Igła w silniku

mate64

No problem, że się wcinasz, Mate, ale co masz na myśli
pisząc "wszyscy"?

Jakoś tak w tym wątku <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> Zapraszam do wcinania się na skodzie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

To możliwe, że współczesne igły do strzykawek
produkowane są z materiałów nieżelaznych. Aź się
boję zapytać, skąd musiałeś wyciągać tę igłę...

To samo miałem na myśli pisząc przedostatniego posta.
Hm, sposób fajny... Ale biorąc pod uwagę to, że wielu
użytkowników Tico jeździ na olejach syntetycznych,
chyba nikt nie pozwoli sobie na profilaktyczne
płukanie układu (np. przy 5. wymianie oleju) - gdyż
zakup najtańszego syntetyku (Lotos?) to ok. 27 zł
za 1 litr.

Mysle że dla zdrowia silnika raz na 3-4 lata jednakowoż mozna by syntetykiem z beczki przepłukać. <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

leo

Jakoś tak w tym wątku Zapraszam do wcinania się na skodzie

Eee, nam nie śpieszno do wcinania się gdziekolwiek... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Tu są same grzeczne, życzliwe i kulturalne człowieki. <img src="/images/graemlins/waytogo.gif" alt="" />
Oczywiście, nie mam nic przeciwko "wcinaniu" się skodziarzy u nas (byle z sensem i merytorycznie <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" /> <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />).

Mysle że dla zdrowia silnika raz na 3-4 lata jednakowoż mozna by syntetykiem
z beczki przepłukać.

Nie mówię "nie" - aczkolwiek to trochę droga zabawa... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Pozdrawiam. <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

mate64

Eee, nam nie śpieszno do wcinania się gdziekolwiek...
Tu są same grzeczne, życzliwe i kulturalne
człowieki.

Oczywiście, nie mam nic przeciwko "wcinaniu" się
skodziarzy u nas (byle z sensem i merytorycznie
).

Nie mówię "nie" - aczkolwiek to trochę droga zabawa...
Pozdrawiam.

Napewno odradzma wszelakie preparaty do płukania i uszczelniania silnika. Jedynie przy w miare młodym aucie można spróbować zastosować jakiś FLUSH Valvolinea.

BDW Tutaj się kłania wyższość gazu nad benzyną. Mianowicie przez wszystkie 3 lata jeżdzenia favoritką na gazie wymieniany olej nie był o dziwo tak brudny jak przy benzynie, nada miał kolor ciemnego miodu.

Mam nadzieje że było z sensem i merytorycznie <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" />

Maciek_W

Tia, tylko że na zachodzie, w serwisach nikt juz si nie bawi w podnoszenie odkręcanie, miski
przelewanie itp starego oleju, wjeżdzasz do serwisu, facet w miejsce bagnetu wkłada igłę z
wężem i pomka wysysa calutki olej, raz zeby NIC nie zostało w silniku, a dwa ze zuzyty olej
trafia od razu do beczki (ekologia)

Szczerze mówiąc nigdy o takiej procedurze nie słyszałem, ale muszę przyznać, że dobrze kombinują. Jednakże naszemu silnikowi napewno nie zaszkodzi jeżeli nie odessamy z dna miski pozostałości oleju (tym bardziej jeżeli regularnie go wymieniamy).

leo

Napewno odradzma wszelakie preparaty do płukania i uszczelniania silnika.

Absolutnie - nie wolno. <img src="/images/graemlins/czerwona.gif" alt="" />

BDW Tutaj się kłania wyższość gazu nad benzyną. Mianowicie przez wszystkie 3
lata jeżdzenia favoritką na gazie wymieniany olej nie był o dziwo tak
brudny jak przy benzynie, nada miał kolor ciemnego miodu.

Ooo, ciekawe spostrzeżenie... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />
Po jakim przebiegu wymieniasz w favce olej?

Mam nadzieje że było z sensem i merytorycznie

Obleci. <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />

mate64

Szczerze mówiąc nigdy o takiej procedurze nie słyszałem,
ale muszę przyznać, że dobrze kombinują. Jednakże
naszemu silnikowi napewno nie zaszkodzi jeżeli nie
odessamy z dna miski pozostałości oleju (tym
bardziej jeżeli regularnie go wymieniamy).

Widziałeś kiedyś zdemontowaną miskę? Najczęsciej na dnie zalega najcięższy syfek, najgęstsze zanieczyszczenia, syf z paliwa, itp. <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />

leo

Widziałeś kiedyś zdemontowaną miskę? Najczęsciej na zalega najcięższy syfek,
najgęstsze zanieczyszczenia, syf z paliwa, itp.

Zgadza się... A doczyścić toto, takie zleżałe... <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Niedobrze mi się robi już na samo wspomnienie miski mojego poprzedniego auta... <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />

mate64

Absolutnie - nie wolno.
Ooo, ciekawe spostrzeżenie...
Po jakim przebiegu wymieniasz w favce olej?
Obleci.

Juz nie wymieniam, favka sprzedana <img src="/images/graemlins/frown.gif" alt="" /> , ale staram sie wymieniać sedle fabryki czyli nie żadziej niz co 20 kkm, generalnie co rok.

daveus

Czemu tak trudno zdjącmiske w tico?

Jest zasłonięta niezłym kawałkiem żelastwa przykręconym całkiem wielkimi śrubami do konstrukcji samochodu - od przodu i od spodu i żeby zdjać miskę, trzebaby było najpierw ją odkręcić. Zasłania część śrub od miski, a poza tym nie wiem, czy przypadkiem nie spoczywa na niej część ciężaru silnika.

daveus

w układzie smarowania silnika zanieczyszczenia zostaną zatrzymane przez filtr oleju lub siatkę smoka

To jest własnie to "coś" (siatka smoka), o czym wspominał mechanik, do którego dzwoniłem, wiec wszystko jasne.

daveus

IMO pozbycie się ok. 170 ml starego oleju z prawie 2,7 l ilości całkowitej nie pozostaje bez
znaczenia; to jest ok. 7% oleju najbardziej zanieczyszczonego (bo z samego dna miski).

Ja sie podpisuje pod tym <img src="/images/graemlins/OK.GIF" alt="" />

Stosuję ten zabieg zawsze, zajmuje mi nie więcej niż 5 minut.

...i dlatego od następnego razu zrobię to samo, tyle że za pomoca wężyka. Może odessam igłę <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

komandos

Tia, tylko że na zachodzie, w serwisach nikt juz si nie bawi w podnoszenie odkręcanie, miski przelewanie itp starego oleju, wjeżdzasz do serwisu,
facet w miejsce bagnetu wkłada igłę z wężem i pomka wysysa calutki olej, raz zeby NIC nie zostało w silniku, a dwa ze zuzyty olej trafia od
razu do beczki (ekologia)

Ta, a jak na warsztacie na ktorym pracowalem 7 lat temu tak wlasnie zmienialismy olej to niektorzy klienci marudzili, ze dokladniej bedzie jak korek sie odkreci i spusci olej <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />
Ludziom to nie da sie dogodzic <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />

kariel

Tia, tylko że na zachodzie, w serwisach nikt juz si nie bawi w podnoszenie odkręcanie, miski
przelewanie itp starego oleju, wjeżdzasz do serwisu, facet w miejsce bagnetu wkłada igłę z
wężem i pomka wysysa calutki olej, raz zeby NIC nie zostało w silniku, a dwa ze zuzyty olej
trafia od razu do beczki (ekologia)

Nie tylko na zachodzie. Tam gdzie ja wymieniam tez tak robia. Wkladaja rurke w miejsce bagnetu i wszystko jest zasysane. A wymieniam olej w WSRM w Łodzi(Wojewodzka Stacja Ratownictwa Medycznego) <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

misiekpokemon

Ta, a jak na warsztacie na ktorym pracowalem 7 lat temu
tak wlasnie zmienialismy olej to niektorzy klienci
marudzili, ze dokladniej bedzie jak korek sie
odkreci i spusci olej

To wynika z ich niewiedzy.

stach

Nie tylko na zachodzie. Tam gdzie ja wymieniam tez tak robia. Wkladaja rurke w miejsce bagnetu i
wszystko jest zasysane. A wymieniam olej w WSRM w Łodzi(Wojewodzka Stacja Ratownictwa
Medycznego)

Dobry sposób,bo nie niszczy się gwintu w misce olejowej,nie trzeba uważać na podkładkę miedzianą i sprawdzać szczelności dokręcenia śruby.Nie trzeba też kanału.

Maciek_W

Nie tylko na zachodzie. Tam gdzie ja wymieniam tez tak robia. Wkladaja rurke w miejsce bagnetu i
wszystko jest zasysane. A wymieniam olej w WSRM w Łodzi(Wojewodzka Stacja Ratownictwa
Medycznego)

Jeszcze się z tym u nas nie spotkałem, jednakże zdecydowanie warto w ten sposób dokonywać wymiany. Najskuteczniejsza metoda.

kariel

Jeszcze się z tym u nas nie spotkałem, jednakże zdecydowanie warto w ten sposób dokonywać
wymiany. Najskuteczniejsza metoda.

Wiesz na stacji tej zajmuja sie glownie serwisem karetek pogotowia a w Lodzi sa to juz same Mercedesy(czyli nie byle co <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />). Maja na to licencje i jakies tam wymogi musza spelniac.Przy okazji serwisuja tez auta z "ulicy".

mate64

Wiesz na stacji tej zajmuja sie glownie serwisem karetek
pogotowia a w Lodzi sa to juz same Mercedesy(czyli
nie byle co ). Maja na to licencje i jakies tam
wymogi musza spelniac.Przy okazji serwisuja tez
auta z "ulicy".

Robią przeglady? I gdze to dokładnie jest, moze zrobie sobie u nich przeglą i coś jeszcze... <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" />

Maciek_W

Wiesz na stacji tej zajmuja sie glownie serwisem karetek pogotowia a w Lodzi sa to juz same
Mercedesy(czyli nie byle co ). Maja na to licencje i jakies tam wymogi musza spelniac.Przy
okazji serwisuja tez auta z "ulicy".

Skoro mają licencje na serwisowanie Mercedesów to faktycznie muszą być profesjonalnie przeszkoleni oraz muszą posiadać odpowiedni sprzęt, który jest potrzebny do serwisowania tych konkretnych aut. Gratuluję serwisu. U mnie w Bydgoszczy autoryzowane serwisy wielu marek (np. Daewoo, Ford, Fiat, VW...) są jakby to najdelikatniej określić kiepskie.

kariel

Robią przeglady? I gdze to dokładnie jest, moze zrobie sobie u nich przeglą i coś jeszcze...

Chodzi ci o przeglady rejestracyjne? Jesli tak to <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />. Ale juz pare rzeczy u nich zrobilem i jestem zadowolony.Z ceny robocizny chyba najbardziej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />. WSRM miesci sie na Wareckiej przy Aleksandrowskiej.Jak jedziesz Aleksandr.od strony Al.Wlokniarzy przejezdzasz wiadukt i pierwsza w prawo a po 20 metrach skrecasz w lewo w brame WSRM.Mam nadzieje ze trafisz <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />