Trzymajmy kciuki za Toydolsa!!!
-
Wypowiadam się w tym temacie po raz 1 i mam nadzieję, że ostatni bo to co każdy sobie robi jest wyłącznie jego sprawą! Jedni chcą skakać inni się ścigać i spoko starczy!
Dajcie sobie spokój już! Teraz będziecie się wymądrzać tutaj kto co i dlaczego! Stało się i nie ma co tego rozpamiętywać! Wydaję mi się, że Toydolsowi i tak to nie pomoże, że mogliśmy się składać na wieniec! Najpierw wszyscy życzą powrotu do zdrowia, a teraz wytykacie mu. Jaki jest tego sens ? Nie wiem! Jak macie coś do siebie to piszcie na pw, a nie w ogólnym bo takie gadanie wydaje mi się, że mu nie pomoże!
Toydols po raz pierwszy życzę powrotu do zdrowia i rób co uważasz za stosowne! Weź kartkę i zapisz wszystkie za i wszystkie przeciw, a tym sposobem wybierzesz na pewno dobry wybór. Pozdrawiam
-
A tak poza tym to
od środy wieczór siedzę w domu. (ciach) Potem rehabilitacja.Niby drobiazg, ale pewnie od razu raźniej się poczułeś po powrocie.
PS. Dziś byłem w
garażu i pierwszy raz widziałem to co zostało z rajdówki. (ciach) To trzeba zobaczyć.Nie wiem czy chciałbym tak szybko zobaczyć resztki auta po wypadku. Ale kiedyś i tak musiałbyś się przełamać, więc lepiej, chyba, szybciej i mieć to za sobą.
Co do samego
wypadku, (ciach) Ale 10 cm
do przodu i mogłoby być po mnie.Ale szczęśliwie jednak nie było! To raz. Dwa - dzięki temu, że masz głowę na karku i zadbałeś o profesjonalne przygotowanie do ścigania, dziś Ty jak i Twój pilot żyjecie!!
No to dalszego powrotu do zdrowia w tym, albo nawet jeszcze szybszym tempie.
P.S. A jak ma się Twój pilot?
-
To, że jestem w domu to robi taką robotę, że aż czuję jak się kości zrastają . Całkiem inaczej jest, gęba cieszy się ciągle .
Jeśli chodzi o rajdówkę, to pancerna klatka to była pierwsza przeróbka w aucie. 45 kg rur wstawionych w Ireco + kubły Sabelt Challenge + mocowanie foteli, które pozwoliło na przesunięcie fotela do środka auta w momencie uderzenia, uratowały mnie.
Pilotka w porządku. Jeszcze trochę śladów po szwach i uderzeniu na twarzy ma, ale poza tym tym ok.
Kolejny raz dziękuję za wszelkie słowa otuchy i życzenia. -
Kolejny raz
dziękuję za wszelkie słowa otuchy i życzenia.Nie ma za co. Przecież wiesz, że gdybyśmy mogli to byśmy Ci serce na dłoni...
-
a jeszcze raz dodaję słów otuchy i życzenia powrotu do zdrowia
trzymaj sie i zdrowiej
-
nie obraź się ale gadasz jak moja teściowa. według niej też najlepiej siedzieć na dupie w domu patrzeć na te zasrane seriale i nic nie robić bo może się coś stać. skoro tak myślisz to zamknij się w domu bo jadąc do pracy może ktoś w Ciebie wjechać (czego nie życzę), w pracy może coś spaść Ci na głowę, a i w domu nie masz co siedzieć bo idąc do kibla możesz się pośliznąć i rozwalisz łeb o próg drzwi itd itp. nie martw się rodziny rajdowców są na wszystko przygotowane, wiem po sobie bo tez zaczynam się ścigać
Teodor dojdziesz do siebie i jak wcześniej wspominałem spotkamy się jeszcze na oesach -
skoro tak myślisz to
zamknij się w domu bo jadąc do pracy może ktoś w Ciebie wjechać (czego nie życzę), w
pracy może coś spaść Ci na głowę, a i w domu nie masz co siedzieć bo idąc do kibla
możesz się pośliznąć i rozwalisz łeb o próg drzwi itd itp.9 na 10 wypadków jest w domu
Nie mniej jednak trochę przesadzona wypowiedź, ja uważam że każdy robi to co lubi i niech tak zostanie on lubi siedzieć w domu, to niech siedzi, jego sprawanie martw się rodziny
rajdowców są na wszystko przygotowane, wiem po sobie bo tez zaczynam się ścigaćpowodzenia.
-
dokładnie to jego sprawa więc niech się nie wpierd.... i niech nie gada kto co ma robić i kto co już w życiu zrobił i jakie to może mieć konsekwencje. Teodor chyba wie czym to się kończy jak coś nie wyjdzie, a jak ktoś chce niech siedzi w domu, ale niech innych nie krytykuje
nie będę dziękował, żeby nie zapeszyć. najpierw to muszę tą padlinę pospawać bo zaczyna mi podłogi ubywać -
dokładnie to jego
sprawa więc niech się nie wpierd....przecież on tylko wyraził swoje zdanie, zresztą ma do tego pełne prawo, w końcu od tego jest forum - prawda ?
najpierw to muszę tą padlinę pospawać bo zaczyna mi podłogi
ubywaćspawaj, spawaj
-
Najlepszego kolego
-
dokładnie to jego
sprawa więc niech się nie wpierd.... i niech nie gada kto co ma robić i kto co już w
życiu zrobił i jakie to może mieć konsekwencje. Teodor chyba wie czym to się kończy
jak coś nie wyjdzie, a jak ktoś chce niech siedzi w domu, ale niech innych nie
krytykuje
nie będę dziękował,no i siedzę, bo jak się nie ma w kieszeni miedzi to się na tyłku w domu siedzi
żeby nie zapeszyć. najpierw to muszę tą padlinę pospawać bo zaczyna mi podłogi
ubywaćnie napinaj się, człowieku
pospawaj sobie tą flinstonową podłogę cobyś nie wypadł i rajduj
-
Toydols jak zdrowie ?
-
Pomalutku się zrastam. Jeżdżę autem, chodzę do pracy, od tygodnia bez kul. Część żeber zrośnięta inne zrosną się w ciągu pół roku, albo trochę dłużej. Za rok będzie wiadomo czy w przyszłości będą jakieś problemy z biodrem. To tak w skrócie.
-
To tak w skrócie.
nawet jesli beda jakies problemy, to pamietaj ze miales conajmniej tyle samo szczescia co Robert Kubica
-
nawet jesli beda
jakies problemy, to pamietaj ze miales conajmniej tyle samo szczescia co Robert
KubicaZważywszy na różnice między polską a włoską służbą zdrowia i zapleczem finansującym operacje to szczęścia miał duuuużo więcej.
Trzymaj się chłopie!
-
dokładnie, jak piszą koledzy
trzymaj sie i zrastaj i wracaj na OeSy
napisz cos, od czasu do czasu
-
Ostatnio pisałem felieton do styczniowego numeru WRC, a jak ktoś chce poczytać więcej moich wypocin to zapraszam na moją stronę: www.stolarek.pl, potem trzeba kliknąć rajdy, a dalej PASJA i z menu rozwijalnego OPOWIEŚCI Z PASJĄ. Tam czytania jest dość dużo, w tym wspomniany felieton do WRC pt. Jak zostać atrakcją turystyczną.
-
Ostatnio pisałem
felieton do styczniowego numeru WRC, a jak ktoś chce poczytać więcej moich wypocin
to zapraszam na moją stronę: www.stolarek.pl,
potem trzeba kliknąć rajdy, a dalej PASJA i z menu rozwijalnego OPOWIEŚCI Z PASJĄ.
Tam czytania jest dość dużo, w tym wspomniany felieton do WRC pt. Jak zostać
atrakcją turystyczną.Czytałem, czytałem Aż sobie pomyślałem, że dobrze że Ci nie zawracałem d... w szpitalu
Ps. Jak tam Swifcior? Obiecywałeś fotki swego czasu - no chyba, że już go nie chcesz oglądać... Oczywiście nie chce komentować ani robić och, ach.... Interesuje mnie to z czysto technicznego punktu widzenia - jak się klatka zachowała, fotel i jego mocowanie itp... Może to mi da do myślenia co u siebie mógłbym poprawić -
Jeśli jutro (znaczy dziś bo dość późno się zrobiło) będę w garażu to zrobię może wreszcie kilka fotek. Ostatnio czuję się sporo lepiej, więc i w garażu jestem częściej (grzebiemy przy swiftach, bo mamy dwa do rozebrania, ale rajdówka stoi nietknięta i jeszcze dłuuugo postoi). Tyle, że zdjęcia bardziej szczegółowe będą, jak będziemy go kiedyś rozbierać.
Co mogę w tej chwili polecić, to jak zawsze - porządna klatka, dobre fotele i pasy, i fotel jak najbardziej przestawiony do tyłu, tak, żeby siedzieć przy głównym pałąku klatki, no i mocowania fotela na profilach przykręcanych do progów i tunelu, a nie przykręcone do podłogi. -
no i mocowania fotela na profilach przykręcanych do progów i tunelu, a nie przykręcone
do podłogi.Az zaczalem grzebac w swoim archwium z mocowania foteli zeby sprawdzic gdzie ja je mam pomocowane. Ufff, seryjnie juz sa do tunelu i progu...