Spalanie jesienną porą
-
Samochód ma dobrze palić na benzynie - to podstawa. Jeśli gaśnie na benzynie, to znaczy że
mechanik oferma albo coś źle działa. Jeśli to będzie dobrze wyregulowane, dopiero wtedy
można zabierać się za regulację gazu.Czyli jednak reguluje się "ssanie" gazu?
A co do mechanika to ma na imię Czesław. A nawet dziecko wie, że każdy Czesiek, Rychu, Heniu i Mietek to sie na mechanice znaja. A tak na poważnie to rzeczywiscie źle ustawił jak przygasa choć nie odczuwam tego za bardzo, bo na benzynie tlko odpalam, ato i tak nie zawsze. -
Kolega ma sporo kasy na mandaty.
jeżdże sporo a jeszcze ani razu nie dostalem mandatu za prędkość, prawdę mówiąc to nie dostałem żadnego mandatu <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Wydaje mi się, że przycyzną też może być technika jazdy <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Ja też jeszcze nie dawno nie umiałem zejść ze spalaniem poniżej 6 litrów a bardzo się starałem. Teraz nareszcie odczuwam skutki nauki jazdy ekonomicznej... ticuś pali ok 5-5,5 litra. A nie można powiedzieć, że poruszam się mułowato... cały sens tego tkwi w odpowiedniej zmianie biegów i dobraniu odpowiednich prędkości dla poszczegółnych biegów.
JAZDA EKONOMICZNA to TRUDNE WYZWANIE... wiele trzeba poćwiczyć danym autem aby tego się nauczyć <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
powodzenia dla tych co się tego uczą <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Czyli jednak reguluje się "ssanie" gazu?
Ssanie reguluje się w gaźniku na benzynie!
A co do mechanika to ma na imię Czesław. A nawet dziecko wie, że każdy Czesiek, Rychu, Heniu i
Mietek to sie na mechanice znaja.Bo wszystkie Ryśki to fajne chłopy <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
A tak na poważnie to rzeczywiscie źle ustawił jak
przygasa choć nie odczuwam tego za bardzo, bo na benzynie tlko odpalam, ato i tak nie
zawsze.Jak nie rozgrzejesz silnika na benzynie to się nie zorientujesz czy jest dobrze czy źle - ja kiedyś miałem uszkodzony gaźnik to przez pewien czas w ogóle benzyny nie włączałem - na gazie chodził przyzwoicie. A na benzynie po wyłączeniu ssania gasł momentalnie bo nie było wolnych obrotów. A co się reguluje na gazie poczytaj tutaj (jeśli jeszcze tego nie widziałeś).
-
Wydaje mi się, że przycyzną też może być technika jazdy
Ja też jeszcze nie dawno nie umiałem zejść ze spalaniem poniżej 6 litrów a bardzo się starałem.
Teraz nareszcie odczuwam skutki nauki jazdy ekonomicznej... ticuś pali ok 5-5,5 litra. A
nie można powiedzieć, że poruszam się mułowato... cały sens tego tkwi w odpowiedniej
zmianie biegów i dobraniu odpowiednich prędkości dla poszczegółnych biegów.
JAZDA EKONOMICZNA to TRUDNE WYZWANIE... wiele trzeba poćwiczyć danym autem aby tego się nauczyć
powodzenia dla tych co się tego uczązgadzam sie wszystko zalezy od tego kiedy wrzucasz dany bieg, przy jakiej prędkości. No i główna przyczyną dużego spalania jest ostre ruszanie. Wiec by mniaj palil wystarczy ruszac z wyczuciem...
-
przy lpg nie istnieje cos takiego jak ssanie
ssanie na benzynie najprosciej mowiac polega na wzbogaceniu mieszanki oraz delikatnym
podniesieniu obrotow... przy lpg ssanie nie istnieje, obroty jedynie troche sa wyzsze (co
niektorzy nazywaja blednie ssaniem)
reasumujac: gaz tu nic do tego nie ma, skup sie na wyregulowaniu tego ssania na benieOdnosząc się też do tego co napisał Dismas
Obroty nie sa 'troche wyższe'.
Ja bym chciał uzyskać odpowiedź na jedno pytanie. Czy w zimie jadąc na lpg po 1000-1500m jestem w stanie usłyszeć miarowe wolne obroty (nie wiem ile tam powinno być powiedzmy 800). Dosłownie tęsknię za rozwiązaniem z malucha. Tam przy odpaleniu dawałem ręcznie na maxa, potem sobie zmniejszalem, a za chwile zupełnie wyłączałem... -
Odnosząc się też do tego co napisał Dismas
Obroty nie sa 'troche wyższe'.
Ja bym chciał uzyskać odpowiedź na jedno pytanie. Czy w zimie jadąc na lpg po 1000-1500m jestem
w stanie usłyszeć miarowe wolne obroty (nie wiem ile tam powinno być powiedzmy 800).
Dosłownie tęsknię za rozwiązaniem z malucha. Tam przy odpaleniu dawałem ręcznie na maxa,
potem sobie zmniejszalem, a za chwile zupełnie wyłączałem...to moze przerob sobie ssanie z automatycznego na reczne?
-
to moze przerob sobie ssanie z automatycznego na reczne?
Nie rozumiem po co ta ironia. Jeżeli nie potrafisz lub nie chcesz udzielić pomocy o jaką proszę to odpuść sobie takie odpowiedzi. Chyba, ze chcesz się zabawić to Cię poczęstuję takim zestawem, że pójdziesz się przytulić do Mamy.
-
Ja bym chciał uzyskać odpowiedź na jedno pytanie. Czy w zimie jadąc na lpg po 1000-1500m jestem
w stanie usłyszeć miarowe wolne obroty (nie wiem ile tam powinno być powiedzmy 800).Dawno nie odpalałem zupełnie zimnego silnika na gazie, ale nie pamiętam żeby była znacząca różnica w czasie od odpalenia do momentu kiedy obroty spadają do normalnego poziomu przy gazie i benzynie. Na benzynie to zwykle jest właśnie coś ok. 1-1,5 km. Może ktoś z zagazowanych mnie poprawi, jeśli to nieprawda. Pisałeś, że na benzynce Ci gaśnie - może jednak podjedź z reklamacją, żeby najpierw na benzynie poprawili.
Dosłownie tęsknię za rozwiązaniem z malucha. Tam przy odpaleniu dawałem ręcznie na maxa,
potem sobie zmniejszalem, a za chwile zupełnie wyłączałem...Na wakacjach miałem okazję dużo pojeździć zabytkową ciężarówką czyli Syreną 105B - tam faktycznie technika jest prosta - ssanie na max przy zapalaniu, 10 s. na rozgrzanie i można jechać już bez <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Cóż, teraz mamy trochę bardziej skomplikowane pojazdy <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />
-
Dawno nie odpalałem zupełnie zimnego silnika na gazie, ale nie pamiętam żeby była znacząca
różnica w czasie od odpalenia do momentu kiedy obroty spadają do normalnego poziomu przy
gazie i benzynie. Na benzynie to zwykle jest właśnie coś ok. 1-1,5 km. Może ktoś z
zagazowanych mnie poprawi, jeśli to nieprawda. Pisałeś, że na benzynce Ci gaśnie - może
jednak podjedź z reklamacją, żeby najpierw na benzynie poprawili.Oki tak też zrobię. Pamiętam jednak jak ssanie na benzynie bylo wyregulowane jak należy, to na gazie rónież musialem przejechac kolo 3,5-4km w zimie aby spadło do właściwych obrotów.
-
No przyznam szczerze, że koleś wkurza i to nie tylko ciebie.
Zawsze lubiłem to forum za to, że była kultura i to nie tylko jeśli chodzi o słownictwo, ale o ton i styl prowadzenia dyskusji także.Pan "somebodyileśtam" zdecydowanie odstaje od reszty towarzystwa.
Żarty żartami ale dla irytantów proponuję meliskę przed snem a nie rozładowywanie się na forum.Panie "somebodyileśtam" chyba cię nie lubię. <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />
-
Panie "somebodyileśtam" chyba cię nie lubię.
buahahahaha bo mi sie jeszcze zaraz smutno zrobi <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
dobre <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />
az mnie brzuch ze smiechu rozbolal... a z tym zeby ssanie na linke przerobic to akurat zadna ironia ani zart z mojej strony nie byl.. jest taka mozliwosc na 100% i znam ludzi ktorzy tak robili... oprocz dodatkowej czynnosci do wykonania przy jezdzeniu autem ssanie na linke ma reszte samych plusow -
Hmmm nie. Nie wierze Ci.
Po poście Sobiego z ciekawości pogrzebałem sobie w Twoich postach. Ty rzeczywiście jesteś egzemplarz.
Niedawno na naszym forum nabijałes sie z goscia, który chciał założyc sobie czujniki cofania i byłeś oburzony, ze nie możesz wypowiedzieć swojego zdania (na temat gościa oczywiście).
Jak chciałeś sobie przyciemnić szyby to polowa kącika swifta chyba tylko na to czekała żeby Ci dopiec. Widać, że nie byłeś zbytnio rad z formy jaką z Tobą rozmawiano. Zastanów się..tak po prostu.. -
Hmmm nie. Nie wierze Ci.
Po poście Sobiego z ciekawości pogrzebałem sobie w Twoich postach. Ty rzeczywiście jesteś
egzemplarz.
Niedawno na naszym forum nabijałes sie z goscia, który chciał założyc sobie czujniki cofania i
byłeś oburzony, ze nie możesz wypowiedzieć swojego zdania (na temat gościa oczywiście).
Jak chciałeś sobie przyciemnić szyby to polowa kącika swifta chyba tylko na to czekała żeby Ci
dopiec. Widać, że nie byłeś zbytnio rad z formy jaką z Tobą rozmawiano. Zastanów się..tak
po prostu..heh zalosny jestes.. nie mam nad czym, masz cos do mnie? pisz na meila <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> mowie co mysle, boli cie to? chcesz o tym porozmawiac? pytanie bylo tu o ssaniu... jak komus przeszkadza automatyczne niech przerobi sobie na linke, nie ma w tym nic dziwnego chyba.. jesli bym tylko mial gaznik u siebie tez bym to na linke przerobil ale na wtrysku nie ma takiej mozliwosci... nie czaje w tym momencie o co ci chodzi :|
-
heh zalosny jestes.. nie mam nad czym, masz cos do mnie? pisz na meila mowie co mysle, boli cie
to? chcesz o tym porozmawiac? pytanie bylo tu o ssaniu... jak komus przeszkadza
automatyczne niech przerobi sobie na linke, nie ma w tym nic dziwnego chyba.. jesli bym
tylko mial gaznik u siebie tez bym to na linke przerobil ale na wtrysku nie ma takiej
mozliwosci... nie czaje w tym momencie o co ci chodzi :|Nie masz się co dziwić, że nikt na Twoje wypowiedzi nie reaguje z entuzjazmem - zasłużyłeś sobie brakiem merytorycznych rozwiązań i szyderstwem. O tym kto na tym forum do tej pory wypadał żałośnie nie będę się wypowiadał, bo wszyscy inteligentni userzy to potrafią ocenić sami... Nie obrażaj się, jeśli ktoś reaguje alergicznie na kolejną nic nie wnoszącą do tematu wypowiedź i może zastanów się, czemu tylko na Ciebie... czyżby ktoś się uwziął na mieszkańców południowej Polski? <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" /> Jeszcze raz przypominam, że to jest miejsce, w którym oczekujemy życzliwości i pomocy w rozwiązaniu problemów.
-
heh zalosny jestes..
I znów to samo... <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />
nie mam nad czym, masz cos do mnie? pisz na meila
To może wreszcie Ty zaczniesz pisać na maila swoje poglądy i przestaniesz się wygłupiać publicznie? <img src="/images/graemlins/cfaniaczek.gif" alt="" />
mowie co mysle, boli cie to? chcesz o tym porozmawiac?
Ja chcę. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/zakrecony.gif" alt="" />
Niezbyt cieszy to, że mówisz, co myślisz. Fajniej byłoby, gdybyś pomyślał, co mówisz. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />pytanie bylo tu
o ssaniu... jak komus przeszkadza automatyczne niech przerobi sobie na
linke, nie ma w tym nic dziwnego chyba..Już zdążyłeś dać się poznać z tej strony, że każdy reaguje wrogo na wszystko, co naskrobiesz <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />. I nie ma w tym nic dziwnego chyba...
nie czaje w tym momencie o co ci chodzi :|
No to ja Ci powiem, o co chodzi: swoim stylem pisania robisz bajzel na naszym kąciku. Panują tu trochę inne zasady i sposób prowadzenia rozmowy, niż sobie to wyobrażasz lub do jakiego jesteś przyzwyczajony - nie będziesz więc wprowadzał tu swoich zwyczajów.
Jeśli nadal nie rozumiesz, o co chodzi, radzę Ci zawczasu: zaprzestań wypisywania swych myśli na tym kąciku. Może po prostu nie pasujesz tutaj.
Somebody101 - ostrzegam Cię po raz ostatni. Mam już dość zawracania sobie gitary Twoją osobą. Więcej pisał nie będę, będę działał. -
Ja bym chciał uzyskać odpowiedź na jedno pytanie. Czy w zimie jadąc na lpg po 1000-1500m jestem w stanie usłyszeć
miarowe wolne obroty (nie wiem ile tam powinno być powiedzmy 800).Zdecydowanie nie.
Przykładowo w moim Tico ssanie wyłącza się po przejechaniu ok. 2.5 - 3km.
Sama jazda ok. 1 - 1.5km na pewno nie rozgrzeje zimową porą odpowiednio silnika, aby na wolnych obrotach pracował miarowo.
Wolne obroty w Tico wynoszą ok. 950 rpm.Dosłownie tęsknię za rozwiązaniem z malucha.
Ja zdecydowanie wolę Tico, bo nie trzeba w ogóle pamiętać o ssaniu i nie ma problemów z jazdą na zimnym silniku.
Tam przy odpaleniu dawałem ręcznie na maxa, potem sobie zmniejszalem, a za chwile zupełnie wyłączałem...
W 126P był problem, bo zostawiając silnik dłużej na ssaniu pracował on niestabilnie, natomiast zbyt wczesne wyłączenie powodowało gaśnięcie na wolnych obrotach - po prostu cały czas trzeba było pamiętać o ssaniu i zabawiać się w jego "automatykę".
-
Zdecydowanie nie.
Przykładowo w moim Tico ssanie wyłącza się po przejechaniu ok. 2.5 - 3km.
Sama jazda ok. 1 - 1.5km na pewno nie rozgrzeje zimową porą odpowiednio silnika, aby na wolnych
obrotach pracował miarowo.Dzieki o taką odpowiedz mi chodziło <img src="/images/graemlins/30.gif" alt="" />
W 126P był problem, bo zostawiając silnik dłużej na ssaniu pracował on niestabilnie, natomiast
zbyt wczesne wyłączenie powodowało gaśnięcie na wolnych obrotach - po prostu cały czas
trzeba było pamiętać o ssaniu i zabawiać się w jego "automatykę".Ja jednak bym wolał, gdyż jak pisałem wcześniej rożnica w spalaniu między latem a zimą to u mnie 3-3,5l w mieście <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
-
Dzieki o taką odpowiedz mi chodziło
Ja jednak bym wolał, gdyż jak pisałem wcześniej rożnica w spalaniu między latem a zimą to u mnie
3-3,5l w mieścieMi pali 2l wiecej. Również wolałbym ssanie na linke.
-
Somebody101 - ostrzegam Cię po raz ostatni. Mam już dość zawracania sobie gitary Twoją osobą.
Więcej pisał nie będę, będę działał.powiesz mamie? czy do kąta mnie postawisz? <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" />