Wasz poprzedni samochód-Ankieta
-
Suzuki Alto 800. <img src="/images/graemlins/serduszka.gif" alt="" /> 1997 rok, prosto z salonu. Nówka sztuka nie śmigana i nie bita. Przejechałem 5 lat i 95 (czy 97) kkm i odstawiłem do salonu, żeby zamienić się na Świstaka. Którym jeżdżę do dzisiaj.
Salcią jeździ teraz jakiś człowiek na Chylonii. Chyba prowadzi prywatnie remonty i wykończenia wnętrz, bo czasami spotykam go w Nomie (na Chylonii właśnie), gdzie kupuje duże ilości materiałów do takiej działalności. I wozi to Salcią. <img src="/images/graemlins/gris.gif" alt="" /> -
Dwa maluchy biały i czerwony
Tawrija biała- bardzo trudna miłość stoi na podwórki i czeka na rozbiórkę
Nowa Suzi z salonu 1,0 czerwona <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />
Mało pali i mam nią podobno jeżdzić do śmierci mojej albo jej <img src="/images/graemlins/diabel.gif" alt="" /> -
Zielony Maluch rocznik 93 po kapitalce silnika i blacharki.Do tego miał drzwi otwierane na pilota <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" /> Miłe wspomnienie po nim zostało... <img src="/images/graemlins/skromny.gif" alt="" />
-
Tera mk2 GTi, szczerze mowiac troche zaluje <img src="/images/graemlins/los.gif" alt="" /> Ale co tam...
-
Witam
Czytam forum i widzę iż wielu miało inne samochody przed świstakami. Może tak przyznać się co
się miało wcześniej i dlaczego się zmieniło na suzi. Przyda się to także dla kupujących
będą wiedzieć w czym jest lepszy suzi a lub gorszy. Ja właśnie szukam swojego swifta i mam
problem między hatchbackiem a sedanem. Więc i ja się czegos dowiem. hejwczesniej mialem maluszka, w zasadzie swifta mam od 10 dni dopiero ale jest super. A zmienilem tylko ze wzgledu na to ze sporo ostatnio jezdze i potrzebowalem szybkiego, zwinnego i ekonomicznego autka
-
Tera mk2 GTi, szczerze mowiac troche zaluje Ale co tam...
Dobre było 1.o. Ografitowane <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> A jak sie prezentowało na I Zlocie Ogólnopolskim <img src="/images/graemlins/20.gif" alt="" />
-
Moja historia:
PF 125 p z dobrego rocznika '87
Polonez Caro z rocznika '91
Daewoo Tico - nówka nieśmigana z salonu z rocznika '99
Daewoo Matiz z rocznika '99
Suzuki Swift z rocznika '99/00 - wreszcie powiew prawdziwej techniki motoryzacyjnej <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
obecnie Honda City - nówka nieśmigana z salonu z rocznika '06Moim wspaniałym swiftem w wersji groszek tuning edition jeździ żona, jak ładnie umyję i wysprzątam swifta w środku to w nagrodę pozwala mi się nim przejechać <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />, niby to niewiele a jednak bardzo cieszy <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
Witam
u mnie było jak w bajce:- Porshe Karton <img src="/images/graemlins/yay.gif" alt="" />( trabant 601) '88 super fura - "niech mixol bedzie z nami"
- odrobina szaleństwa Mazda 323F 1,8 '91 ( a to dopiero była przesiadka z 28 KM na 128 KM)
- moja pierwsza suzi 1,3 sedan z '91
- i aktualnie moja miłośc SS Cabrio 1,3 z '92.
Tyle w mojej bajce.
-
Dobre było 1.o. Ografitowane A jak sie prezentowało na I Zlocie Ogólnopolskim
Hehe drzwi mam kolo lozka jakies 10 m obok siebie teraz <img src="/images/graemlins/smile.gif" alt="" />
Niedlugo montuje je do GTi <img src="/images/graemlins/smirk.gif" alt="" /> -
Zapomniałam dodać,że w Suzi lubię sztywne podwozie, choć ostatnio kolega ze mną jechał pierwszy raz Suzi i krzyczał,że mam zepsute amortyzatory- nie docenił rajdowego zawieszenia <img src="/images/graemlins/hehe_.gif" alt="" />
-
ciagniecia tego przez pol miasta zeby odpalil nigdy nie zapomne
<img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> ciągnięcia, pchania albo i obydwu czynności razem <img src="/images/graemlins/hahaha.gif" alt="" /> To auto więcej przejechało na holu niż o własnych siłach <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" />
Raz pamiętam jak zjeżdżałem z górki(żeby go na pych wziąć oczywiście bo cham nie chciał zapalić-ale to była norma <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) i kiedy już szanse zmniejszały się z metra na metr(górka się kończyła <img src="/images/graemlins/bzik.gif" alt="" />) kazałem swojej dziewczynie wyskoczyć i troche popchać żeby zwiększyć prawdopodobieństwo zapalenia tego cudu techniki....A to była zima więc wyskakując pośliz(g)nęła się i o mało co bym jej nie przejechał <img src="/images/graemlins/sick_.gif" alt="" /> Dziś stwierdzam że pomysł był ciulaty pod każdym względem <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Przecięż to auto potrzebowało minimum 1 km na holu żeby zaskoczyć...a ja się łudziłem i jeszcze do tego narażałem zdrowie(i życie <img src="/images/graemlins/biglaugh_.gif" alt="" />) swej miłości <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> <img src="/images/graemlins/sciana.gif" alt="" /> Ide zajarać