tylko raz na poczatku przed wymiana swiec, filtrow, oleju, itp. spalil mi
5,2l. Po wymianach nie zdarzyli sie, zeby spalil powyzej 4,8l/100km. Tez jestem mile zdziwiony (odpukac) ale
tak jest, a liczyc umiem niezle ;-)No bo niestety, ale ja wiem co mowie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jak sie ma sprawne auto, umie jezdzic, chce jezdzic oszczednie, to nic tu nie maja czar do gadania.
-
Na cale szczescie nie mieszkam w Warszawie.
Poza tym jadac po miescie po co mi wielkie przyspieszenie przy predkosci 60-70km/h? Przeciez w terenie zabudowanym i
tak szybciej nie pojadeNo ja po Wawie jezdze osigajac 80-100 i wtedy spalanie na miescie siega 5,5 litra na 100 km. Przyspieszam takze inaczej, niz kiedy paliwo oszczedzalem... Ale dalej mnie skutery nie wyprzedzaly, gdy oszczedzalem, tyle, ze znalem auto i wiedzialem kiedy silnik ma obroty gwarantujace niskie spalanie, a kiedy ma te gwarantujace przyspieszenie.
Tak czy tak nie zdarzylo sie jeszcze, zeby mi auto spalilo wiecej, niz te 6,5 (w mrozy, przed zmiana filtrow i oleju, na odcinkach po 3 km).
Ale inna sprawa to to, ze ja najwyrazniej umiem jezdzic oszczednie i nie wlokac sie. Jezdzilem sluzbowa Astra 1.4 60 KM (sedan) i spalanie w trasie mialem najnizsze ok. 6,5 l/100 km (jadac z predkosciami podroznymi rzedu 120-140), Lanosem 1.6 SX sedan (106 KM) mialem najmniej w trasie (i troche miasta w Toruniu, Bydgoszczy i Wawie) 7,2 - a najczesciej okolo 8 litrow.