Swift za ile kupie?
-
Musisz okreslic, jaki rocznik cie interesuje, jaki silnik, jakie pieniądze Bo są Swifty za 800zł i za ponad 10 000zl, także rozpiętość cen jest b duża ; )
-
to może konkret, czy za 2.000 tysiące kupię swifta, z obojętnie jakim silnikiem, w dobrym stanie?
-
W Swifcie najwiekszym problemem jest rdza, i to bynajmniej nie zawsze elementy widoczne jak blotniki, klapa, spody drzwi, tylko podloga, mocowania wahaczy i progi. Generalnie za 2 tys zl mozna spokojnie kupic w pelni sprawnego technicznie Swifta, i to nawet MK3 1.3 8v GS`a, tylko szansza ze nie bedzie mial dynamicznie zmiennej geometrii i opcji flinstone jest nikla, aczkolwiek mozliwa. mlodyboruch mi sie chwalil ze kupil cos bez rdzy za jakas smieszna kase ale on zawsze tak twierdzi a pozniej znajduje w nim ukryte dziury
-
o taką odpowiedź mi chodziło, dziękuje. Teraz tylko muszę się zastanowić czy swift mk3, czy civic 4g ale to już moje zadanie, pozdrawiam
-
Za 2 tys to nie wiem czy d13 kupisz sensowne jesli chodzi o 4g, ale zdecydowanie lepiej hundę, wiecej czesci, wiecej know-how, wszystko milion razy tansze jak zabraknie mocy. I wiecej sensownych silnikow.
-
Okres produkcji
1989 - 2004
1989 - 2006
(Ameryka Pd.)to nie jest słuszna interpretacja
Mk I do 89
Mk II 89-91
Mk III 92-96
Mk IV 96-00
Mk V 01-03
Mk VI 04-10 ( fl w 2008 bodajże )
Mk VII 10- -
tak jest napisane w wikipedi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Suzuki_Swift -
tak jest napisane w
wikipedi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Suzuki_Swiftwikipedia jest tworzona przez ludzi i nie wszystko co jest tam napisane jest poprawne ... ja napisałem Ci jak to wyglądało ...
-
Hellsin ma racje, z tym ze Mk3, Mk4 i Mk5 to tak naprawde stary jak swiat Mk2 z przypudrowanym noskiem i dolozonym wypasem zeby ktos chcial to jeszcze kupowac
Imho Mk2 bylo najladniejsze i pod koniec lat
80 bylo swietne w swojej klasie (zobaczcie na syfiaste polo chociazby czy obrzydliwa corse), pozniej Mk3 na poczatku lat
90 tez fajne auto ale im dalej tym gorzej, mk5 to nie wiem juz po co bylo -
pozniej Mk3 na poczatku lat `90 tez
fajne auto ale im dalej tym gorzej, mk5 to nie wiem juz po co byloA silnik 16V 85 kucy to co?
-
16v to powinien byc w Mk4 juz, nie powiesz mi prosze, ze mk5 nie bylo juz niestety przestarzalym samochodem jak wchodzilo na rynek. Popatrz na konkurencje: Polo, Corse, Fieste, Clio itp, byly juz daleko daleko daleko z przodu. Dopiero Mk6 bylo skokiem milowym i stalo sie nowoczesnym autem Mk5 walczylo tylko niska cena, bezawaryjnoscia i kosztami utrzymania (niskimi).
Wracajac do tematu ciezko za 2 tys o dobrego blacharsko SS, pozostaje tylko szukac i szukac. Mechanicznie mozna kupic dobrego SS`a, bo to proste auta.
-
16v to powinien byc
w Mk4 juz, nie powiesz mi prosze, ze mk5 nie bylo juz niestety przestarzalym
samochodem jak wchodzilo na rynek. Popatrz na konkurencje: Polo, Corse, Fieste, Clio
itp, byly juz daleko daleko daleko z przodu. Dopiero Mk6 bylo skokiem milowym i
stalo sie nowoczesnym autem Mk5 walczylo tylko niska cena, bezawaryjnoscia i
kosztami utrzymania (niskimi).Nadwozie tak. Ale np. wielowahaczowe zawieszenie tyłu? Przestarzała konstrukcja? A MKVI ma belkę
Wracajac do tematu
ciezko za 2 tys o dobrego blacharsko SS, pozostaje tylko szukac i szukac.
Mechanicznie mozna kupic dobrego SS`a, bo to proste auta.W miarę dobre blacharsko to trzeba celować w MKIV i V.
-
Nadwozie tak. Ale
np. wielowahaczowe zawieszenie tyłu? Przestarzała konstrukcja? A MKVI ma belkęa jechał nowym, że tak marudzi
W miarę dobre
blacharsko to trzeba celować w MKIV i V.też nie zawsze ... ja widziałem już pięknie zeżarte Mk IV, tak samo jak i V ...
-
a jechał nowym, że
tak marudziJak nie jak tak
też nie zawsze ...
ja widziałem już pięknie zeżarte Mk IV, tak samo jak i V ...Fakt. W moim zaczynały pojawiać się maciupeńkie plamki w przetłoczeniach koła zapasowego.
-
Jak nie jak tak
ja jechałem wszystkimi oprócz 4x4 i DDIS
mimo zastosowania belki jest to pewne auto w zakręcie.Fakt. W moim
zaczynały pojawiać się maciupeńkie plamki w przetłoczeniach koła zapasowego.rozebrał byś tył, to tak samo byś się zdziwił
Jak miałeś plamki w bagaju, to reszta też była przyatakowana po bokach, znając życie + wzmocnienie tylne zderzaka i dolny pas przedni. -
ale się rozgadali w moim temacie :D, wchodzę i ciesze się że tyle odpowiedzi a tu zonk, nie wiem o czym gadają ;p
-
ale się rozgadali w
moim temacie :D, wchodzę i ciesze się że tyle odpowiedzi a tu zonk, nie wiem o czym
gadają ;pczęściowo o nowym, częściowo o starym.
Ogółem żeby powiedzieć o aucie, że jest w dobrym stanie, to trzeba by rozebrać 3/4 środka ... -
yyyyyyyyyy gadają o róznych rzeczach, niekoniecznie Tobie pomocnych... za 2k swifta kupisz napewno, ale za te pieniądze to musisz na oględziny zabrać ze sobą gumowy młotek i latarke zebyś później nie jeździł jak Fred Flinstone najwiekszą bolączką na którą trzeba uważac jest mocowanie przednich wachaczy których robocizna w tym autku zwyczajnie sie nieopłaca, zardzewiałe progi to juz mniejszy problem bo z tym da sie jeździć (oczywiście do pewnego stopnia) takżę życze owocnych poszukiwań
-
mlodyboruch mi sie chwalil ze kupil
cos bez rdzy za jakas smieszna kase ale on zawsze tak twierdzi a pozniej znajduje w
nim ukryte dziuryZaj....sty tekst
-
Jak nie jak tak
Fakt. W moim
zaczynały pojawiać się maciupeńkie plamki w przetłoczeniach koła zapasowego.Pewnie teraz już zapas wypadł na jezdnię...
Stan blacharski zależy od konkretnego egzemplarza. Dużo Swiftów miało właścicieli starszej daty, którzy garażowali auto, mało jeździli zimą lub wcale - jest więc szansa na znalezienie ładnego podwoziowo mk3 nawet. A wiele osób twierdzi, że zabezpieczenie antykorozyjne w węgierskich swiftach nie było zbyt solidne... Japońskie wykonanie górą