Jakie amortyzatory ????
-
Musze!!! wymienic tylnie amortyzatory a przednie bede musial w krotce. Jakie kupic?? Jaki mam wybor ??
A dzień dobry to gdzie ? <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Musze!!! wymienic tylnie amortyzatory a przednie bede musial w krotce. Jakie kupic?? Jaki mam wybor ??
Wszystkich znanych firm (nie znanych tez). A ze slyszenia to podobno jakies japonskie (nie kyb) zakladane w toyotach (tez nazwa tych amorkow zaczyna na literke "t" ale nie pamietam).
Natomiast rozne sa zdania nt. monrolow i delphi'ajow ;-) Natomiast pewnie sachsow (nigdy nie wiem jak to sie pisze) u Chojnackiego to pewnie nie chcesz (koszt to okolo 1500 zl za wszystko, tak przynajmniej z rok temu bylo). -
Wszystkich znanych firm (nie znanych tez). A ze slyszenia to podobno jakies japonskie (nie kyb) zakladane w toyotach
(tez nazwa tych amorkow zaczyna na literke "t" ale nie pamietam).Chodzi o Tokico - firma robiąca amorki dla Toyoty. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Proponuję zakup amorków z 2-letnia gwarancją. Należy sądzić, że skoro firma nie boi się dać tak długą gwarancję to i ich jakość jest dobra <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
Natomiast rozne sa zdania nt. monrolow i delphi'ajow ;-)
Ja o tych amorkach słyszałem same złe opinie <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Natomiast pewnie sachsow (nigdy nie wiem jak to sie pisze)
u Chojnackiego to pewnie nie chcesz (koszt to okolo 1500 zl za wszystko, tak przynajmniej z rok temu bylo).Jeszcze są różne wykonania - na tył kosztują do Tico po ok. 140-170zł/szt. Amorki przednie są droższe.
Kolejna sprawa to typ amortyzatorów, bo są olejowe i gazowe.
Wybór zależy też od oczekiwania właściciela, tzn. twardsze, miększe.... itp. -
Chodzi o Tokico - firma robiąca amorki dla Toyoty.
O wlasnie, o nie mi chodzilo, podobno sa bardzo dobre i w sumie niedrogie.
Proponuję zakup amorków z 2-letnia gwarancją. Należy sądzić, że skoro firma nie boi się dać tak długą gwarancję to i
ich jakość jest dobraTylko jaka cena?
Ja o tych amorkach słyszałem same złe opinie
No w sumie ja tez ale ta cena http://www.motobest.com.pl/cennik/0.htm
http://www.automotosklep.home.pl/cgibin/shop?show=5Q10I1&sort=id&sid=2498d0cc
http://www.automotosklep.home.pl/cgibin/shop?show=5Q10K1&sort=id&sid=2498d0ccJeszcze są różne wykonania - na tył kosztują do Tico po ok. 140-170zł/szt. Amorki przednie są droższe.
http://www.moto-sklep.pl/etap4.asp
Przod gazowe -
DAEWOO TICO 94-(AMORTYZATOR PRZEDNI PRAWY - ORYGINALNY)
DAEWOO AMORTYZATOR PRZEDNI PRAWY OLEJOWY
kod: A632093D
| legenda oznaczeń | 165 zł
135,3 zł
promocja
DAEWOO TICO 94-(AMORTYZATOR PRZEDNI LEWY - ORYGINALNY)
DAEWOO AMORTYZATOR PRZEDNI LEWY OLEJOWY
kod: A632094D
| legenda oznaczeń | 165 zł
135,3 zł
promocjaTyl gazowe [color:"blue"] [/color]
DAEWOO TICO 94- L/P TYŁ
KAYABA AMORTYZATOR GAZOWY
kod: A342015
| legenda oznaczeń | 221 zł
221 złDAEWOO TICO L/P TYŁ
DAEWOO AMORTYZATOR TYLNY WZMOCN.-GAZOWY
kod: A342018D
| legenda oznaczeń | 140 zł
114,8 zł
promocjaKolejna sprawa to typ amortyzatorów, bo są olejowe i gazowe.
A no wlasnie. Oryginalne z przodu sa olejowe (chyba) z tylu gaz albo odwrotnie. Jakie byscie polecali czy caly zrobic na gaz czy zmionic na oleje. jakie sa wady a jakie zalety (troszkie juz wiem ale chce wiedziec wiecej bo tez musze zmienic)
Wybór zależy też od oczekiwania właściciela, tzn. twardsze, miększe.... itp.
TZN <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
-
A no wlasnie. Oryginalne z przodu sa olejowe (chyba) z tylu gaz albo odwrotnie.
Coś mi się wydaje, że wszystkie są olejowe, przynajmniej tylne na 100%.
Jakie byscie polecali czy caly
To zależy od kilku elementów:
- zasobności portfela,
- przebiegów rocznych,
- jak długo chcesz jeszcze jeździć,
- obciążenia auta,
- rodzaju nawierzchni, tzn. miasto (dziury), czy trasa (mniej dziur).
zrobic na gaz czy zmionic na oleje. jakie sa wady a jakie zalety (troszkie juz wiem ale chce wiedziec wiecej bo
tez musze zmienic)Mogę jedynie powtórzyć zasłyszane opinie, tzn. gazowe są "lepsze" jednak na nasze dziurawe drogi nie specjalnie się nadają i szybciej ulegają zużyciu niż olejowe. Olejowe mają bardziej miękką charakterystykę, choć i tu można coś wybrać i generalnie są bardziej polecane na nasze drogi.
Można robić podmiankę, tzn. włożyć na tył amorek od Matiza (pasuje na 100%) i uzyska się odrobinę sztywniejsze zawieszenie. Jednak amorek od Matiza jest dłuższy i po zamontowaniu do Tico zmienia się jego punkt pracy. Według jednego sprzedawcy, którego prosiłem o opinię, taki amorek od Matiza będzie sprawował się dobrze, jednak ulegnie szybszemu uszkodzeniu niż identyczny dedykowany do Tico.
Na ile to prawda to <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" /> -
Musze!!! wymienic tylnie amortyzatory a przednie bede
musial w krotce. Jakie kupic?? Jaki mam wybor ??ja kupilem i założeylem do swojego komplet Delphi
koszt to 2152zł na przód i 2108zł na tył.
są to amorki olejowe i nie nażekam na nie.
po wymianie różnica kolosalna w porównaniu do starych.
pozdrawiam -
A koszty robocizny? No i dokladnie jakbys mogl napisac co to za amorki (ta firma chyba ma kilka w ofercie do tico?).
-
A koszty robocizny? No i dokladnie jakbys mogl napisac
co to za amorki (ta firma chyba ma kilka w ofercie
do tico?).model dokladnie to Delphi DG 7838
a koszty robocizny zerowe bo sam wymieniałem.
moge podać dokładnie czynności i opis jak to zrobić...
dla osoby mającej troche checi i delikatne pojecie o autach to niezbyt trudne a cala operacja zajmuje około 2-3 godzin -
A kiedy wiadomo że do wymiany są amortyzatorki ??????????
Są jakieś szczególne objawy ?
Które sprawdza się praktycznie <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> hi hi <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> -
A kiedy wiadomo że do wymiany są amortyzatorki ??????????
Są jakieś szczególne objawy ?
Które sprawdza się praktycznie hi hiSłużę poradą - właśnie parę dni temu takie coś napisałem:
http://upload.klubtico.org/porady/Naprawa_zawieszenia_2.pdf
ściągnij najlepiej na dysk swojego komputera i dopiero wtedy przeczytaj, bo plik ma prawie 700kB <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Miłej lektury <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
-
Służę poradą - właśnie parę dni temu takie coś
napisałem:
http://upload.klubtico.org/porady/Naprawa_zawieszenia_2.pdfNo to gratuluję postarałeś się !!!
Godne polecenia
Nawet taka blondynka jak ja załapała o co chodzi <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
więc jest OK.
Pozdrwiam.
<img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> -
No to gratuluję postarałeś się !!!
Godne polecenia
Nawet taka blondynka jak ja załapała o co chodzi
więc jest OK.A dzięki <img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" />
Starałem się wszystko opisać możliwie przystępnym językiem, aby na żadnym kroku nie było wątpliwości o co mi chodziło.
Pisanie tego tekstu pochłonęło więcej czasu niż wszystkie naprawy w Tico razem wzięte <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />.Nie będę już opisywał co i jak robiłem, wspomnę tylko, aby poprawnie opisać niektóre objawy uszkodzeń oraz poznać zasadę działania niektórych podzespołów analizowałem budowę Trabanta, Mercedesa, Zastawy ..... itp. Po prostu przeszukiwałem cały internet w poszukiwaniu informacji i trafiałem na przeróżne fora, opisy, informacje serwisowe ......
Szykuję się do kolejnej modyfikacji w Tico, ale zobaczę, czy znajdę chęci do opisania wszystkiego <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />
-
Oto odpowiedz z jednego ze sklepu internetowego (moto.sklep.pl):
"Witam,akurat do TICO mamy w ofercie KAYABY rowniez japonskie
tak jak TOKICO, rowniez maja dwa lata gwarancji, generalnie tej samej klasy
co TOKICO czy PARAUT
nawet bardziej znane.
Sa to pozycje:
A632093 i A632094 na przod w promocji po 136 zl za szt
oraz A342018 na tyl w promocji po 145 zl za sztpozdrawiam
Jerzy Dziedziczak" -
Witam mam pytanie apropo tego pdf a raczej jego zawartosci. Jestem po wymianie przedniego wahacza i musze przyznac ze nie odbylo sie to bez problemow. A najwiekszym problemem bylo odkrecenie sroby mocujacej wahacz do karoserii i to na tyle powaznym ze koniec koncow zajol sie tym mechanik ktory w pewnym momecie zaczol latac z palnikiem acetylenowym i diaksa wokol samochodu aby uporac sie z ta niesforna sroba. I teraz pytanie czy ktos przy wymianie mial taki problem i czy naprawde namoczenie tej sroby jakims srodkiem daje efekt czy jest to raczej kombinowanie i loteria uda sie czy nie uda sie odkrecic. I jeszcze jedno pytanie do tej sroby. Wkreca sie ja od strony czolowej samochodu i wkret w ktory ona wchodzi to jest ?: 1.jakas swobodna sroba 2. nagwintowany profil wspawany w nadwozie. Mam zamiar wymienic sam drugi wahacz i zastanawiam sie jak to wyglada bo przy pierwszym nie widzialem tego a nie chce byc zaskoczony tym, ze np. po odkreceniu tej sroby nagle wypadnie mi nakretka z tego cholernego profilu do ktorego ni jak nie mozna sie dostac zadnym kluczem i bede ostro w dupie. Chcial bym sie przygotowac ewent na taka ewentualnosc!
<img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
I jeszcze jedno pytanie do tej sroby. Wkreca sie ja od strony czolowej samochodu i wkret w ktory ona wchodzi to jest ?: 1.jakas swobodna sroba 2. nagwintowany profil wspawany w nadwozie. Mam zamiar wymienic sam drugi wahacz i zastanawiam sie jak to wyglada bo przy pierwszym nie widzialem tego a nie chce byc zaskoczony tym, ze np. po odkreceniu tej sroby nagle wypadnie mi nakretka z tego cholernego profilu do ktorego ni jak nie mozna sie dostac zadnym kluczem i bede ostro w dupie.
Niestety wymianę robiłem nie dysponując kanałem dlatego nie miałem za bardzo możliwości zobaczenia jak to w szczegółach wygląda.
Według mnie jest to nagwintowany profil, może nawet nakrętka przyspawana do podwozia.
Dlaczego tak myślę:- nie ma tam praktycznie dostępu, aby ewentualną śrubę chwycić drugim kluczem, chyba że gdzieś od spodu..
- śruba dokręcana jest naprawdę dużym momentem, więc luźna nakrętka raczej odpada.
Co do przygotowań, to pryśnij całą okolicę śruby i gwintu środkiem samrująco-penetrującym i odczekaj jeden dzień. Jeżeli będą problemy z odkręceniem śruby, to można spróbować całą okolicę dobrze rozgrzać elektryczną opalarką do okien. Oczywiście trzeba to zrobić z wyczuciem, coby nie przegrzać blach i nie spalić konserwacji <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
Jeżeli będziesz miał zastosowany wspomniany środek penetrujący, dobrze rozgrzaną całą okolicę gwintu oraz klucz nasadowy z długim ramieniem, to nie powinno być problemu. Dodatkowo można parę razy uderzyć młotkiem w ramię klucza i śruba powinna dać się obrucić <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> -
No nic zobaczymy przy wymianie ale to pewnie poczeka na jakis troszke cieplejszy dzien chyba ze jakis cieply garazyk dorwe.
A na to sie nie zapowiada. Dzieki!<img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Chodzi o Tokico - firma robiąca amorki dla Toyoty.
Proponuję zakup amorków z 2-letnia gwarancją. Należy sądzić, że skoro firma nie boi się dać tak długą gwarancję to i
ich jakość jest dobraCzasem bywa tak, ze gwarancja to rozpaczliwa proba zdobycia rynku - koreanskie auta, w tym Daewoo, miewaly 3letnie gwarancje... <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Co do gwary na amory, to spojrz prosze do karty gwarancyjnej i sprawdz czy utrzymanie gwarancji nie jest uwarunkowane zalozeniem w warsztacie itp. Cos mi sie tlucze po lbie, ze ktoras z firm tak robila i wymagala pieczatki warsztat na karcie..
-
Czasem bywa tak, ze gwarancja to rozpaczliwa proba zdobycia rynku - koreanskie auta, w tym Daewoo, miewaly 3letnie
gwarancje...Ale zawsze przez ten okres możesz reklamować i wymieniać na nowe.
Co do gwary na amory, to spojrz prosze do karty gwarancyjnej i sprawdz czy utrzymanie gwarancji nie jest
uwarunkowane zalozeniem w warsztacie itp. Cos mi sie tlucze po lbie, ze ktoras z firm tak robila i wymagala
pieczatki warsztat na karcie..Dokładnie jest jak napisałeś.
Ja jednak założyłem sam, a w razie kłopotów pójdę do warsztatu i poproszę o pieczątkę za kilka <img src="/images/graemlins/piwo.gif" alt="" /> lub <img src="/images/graemlins/wino.gif" alt="" /> -
Ale zawsze przez ten okres możesz reklamować i wymieniać na nowe.
Poki firma nie padnie na ryja <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> DU jeszcze honoruje swoje gwarancje? Te trzyletnie. Tak, czy siak jesli ktos zamierza kupowac nieznany mu produkt sugerujac sie wylacznie dlugoscia okresu gwarancyjnego, to nie polecam, bo firma zawsze moze jakis kruczek ukryc, na ktory sie powola, zeby Ci tego czegos nie wymienic, a o ktorym dowiesz sie pod koniec...
Dokładnie jest jak napisałeś.
Ja jednak założyłem sam, a w razie kłopotów pójdę do warsztatu i poproszę o pieczątkę za kilka lubNo, tak tez mozna <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Poki firma nie padnie na ryja DU jeszcze honoruje swoje gwarancje? Te trzyletnie. Tak, czy siak jesli ktos zamierza
kupowac nieznany mu produkt sugerujac sie wylacznie dlugoscia okresu gwarancyjnego, to nie polecam, bo firma
zawsze moze jakis kruczek ukryc, na ktory sie powola, zeby Ci tego czegos nie wymienic, a o ktorym dowiesz sie
pod koniec...No, ale skoro koncern Toyota kupuje do swoich samochodów amorki tej firmy, to sądzę, że firma z dnia na dzień nie padnie - dla mnie to też był argument <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />