Schodzi z obrotów, ale tylko na Pb
-
Witam a ja miałem stary gaźnik jeszcze 2 dni temu zadne regulacje nie pomogły czytałem cały watek i nie tylko ten ale chyba wszystko co sie da. Ssania brak nic nie pomogło juz wiem do czego i co sie reguluje dana srubka a jak ssania nie było tak i nie ma. Mechanicy a było ich 3 też nic nie pomogli fakt mogli sie nie znać. Ale z mojego doswiadczenia nie pomogła nawet pruba zrobienia ssania recznego, poprostu u mnie to nie zadziałało. A było juz robione wszystko co tu jest opisywane kable , zawory, itd, itp. i nic. A więc kupiłem gaxnik na allegro gaźniczek wyglada na idealny wszystkie śruby jeszcze zalane orginalna farbą więc nic nie było regulowane. Gaźnik pochodzi z rozbitego auta w którym wszystko działało, ktoś poodcinał wszystkie weki tak więc nie była to wymiana na inny gaźnik tylko demontaż z rozbitego auta. Po zamontowaniu u mnie kicha jak na starym nic nadal całkowity brak ssania. Wszystko reszte super silnik pracuje ok a ssania jak nie było tak nie ma, nie chce mi sie już regulować srubkami bo chyba to i tak nic nie da szkoda czasu. Teraz podajcie jeszcze jak ktoś moze co jeszcze moze byc przyczyną jeśli teoretycznie gaźnik jest sprawny.
-
doswiadczenia nie pomogła nawet pruba zrobienia ssania recznego, poprostu u mnie to nie zadziałało. A było juz
robione wszystko co tu jest opisywane kable , zawory, itd, itp. i nic. A więc kupiłem gaxnik na allegro
gaźniczek wyglada na idealny wszystkie śruby jeszcze zalane orginalna farbą więc nic nie było regulowane.
Gaźnik pochodzi z rozbitego auta w którym wszystko działało, ktoś poodcinał wszystkie weki tak więc nie była to
wymiana na inny gaźnik tylko demontaż z rozbitego auta. Po zamontowaniu u mnie kicha jak na starym nic nadal
całkowity brak ssania.Może nie do końca na temat, ale powyższe potwierdza opinie, że gaźnik w Tico jest praktycznie bezawaryjny i jest ostatnim elementem, który ulega uszkodzeniu.
Wracając do wątku głównego - sprawdź wszystkie węzyki i przewody w komorze silnika. Być może któryś jest pęknięty, obluzowany itp .... Warto też sprawdzić występujące zaworki ciśnieniowe, aparat zapłonowy itp.
-
Za zaworki ciśnieniowe faktycznie, mogły i by być ale rano zapalając silnik odłaczałem rurki doprowadzające i za kazdym razem zmiana jest widoczna to znaczy albo silnik przyspiesza albo leci z obrotów. Wniosek z tego że powinny byc dobre, a co do węzyków wszystkie sprawdziłem wczoraj dwa były lekko pekniete i zostały wymienione. Co mozna jeszcze i jak sprawdzić nie wiem, jak bym miał drugie tico w końcu bym doszedł co to bo sama wymiana gaźnika zajmuje mi juz 10 minut bo tyle razy stary był sciagany i zakładany. I powoli można by likwidować przyczyne a tak to stoje w miejscu. <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
-
Jedna rzecz mnie niepokoi a mianowicie jak rano jest zimno i odpale samochód na Pb to nie chce
jakby załapać ssania... niby się włącza niby ustaj i tak w koło macieju... a jak mu dodam
gazu na luzie przyjmuje... a jak chce ruszyć to takie uczucie jakbym jechał na lpg i się
kończył... .Cóż to może być???Może zawory??A może gaźnik prosi sie o regulacje??? Dodam że
mam to już od pewniego czasu - przed montażem lpg też występwonały (tylko że teraz jest
coraz zimniej rano więc są i coraz bardziej widoczne problemy)... Acha a jak rano odpalam
na lpg to musze dłużej pokręcić i zapala, ale objawów takich jak na benzynie niema... więc
obstawiam na gaźnik... co wy na to?? Tylko prosze... napiszcie coś bo już jmi ręce
opadają...
Witam. Borykam się z podobnym problemem od pewnego czasu. Jedno Ci moge na 100% powiedzieć - zostaw gaźnik bo to nie jego wina. Kupiłem nowy 420zł i dalej to samo.
1. Problem "dławi na wysokich obrotach na benzynie" rozwiązany - wina miksera. Po zdjęciu miksera wszystko gra
2. Problem braku ssania i/lub trzepnietę obroty - także rozwiązany, ale był to czysty zbieg okoliczności.
Bawiłem się rurkami przy gaźniku - i doszłem do jednej żeczy, zdjęcie wężyka z rurki z lewej strony kolektora ssącego na gazie powoduje zwiększanie obrotów, a na benzynie jeszcze większe szarpanie. To mi dało do myślenia - no i wykombinowałem że musi drzeć lewe powietrze (uwaga - wyczyście EGR troszke pomogło). Tak se pomyślałem że może uszczelka pod kolektorem ssącym jest padnięta. 9zł trochę czasu i uszczelka wymieniona. Efekt taki sam. Brak ssania, szarpie na benzynie na niskich obrotach, co ciekawe na gazie mi się takie obroty zrobiły że ho ho ho, nic nie dała próba ustawienia obrotów na reduktorze. No już ręce załamałem. Po głębszej analizie książki Naprawa Tico, została mi jeszcze jedna opcja, a raczej dwie. W kolektorzer ssącym są dwa bimetaliczne zawory odcinające. Jeden ten po lewej zawór BVSV urządzenia rozruchowego i ten po prawej zawór BVSV układu EGR. Nie będe się zagłębiał po co są te zawory, ale UWAGA (koszt około 200zł za dwa) po wymianie W KOŃCU DZIAŁA.
JEST SSANIE
SĄ wolne OBROTY
<img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
no i po ptakach. Wydałem 420zł za gaźnik 200zł za czujniki i zyskałem:
wolne obroty
nie szarpie przy zwalnianiu
czulszy na pedał gazu
Ale to <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/wsciekly1.gif" alt="" />ssanie dalej nie działa <img src="/images/graemlins/beksa.gif" alt="" />
Przywitam się jak znajde wątek <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/uklon.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/winner.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" /> no i w końcu mam to ssanie. -
1. Problem "dławi na wysokich obrotach na benzynie" rozwiązany - wina miksera. Po zdjęciu
miksera wszystko graChyba rozwikłany, nie "rozwiązany" <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />. Jak sądzę, nie wywaliłeś miksera, ani go nie wymieniłeś na inny, więc problem dalej jest, tylko przyczyna jest już wiadoma <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />.
O dławieniu się - w kontekście miksera - pisał dokładnie kiedyś Leo, a i mi zdarzyło się kilka razy przywoływać jego wypowiedzi. Ciekawe tylko, co jest powodem analogicznego dławienia się w Tikaczach, które nie są zagazowane. <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />2. Problem braku ssania i/lub trzepnietę obroty - także rozwiązany, ale był to czysty zbieg
okoliczności.Ciekawa sprawa, jeszcze chyba nikt takiego rozwiązania problemu nie opisywał. Gratuluję rozwiązania problemu. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Przy okazji - przedstaw nam się w podwieszonym u góry kącika wątku dla Nowych.
-
<img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/bravo.gif" alt="" /> no to na początek - ssanie powróciło.
A o to kilka rad:
Nie równa praca na benzynie, za duże obroty na gazie: sprawdzić zaworek PCV, po prostu zatkać go palcem, jak obroty się poprawią - wymienić zawór.
Przy dodawaniu gazu lekko dławi, lub w czasie zwalniania szarpie: sprawdzić EGR. Na postoju naciskamy membrane EGR, jak zaczyna szarpać silnikiem to OK
W kolektorze ssącym są dwa zawory bimetaliczne, wystarczy na zimnym silniku sprawdzić czy te zawory puszczają powietrze, jak tak to do wymiany.
Aha powróciło mi ssanie i wolne obroty na biegu jałowym bo wyczyściłem i wymieniłem wszystko co było w pobliżu gaźnika <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" /> więc do samego końca nie wiem co było przyczyną.
A nie pisałem wcześniej ale spalał mi 11 litrów gazu na 100km, teraz wrócił do normy 5-7 litrów.
W między czasie zostały ustawione zawory i zapłon, zawor były ciasnawe, a zapołon ok 12 stopni. Powinno być 8.