W jaka najdłuższa podróż wybraliście sie Tico????
-
Cztery razy już byłem u znajomych oraz rodziny w niemczech (Lahr) to 1200km oraz raz w Paryżu
1760km w jedną stronę oczwiście.Paryz tico to juz jest cos ! Ja koncze swoja trase 25km przed granica niemcy/francja.
Zamieszcze pare swoich fotek z trasy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Moze tez macie.
-
Jak tu dodac kolejne fotki bo nie pamietam ?
Idź na kącik "Załączniki" i tam zamieść w kolejnych postach fotki (jeden post to jedno zdjęcie). Następnie klikasz na nagłówku pierwszego postu na wyraz "Załącznik" - pojawi się sam obrazek; kopiujesz do Schowka adres z okienka. Potem wracasz na nasz kącik i pisząc posta klikasz pod spodem na wyraz "Obrazek" - pojawi się okienko, w które wklejasz skopiowany adres. Z następnymi fotkami postępujesz analogicznie, po kolei. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
A tak poza tym jestem ciekaw jakie wrażenie robi tikus w zachodnich krajach, bo przciez to co wiem to chyba nie ma homologacji na sprzedaz w tych krajach
-
A tak poza tym jestem ciekaw jakie wrażenie robi tikus w zachodnich krajach, bo przciez to co
wiem to chyba nie ma homologacji na sprzedaz w tych krajachWidzialem gorsze auta, poza tym matizow jest troche.
Spotykam tez jednego malego suzuki a to prawie to samo. -
Paryz tico to juz jest cos ! Ja koncze swoja trase 25km
przed granica niemcy/francja.Zamieszcze pare swoich fotek z trasy Moze tez macie.
Jak byłem w Paryżu to zrobiłem ponad 1200 zdięć,ale nie pomyślałem aby robić zdięcia tikolotowi (były ciekawsze obiekty). A to zdięcie jest zrobione 11km od centrum Paryża w miejscowości Noisy le Grand (tam mieszkaliśmy).
-
11km od centrum Paryża w miejscowości Noisy le Grand (tam
mieszkaliśmy).Heh... Jeździłeś po centrum Paryża Tikawką? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jeśli tak, to dopiero musiał być hardcore... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Ja osobiście dopiero po pobycie w stolicy Francji zrozumiałem, dlaczego wszystkie francuskie auta są zaopatrzone w masywne zderzaki. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Tak we Francji to przepisy sa robione ale nie wiem po co, bo i tak sie nie sprawdzaja, we Włoszech jest jeszcze gorzej.A czemu w Polsce nie może byc tak jak w Niemczech.
-
Tak we Francji to przepisy sa robione ale nie wiem po co, bo i tak sie nie sprawdzaja, we
Włoszech jest jeszcze gorzej.A czemu w Polsce nie może byc tak jak w Niemczech.W polsce jest bardzo zle jesli chodzi o kierowcow. Ale prawdziwy HARDCORE jest na Ukrainie.
Tam nie ma obowiazkowego OC. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
Heh... Jeździłeś po centrum Paryża Tikawką?
Jeśli tak, to dopiero musiał być hardcore...
Ja osobiście dopiero po pobycie w stolicy Francji
zrozumiałem, dlaczego wszystkie francuskie auta są
zaopatrzone w masywne zderzaki.Nie jeździłem a przynajmniej nie tikolotem jego bezpiecznie zaparkowałem właśnie tam gdzie było robione to zdięcie. (jeździliśmy samochodem kuzynki ale to był koszmar 11km 1,5 godz ) a metrem i pociągami podmiejskimi 20min .
Więc i ja i żona stwierdziliśmy zdecydowaną przewagę miejskich środków transportowych. -
Ciekaw jestem kto z nas forumowiczów odbył najdłuższą ...
Ja swoim ticusiem najwięcej przejechałem 1500 km z Puław (woj lubelskie) do Antwerpii (Belgia) wyjechałem o 18 a dojechałem o 15 następnego dnia. Auto jechało bez problemów.pozdrawiam wszystkich
ticorajdowców .
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />[pollstop] -
Dzieki za wypowiedzi, teraz nabrałem wiary w Tikusia ze wszedzie potrafi dojechać, a poza tym wierze ze sa jeszcze naprawde twardzi kierowcy ( nie wliczam motocyklistów bo ci to dopiero maja zelazne tyłki i stalowe kręgosłupy).Tikusiem jak sie chce to mozna duzo i daleko jeździc, trzeba tylko oczywiście dbać o jego nienaganny stan techniczny, zeby nas nie zawiódł w trasie.Pozdrawiam wszystkich wytrwałych! <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Moj wyczyn, ktory sie powtarza co roku to trasa RZESZOW-KOLOBRZEG oraz jazda po calym wybrzezy w strone 3miasta <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i powroty <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jednym slowem pod 2 tysiaki dojdzie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i TICO nadal jezdzi jak zloto i nic sie mu nie dzieje
-
Serdecznie witam wszystkich forumowiczów. Oto moje ciekawsze miejsca do których dotarłem Tikusiem, jednocześnie najdalej wysunięte w kierunkach: N - Bodo w północnej Norwegii, wakacje 2003 (67st szerokości północnej) trasa Wrocław-Gdańsk-Nynashamn-Sztokholm-Sundsvall-Umea-Storuman-Mo i Rana-Bodo, powrót przez Trondheim-Oslo-Goteborg-Ystad-Swinoujscie do domciu; przejechać tikaczem przez koło polarne to jest coś <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> S - majówka 2006 - Daewoo Tico "Adriatico" - Tydzień na wyspie Krk przez Brno, Wiedeń, Klagenfurt, Ljublanę i Rijekę; W - Morze Północne gdzieś koło Rotterdamu, ogólnie trasa Polska-Holandia robiona pięciokrotnie; E - jak na razie "jedynie" Wilno <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Wszystkie wyjazdy bez najmniejszej awarii (odpukać), o tym aucie złego słowa nie powiem. Pozdrawiam
-
I ja kolegę witam! Zapraszam częściej na forum! <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Ale sie kolega wypuścił w trasę...gratuluję! Przyznam sie, że ja bym się bał! Ale super...grunt to sprawne i nieazwodne autko! No moze mało wygodne, ale cóż...Za to ekonomiczne jak "pierun". <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Pozdrawiam
-
Oczywiscie kazda taka podróż ceremonialnie musi byc zakonczona rytualnym buziakiem w 4 kółka i maskę <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jakoś mam zaufanie do tego auta (II właściciel, pierwszym był mój brat), na wygode nie narzekam przy spalaniu na trasie
-
Ciekaw jestem kto z nas forumowiczów odbył najdłuższą podróż Tico w ciągu jednego dnia.
Najdłuższa podróż moja Tikusiem jednego dnia to 720 km z Poznania do Świdnika (lubelskie) a następnie na wschodnią granicę (okolice Horodła i przejścia granicznego w Zosinie), Tico bez problemów.
Pozdrawiam
-
Fakt fakt kiedys ludzie maluchami robili równie długie podróze i zyli a pomyslcie o motocyklistach oni tez przemierzaja długie dystanse i nie narzekaja
-
Mój Fafik smiga co roku na Słowacje a ostatnio nawet zachaczylismy o Austrie a konkretnie wieden
trasa warszawa - wieden cos pieknego cala za jednym podejsciem 5 przystankow
tygodniowy wyjazd i zebralo sie 2,8 tyś km
no i najlepsze fafik za okolo miesiac bedzie mial przejechane 200 tyś km, ale to opisze jak wybije mu te 2 stowki
pozdro -
Za krotko mam go by gdzies b. daleko sie wybrac, ale Katowice - Skoczow - Wisla - Katowice + troche ziwedzania po gorach (236,6 km). Wrocilem zatankowalem i przezylem szok 3,9 l/100 km. Zakochalem sie w nim <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
W planach Dortmund (Polska - Niemcy), a jak nie to Baltyk zobaczymy jak sie spawdzi.
-
Dlaczego ja nie moge zejsc poniżej 4,5 brrrrrr <img src="/images/graemlins/confused.gif" alt="" />