Turbolot Wolviego kaput :(

Mickey

Co do wyceny to pewnie tak jak i mi powiedzą mu, że
wartość naprawy przekracza wartość rynkową i uznają
szkodę całkowitą.

Jaka szkoda całkowita z OC.
Ubezpieczyciel ma obowiązek doprowadzić auto do stanu z przed kolizji - nie ważne jakim kosztem.
Przecież to była wina innej osoby.

Wiadomo ubezpieczyciel zawsze chce zapłacić jak najmniej ale w sądzie bezproblemowo można wyciągnać całą kasę.
Oddać auto do ASO - nowe blachy + malowanie, a potem ze 2 lata pobujać się w sądzie z odsykiem całej kasy + odsetki + zadość uczynienie moralne i koszty dojazdu.

W gruncie rzeczy mając kasę na naprawę auta można bardzo łatwo zarobić kasę ze złodziejskiego ubezpieczyciela - niestety dopiero po ok 2 latach.

bartek

więcej wycenili niz piszesz,naprawde nie krzywdząco

Ejnoej

Jaka szkoda całkowita z OC.
Ubezpieczyciel ma obowiązek doprowadzić auto do stanu z przed kolizji - nie ważne jakim kosztem.
Przecież to była wina innej osoby.

W teorii - tak. W praktyce - różnie bywa... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" /> Szkodę całkowitą liczą, jeśli koszt naprawy przekracza 70% wartości auta i odszkodowanie wynosi w tym wypadku 50% całkowitej wartości samochodu. Dodatkowo ubezpieczyciele strasznie zaniżają wartości auta i szukają dziury w całym. Jak do mnie po stłuczce przyjechał rzeczoznawca to pierwsze co sprawdził, to głębokość bieżnika w oponach i później numery nadwozia... Ogólnie dostałem 1200zł i na częściach używanych udało się za tą kaskę zrobić auto, ale gdybym miał kupować w ASO to ledwo by mi na reflektor starczyło... <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />

Wiadomo ubezpieczyciel zawsze chce zapłacić jak najmniej ale w sądzie bezproblemowo można
wyciągnać całą kasę.
Oddać auto do ASO - nowe blachy + malowanie, a potem ze 2 lata pobujać się w sądzie z odsykiem
całej kasy + odsetki + zadość uczynienie moralne i koszty dojazdu.
W gruncie rzeczy mając kasę na naprawę auta można bardzo łatwo zarobić kasę ze złodziejskiego
ubezpieczyciela - niestety dopiero po ok 2 latach.

Nie wydałbym kasy ze swoich na naprawę auta po stłuczce, która nie była z mojej winy, tymbardziej do ASO z kosmicznymi cenami, zresztą nawet nie miałbym tyle kasy... a co do sądu to owszem - można się procesować, ale firmy ubezpieczeniowe mają swoich prawników i nie dają łatwo za wygraną. Szkoda nerwów, czasu i pieniędzy. A jeśli przegrasz sprawę to jeszcze obciążą kosztami postępowania może <img src="/images/graemlins/niewiem.gif" alt="" />

kokeeno

W teorii - tak. W praktyce - różnie bywa... Szkodę
całkowitą liczą, jeśli koszt naprawy przekracza 70%
wartości auta i odszkodowanie wynosi w tym wypadku
50% całkowitej wartości samochodu. Dodatkowo
ubezpieczyciele strasznie zaniżają wartości auta i
szukają dziury w całym.

Tak mogą policzyć tylko i wyłącznie przy zwrocie z AC (o ile takie były warunki ubezpieczenia). W przypadku OC "szkoda całkowita" to równowartość 100% samochodu (wbrew temu, co napisali przedmówcy) TU nie muszą naprawiać auta za wszelką cenę (przykładowo: jeśli ktoś mi rozwali np. nowego Golfa, tak, że sprawne będzie tylko koło (zapasowe <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" /> ), to części w ASO kosztują tyle co pięć Golfów V - zamiast tego TU zwróci równowartość auta)...

MKV

Tak mogą policzyć tylko i wyłącznie przy zwrocie z AC (o ile takie były warunki ubezpieczenia).
W przypadku OC "szkoda całkowita" to równowartość 100% samochodu (wbrew temu, co napisali
przedmówcy) TU nie muszą naprawiać auta za wszelką cenę (przykładowo: jeśli ktoś mi rozwali
np. nowego Golfa, tak, że sprawne będzie tylko koło (zapasowe ), to części w ASO kosztują
tyle co pięć Golfów V - zamiast tego TU zwróci równowartość auta)...

Dokladnie, ojcu z baleno z OC sprawcy wyliczyli chyba 10800zl naprawe a 11600zl wartosc auta czyli ponizej 100% ale powiedzieli ze jest walsnie bliskie 100% i daja szkode calkowita... no to ojciiec wynajal prawnika i do sadu... po okl roku czasu sprawa wygrana, kasa brakujaca jest (4tys zlo roznicy bo chcieli dac 6000zl tylko!! i jeszcze zaplacili za zwloke i takie tam pierdoly.

A ciekawe naile wolviemu wycenili turbinke i chyba dzien po rmoncie silnika byl...

Ejnoej

Dokladnie, ojcu z baleno z OC sprawcy wyliczyli chyba 10800zl naprawe a 11600zl wartosc auta
czyli ponizej 100% ale powiedzieli ze jest walsnie bliskie 100% i daja szkode calkowita...
no to ojciiec wynajal prawnika i do sadu... po okl roku czasu sprawa wygrana, kasa
brakujaca jest (4tys zlo roznicy bo chcieli dac 6000zl tylko!! i jeszcze zaplacili za
zwloke i takie tam pierdoly.
A ciekawe naile wolviemu wycenili turbinke i chyba dzien po rmoncie silnika byl...

U mnie wartość auta wyceniono na 2400zł (Sedan '92 - szok!) natomiast koszt naprawy około 3500zł... I żadne AC panie tylko OC sprawcy, bo to nie była moja wina: szkoda całkowita, bo koszt naprawy przewyższa 70% wartości auta, a w moim przypadku nawet całą wartość... "Pozostałości auta" wyceniono na 1200zł. 2400zł-1200zł= 1200zł odszkodowania po 2 miesiącach czekania <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" />
To sobie za to można waciki co najwyżej kupić, ale tyle już wydzwaniałem i jeździłem, że dalej nie chciało mi się już nic kombinować <img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" /> Kupiłem używane części, zrobiłem co trzeba i jeżdżę...

Jak bym dzisiaj spotkał tego kolesia, który jeździć nie umie to bym mu nieźle <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />

MKV

A pamietasz jak mi w gti ciezarowka w bok delikatnie wjechala ?? wycenili naprawe na chyba 7900zl a wartosc asmochodu na 3800zl a wartosc wraku na 550zl !!!!!

Oczywiscie sie odwolalem bo nawet wyposazenia calego nie wpisali oczywiscie i podniesli wartosc samochodu o 1100zl ale i wartosc wraku chyba do 1000zl z tego co pamietam

Hellsin

A ciekawe naile wolviemu wycenili turbinke i chyba dzien
po rmoncie silnika byl...

no wlansie ... w koncu to byl turbolot

Reno22

Mowil ze stalo sie to chyba 2 tygodnie temu... fotki na gronie znalazlem w jego profilu
Smutny widok

Widok boli mnie o tyle bardziej ze felgi na zdjęciu świetnie pasował swoim wyglądem i Wolvi ma je ode mnie... <img src="/images/graemlins/oslabiony.gif" alt="" />Ale pomijając już fele...szlag mnie trafił na widok tych fotek...

Ejnoej

A pamietasz jak mi w gti ciezarowka w bok delikatnie wjechala ?? wycenili naprawe na chyba
7900zl a wartosc asmochodu na 3800zl a wartosc wraku na 550zl !!!!!
Oczywiscie sie odwolalem bo nawet wyposazenia calego nie wpisali oczywiscie i podniesli wartosc
samochodu o 1100zl ale i wartosc wraku chyba do 1000zl z tego co pamietam

A jaka to była ubezpieczalnia jesłi można wiedzieć ? <img src="/images/graemlins/hmm.gif" alt="" /> Bo ja te przejścia to miałem z Compensą...

ROBERTOALI

Przykro i smutno patrzeć

MKV

A jaka to była ubezpieczalnia jesłi można wiedzieć ? Bo ja te przejścia to miałem z
Compensą...

Ja z Warta wojowalem... z koleji jak mnie dziadek przytarl tak ze nie widac zupelnie (trzeba sie naprawde przyjzec) wlasnie w ten pekniety blotnik (pekniecie 3cm na nadkolu)) to poza tym ze nadkole jest minimalnie pofalowane i lekko "starty" lakier to sie to peknicie wliczylo w to jeszcze.... no i tym razem Warta dala mi na naprawe 840zl i sie nie klocilem <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />
...na zlocie bylem juz po tej obcierce... czy ktos cokolwiek zauwazyl?? chyba nie <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />

....ale i tak to zrobie bo zbyt dokladny jestem <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Hellsin

Ja z Warta wojowalem... z koleji jak mnie dziadek
przytarl tak ze nie widac zupelnie (trzeba sie
naprawde przyjzec) wlasnie w ten pekniety blotnik
(pekniecie 3cm na nadkolu)) to poza tym ze nadkole
jest minimalnie pofalowane i lekko "starty" lakier
to sie to peknicie wliczylo w to jeszcze....

a mi znow ktos pieprznal w tylni zderzak ( 4 raz juz bodajze , 2 po zrobieniu calosci )
<img src="/images/graemlins/pad.gif" alt="" />

Co najlepsze pod blokiem , czarny lakier , dosyc wysokie auto , jak dojade skur... to mu nogi z d... powyrywam <img src="/images/graemlins/tuk.gif" alt="" />

MKV

a mi znow ktos pieprznal w tylni zderzak ( 4 raz juz bodajze , 2 po zrobieniu calosci )
Co najlepsze pod blokiem , czarny lakier , dosyc wysokie auto , jak dojade skur... to mu nogi z
d... powyrywam

Albo cos z samochodu tak dla rewanzu <img src="/images/graemlins/wink.gif" alt="" />

Barti

Ja z Warta wojowalem... z koleji jak mnie dziadek
przytarl tak ze nie widac zupelnie (trzeba sie
naprawde przyjzec) wlasnie w ten pekniety blotnik
(pekniecie 3cm na nadkolu)) to poza tym ze nadkole
jest minimalnie pofalowane i lekko "starty" lakier
to sie to peknicie wliczylo w to jeszcze.... no i
tym razem Warta dala mi na naprawe 840zl i sie nie
klocilem
...na zlocie bylem juz po tej obcierce... czy ktos
cokolwiek zauwazyl?? chyba nie
....ale i tak to zrobie bo zbyt dokladny jestem

ja zauwazyłem <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />

MKV

ja zauwazyłem

jak Ci palcem pokazalem gdzie patrzec <img src="/images/graemlins/jezor.gif" alt="" />

Barti

jak Ci palcem pokazalem gdzie patrzec

nie przypominam sobie tego <img src="/images/graemlins/myjzeby.gif" alt="" />

MKV

nie przypominam sobie tego

Tak samo jak i wielu rzeczy ze zlotu <img src="/images/graemlins/rotfl.gif" alt="" />