W jaka najdłuższa podróż wybraliście sie Tico????
-
No właśnie wspominałeś mi coś o Lwowie...pamiętam! <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Pozdrawiam także kolegę z okolicy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Jednego dnia, hm, koło 460, do 3miasta.
W ciągu weekendu nad morzem łącznie ponad 1300.
-
Ciekaw jestem kto z nas forumowiczów odbył najdłuższą
podróż Tico w ciągu jednego dnia.
Cztery razy już byłem u znajomych oraz rodziny w niemczech (Lahr) to 1200km oraz raz w Paryżu 1760km w jedną stronę oczwiście. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Ja swoim autkim jakiś 2500 w październiku 2004 Niemcy i w lipcu 2005 1300 też niemcy a tak raz w miesiącu do Stolicy jeżdżę, no i lokalnie.
Trasy w niemczech to spalanie około 4,2 l/100
na trasie Koło-Wawa to jakieś 4,5 i lokalnie też około 5ps. do niemiec to za pierwszym razem 4 osoby, za drugim 2 osoby + pełno bagażu, a do wawy i po mieście to tak we dwoje <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
-
Ciekaw jestem kto z nas forumowiczów odbył najdłuższą podróż Tico w ciągu jednego dnia.Ja mogę
----------ciach -------najdalej to trasa radom szczyrk kolo 400 kilometrow , dalo rade
smiesznie bylo jak sobie przypomnialem w polowie drogi ze kolo zapasowe w piwnicy lezy (na codzien tiktak po miescie jezdzi)
ps z 3 osobami na pokladzie tiko traci na swej dynamice szczegolnie na trasie
ps 2 na trasy to CB dobre jest <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
Moja najdłuższa trasa powtarza się jakieś 5-6 razy w roku <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. To trasa Dąbrowa Górnicza-Bukowiec(nad Soliną)-DG. W jedną stronę to 360km. Zazwyczaj pokonywane w jakies 5-7godzin - wszystko zależy od korków na drodze i długości postaojów. Tico nigdy niezawiodło w tej trasie. Jak narazie 3 razy wogóle miałem poważny problem. 2razy kopułka rozdzielacza i raz odkręcona śruba na osi przedniego koła - opisywałem to w temacie o typowych usterkach tico - oczywiście ta takową niejest. Ale zawsze się owe usterki zdarzały w pobliżu domu.
Tico wyczuwa powagę sytuacji <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> chociaż na liczniku w piątek wyskoczyło okrąglutkie 130.000 km
-
1100 km.
Wrzesień ubiegłego roku.
Trasa: Szczecin - Heide Park w Soltau.
Wyjazd o 4 rano. Przed 9 na miescu.
Na miejscu cały dzień szaleństw i po 18 powrót.
Korki, więc wjazd na Autobahn po 20.
W domku około 2 w nocy.Skład wycieczki: 4 osoby.
Średnie zużycie: 5,1l / 100km (gaz).A teraz już nie mam Tico... <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" />
-
Cztery razy już byłem u znajomych oraz rodziny w niemczech (Lahr) to 1200km oraz raz w Paryżu
1760km w jedną stronę oczwiście.Paryz tico to juz jest cos ! Ja koncze swoja trase 25km przed granica niemcy/francja.
Zamieszcze pare swoich fotek z trasy <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Moze tez macie.
-
Jak tu dodac kolejne fotki bo nie pamietam ?
Idź na kącik "Załączniki" i tam zamieść w kolejnych postach fotki (jeden post to jedno zdjęcie). Następnie klikasz na nagłówku pierwszego postu na wyraz "Załącznik" - pojawi się sam obrazek; kopiujesz do Schowka adres z okienka. Potem wracasz na nasz kącik i pisząc posta klikasz pod spodem na wyraz "Obrazek" - pojawi się okienko, w które wklejasz skopiowany adres. Z następnymi fotkami postępujesz analogicznie, po kolei. <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />
-
A tak poza tym jestem ciekaw jakie wrażenie robi tikus w zachodnich krajach, bo przciez to co wiem to chyba nie ma homologacji na sprzedaz w tych krajach
-
A tak poza tym jestem ciekaw jakie wrażenie robi tikus w zachodnich krajach, bo przciez to co
wiem to chyba nie ma homologacji na sprzedaz w tych krajachWidzialem gorsze auta, poza tym matizow jest troche.
Spotykam tez jednego malego suzuki a to prawie to samo. -
Paryz tico to juz jest cos ! Ja koncze swoja trase 25km
przed granica niemcy/francja.Zamieszcze pare swoich fotek z trasy Moze tez macie.
Jak byłem w Paryżu to zrobiłem ponad 1200 zdięć,ale nie pomyślałem aby robić zdięcia tikolotowi (były ciekawsze obiekty). A to zdięcie jest zrobione 11km od centrum Paryża w miejscowości Noisy le Grand (tam mieszkaliśmy).
-
11km od centrum Paryża w miejscowości Noisy le Grand (tam
mieszkaliśmy).Heh... Jeździłeś po centrum Paryża Tikawką? <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />
Jeśli tak, to dopiero musiał być hardcore... <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Ja osobiście dopiero po pobycie w stolicy Francji zrozumiałem, dlaczego wszystkie francuskie auta są zaopatrzone w masywne zderzaki. <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> -
Tak we Francji to przepisy sa robione ale nie wiem po co, bo i tak sie nie sprawdzaja, we Włoszech jest jeszcze gorzej.A czemu w Polsce nie może byc tak jak w Niemczech.
-
Tak we Francji to przepisy sa robione ale nie wiem po co, bo i tak sie nie sprawdzaja, we
Włoszech jest jeszcze gorzej.A czemu w Polsce nie może byc tak jak w Niemczech.W polsce jest bardzo zle jesli chodzi o kierowcow. Ale prawdziwy HARDCORE jest na Ukrainie.
Tam nie ma obowiazkowego OC. <img src="/images/graemlins/screwy.gif" alt="" /> -
Heh... Jeździłeś po centrum Paryża Tikawką?
Jeśli tak, to dopiero musiał być hardcore...
Ja osobiście dopiero po pobycie w stolicy Francji
zrozumiałem, dlaczego wszystkie francuskie auta są
zaopatrzone w masywne zderzaki.Nie jeździłem a przynajmniej nie tikolotem jego bezpiecznie zaparkowałem właśnie tam gdzie było robione to zdięcie. (jeździliśmy samochodem kuzynki ale to był koszmar 11km 1,5 godz ) a metrem i pociągami podmiejskimi 20min .
Więc i ja i żona stwierdziliśmy zdecydowaną przewagę miejskich środków transportowych. -
Ciekaw jestem kto z nas forumowiczów odbył najdłuższą ...
Ja swoim ticusiem najwięcej przejechałem 1500 km z Puław (woj lubelskie) do Antwerpii (Belgia) wyjechałem o 18 a dojechałem o 15 następnego dnia. Auto jechało bez problemów.pozdrawiam wszystkich
ticorajdowców .
<img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />[pollstop] -
Dzieki za wypowiedzi, teraz nabrałem wiary w Tikusia ze wszedzie potrafi dojechać, a poza tym wierze ze sa jeszcze naprawde twardzi kierowcy ( nie wliczam motocyklistów bo ci to dopiero maja zelazne tyłki i stalowe kręgosłupy).Tikusiem jak sie chce to mozna duzo i daleko jeździc, trzeba tylko oczywiście dbać o jego nienaganny stan techniczny, zeby nas nie zawiódł w trasie.Pozdrawiam wszystkich wytrwałych! <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" />
-
Moj wyczyn, ktory sie powtarza co roku to trasa RZESZOW-KOLOBRZEG oraz jazda po calym wybrzezy w strone 3miasta <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i powroty <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> Jednym slowem pod 2 tysiaki dojdzie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" /> i TICO nadal jezdzi jak zloto i nic sie mu nie dzieje
-
Serdecznie witam wszystkich forumowiczów. Oto moje ciekawsze miejsca do których dotarłem Tikusiem, jednocześnie najdalej wysunięte w kierunkach: N - Bodo w północnej Norwegii, wakacje 2003 (67st szerokości północnej) trasa Wrocław-Gdańsk-Nynashamn-Sztokholm-Sundsvall-Umea-Storuman-Mo i Rana-Bodo, powrót przez Trondheim-Oslo-Goteborg-Ystad-Swinoujscie do domciu; przejechać tikaczem przez koło polarne to jest coś <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> S - majówka 2006 - Daewoo Tico "Adriatico" - Tydzień na wyspie Krk przez Brno, Wiedeń, Klagenfurt, Ljublanę i Rijekę; W - Morze Północne gdzieś koło Rotterdamu, ogólnie trasa Polska-Holandia robiona pięciokrotnie; E - jak na razie "jedynie" Wilno <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> Wszystkie wyjazdy bez najmniejszej awarii (odpukać), o tym aucie złego słowa nie powiem. Pozdrawiam