Co dziś grzebałem w swoim Swifcie
-
Jak będziesz
wykręcał świece, to sprawdź kraj produkcji.W warsztacie to robili, więc nie miałem możliwości.
A dlaczego w warsztacie? Bo poza jedną świecą zawsze mam problem z odkręceniem dwóch (raz już złamałem klucz do świec!), więc wolę, żeby w warsztacie się męczyli, bo 10 zł to nie majątek.Te nowe też sprawdź
Nowe z tego co pamiętam miały właśnie Made in France.
-
Dziwne. Ja
przez ostatnie 50 tys. km jeździłem na NGK i złego słowa nie mogę powiedzieć. Teraz
znowu będę miał NGK i słynne już kable WN firmy JANMOR. Zobaczymy czy trafiłem
dobre czy szajs.Co do Janmorów, to odradzam i będę odradzał każdemu, kumpel chciał przyoszczędzić i kupił do Omegi 3.0, po jakichś 8 tys. auto zaczęło przerywać, czasem je zalewało. Diagnoza? Gaz do regulacji - 3 regulacje dalej to samo, aż nagle, któregoś dnia auto zaczęło chodzić jak ciągnik. Wymiana kabli na NGK, po tym zabiegu w auto wstąpił szatan, na Janmorach nawet od razu po założeniu nie chodziło auto tak dobrze jak teraz.
-
Co do Janmorów, to
odradzam i będę odradzał każdemu, kumpel chciał przyoszczędzić i kupił do Omegi 3.0,
po jakichś 8 tys. auto zaczęło przerywać, czasem je zalewało. Diagnoza? Gaz do
regulacji - 3 regulacje dalej to samo, aż nagle, któregoś dnia auto zaczęło chodzić
jak ciągnik. Wymiana kabli na NGK, po tym zabiegu w auto wstąpił szatan, na
Janmorach nawet od razu po założeniu nie chodziło auto tak dobrze jak teraz.Problem można powiedzieć rozwiązał się sam, bo okazało się, że nie pasują, więc dalej latam na starych. Może jutro się coś zmieni.
-
W poprzednią sobotę miałem grzebać przy swifcie, a skończyło się grzebaniem przy golfie 3 tdi... Ale w swifcie też udało się zrealizować plan tzn. wymiana oleju silnikowego, odkurzanie, mycie i inne zamocowanie lampek dziennych. A od niedzieli świstak lata po Tatrach jak zły. Dobrze, że olej świeży, bo silnik trochę dostaje po tyłku. Nacinane tarcze też się sprawdzają
-
A od niedzieli świstak lata po Tatrach
jak zły. Dobrze, że olej świeży, bo silnik trochę dostaje po tyłku. Nacinane tarcze
też się sprawdzająPierwszy raz? Mój to przynajmniej raz w roku ma jazdy po górskich serpentynach w okolicach Zakopca.
-
Z serii "Czesio i jego rzeźby":
Ultra przepływka
Tylko nie wiem czy zastosować ori czujnik czy jednak wsadzić swiftowy, i tak i tak muszę ecu mastera wpiąć (na 99% to i tak nie będzie działać ).
sterowanie
A tutaj sterowanie szybami za pomocą sterownika lusterek, brakuje tylko przewodów od zasilania oraz przewodów do silnika, wystarczy dodać przełącznik i można regulować szyby, albo lustereczka, następna bezużyteczna rzecz. -
Pierwszy raz?
Mój to przynajmniej raz w roku ma jazdy po górskich serpentynach w okolicach
Zakopca.W 2009 był w Karpaczu, a w Zakopanem w 2010 i teraz.
A wracając do tematu grzebania to szkło mi sie wbiło w przednią oponę i trza bylo łatać
-
Prąd, fuuuj Będę się Panie z Tobą kontaktował jakoś w najbliższym czasie
-
Za ten prunt to ja żryć chleb mogę
Zapraszam do mojej elektrycznej jaskini -
Zapraszam do mojej
elektrycznej jaskiniAle ja pierwszy jestem!
-
To już wy tam się dogadujcie, jaskinia wiele miejsca nie ma
-
Powróciłem z gór W trakcie drogi powrotnej coś zaczęło stukać w tylnym prawym kole. Na parkingu pod domem okazało się, że cała tylna noga lata sobie w osi pionowej do wewnątrz i na zewnątrz nadkola... Co to może być? Stawiam na tuleję na łączeniu zwrotnicy i głównego wahacza, którą wymieniałem rok temu... Niby Yamato, cholera
-
Auto na górce nie staczało się, więc zajrzałem do zacisku, okazało się że stanęła jedna prowadnica, jedyna możliwość ruszenia była taka, aby zacisnąć mocno śrubę mocującą i poruszać całym zaciskiem, w końcu mogłem go wysunąć, oczyścić, porządnie otwór wypsiukać izopropylem a potem dużo sprężonego powietrza, jedyne co miałem to smar ceramiczny?(pewnie silikonowy)wysoko temperaturowy, nawaliłem aby nie wyciekało, dałem go też pod gumkę i jest ok, autko stacza się wzorowo
-
Wymiana tulei tylnej zwrotnicy, bo tłukło już i koło sobie latało jak chciało
Koszt 25,08 zł + kilka piw
Roboty trochę było, musiałem całą zwrotnicę ściągać - tuleja wymieniana rok temu, więc nie zdążyła się zapiec - na imadle ładnie wyszła
-
Chyba tylko ja jeszcze grzebię przy Swifcie
Wczoraj wziąłem się za wymianę przedniego prawego wahacza (wybity sworzeń). Wielka szkoda, że w Swifcie nie ma przykręcanych wymiennych sworzni jak np. w VW Nie piszcie o legendarnych wahaczach do Swifta z wymiennymi sworzniami - są jak Yeti - podobno istnieją, ale nikt ich jeszcze nie widział
Jedna ze śrub trzymających tylną tuleję się niestety urwała - w efekcie musiałem zastosować drastyczną metodę kolegi Sovik3b - ściągamy dywan, odłupujemy izolację na podłodze i nacinamy kwadracik celując w mocowanie śruby wahacza od wewnątrz auta...
Wszystko na razie się trzyma. Od razu znalazłem na złączeniu nadkola z podłogą (standard w Swifcie) dziurkę na wylot, dorobiłem łatę z blachy aluminiowej i zamocowałem za pomocą nitów. Potem 30 letni auto kit na łaczenia (pomocna opalarka) i gotowe - zdjęć z tego etapu prac nie chciało mi się robić - musicie mi wierzyć na słowo
Wrzucam jeszcze fotkę autokitu Stomil Kraków i fotki obecnej kierownicy (do sprzedania na allegro )
Oto efekt
-
Pierwszy etap jakim było przygotowanie auta do robienia blacharki zakończony
Trochę to trwało gdyż młotek, szczotka, szpachelka musiały zastąpić piaskowanie -
Łomatko A co w tym rośnie?
-
Łomatko A
co w tym rośnie?Ostatnio w swoim kierunku przednim też takie coś znalazłem. W ogóle miałem przeboje, bo jedna śruba się obrobiła i musiałem nad kuchenką wkręt rozgrzewać, żeby z plastiku się wykręciła
-
Dziś wymiana drzwi lewy tył i licznika na taki z GTi.
Jakby co to mój licznik z białymi tarczami jest na sprzedaż
-
Będziesz kręcił do 9k ?