Pokrowiec na TICO :-)
-
W najbliższym czasie będę mało jeździł Tico, a że stoi pod chmurką chciałbym go czymś przykryć. Chodzi o to że zbliża się zima. Warto by jakoś zabezpieczyć autko tak by gdy nadejdzie potrzeba łatwo i szybko zdjąć "pokrowiec" bez konieczności zdrapywania lodu z szyb, śniegu z dachu itp. itd. Myślę co by tu zrobić i nie koniecznie kupować gotowy pokrowiec. Czy ktoś już ma jakieś doświadczenia w tej kwesti? Tak by było praktycznie ...
-
W najbliższym czasie będę mało jeździł Tico, a że stoi pod chmurką
chciałbym go czymś przykryć. Chodzi o to że zbliża się zima.
Warto by jakoś zabezpieczyć autko tak by gdy nadejdzie potrzeba
łatwo i szybko zdjąć "pokrowiec" bez konieczności zdrapywania
lodu z szyb, śniegu z dachu itp. itd. Myślę co by tu zrobić i
nie koniecznie kupować gotowy pokrowiec. Czy ktoś już ma jakieś
doświadczenia w tej kwesti? Tak by było praktycznie ...Z doświadczenia wiem że jak pogoda zmienna i raz mokro raz mróz to zdarza się odrywać przymarznięty pokrowiec wraz z lakierem.
-
W najbliższym czasie będę mało jeździł Tico, a że stoi pod chmurką chciałbym go czymś przykryć.
Chodzi o to że zbliża się zima. Warto by jakoś zabezpieczyć autko tak by gdy nadejdzie
potrzeba łatwo i szybko zdjąć "pokrowiec" bez konieczności zdrapywania lodu z szyb, śniegu
z dachu itp. itd. Myślę co by tu zrobić i nie koniecznie kupować gotowy pokrowiec. Czy ktoś
już ma jakieś doświadczenia w tej kwesti? Tak by było praktycznie ...Z tego co pamiętam nasze dziadki Zaporożce i Syrenki chowali pod plandeki. Jak dla mnie to anachronizm, zresztą chyba nie ma już takich pokrowców pod całe auta w żadnym sklepie.
Dlatego w zimę na przednią szybkę wstawiam karton, a resztę skrobię. -
W najbliższym czasie będę mało jeździł Tico, a że stoi
pod chmurką chciałbym go czymś przykryć. Chodzi o
to że zbliża się zima. Warto by jakoś zabezpieczyć
autko tak by gdy nadejdzie potrzeba łatwo i szybko
zdjąć "pokrowiec" bez konieczności zdrapywania lodu
z szyb, śniegu z dachu itp. itd. Myślę co by tu
zrobić i nie koniecznie kupować gotowy pokrowiec.
Czy ktoś już ma jakieś doświadczenia w tej kwesti?
Tak by było praktycznie ...Pokrowiec powoduje skraplanie sie pary wewnątrz niego, czyli w/na aucie i wcale mu to dobrze nie służy (brak wentylacji). Szczególnie, jesli przykryjesz rozgrzany po jeżdzie samochód.
-
Widziałem gdzieś fajny gadget...A mianowicie taki box wielki z żywicy (z materiały, z którego robia przyczepy, kajaki, "trumny" na dach), który stoi sobie na parkingu-zamykany na kłódkę. Jest nieco większy od samochodu, a otwiera sie tylko jego cześć przy wjeździe...tył jest na stałe. Nie mam pojęcia jaka jest konstrukcja-czy rurki i jak jest to przymocowane do asfaltu, ale fajna sprawa. W przekroju podłużnym jest to połowa "jaja"...nie kwadrat, z czego połowa jest ruchoma i wsuwa sie ją na cześc stałą...gdy auto wjeżdza. Nie mam pojęcia gdzie to widziałem...ale było to chyba "live"-tylko gdzie? Czy to była Polska? A może gdzieś u naszych sąsiadów...ostatnio nigdzie indziej nie byłem: SK, CZ, D. Jednak pomysł mi się podobał. Pozdrawiam <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
-
Pokrowiec powoduje skraplanie sie pary wewnątrz niego, czyli w/na aucie i wcale mu to dobrze nie służy (brak
wentylacji). Szczególnie, jesli przykryjesz rozgrzany po jeżdzie samochód.dokładnie i na wiosnę ci się autko rozsypie <img src="/images/graemlins/oink.gif" alt="" />
-
W najbliższym czasie będę mało jeździł Tico, a że stoi pod chmurką chciałbym go czymś przykryć.
Chodzi o to że zbliża się zima. Warto by jakoś zabezpieczyć autko tak by gdy nadejdzie
potrzeba łatwo i szybko zdjąć "pokrowiec" bez konieczności zdrapywania lodu z szyb, śniegu
z dachu itp. itd. Myślę co by tu zrobić i nie koniecznie kupować gotowy pokrowiec. Czy ktoś
już ma jakieś doświadczenia w tej kwesti? Tak by było praktycznie ...Mój sąsiad od lat już przykrywa swoje autko pokrowcem, nie wiem czy mu to coś daje oprócz tego, że nie ma kup ptasich na masce, a w zimie jak porzadnie sypie to pokrowiec też musi odśnieżać.